Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Przyjaźń w necie i w realu...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1 rrybka

rrybka

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 729 postów

Napisano 02 lipiec 2003 - 22:41

Cytat z innego forum dyskusyjnego

Net to krótkotrwałe przyjaźnie, romanse, które w zetknięciu z realem rozpadają się. :( Tylko wyjątkowym jednostkom udaje się stworzyć coś trwałego. Rozczarowania, :( rozpad przyjaźniL boli jednako bez względu na miejsce zakiełkowania tej szczególnej więzi. :( :( :(



Hmmm.... no niektórzy IPONKOWIE są zaprzeczeniem tej opinii :-D widocznie mamy szczęście mieć wśród nas wyjątkowe jednostki. :-D Nie wymieniam tych jednostek co by nie zapeszyć :lol: :lol: :lol:

Ta wypowiedź ozdobiona smutaśnymi buźkami zaintrygowała mnie.
Moje osobiste doświadczenia nie pozwalają na zgodzenie się z tą cytowaną opinią, ale coś z prawdy w tym jest...

W necie znacznie trudniej niż w realu podtrzymać przyjaźń. Dlaczego??
Może dlatego, iż w realnej rozmowie z drugim człowiekiem widzimy jego mimikę twarzy, jego spojrzenie, słyszymy ton jego głosu, można też wyczuć dotknięcie ciepłej dłoni ... ;)

Net przekazuje nam suche wyrazy, zdania, czasami ozdobione fikuśnymi ikonkami, które właśnie mają na celu przekazywanie uczuć ;)

Chyba niektórym internautom trudno uwierzyć w szczerość myśli wyrażonej tylko w formie literowej z dodatkiem obrazków - tak to sama sobie tłumaczę, bo naprawdę nie pojmuję tego problemu.
W necie zdarza mi się doświadczyć większego niezrozumienia intencji, niż kiedykolwiek w realu. I przyznam, że to niezrozumienie boli i chyba nawet bardziej niż w realu, bo tam łatwiej o wszelkie wyjaśnienia... a w necie pozostaje o nas tylko niemiłe wspomnienie. A nikt nie lubi, by o nim myślano źle... :evil:
Nie mogę jednak generalizować, bo w necie mam również przyjaciół, pomimo naszych odmiennych opinii w rozmaitych kwestiach.( nie chcę nikogo skrzywdzić, ani obrazić swoimi słowami)

W realu łatwiej rozpoznać bratnią duszę, bo i wizja, i fonia jest przed nami. Może główną przyczyną nietrwałości znajomości w necie jest zbyt pochopne określanie mianem przyjaciela kogoś, kogo nie znamy.
A pomyłki w wyborze zawsze bolą... :oops:

A może to nie net jest przyczyną tego stanu, tylko odmienne rozumowanie przyjaźni - wylewam swoje mysli, jakbym głośno się zastanawiała. Bo naprawdę zalezy mi na każdej życzliwej i bratniej duszy.

Mam kilku prawdziwych przyjaciół, z którymi niejednokrotnie spieram się. W niektórych kwestiach dzielą nas poglądy, bo każdy z nas uznaje, że ma rację i nie chce ustąpić, ale przyjaciółmi jesteśmy ( z niektórymi od około 20 lat). Potrafimy sobie wzajem wskazać błędy, niewłaściwe zachowania, zagalopowanie się w osądach wyrażanych na forum publicznym, wzajem przestrzegamy się kiedy grożą nam kłopoty (nawet czasami wywołane przez nas samych), zwierzamy się z własnych błędów ... te nasze rozmowy bywają ostre, (couto) czasami bolesne, (pain) a jednak ciągle pozostajemy przyjaciółmi. (love) Ale sprawy przykre, czy drażniące pozostawiamy do obgadania w kameralnych warunkach, w przypadku netu mamy gg. (B)

Podobnie rzecz się ma z przyjaźnią moją i Marderka :lol: kłócimy się ostro, a jednak nadal lubimy się i pozostajemy przyjaciółmi( wróżę nam długi staż).
:lol: :lol:
Ze swoimi przyjaciółmi nigdy nie ustalaliśmy zasad naszej przyjaźni, a jednak pewne zasady jakby nas obowiązują... (non) nie wytykamy sobie wad charakteru, niedoskonałości niezależnych od nas, albo bardzo raniących, nie rozpamiętujemy żalów czy wzajemnych zranień - po prostu zawsze musimy je przegadać głęboko i z każdej strony. Nie pielęgnujemy w sobie poczucia krzywdy, bo nieporozumienia jeśli jakieś są to zawsze wynikają z obopólnych win. 8)
Ani ja, ani moi przyjaciele nie są ludźmi bez skazy; ;) jesteśmy jak garnki, które w miarę używania nabierają skaz. Ale żadna skaza, ani blizna nie przekreśla przyjaźni.. Wierzymy w siebie i sobie... wierzymy, że pomimo odmiennych poglądów, sporów zawsze jesteśmy sobie życzliwi. (love)
I chyba ta wiara w życzliwość, szczerość drugiego człowieka jest warunkiem przyjaźni... a w necie bardzo trudno tej życzliwości dowieść.
Każdy z nas ma własnego adwokata własnej duszy - on zawsze podpowiada, kiedy to my popełniamy błąd i co powinniśmy zrobić, by nasze układy międzyludzkie były mniej drażliwe. (B)

Zrezygnować z towarzystwa, przyjaciół jest najłatwiej, ale cóż nam pozostanie poza czterema ścianami domu?
Co więc uczynić, by przyjacielskie kontakty w necie były bardziej trwałe?
W szczere intencje wierzyć wszystkim nie można... (E) a więc co??? Może macie inne pomysły ... :?: :?: :?:
  • 0
rrybka nigdy nie tonie

#2 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3574 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 02 lipiec 2003 - 23:13

O tak Rrybeńko, nieraz ostro dyskutujemy, czy to na czacie, czy to na gg :D . Pomimo odmiennych poglądów na niektóre sprawy, jesteśmy przyjaciółmi. (cmok)

Musze tu wspomnieć, o pewnym plusie zawierania znajomości przez net, np na czacie (zwłaszcza na czacie :D ). To prawda, nie widzimy naszego interlokutora, jednak dzięki temu, możemy skupić się na czymś o wiele, wiele ważniejszym. Możemy poznać jego sposób myślenia, jego poglądy, jego osobowość, moim skromnym zdaniem te właśnie rzeczy są esencją każdego z nas.
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#3 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 03 lipiec 2003 - 17:07

Przyjaźń to uczta dla życzliwych i szczerych, aby ją doskonalić, trzeba doskonalić siebie. Wydaje mi się, że szafuje się za bardzo tym słowem, zarówno w necie, jak i w realu. Trzeba zjeść przysłowiową "beczkę soli", aby powiedzieć człowiekowi "jesteś moim przyjacielem". Wówczas szczerość i krytyka błędów nie będzie raniła. Wiadomo, że każdy popełnia błędy, nie zdając sobie często z tego sprawy, często nie przyznając się od razu do tego. Jednak kto, jak nie przyjaciel powinien pierwszy wystąpić z surową krytyką. Przyjacielem nazywam kogoś, kto niekoniecznie musi się ze mną we wszystkim i zawsze zgadzać, ale mogę na nim polegać w trudnych chwilach i jak trzeba zwróci mi uwagę na to, że zachowałam się nieodpowiednio, że niepoprawnie się wyraziłam,... że śmiesznie wyglądam w mojej przykrótkiej sukience,...a nawet na to, że dziś mam nieświeży oddech, a ja mimo, że będzie mi głupio w tym momencie, przyjmę z pokorą taką krytykę. Przyjacielem jest człowiek, którego krytyczne uwagi nie ranią.

"Szacunek przyjaciół wart jest tylko wtedy,
gdy wznosi się ponad ich wdzięczność, podziękowania
i inne bardziej prymitywne odruchy. " :-D
  • 0

#4 rrybka

rrybka

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 729 postów

Napisano 04 lipiec 2003 - 05:27

"Szacunek przyjaciół wart jest tylko wtedy,
gdy wznosi się ponad ich wdzięczność, podziękowania
i inne bardziej prymitywne odruchy. "


Basiaczku te słowa są piękne i chyba są esencją przyjaźni...
  • 0
rrybka nigdy nie tonie

#5 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 09 lipiec 2003 - 15:31

:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D

"Świadomość, że gdzieś jest ktoś, kto - mimo dzielącej odległości lub nie wyrażonych myśli - wyczuwa twą obecność, przemienia tę ziemię w raj"... J. W. Goethe

:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
  • 0

#6 rrybka

rrybka

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 729 postów

Napisano 10 lipiec 2003 - 14:21

Przyjaźń nie musi być wstępem do wielkiej miłości, to przeciez może być tylko i aż zwykła przyjaźń taka przyjaźń sama w sobie. :-D

O taką przyjaźń jest trudno zarówno w necie jak w realu - tyle wokół widzi się oszustw, cwaniactwa, zawiści, że chyba boimy się zaufać drugiemu człowiekowi. I chyba słusznie obawiamy się tych zbyt pochopnych kontaktów. :shock:
Marder uważa, że:

To prawda, nie widzimy naszego interlokutora, jednak dzięki temu, możemy skupić się na czymś o wiele, wiele ważniejszym. Możemy poznać jego sposób myślenia, jego poglądy, jego osobowość, moim skromnym zdaniem te właśnie rzeczy są esencją każdego z nas.


Niby masz rację Marderku. Jest jeden tylko warunek tego poznania się ludzi - obustronna szczerość. (B)
Wydaje się, że w necie łatwiej być szczerym, nie widzi się rozmówcy, czujemy się bezpiecznie, zachowujemy bezpieczną odległość.. a jednak wielu tej szczerości brakuje. 8)
Przekazywany jest nam obraz taki jak chce nasz rozmówca i jakże często przedstawia on swoje marzenia, fantazje a nie realne przezycia ... pobudki takowych zachowań są trudne do wyjasnienia - jednak fałsz zawsze fałszem pozostaje, nadszarpnięte zaufanie odbudować też trudno. (E)
Dla mnie net poza swoimi walorami,to także niebezpieczeństwo, iż moje szczere zwierzenia , przeżycia, o których trudno powiedzieć komuś siedzącemu obok mnie, mogą zetknąć się z nieuczciwością, mogą być także niecnie wykorzystane. (strzal) Nawet na IPONie zdarzają się rozmówcy opowiadający niestworzone rzeczy, lamenty - czy chodzi o tę odrobinę współczucia :?: :?: Może i tak - ale nigdy nie wiemy, czy temu komuś chodziło o współczucie, czy też dobrze się bawił. :!: :?: :!: :P
Nie rozumiem takich zachowań ludzkich... a jednak przyznaję, iż w necie z fałszem spotykamy się znacznie częściej niż w realu.

Osobiście net traktuję jako zastępnik utraconych czy tez ograniczonych kontaktów z ludźmi i nie ma znaczenia, czy rozmawiam z kimś kto siedzi obok mnie, czy też siedzę przed kompikiem - staram się mieć zawsze świadomość, że rozmawiam z człowiekiem. :D
Jestem typem małego człowieczka, który lubi (bo tak łatwiej i lżej) podzielić się swoimi rozterkami i radościami z drugim człowiekiem, jeśli nie ma tego drugiego obok to na smutasy dobry był net - czy sparzyłam się :?: Zapewne troszkę tak i teraz smutasy leczę rozmawiając sama ze sobą lub z przyjaciółką siedzącą obok.... no chyba, ze są dostępni moi sprawdzeni netowi przyjaciele ;) . Na ogół w necie staram się być ostrożna. Zalecałabym tę ostrożność także innym, ale ostrożność to nie to samo co lęk przed kontaktami. :D :lol:
Nie można obawiać się całego świata.
W tym momencie przyznam rację Basiaczkowi nie szastajmy słowem przyjaciel, bo znacznie przyjaźni się zdegraduje.

Ale prawdziwych przyjaciół, którzy będą nas wspierać w trudnych chwilach na pewno wcześniej czy później rozpoznamy i nie ma znaczenia, gdzie znajomośc zostanie zawarta. Prawdziwi przyjaciele nie zrażą się odmiennym poglądem na wybraną kwestię, nie zrażą się naszą urodą, czy też chorobą.

Tylko ludzie o wielkich zaletach serca mają przyjaciół. - Voltaire


A wydaje się, że na IPONie mamy tych ludzików z wielkimi sercami szczególnie dużo.
  • 0
rrybka nigdy nie tonie

#7 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 10 lipiec 2003 - 15:43

Tak Rrybko, odnoszę wrażenie, że w necie łatwiej o bezpośredniość, w związku z czym natępuje szybkie oczarowanie i szybkie rozczarowanie. :-D :oops: :?
Jak do wszyskiego w życiu trzeba zachować pewien dystans, a szczególnie do nowo poznanych osób. Bądźmy więc dla siebie przyjacielsko nastawieni, ale bez zbędnego patosu, wielkich słów i zapewnień o przyjaźni. ;)
  • 0

#8 basiak

basiak

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów

Napisano 10 lipiec 2003 - 16:58

:-D Pozwolę sobie zacytować wybrane aforyzmy o przyjaźni:

* "Kim jest przyjaciel? To drugie ja!"
Zenon z Elei

* "Przyjaźń - to przede wszystkim szczerość, to krytyka błędów towarzysza. Przyjaciele powinni pierwsi wystąpić z surową krytyką, by towarzysz mógł naprawić swoje błędy."
Mikołaj Ostrowski

* "W istocie rzeczy, gdy pozbawić przyjaźń szczerości, staje się ona cnotą na pokaz."
Charles-Louis de Montesquieu ( Monteskiusz )

* "Lepszy jest jawny gniew niż zmyślona przyjaźń."
Andrzej Maczulski

* "Trzeba się dobrze mieć na baczności, aby rozpoznać fałszywą monetę przyjaźni."
Honore Balzac

* "Jeżeli twój przyjaciel cię oszukał, bądź obojętny na jego okazywanie przyjaźni; bądź jednak zawsze czuły na jego nieszczęścia."
Francois de la Rochefoucauld

* "Jeśli jest coś, co uszlachetnia duszę, to mieć przyjaciela. Jeśli jest coś, co jeszcze bardziej uszlachetnia duszę, to samemu być przyjacielem."
Ryszard Wagner

* "Przyjaciel wszystkich nie jest przyjacielem."
Arystoteles

* "Kłamstwo zabija przyjaźń, prawda zabija miłość."
Charles Morgan

* "Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość."
Jan Bosko

* "Prawdziwa przyjaźń przychodzi wtedy, gdy milczenie dwóch osób ich nie niepokoi."
D. T. Gentry

* "Bezinteresowna przyjaźń może istnieć tylko między ludźmi o jednakowych dochodach."
Paul Getty

* "Dzięki przyjaźni staję się spokojniejszy. Dzięki spokojowi bardziej przyjazny."
Jan Kochanowski

* "Przyjaźń - to wyróżniająca, do określonej osoby lub określonych osób skierowana, życzliwość czynna i wierna."
Tadeusz Kotarbiński
  • 0

#9 malenstwo

malenstwo

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 232 postów

Napisano 24 lipiec 2003 - 13:26

Znalazłam w sieci piękne określenie prawdziwej przyjaźni.

Prawdziwa przyjaźń

*Jeśli miałbyś umrzeć przede mną pierwszy, spytaj, czy nie możesz wziąć mnie ze sobą
*Jeśli miałbyś dożyć 100 lat, chcę żyć o 1 dzień krócej, żeby nigdy nie musieć żyć bez Ciebie.
*Prawdziwa przyjaźń jest jak zdrowie; nie jest doceniana, dopóki się jej nie straci.
*Prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto zostaje przy Tobie, wtedy, kiedy inni odchodzą
*Mój ojciec mawiał, że jeśli w chwili śmierci możesz powiedzieć, że masz 5 przyjaciół, to znaczy, że Twoje życie było piękne.
*Jeśli wszyscy moi przyjaciele chcieliby skoczyć z mostu... ja nie skoczyłabym razem z nimi. Byłabym na dole, żeby ich złapać.
*Trzymaj się swojego przyjaciela obiema rękami.
*Ja będę opierać się na tobie, ty będziesz opierać się na mnie i wszystko będzie dobrze.
*Przyjaźń to jeden umysł umieszczony w dwóch ciałach.
*Nie idź przede mną , bo może nie będę za Tobą podążać.
*Nie idź za mną, może nie będę umieć nas poprowadzić.
*Idź przy mnie i bądź mi przyjacielem.
*Każdy słyszy, co mówisz, przyjaciele słuchają tego, co mówisz, najlepsi przyjaciele słuchają, czego nie mówisz...
*Przyjaciel, to ktoś, kto zna melodię twojego serca i może Ci ja zaśpiewać, kiedy zapomnisz słów.
*Wszyscy wybieramy inne ścieżki w życiu, ale nie ważne, dokąd pójdziemy, wszędzie zabieramy ze sobą cząstkę przyjaciela.
*Bóg opiekuje się nami poprzez przyjaciół.
*Nieznajomi są po prostu przyjaciółmi czekającymi na odkrycie...
*Przyjaciele są jak pyszne kawałeczki warzyw w misce surówki życia...

Takich właśnie przyjaciól życzyłabym wszystkim i sobie :oops: :)
Pozdrowienia
  • 0

Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swego życia! Wracaj do nich ilekroć w twym życiu wszystko zaczyna sie walić.



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych