Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

Humorek


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
149 odpowiedzi w tym temacie

#81 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 18 czerwiec 2009 - 06:47

-
kondziu>: wiesz jak dziala tabletka antykoncepcyjna?
pachek>: nah
kondziu>: kobieta to polyka, potem idzie do kibla i sika tym, to trafia do sciekow, te scieki z tym do stawu gdzie sa zaby, wszystkie zaby sa bezplodne, wkoncu sie nie rozmnazaja i gina wszystkie, bociany nie maja co jesc i umieraja z glodu i nie ma kto przynosic dzieci ;o

Dodano ptk 19 cze 07:33:15 2009 :
W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego
męża:
Skoro jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady
dotyczące seksu.
- Jeśli wieczorem mam uczesane włosy oznacza to, że nie mam wcale ochoty
na seks,
- Jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć
ochoty na seks,
- Jeśli włosy są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.
- W porządku kochanie - odrzekł mąż.
Żeby wszystko było uporządkowane musisz wiedzieć, że wieczorem po
powrocie z pracy zawsze piję drinka.
- Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks,
- Jeśli wypiję dwa to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na
seks,
- Jeśli wypiję trzy drinki, to stan twoich włosów nie ma dla mnie
znaczenia.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#82 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 20 czerwiec 2009 - 06:36

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ,
Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM,
dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM
ZAWODOWYM,
nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel,
aby się Tobie lepiej wiodło!
Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach
jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!!
Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze
przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w
pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić,
poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak
mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie
akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno.
Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju.

Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano
ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn.
- KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu
przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a
PRZYSZŁOŚĆ leży w gó....!!! TO JEST POLITYKA!!!

Dodano ndz 21 cze 06:29:59 2009 :
-
Mężczyzna postanowił pozbyć się kota.
Zapakował go w koszyk i wywiózł do innej dzielnicy.
Zadowolony, że pozbył się problemu, wraca do domu, patrzy a kot już jest w domu.
Nie zrażony, na drugi dzień wywozi kota za miasto i szybciutko wraca do domu.
W domu ponownie zastaje kota...
Myśli sobie "uparta bestia".
Nazajutrz wywozi kota krętymi drogami wiele kilometrów za miasto.
Po niedługim czasie dzwoni do domu:
-Jest kot? - pyta żony.
-Jest.
-To dawaj go do telefonu, bo nie wiem ,jak do domu wrócić...
-
Do Antka przyjechała ekipa telewizyjna, żeby zapytać go, jak doszedł do tak wysokiej wydajności mleka od krowy.
- "Ja tam nic nie wiem" - mówi Antek. - "Krowami, to się moja Jaguś zajmuje."
- "Zawołajcie ją gospodarzu, zrobimy z nią małe interwiju."
- "Jagna, chodź tu."
- "Czego?"
- "Panowie z TV chcą ci zrobić interwju."
- "Co to takiego?"
- "Nie wiem, ale lepiej się podmyj."
-
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#83 persona37

persona37

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 81 postów

Napisano 21 czerwiec 2009 - 14:16

Kobieta próbowała wsiąść do autobusu, ale jej spódnica była za ciasna i nie mogła wejść do środka. Więc sięgnęła do tyłu i poluźniła suwak. Jednak spódnica nadal była za ciasna. Więc znów poluźniła suwak, lecz nadal nic. W końcu poluźniła suwak po raz trzeci.
Nagle poczuła parę rąk na swojej pupie, które próbowały wepchnąć ją na pokład autobusu.
Kobieta odwróciła się z oczami pełnymi gniewu i powiedziała pełnym oburzenia głosem:
- Proszę Pana nie znam Pana na tyle dobrze, aby mógł Pan zachowywać się w ten sposób!!
Na to mężczyzna uśmiechnął się i spokojnie oświadczył:
- Proszę Pani ja też Pani nie znam na tyle dobrze, aby pani mogła rozpinać mój rozporek trzy razy!

Córeczka pyta mamę:
- Co to jest impotencja?
- Hmm... widzisz... to jest tak, jakbyś chciała grać ugotowanym makaronem w bierki.
  • 0

#84 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 22 czerwiec 2009 - 06:46

JEJ pamiętnik:

"Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny.
Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z
koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja
wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie
powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc
ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne,
intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był
jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się
zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak
zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego
odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu
objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi
tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć
jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie
kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w
tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam
z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś
zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się
skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć
minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o
dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas
był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać
znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał.
Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna
że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne."

JEGO pamiętnik

"Legia przegrała... ale przynajmniej był sex !"
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#85 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 24 czerwiec 2009 - 07:30

-
Przychodzi wioskowy głupek do apteki po tymianek.Po powrocie do domu odbiera telefon z apteki:
-Czy kupował pan u nas dzisiaj tymianek?
-Owszem.
-Koleżanka omyłkowo sprzedałą panu cyjanek...
-A to jakaś różnica?
-Tak, trzeba dopłącić 4,60...
-
Przychodzi Bercik do piwiarni i się pyta.
Jest piewo?
Kelnerka odpowiada jest,
To proszę wloć?
Kelnerka wlała kufelek.
Bercik pyta.
Po ile?
Po cztery złote odpowiada kelnerka.
To wyloć !!!

Dodano czw 25 cze 06:46:35 2009 :
-
Panie doktorze, moi koledzy maja po 70 lat i jeszcze mogą.
- Niech sie pan też chwali.
-
Masztalski ubiera sie po badaniu. Lekarz patrzy na jego krzywe nogi i pyta:
- takie krzywe nogi macie od małego ?
- nie, panie doktorze, od kolan.
-
Wyszedł rankiem turysta z namiotu i na tle Tatr pompki robi. Idzie baca, patrzy i dziwi się :
- ki diabeł ? halnego nie bylo, a chłopu babę wywiało....
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#86 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 26 czerwiec 2009 - 06:22

-
Matka pyta córkę:
- Jaki jest ten Twój nowy chłopak?
Porządny on chociaż?
- Ależ oczywiście, mamo!
Jest oszczędny, nie pije, nie pali, ma bardzo miłą żonę i trójkę grzecznych dzieci.
-
Siedemdziesięcioletni dziadek przyszedł do lekarza i chciał zbadać nasienie.
Oczywiście lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
- Masz pan ten słoiczek do domu i proszę na jutro przynieść dawkę spermy.
Dziadek przychodzi następnego dnia do lekarza i stawia przed nim czysty, pusty słoiczek tak, jak poprzedniego dnia.Następnie tłumaczy lekarzowi:
- Panie doktorze, to było tak:
Najpierw próbowałem prawą ręką i nic.
Potem spróbowałem lewą ręką i też nic.
Więc poprosiłem o pomoc ukochana żonę. Ona podobnie próbowała prawą ręką, potem lewą ręką i ciągle nic. Próbowała nawet ustami, najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic.
Zawołaliśmy nawet panią Krysię, naszą koleżankę.
I ona także próbowała - jedną, drugą ręką, potem obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i bez skutku!
- Pewnie zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
- Oczywiście. Ale niezależnie od tego, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.

Dodano sob 27 cze 06:53:23 2009 :
-
Przyjaźń między kobietami:
Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu. Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki . Mąż zadzwonił do 10 jej najlepszych przyjaciółek .... żadna nie potwierdziła....
Przyjaźń między mężczyznami
Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc. Następnego dnia powiedział żonie, że spał u kolegi Żona zadzwoniła do 10 jego najlepszych przyjaciół. 8 potwierdziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest.....
-
Złodziej włamał się do domu. Chodzi po pokojach w poszukiwaniu łupu, przyświecając sobie latarką. Nagle za plecami słyszy:
- Masz przechlapane u Świętego Antoniego.
Odwraca się, patrzy, a tam papuga w klatce.
- Aleś mnie przestraszyła! - mówi złodziej. - To ty mówisz?
- Mówię.
- A jak się nazywasz?
- Maria Magdalena.
- He, he! Trzeba być idiotą, żeby nazwać papugę Maria Magdalena!
- Niekoniecznie - mówi papuga. - Idiotą trzeba być, żeby rottweilera nazwać Święty Antoni. Święty Antoni, bierz go!!!
-
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#87 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 28 czerwiec 2009 - 07:41

-Pani Władzia była organistką w kościele,
miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną.

Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą
dobroć i oddanie sprawom kościoła.

Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić
szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości.
pani Władzia zaprosiła duchownego do
pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę.

Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu,
tak, że przed nim stały stare organy Pani Władzi.
Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka
wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt,
że w szklance tej pływała prezerwatywa.

Jak Pani Władzia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa.
Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody
i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało,
więc postanowił zapytać wprost:
- Pani Władziu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła
tu wskazał na nieszczęsną szklankę.
- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe?
Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam

małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że
należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy
ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz, co?

Przez całą zimę nie miałam grypy.

Dodano pon 29 cze 08:27:39 2009 :
-
MĘŻCZYZNA JEST JAK KWIAT -
TRUDNO GO SOBIE WYOBRAZIć BEZ KIELICHA
MĘŻCZYZNA ZAKOCHUJE SIĘ TAK JAKBY SPADł ZE
SCHODÓW - TO PO PROSTU WYPADEK
CO MĘŻCZYZNA PRZEZ ROK OBMYŚLIŁ,
KOBIETA W JEDNYM DNIU OBALI
UPRZEJMOŚĆ MĘSKA -
NAJWYTWORNIEJSZA FORMA FAŁSZU
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#88 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 30 czerwiec 2009 - 05:00

-
Po sprawdzeniu pracy domowej w szkole podstawowej...
- Ani jedno działanie na dodawanie nie jest wykonane prawidłowo!!!
- Ale to nie ja odrabiałem lekcje, to mój tata!!!
- A kim on jest???
- Kelnerem...
-
Przyszła para do restauracji, kelner podaje menu i pyta co chcą zamówić, wpierw pyta Panią, czego sobie życzy, ona mówi: pierwsze danie zupa, drugie schabowe na deser ciastko i kawa. Pyta Pana ,co dla niego, a Pani szybko mówi na pierwsze danie sałata, drugie danie sałata, na deser tez sałata. Zdziwiony kelner pyta: A to dlaczego tylko sałata? A Pani odpowiada: Bo jak pieprzy, jak królik, to niech je, jak królik.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#89 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 01 lipiec 2009 - 07:17

-
Do księdza zgłosiła się kobieta, która chciała wyjść za mąż, ale miała już trzech mężów...
- No cóż, proszę pani, w tej sytuacji, w świetle prawa kanonicznego, sama pani rozumie, nie mogę udzielić pani ślubu...
- Ależ, proszę księdza - kobieta na to - mimo to cały czas jestem... hm... niewinna.
- Jak to?
- To długa historia. Opowiem księdzu. Mój pierwszy mąż... No cóż, wyszłam za niego na prośbę mego ojca. Antoni był uroczym człowiekiem, bardzo dobrym i poczciwym. Tylko, cóż, miał już 82 lata, już nie był w stanie uszczęśliwić mnie inaczej jak tylko swą dobrocią. Dałam biedakowi tylko pięć miesięcy szczęścia...
- Hm, tak, rozumiem. Niezbadane są wyroki Boskie...
- Drugi mąż z kolei byl młodym, zabójczo przystojnym oficerem policji. Wykształcony, wysportowany, znał języki, świetnie sie zapowiadał, awans miał w kieszeni. Ale miał pecha. Jako prezent ślubny dostał od kolegów motor. Chciał sie przejechać. Mokre liście na drodze, drzewo, złamana podstawa czaszki, rozległe obrażenia wewnętrzne. Mój kochany Artur, przynajmniej nie cierpiał.
- Tak, rozumiem. Serdecznie pani współczuję. A trzeci mąż? Jak długo trwało pożycie?
- Och, dziesięć lat.
- Dziesięć lat?! I mówi pani, że przez cały ten czas...?
- Ani razu. Wie ksiądz, on był z PIS. Co wtorek wieczorem przychodził do mego łózka, siadał na brzegu i przez długie godziny opowiadał, jak będzie fantastycznie, kiedy się weźmie do rzeczy...

Dodano czw 2 lip 07:54:48 2009 :
Kiedy będziesz?
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę, i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.
Mąż miał dłuższy urlop, pojechał więc o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.
Niestety pomylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy na poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
"Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu.
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maile do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco".
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#90 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 03 lipiec 2009 - 06:52

-
Lublin. XV wiek.
Po krużganku swojego pałacu niecierpliwie krąży książę. Oczekuje listu od
ukochanej. Czeka już trzy dni i trzy noce. Nagle na horyzoncie zauważa
pocztowego gołębia. Wyczerpany podróżą gołąb ląduje niedaleko księcia. Ten
cały szczęśliwy chwyta list, który dostarczył gołąb, drżącymi z emocji
dłońmi otwiera kopertę i czyta:
"Kuję miecze. Niedrogo!"

Dodano sob 4 lip 07:25:27 2009 :
Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...
- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier.
Żona zdziwiona. W sali podbiega natychmiast kelner.
- Dla pana ten stolik co zwykle?
Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner.
- Dla pana to co zwykle? A dla pani?
Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym.
- He-niu! He-niu! - skanduje sala.
Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:
- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej tośmy jeszcze nie wieźli.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#91 Lestat

Lestat

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 414 postów

Napisano 07 lipiec 2009 - 11:22

To może ja coś dożyce.
Leci nawalona wrona z imprezy i krzyczy kra, kra kra, kra nagle wpadła na drzewo i spadła na ziemię,
po chwili podnosi się i próbuje hau, miau, hau, cholera jak to było ?
  • 0
"Nie staraj się być człowiekiem sukcesu. Stań się raczej człowiekiem wartości."

#92 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 06 lipiec 2009 - 06:25

-
Biega, krzyczy pan Hilary Kto mi poda okulary?

Kobieta miała mały pokoik na gruszce, w którym wyhowywała sześcioro dzieci.

Mam przeczytać książkę pt. "Opił w rosole"

Na chwilę straciłem nieprzytomność.

Mówi, że nie umie mówić.

Zginął pies z czarnym ogonem, do którego przywiązana była chora osoba.

Siedząc na ławce padał deszcz.

Prus chcąc zcharakteryzować Ślimaka, uwypuklił mu żonę

Tej jesieni widziałem klucz odlatujących żyraf.

Ołtarz gotycki składał się z blatu i czterech nóg

Kopernik był akrobatą bo napisał dzieło o obrotach.

Karczmy przy drogach były budowane po to, że gdy koń się zmęczył to zajeżdżał do nich, zjadł, wypił, przespał się trochę i wyruszał znów w drogę.

Obrazowo pokazał gdzie ptaki mają cycki.

Jak brzmi pierwsze zdanie w języku polskim? "Daj ja tobą poruszam, a ty poczniesz".

Życie tylko marzeniami jest absolutnie niezdrowe.

Romantycy dużo kochali i konsumowali te związki. Liczyło się ile kobiet zaliczę, ile zadziobię.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#93 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 12 lipiec 2009 - 07:18

Akt I
Student Wyższej Szkoły Rolniczej zdaje egzamin z rogacizny. Kiepsko mu
idzie! W końcu profesor - równy i wesoły facet - mówi:
- Dam panu pytanie ostatniej szansy. Czy u kozy można przeprowadzić
aborcję? Niech pan odpowie tylko: tak czy nie?
- Nie wiem - wystękał student po dłuższej chwili.
- Niestety - rozkłada ręce profesor - muszę panu wpisać dwójkę...
Akt II
Siedzi biedny student w barze piwnym, kończy już trzecie i bije się
myślami:
- Jaki ja jestem głupi - powtarza po raz setny - przecież mogłem
strzelać. Może bym trafił...
Obserwuje go barman - taki z prawdziwego zdarzenia. Serce mu się kraje na
widok rozpaczy malującej się na
twarzy studenta. Podchodzi i pyta życzliwie:
- Widzę, że ma pan jakiś problem. Powiem panu, że niejeden klient
zwierzył mi się - taka już moja rola - i ulżyło mu.
Student spojrzał na barmana i wykrzyknął rozgorączkowanym głosem:
- No dobrze, niech mi pan powie, czy u kozy można przeprowadzić aborcję:
tak czy nie?
Barman znieruchomiał, pokręcił głową i patrząc ze współczuciem na
studenta, mówi:
- Wie pan że nie wiem, ale wydaje mi się, że pan sobie cholernie życie
skomplikował...
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#94 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 08 lipiec 2009 - 07:25

Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25 rocznicę święceń
kapłańskich. W specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych
znakomitości. Proboszcz siedzący za specjalnym stołem, na podwyższeniu,
zwraca się do przybyłych parafian:

- Kochani moi! Niełatwo jest osobie takiej jak ja mówić o rzeczach
niezwiązanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby
nie tajemnica spowiedzi, mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak
poważniej, W pierwszym dniu po przybyciu tutaj zmuszony byłem zadać sobie
pytanie; gdzie ja trafiłem? Podczas pierwszego dnia spowiedzi przybył do
konfesjonału młody osobnik, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą.
Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego
szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj
ludzie są dobrzy i uczciwi, a to, co przedstawiłem, było tylko incydentem.


Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za
spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i podwijając wąsa, zaczyna
mówić:

- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do
naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być
pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!...
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#95 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 14 lipiec 2009 - 06:21

MINUTA SZCZEROŚCI"

Dlaczego mężczyzna ma dziurkę na końcu penisa?
- Żeby tlen miał którędy dotrzeć do mózgu...

Jak mężczyźni sortują pranie?
- Na "brudne" oraz "brudne, ale jeszcze można założyć..."

Jaka jest najcieńsza książka na świecie?
- "Co Mężczyźni Wiedzą o Kobietach"
Jaka jest najgrubsza książka na świecie?
- "Co Mężczyźni Myślą, że Wiedzą o Kobietach"

Co dla mężczyzny oznacza "gra wstępna"?
- Pół godziny błagania.

Dlaczego kobiety mają problemy z parkowaniem?
- Bo całe życie wmawia się im, że TO ma 20 cm...

Dlaczego mężatkom trudniej utrzymać dietę?
- Kobieta niezamężna wraca do domu, patrzy co jest w lodówce i idzie do
łóżka, mężatka wraca do domu, patrzy, co jest w łóżku i idzie do
lodówki.

Jak nazywa się kobietę pracującą tyle, co mężczyzna?
- Leniwa suka.

Dlaczego kobiety przecierają oczy, kiedy się budzą?
- Bo nie mają jaj, żeby się po nich podrapać.

Dlaczego mężczyznom jest tak trudno utrzymać z kobietą kontakt
wzrokowy?
- Cycki nie mają oczu!

Jakie słowa potrafią zepsuć kobiecie najlepszy seks?
- Kochanie! Wróciłem!

Dlaczego do zapłodnienia jednego jaja potrzeba miliona plemników?
- A widziałaś kiedyś faceta, który pyta o drogę

Dodano śro 15 lip 07:28:14 2009 :
O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęla się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbila 22-calowy monitor, wszystkie plyty DVD porysowala i podeptala swoimi pantoflami. Obudowę komputera potraktowala zapalarką do gazu, a drukarkę utopila w wannie. Potem wrocila do sypialni, do cieplej pościeli i przytulila się z milością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Byla przeświadczona , że już teraz caly wolny czas będzie przeznaczal na ich milość. Zasnęla. Do końca życia pozostaly jej jeszcze niecale cztery godziny..
-
On 75lat ona 23lata. Zaraz po ślubie wynajmują hotelowy pokój na całą noc. Recepcjoniści widząc taką parę zakładają się czy dziadek przeżyje noc czy nie... Rano pierwsza do recepcji schodzi żona, tak jakoś dziwnie chwiejąc się i idąc na sztywnych nogach. Pytają się jej:
- Co pani tak dziwnie idzie?
Ona odpowiada:
-Mój mąż powiedział mi że oszczędzał od 50 lat, myślałam że mówił o pieniądzach...
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#96 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 16 lipiec 2009 - 06:48

-----
Do Wszystkich:

Ona: Ciao Janek
On: No nareszcie, już tak długo czekam!
Ona: Może chcesz żebym poszła?
On: NIE! Co ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona: Kochasz mnie?
On: Oczywiście. O każdej porze dnia i nocy!
Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On: NIE! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona: Chcesz mnie pocałować?
On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji!
Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On: Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem!
Ona: Czy mogę ci zaufać?
On: Tak.
Ona: Kochanie....

10 lat po ślubie:
czytajcie od dołu... pozdrawiam

Dodano ptk 17 lip 07:26:43 2009 :
Tatusiu, dlaczego Indianie malują sobie twarze?
- Malują twarze, gdy się szykują na wojne.
- Tatusiu, uważaj. Mamusia w lazience, przed lustrem, maluje sobie twarz.
********
- Jak ci nie wstyd tak późno wracac do domu.-Powiedziala matka otwierajac drzwi córce.- Masz przecież dopiero 17 lat.Ja w twoim wieku...
- Wie, wiem mamo, ty w moim wieku siedzialaś w domu, ale dlatego,że ja mialam dopiero pól roku.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#97 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 18 lipiec 2009 - 06:03

JAK PIJEMY:

Anorektyk - nie zagryza
Bankowiec - pije na raty
Egzorcysta - pije duszkiem
Grabarz - pije na umór
Higienistka - pije tylko czystą
Ichtiolog - pije pod śledzika
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie
Ksiądz - pije na amen
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki
Lekarz - pije na zdrowie
Matematyk - pije na potęgę
Ornitolog - pije na sępa
Pediatra - po maluchu
Perfekcjonista - raz, a dobrze
Pilot - nawala się jak messerschmit
Syndyk - pije do upadłego
Tenisista - pije setami
Wampir - daje w szyję
Wędkarz - zalewa robaka
Członkini Koła Gospodyń Wiejskich - pije, tańczy i haftuje...

Dodano ndz 19 lip 07:38:40 2009 :
-----
MY KOBIETY.....

Kiedy ma 5 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.

Kiedy ma 10 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka.

Kiedy ma 15 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę przyrodnią Kopciuszka:
"Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!"

Kiedy ma 20 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za
wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mimo wszystko
wychodzi z domu.

Kiedy ma 30 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za
wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale uważa, że
teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z
domu.

Kiedy ma 40 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za
wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mówi, że jest
przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.

Kiedy ma 50 lat:
Ogląda się w lustrze i mówi: "Jestem sobą" i idzie wszędzie.

Kiedy ma 60 lat:
Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na
siebie spoglądać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa świat.

Kiedy ma 70 lat:
Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności. Wychodzi z domu
i cieszy się życiem.

Kiedy ma 80 lat:
Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy
kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.
:-))))
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#98 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 20 lipiec 2009 - 05:38

Tak narodzil sie.......... KOMORNIK!!!

Po pracowitej nocy zmęczona Komarzyca wracała do domu.
Marzyła tylko o jednym: przysiąść w spokoju i przetrawić
krwistą kolację, za którą musiała się tyle nalatać.
Pracowity Kornik rył kolejne tunele i drążył przez cały dzień..
Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia.
Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz.
I wtedy się spotkali.

Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy, a ta, obrzucała
zaciekawionym spojrzeniem jego muskularne ciało.

-Bzzz bzzz... - szepnęła Komarzyca
-Bezy bezy... - odparł Kornik.

To była miłość od pierwszego bzyknięcia. Kochali się jak
szaleni, nie przejmując się niczym. Plotka z szybkością błyskawicy
rozeszła się po łące.
I wtedy zaczęły się trudności. Świat stanął im naprzeciw.
Postanowili zalegalizować związek.
Rodziny odwróciły się od nich, a znajomi nie chcieli już ich znać.
Zostali wyklęci, odrzuceni od reszty społeczeństwa.

Niedługo później urodziło się dziecko...
Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy i niestrudzonego drążyciela Kornika.
Poczwara, przed którą wszyscy będą uciekać.
Dziecko, które tylko rodzice będą kochać....
Z kołyski swymi złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców....
Tak narodził się...

...KOMORNIK

Dodano wto 21 lip 07:18:08 2009 :
PAN TADEUSZ
KSIĘGA I: GOSPODARSTWO
Cichy wieczór na Litwie, owczarz owce maca
A Tadeusz po studiach do domu powraca
Chce usprawnić rolnictwo, do pracy aż wzdycha
Ale Wojski natychmiast daje mu kielicha
Pod wpływem alkoholu Tadzio czując Wenę
Podrywa własną ciocię, starą Telimenę
A Asesor z Rejentem kłócą się przy wódce
Wreszcie wszyscy posnęli. Dalszy ciąg już wkrótce.

KSIĘGA II: ZAMEK
Pośród krat, baszt i różnych innych dupereli
Siedzi Hrabia po mieczu, pochwie i kądzieli
Zaś Gerwazy oparty na swym Scyzoryku
Opowiada mu serial o starym Stolniku
Co Jackowi Soplicy nie chciał dać swej córki
Więc tamten go - i słusznie - uwalił z dwururki
Hrabia pije z Gerwazym i zemstę przysięga
Zaś Woźny pędzi bimber. Tu kończy się księga.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#99 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 22 lipiec 2009 - 06:11

KSIĘGA III: UMIZGI
Wszyscy idą na grzyby. Wybucha panika
Bo krótkowzroczny Sędzia zeżarł sromotnika
Szczęściem kapitan Ryków co tam był akurat
Wrzasnął : "Wy jemu dajtie skorje dienaturat.
ejskiej karczmie szykuje powstanie
I wyzdrowiał. Niestety, koniec trzeciej serii.
Zaś Hrabia z Tadeuszem robią polowanie
Lecz że obaj pijani kiepsko im się wiedzie
I każdy zamiast jednego widzi dwa niedźwiedzie
Aż dopiero ksiądz Robak wybiegłszy zza krzaka
Wygrzmocił misia pałą jak Ryndszus Polaka
Pałą ? - zdziwił się Wojski - A gdzie ksiądz ją znalazł?
Dał mi ją przeor Kiszczak. Dalszy ciąg już zaraz.

KSIEGA IV:

DYPLOMATKA I ŁOWY
Lud prosty w wiejskiej karczmie szykuje powstanie
Zaś Hrabia z Tadeuszem robią polowanie
Lecz, że obaj pijani kiepsko im się wiedzie
I każdy zamiast jednego widzi dwa niedźwiedzie
Aż dopiero ksiądz Robak wybiegłszy zza krzaka
Wygrzmocił misia pałą jak Ryndszus Polaka
Pałą ? - zdziwił się Wojski - A gdzie ksiądz ją znalazł?
Dał mi ją przeor Kisczak. Dalszy ciąg może jutro lub zaraz.
KSIĘGA V: KŁÓTNIA
Asesor pił Jarzębiak, Rejent ćpał Wiśniówkę
Jankiel z Woźnym Protazym chlali Pejsachówkę
Telimena Vistulę obciągała bratu
Gdy Klucznik wleciał z okrzykiem : Biorą do Senatu !
Zaraz tam pogonili wypluwając płuca
Płócienniczak, Gargamel, brat Glempa i Guca
Z tym, że jakoś do Izby Wyższej nie trafili
Więc są w izbie wytrzeźwień. Dalszy ciąg po chwili.

Dodano czw 23 lip 07:37:20 2009 :
-----
KSIĘGA V: KŁÓTNIA
Asesor pił Jarzębiak, Rejent ćpał Wiśniówkę
Jankiel z Woźnym Protazym chlali Pejsachówkę
Telimena Vistulę obciągała bratu
Gdy Klucznik wleciał z okrzykiem : Biorą do Senatu !
Zaraz tam pogonili wypluwając płuca
Płócienniczak, Gargamel, brat Glempa i Guca
Z tym, że jakoś do Izby Wyższej nie trafili
Więc są w izbie wytrzeźwień. Dalszy ciąg po chwili.

KSIĘGA VI: ZAŚCIANEK
Słynie szeroko w Litwie Dobrzyński Zaścianek
Spożyciem alkoholu, ilością skrobanek
Pieśniami, które nuci lud prostolinijny
Czasem jakaś głodówka, strajk protestacyjny
Lud przyciśnięty nędzą, szlachcic mazowiecki
Za kilka marek pacierz odmawia niemiecki
Zaś miejscowej starszyźnie profesor Wisłocka
Doradza, jak dać dupy. Teraz dobranocka
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#100 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 24 lipiec 2009 - 08:03

KSIĘGA VII: RADA
Szlachta radzi jakby tu pozbyć się Moskali
Nadjeżdża pędem Hrabia, strasznie konia wali
Wiezie wieść, że jak słychać z plotek i przecieków
Ksiądz Jankowski masowo nawraca Ubeków
Jezu ! - krzyknął ksiądz Robak - To dopiero kino !
To przez to pół kościoła mam zapchane gliną !
Wzburzona tym niechlujstwem szlachty cała zgraja
Wyrusza na Soplicę. Teraz będą jaja.

KSIĘGA VIII: ZAJAZD
Podkomorzy miał właśnie obalić Pershinga
Gdy wleciał cwałem Hrabia, w dłoni lśni mu klinga
Za nim szlachta szturmuje dwór, kuchnie, piwnice
Gerwazy lewą dłonią pochwycił Soplicę
I z okrzykiem Soplico ! Giń kanalio chytra !
Odbiwszy główkę wypił Soplicy pół litra
Ale zaraz uczciwie wszystko zwrócił z pluskiem
Padł i zasnął. W następnej księdze przyjdą Ruskie.

Dodano sob 25 lip 06:54:04 2009 :
KSIĘGA IX: BITWA
Szlachta związana w pęczki, leży chłop przy chłopie
Patrząc, jak brzydki Moskal polską wódkę żłopie
Major Płód Telimenę już dosiadał gwałtem
Gdy kwestarz Robak wjechał swoim starym autem
I wykrzyknął basem: "Zciągnąć z niej tę carską glizdę !"
Za późno ! Płód wystrzelił. Salwa poszła w izbę
A cała rota jegrów poszła spać do piachu
W następnej księdze nasi będą wiać na Zachód

KSIĘGA X: EMIGRACJA
Nazajutrz wszyscy zbiegli do Napoleona
Tylko ksiądz Robak nie mógł, bo akurat kona
Kona, kona, aż zgłodnał. Zerwał jabłko z krzaka
Nadgryzł je i w środku też ujrzał robaka
Cześć kuzynie - rzekł robak. Ksiądz zasłonił lica
I wyszeptał: Spierdalaj, jam Jacek Soplica
"Wiedziałem - mruknął Sędzia - już od pierwszych kartek"
Koniec księgi. W następnej wkroczy Bonaparte.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych