Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

Humorek


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
149 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_Pudlarz_*

Gość_Pudlarz_*
  • Gość

Napisano 03 listopad 2009 - 10:11

Kobieta u seksuologa
- Co mam robić panie doktorze mąż mnie nie zaspokaja?
- Proszę pani, ja mogę coś pani przepisać, ale może znalazłaby pani sobie kochanka. W sumie mąż nie musi o niczym wiedzieć.
- Mam panie doktorze, też nie wystarcza.
- Droga pani, a gdzie jest powiedziane, że to ma być jeden?
- Mam ich dziesięciu i wciąż to za mało.
- DOBRZE, przepiszę pani jakieś hormony i za dwa tygodnie przyjdzie pani do kontroli. Kobieta wraca do domu kładzie receptę przed mężem:
- Widzisz, żadna ku***, tylko chora jestem!
- - - - - - - - - - - -
Na ławce w parku siedzi chłopaczek i zajada cukierek za cukierkiem. Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi:
- Młodzieńcze, wiesz, że jak będziesz jadł tyle słodyczy to bardzo szybko powypadają ci zęby. Chłopaczek popatrzył na gościa i odpowiedział:
- Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
- Tak ??? A też jadł tyle cukierków?
- Nie, on się po prostu nie wpierdalał w nie swoje sprawy.
- - - - - - - - - - - -
Spotkanie z prof.Miodkiem. Pada pytanie z sali czy forma "porachuje" jest poprawna. Profesor po chwili namysłu odpowiada, że oczywiście, chociaż bardziej elegancko brzmi "już czas panowie".
  • 0

#2 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 26 kwiecień 2009 - 04:59

-
Pewien góral z żoną i siedmioletnim synem przechodzili w bród Dunajec. Na środku rzeki gdy woda sięgała im już do piersi, żona zaniepokojona zapytała:
- A gdzie Jontek?
- Nie bój się - odpowiedział chłop - ja go za rękę prowadzę!
-
Baca wlecze do lasu ścierwo psa. Sąsiad zagaduje:
- A co to się stało, kumie?
- Aaaa... musiołek go zastrzelić!
- To pewnie był wściekły, co???
- No, zachwycony to nie był!!!
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#3 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 27 kwiecień 2009 - 06:01

-

Baca jest sądzony za zabójstwo turysty, ale się nie przyznaje. Sędzia pyta:
- No to jak to było, Baco?
- Ano nijak. Siedziołek se na przyzbie i strugałek osikowy kołecek. A ten turysta siad se kole mnie i zacoł jeść cereśnie. I co zjod, to mi pesteckom trach!!! w oko. A jo nic, ino se strugom ten kołecek. A on znowu zjad i trach!!! mie pesteckom w oko. A jo nic i dalej strugom... A on łostatniom cereśnie, rzucił mi torebke pode nogi, wstał i tak niesceśliwie potknoł, ze upadł na ten kołecek, com go strugoł. I tak, panie, coś ze 27 razy...
-
Siedzi baca nad przepaścią i liczy:
- 127, 127, 127, ...
Przechodzi turysta i pyta:
- Co robisz baco?
Baca zrzuca go w przepaść i liczy:
- 128, 128, 128, ...
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#4 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 27 grudzień 2007 - 21:50

ZLOTA RYBKA
To był zimny listopadowy poranek.
Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki...
- Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę...
- Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
- Wacku! Wacku!!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia!
Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach... Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu
============================
ROZWOD
Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. Dopuszczalna prędkość 100 km/h.
Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością. Nagle żona rozpoczyna monolog:
- Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu.
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 110 km/h. Żona mówi dalej:
- Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia.
Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 120 km/h.
Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu:
- Chcę dzieci!
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 130 km/h.
- Chcę dom i samochód!
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 140 km/h.
- Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko.
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 150 km/h.
- A czego ty chcesz?
- Ja już mam wszystko co mnie potrzeba!
Mąż przyspiesza do 200km/h.
- A co masz?!
Mąż skręca na przeciwny pas jezdni i cedzi przez zęby:
- Poduszkę powietrzną!!!
============================
ZA SZYBKO
Młody biznesmen mknie swoim nowiutkim porsche. Nagle we wstecznym lusterku dostrzega migające niebieskie światełko. Niewiele myśląc, wciska pedał gazu. Niestety, samchód policyjny nie daje za wygraną. Wreszcie biznesmen zatrzymuje się na poboczu.
Podchodzi policjant, ogląda prawo jazdy kierowcy i mówi:
-Mam za sobą długi dzień, jestem zmęczony i głodny. Jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie, puszczę pana wolno.
-No bo... - kombinuje biznesmen.- W zeszłym tygodniu żona zostawiła mnie dla policjanta. Bałem się, że chcecie mi ją oddać.
-Życzę miłego weekendu - salutuje policjant.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#5 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 28 styczeń 2008 - 12:07

Młody pilot leci w nocy samolotem, zbliżając się do lądowiska wywołuje kontrolera lotów:
-Zgadnij, kto?
Zdenerwowany kontroler gasi światła na lotnisku.
-Zgadnij, gdzie?
  • 0

#6 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 14 sierpień 2009 - 06:22

Do dyrektora banku zgłasza się sprzątaczka:
- Panie dyrektorze, proszę mi dać klucze od sejfu.
- Pani chyba oszalała!
- Wcale nie. Ale już nie mam ochoty męczyć się pól godziny wytrychami, aby otworzyć to cholerne pudło, w którym robię porządki w ciągu pięciu minut.
-
Do oddziału banku w trakcie remontu wchodzi zdenerwowany klient i od drzwi już krzyczy na dysponenta:
- Co to jest, co to ma znaczyć?!
Pracownik banku nie wie co jest grane, jednak grzecznie podpytuje:
- W czym mogę pomóc?
- Co to za remonty i malowanie? Po jaką cholerę pomalowano cały budynek?
Pracownik:
- Dzięki temu nasza placówka wygląda ładniej, schludniej, aby nasi klienci czuli się lepiej.
Klient:
- Może i tak, tylko tam przy bankomacie miałem zapisany na ścianie numer PIN i za cholerę nie mogę teraz wypłacić!
-
W banku:
- Przepraszam, chciałbym podjąć pieniądze.
- Czy ma pan tutaj konto?
- Nie, mam nabity rewolwer!

Dodano sob 15 sie 06:38:43 2009 :
Do brzozy podchodzi krowa i zaczyna się wspinać na drzewo. Sroka w szoku obserwuje, jak krowa spokojnie sadowi się koło niej na gałęzi. Wreszcie pyta:
— Krowa, co ty robisz?
— A, przyszłam sobie wisienek pojeść...
— Ty, krowa... ale to jest brzoza, a nie wiśnia...
— Spoko... Wisienki mam w słoiczku... — Widziałeś? Ten koń chciał mi ugryźć głowę!
— Ma zwierzę węch! Widocznie poczuł siano.

Firma zatrudniła nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
— Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
— No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych... itp. itd.
— Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
Następnie wchodzi filozof:
— Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
— Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek... itp. itd.
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
— Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. Wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
— A ile ma być?
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#7 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 20 luty 2009 - 08:38

Klasyfikator pojemnosści butelek wódki w świecie informatyków

0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition

Dodano sob 21 lut 07:22:30 2009 :
Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
- Byłem u dziewczyny...
- I co, i co???
- Waliłem caaaaaałą noc!!
- Łooo!!!!!!
- ...i nikt nie otworzył...
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#8 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 22 luty 2009 - 10:38

Mężczyzna wchodzi wieczorem do lokalu. Spostrzega siedzącą przy barze atrakcyjna kobietę. Podchodzi i zagaja:
- Co porabiasz, ślicznotko?
Ona patrzy mu w oczy i odpowiada:
- Co porabiam? Dymam, kogo popadnie. Wszystkich jak leci. Starannie, na wylot i wszędzie. W domu, w biurze, nawet tutaj. Uwielbiam dymać kogo się da. Od kiedy skończyłam nauki, nie robię nic innego. Na to on:
- No proszę, coś podobnego! Bo ja też jestem prawnikiem. A pani mecenas to w której kancelarii pracuje?
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#9 Lestat

Lestat

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 414 postów

Napisano 22 luty 2009 - 13:58

Naprawde Dobre Klaro, Dawno Tak Nikt Mnie Nie Rozbawił.
  • 0
"Nie staraj się być człowiekiem sukcesu. Stań się raczej człowiekiem wartości."

#10 Danton

Danton

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 17 postów

Napisano 22 luty 2009 - 20:00

Wkur*iony wędkarz, bez żadnej złowionej ryby, wraca brzegiem rzeki do domu. Nagle widzi faceta zanurzonego po pas w rzece, który szepcze:
- Raz! Dwa! Trzy!
Nachyla się i gołymi rękami wyrzuca na brzeg wielkiego suma. Nastepnie ponownie zastyga w bezruchu. Po piętnastu minutach sytuacja się powtarza. Facio szepcze:
- Raz! Dwa! Trzy!
Nachyla się i ponownie wyrzuca gołymi rękami suma na brzeg.
Facio nie wytrzymał, podbiega do brzegu i pyta się wędkarza:
- Powiedz mi pan, jak to możliwe? Od rana nic nie złowiłem, a Pan nawet wędki nie masz i takie ryby chwytasz!!!
Wędkarz popatrzył na facia i mówi:
- No, powiem ci. Stajesz w odosobnionym miejscu. Rozbierasz się do naga i wchodzisz do wody. Czekasz. Po pewnym czasie czujesz, jak ryba zaczyna się do Ciebie przysysać... Wtedy szybko zaczynasz liczyć do trzech. Nachylasz się, chwytasz rybę i wyrzucasz ją na brzeg!
Zadowolony facio podziękował i pobiegł w górę rzeki poszukać odpowiedniego miejsca. Znalazł. Rozebrał się i włazi do wody. Mija pół godziny i nagle czuje jak ryba zaczyna się do niego przysysać. Zgodnie ze wskazówkami zaczyna liczyć:
- Raz! dwa! Trzy! Czte-e-ry... Pii-ęęę-ććć... Sz-sz-szsz-eeeeee-śćććććć.... Sieeeeee
  • 0
Sygnatura niezgodna z regulaminem (punkt 4B). Otrzymujesz drugie ostrzeżenie. Trzeciego już nie będzie.

#11 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 23 luty 2009 - 07:48

Kupiec Mojżesz Rosenfeld wyjechał za interesami. Sprawy przeciągnęły się tak długo, że nie zdążył wrócić na sobotę do domu. Postanowił więc powiadomić żonę, wysyłając jej telegram. Poszedł na pocztę i napisał "Moja kochana żona Sura interesy załatwiłem bardzo dobrze. Niestety nie mogłem zdążyć przyjechać na sobotę. Przyjadę w niedzielę. Twój kochający cię mąż Moniek"
Kiedy wręczał ten telegram urzędniczce, ta zwróciła mu uwagę:
- Proszę pana to przecież jest cała epistoła. Będzie to pana drogo kosztować niech pan lepiej cos wykreśli
- Skreślić- powiedział kupiec - dobrze mogę skreślić...zaczął się zastanawiać:
"Moja" - no dobrze. Czyja ona jest? Przecież ona jest moja, co ona nie wie? Ona to wie doskonale. Skreślam. "Kochana"- jak ona jest moja, to jaka ona ma być? Czy ja jej nie dałem tysiąc razy dowodów, że ona jest kochana? Co ona o tym nie wie? Skreślamy. "Żona"- a co ona jest? Nieznajoma? Przyjaciółka? Przecież ona dobrze wie, że żona. skreślamy. "Sura"- co ona nie wie jak się nazywa? Skreślamy. "Interesy załatwiłem dobrze" - Przepraszam, a jak ja miałem załatwić interesy? Ja kupiec od 40 lat. Czy ja już kiedyś źle załatwiłem interesy? Skreślamy. "Niestety nie mogłem przyjechać na sobotę" - Przepraszam, jak ja bym mógł, to ja bym nie pojechał na sobotę do domu? Czy ona nie wie, że wolałbym siedzieć przy sobotnim stole z całą rodziną i jeść dobrą kolację? Ona to dobrze wie. Skreślamy. "Przyjadę w niedzielę"- jak nie przyjechałem w sobotę to kiedy mam przyjechać? To przecież jasne że przyjadę w niedzielę. Skreślamy. "Twój" - Ta, niech ja spróbuję być czyjś inny, ładnie by mnie ona urządziła - skreślamy. "Mąż" - a kto ja jestem? Przyjaciel, kochanek? Czy ona nie wie, kto z nią brał ślub pod baldachimem 25 lat temu? Przecież nie Hugo Kołłątaj, tylko ja. skreślamy. "Moniek" - co ona nie wie jak jej własny mąż ma na imie? Skreślamy.
Kupiec podszedł do okienka i zdecydowanym głosem powiedział do urzędniczki:
- Dziękuję pani bardzo, już nie trzeba telegramu.

Dodano wto 24 lut 07:53:30 2009 :
Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.
Pyta się:
- Ty zając chcesz się przejechać?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
- Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
- Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
- No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#12 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 26 luty 2009 - 07:23

Test na to, kto jest lepszym przyjacielem: żona czy pies?
Zamknij oboje w bagażniku, po godzinie otwórz i zobacz, kto się będzie cieszył że Cię znowu widzi.
---
Na jednej z uczelni student podchodził do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu zależało na wcześniejszym terminie, ale też nie przygotował się jak należy. Profesor, zdegustowany stanem wiedzy młodego człowieka, otworzył drzwi i zwrócił się do oczekujących na egzamin:
- Przynieście siano dla osła.
- A dla mnie herbaty! - dodał egzaminowany.
--
Jaś z tatą są w operze. Jaś pyta:
- Tato, czemu ten pan grozi tej pani kijem?
- On jej nie grozi, on dyryguje.
- To czemu ta pani krzyczy?

Dodano ptk 27 lut 07:20:53 2009 :
Zima na świecie:

1)-20°C- Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
2)-15°C- Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
3)10°C- Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach
sadzą
ogórki.
4)-5°C- Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa.
Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
5)0°C- W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
6)- 5°C- Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa.
7)- 15°C- Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy
zakładają
swetry.
8)- 17°C- W Nowym Jorku właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie
ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
9)- 20°C- Amerykańskie samochody nie zapalają.
10)- 25°C- Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
11)- 30°C- Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie.
12)- 35°C- Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
13)- 40°C- Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli.
Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
14)- 42°C- W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na
ulicy.
15)- 45°C- Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla
bezdomnych.
16)- 50°C- Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik
podczas kąpieli.
17)- 60°C- Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
18)- 70°C- Zamarzło piekło.
19)- 73°C- Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii.
Rosjanie zakładają uszanki.
20)- 80°C- Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
21)- 114°C- Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkurwieni.

===

ŚWIATOWE MODELE SPOŁECZNO-EKONOMICZNE


Socjalizm - masz dwie krowy, jedną musisz oddać sąsiadowi.

Komunizm - masz dwie krowy, państwo zabiera obie i daje ci w zamian trochę mleka.

Faszyzm - masz dwie krowy, państwo zabiera obie i sprzedaje ci trochę mleka.

Nazizm - masz dwie krowy, państwo zabiera obie i rozstrzeliwuje cie za twoje niejasne pochodzenie.

Biurokratyzm - masz dwie krowy, państwo zabiera ci obie, jedną zabija, drugą doi i wylewa mleko.

Kapitalizm - masz dwie krowy, sprzedajesz jedną i kupujesz byka, wkrótce masz pokaźne stadko i jesteś zarobiony.

Model Amerykański - masz dwie krowy, sprzedajesz trzy fikcyjnej spółce zarejestrowanej na Kajmanach a przy okazji prowadzonej przez twojego brata, jednocześnie składasz wniosek o zwrot nadpłaconego podatku za pięć krów, prawa do pozyskiwania mleka od tych sześciu krów przekazujesz poprzez pośrednika posiadaczowi pakietu większościowego, który odsprzedaje Ci prawa własności do wszystkich siedmiu krów. Doroczny raport informuje że twoja firma posiada osiem krów z możliwością pozyskania jeszcze jednej, sprzedajesz jedną krowę by kupić sobie posadę senatora wiec zostaje ci dziesięć krów.

Model Francuski - masz dwie krowy, ogłaszasz strajk, wywołujesz zamieszki i organizujesz blokadę dróg ponieważ chcesz mieć trzy krowy.

Model Japoński - masz dwie krowy, drogą zmian genetycznych sprawiasz że są dziesięć razy mniejsze i dają dwadzieścia razy więcej mleka. Powstaje kreskówka o twoich krowach.

Model Niemiecki - masz dwie krowy, żyją sto lat, jedzą raz w miesiącu i same sie doją.

Model Włoski - masz dwie krowy ale nie wiesz gdzie one są, postanawiasz iść na lunch.

Model Rosyjski - masz dwie krowy, liczysz je i wychodzi że masz pięć krów, liczysz ponownie i tym razem wychodzi jedenaście, wszystko jest ok, pijecie dalej.

Model Szwajcarski- masz pięć tysięcy krów, żadna z nich nie jest twoja, każesz ich właścicielom słono płacić za przechowanie.

Model Chinski - masz dwie krowy, doi je trzysta osob, chwalisz sie niskim bezrobociem i dużą wydajnością, aresztujesz dziennikarza który próbuje dociec prawdy.

Model Hinduski - masz dwie krowy, czcisz je...

Model Brytyjski - masz dwie krowy, obie są chore

Model Iracki - wszyscy uważają ze masz mnóstwo krów, mówisz im że nie masz żadnych krów, nikt ci nie wierzy wiec bombardują cie i ostrzeliwują, wciąż nie masz żadnej krowy ale przynajmniej jesteś teraz częścią demokracji

Model IV RP - masz dwie krowy, specjalnie powołana komisja sejmowa wymusza zmiany w prawie i posiadanie krów staje sie niezgodne z konstytucją, twoje krowy zostają zarekwirowane a dochód z ich sprzedaży przeznaczony na budowę Świątyni Bożej Opatrzności
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#13 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 28 luty 2009 - 09:04

Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi:
- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic.
- A może Napoleon albo książę?
Facet nic.
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził?
Facet na to:
- Panie, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć!

Dodano sob 28 lut 09:09:32 2009 :
24 oznaki dorosłości

1. Rośliny w domu żyją i nie można ich wypalić.
2. Nie wyobrażasz sobie seksu w wąskim łóżku.
3. Masz więcej żarcia niż piwa w lodówce.
4. O 6:00 rano wstajesz, a nie idziesz do łóżka.
5. Twoja ulubiona piosenka leci w windzie.
6. Oglądasz TVN Meteo.
7. Twoi znajomi rozwodzą się i pobierają, zamiast rzucać i chodzić.
8. Ze 130 dni wakacji przechodzisz na 14.
9. Jeansy i sweter to nie jest już ubiór wyjściowy.
10. To Ty dzwonisz na policję z powodu zbyt głośnej muzyki u sąsiadów.
11. Rodzina swobodnie żartuje przy Tobie o seksie.
12. Nie wiesz, o której zamykają McDonalda.
13. Ubezpieczenie za samochód spadło, ale Twoje rachunki wzrosły.
14. Dajesz psu specjalne żarcie zamiast resztki z McDonalda.
15. Spanie na wersalce powoduje u Ciebie ból pleców.
16. Nie ucinasz sobie drzemek od południa do 18:00.
17. Kolacja i film to już całość zamiast początek randki.
18. Zjedzenie kubełka skrzydełek z kurczaka o 3:00 nad ranem spowoduje
potężną niestrawność zamiast ukoić żołądek.
19. Do apteki idziesz po Ibuprom i Ranigast, a nie po prezerwatywy i
test ciążowy.
20. Butelka wina za 10 zł to nie jest już "całkiem niezły alkoholik".
21. Właściwie to jesz śniadanie w porze śniadania.
22. "Nigdy już się tak nie nachlam" jest zastępowane przez "Nie umiem
już tak pić jak kiedyś"
23. 90% czasu przed komputerem poświęcasz na prace.
24. Czytasz tę listę, szukając desperacko jednego punktu, który by Cię
nie dotyczył, ale nic nie uratuje Twojego starego dupska

Dodano ndz 1 mar 07:29:01 2009 :
Po wysłuchaniu awantury młody człowiek zwraca się do szefa:
- Pracuję tylko na pół etatu. Czy mógłby pan być tak uprzejmy i
krzyczeć na mnie o połowę ciszej?
----
- Ahoj, baco! Co tam robicie?
- A hoj was to obchodzi
----
Spotkanie grupy terapeutycznej pomagającej wzmocnić poczucie własnej wartości w środę wieczorem.
Prosimy używać tylnych drzwi.
----
- Ale brudne macie nogi, towarzyszu dowódco! Brudniejsze niż moje...
- Przecież jestem znacznie starszy, Pietka
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#14 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 02 marzec 2009 - 08:50

Pewnemu politykowi wróżka przepowiedziała, że umrze w rezultacie sporu. Wycofał się więc z życia politycznego, mieszkał sobie spokojnie, nie wadził nikomu. Pewnego dnia jednak poczuł się gorzej i skierowano go do lekarza. Leży w łóżku, trwa poranny obchód. Lekarze podchodzą do niego do łóżka, ordynator pyta lekarza prowadzącego:
- A jemu co jest?
- Trudno powiedzieć...
- W takim razie zrobimy konsylium!
----
- Kto tam?!
- Lotny Patrol Katechetyczny do Walki z Ateizmem!
- Nie wierzę!
- My właśnie w tej sprawie...

Dodano wto 3 mar 07:31:14 2009 :
Kim jest twój ojciec?
- W zasadzie to nie wiem, czasami myślę, że jest ślusarzem, a czasami, że księgowym.
- Jak to?!
- No, bo wieczorami nóż ostrzy, a rano pieniądze liczy.
---
Kiedyś Chuck Norris zestrzelił niemiecki samolot swoim palcem, mówiąc: "Bang!".
---
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#15 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 04 marzec 2009 - 07:57

Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy...
Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień?
Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził?
....
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki....
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#16 Malina

Malina

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 57 postów

Napisano 04 marzec 2009 - 09:12

...ha, ha, ha ! Po dowcipach od Ciebie poprawia się nastrój ! Pozdrawiam.
  • 0
Życie to coś, co upływa, kiedy jesteśmy zajęci snuciem planów na przyszłość.

#17 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 05 marzec 2009 - 07:08

Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstrętną herbatą?
- Siostro! Proszę zabrać kaczkę ze stolika!!!
-----
Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.

Dodano ptk 6 mar 06:55:50 2009 :
Ponieważ Pan Bóg interesuje się losem studentów, na początku semestru posłał Ducha Św. na Ziemię, aby ten zdał mu relację, jak to studenci się uczą.
Duch Św. rzekł:
- AWF nic nie robi.
- Medycyna kuje.
- Polibuda chleje.
Po pewnym czasie, Pan Bóg znowu poprosił Duch Św. o sprawdzenie co dzieje się ze studentami.
- AWF zaczyna się uczyć.
- Medycyna kuje.
- Polibuda chleje.
Ostatnio znowu była wizyta Ducha Św. wiadomo - sesja. "I cóż porabiają nasi studenci?" - spytał Pan Bóg.
- AWF się uczy.
- Medycyna kuje.
- Polibuda modli się.
- I oni zdadzą! - rzekł Bóg.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#18 Danton

Danton

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 17 postów

Napisano 06 marzec 2009 - 21:37

Oficjalny Katolicki Regulamin Odbywania Stosunków Płciowych
Z Osobami Wierzącymi


Imprimatur
ks. bp. Alojzy Paczka, SJ
In Nomine Patris, Filii et Spiritus Sancti
Amen.
Hosanna


Celem niniejszego "Regulaminu" ma być uporządkowanie często
sprzecznych informacji o stosunkach płciowych, docierających do
wiernych za pośrednictwem różnorakich środków przekazu. Kościół
zdaje sobie sprawę ze szkodliwego wpływu, jaki wywierają na
wiernych takie - z gruntu fałszywe i niezgodne z prawem
kanonicznym oraz Dekalogiem - informacje, szczególnie te
rozpowszechniane przez antychrystów mieniących się lekarzami.
Dlatego postanowiono zwołać specjalny Kongres Lekarzy
Katolickich, wynikiem pracy którego jest prezentowany zbiór
wskazówek i porad dla początkujących oraz zaawansowanych
katolików chcących odbyć stosunek płciowy nie narażając się przy
tym na wieczne potępienie. Wprawdzie - co trudno ukryć - sama
istota stosunku płciowego powoduje ryzyko zgrzeszenia nawet przy
próbie jego odbycia, lecz odrobina dobrej woli i stosowanie się
do wskazówek zawartych w "Regulaminie" pozwala uniknąć grzechu
śmiertelnego i tym samym zapewnia miejsce w Raju po krótkim
okresie przebywania w Czyśćcu.

Pojęcia podstawowe

W razie wątpliwości patrz pod RESZTA.

MĘŻCZYZNA: dziecię Boże, posiadające ORGAN (p. ORGAN) zwany PENIS (p.
PENIS).

KOBIETA: istota żywa, z żebra MĘŻCZYZNY (p. MĘŻCZYZNA) poczęta
przez Stwórcę, posiadająca ORGAN (p. ORGAN) zwany VAGINA (p. VAGINA).

PENIS: ORGAN (p. ORGAN) męski zwisający lub nie, zależnie od
STANU PODNIECENIA (p. STAN PODNIECENIA), służący podczas
STOSUNKU PŁCIOWEGO (p. STOSUNEK PŁCIOWY) jako tymczasowe
wypełnienie VAGINY (p. VAGINA). Długość PENISA (p. PENIS) nie
powinna być mniejsza w STANIE PODNIECENIA (p. STAN PODNIECENIA)
niż 6 cm.

VAGINA (pochwa): ORGAN (p. ORGAN) w postaci podłużnego kanału
przebiegającego od SROMU (p. SROM) w kierunku północnym.

ŻOŁĄDŹ (glans penis) - czołowa część PENISA w STANIE PODNIECENIA (p. STAN
PODNIECENIA) w postaci czerwonego kapturka z dziurką.

SROM (pudenda): podłużna szczelina w KROCZU (p. KROCZE) KOBIETY (p.
KOBIETA), stanowiąca wylot (lub wlot - zależnie od sytuacji)
VAGINY (p. VAGINA).

WARGI SROMOWE (labia pudendae): płaty skórno-mięśniowe u
wlotu (wylotu) VAGINY (p. VAGINA). WARGI SROMOWE (p. WARGI
SROMOWE) dzielimy na mniejsze (labia pudendae minor) i większe
(labia pudendae major). Całość, czyli WARGI SROMOWE (p. WARGI
SROMOWE) większe i WARGI SROMOWE (p. WARGI SROMOWE) mniejsze
stanowi SROM (pudenda) (p. SROM).

ORGAN: NARZĄD (p. NARZĄD).

NARZĄD: ORGAN (p. ORGAN).

STAN PODNIECENIA: szczególny stan umysłu, w którym wszystkie
myśli i działania są skierowane tylko i wyłącznie na odbycie
STOSUNKU PŁCIOWEGO (p. STOSUNEK PŁCIOWY).

STOSUNEK PŁCIOWY: działanie polegające na wypełnieniu wolnej
przestrzeni VAGINY (p. VAGINA) PENISEM (p. PENIS) i poprzez
rytmiczne poruszanie tym ostatnim tam i z powrotem dążenie do POCZĘCIA (p.
POCZĘCIE).

POZYCJA: STOSUNEK PŁCIOWY (p. STOSUNEK PŁCIOWY) może być
realizowany przy różnym ułożeniu ciał MĘŻCZYZNY (p. MĘŻCZYZNA) i
KOBIETY (p. KOBIETA). Podstawowym celem pozostaje tylko
wypełnienie VAGINY (p. VAGINA) PENISEM (p. PENIS) i
pozostawienie sobie minimalnej swobody, pozwalającej na
rytmiczne ruchy (p. STOSUNEK PŁCIOWY) PENISEM (p. PENIS).
Ułożenie ciał nazywamy POZYCJĄ (p. POZYCJA). Kościół zasadniczo
zaleca stosowanie w praktyce tylko jednej POZYCJI (p. POZYCJA),
szczegółowo opisanej w dalszej części "Regulaminu".

POCZĘCIE: zakończenie STOSUNKU PŁCIOWEGO (p. STOSUNEK PŁCIOWY) i
jedyny słuszny jego cel.

RESZTA: jest milczeniem.

Gloria in aeternam

1. Przygotowania do odbycia stosunku płciowego

Całość przygotować do odbycia stosunku płciowego dzielimy na:
- spowiedź
- zadumę
- skupienie
- członków umywanie
- serca oczyszczenie

Uwagi: Co się tyczy zadumy i skupienia, to szczegółowe zalecenia
w tym względzie należy odszukać w encyklice Papieża Sekstusa
CXLVI "Sursum penis". Członków umywanie opisane jest natomiast w
książce Ignacego Loyoli "Societatis Jesu et Psychopathia
Sexualis", wydanej przez Pomyłkę w Rzymie w 1597 roku. Serca
oczyszczenie polega na zmówieniu modlitw adekwatnych do
sytuacji. Zalecane szczególnie są: Psalm XXXI, od wersetu:
"Jakobym patrzeć nie chciał, takom zawżdy jeno sromotę
postrzegał, a niewiasty, co spać ze mną pragnęły, szybkom
zapładniał ku większej chwale Twojej i radości Syna Twego...";
Hymn: "Panie nasz, nie tylko serca nasze, ale i członki Tyś
stworzył, chociaż niedoskonałe, to jednako ku poczęciu zdolne.
Więc pobłogosław nam Panie, i wybacz grzech nasz śmiertelny,
musim jednak ku pożytkowi własnemu, a coby niewiasta nudzić się
nie zaczęła, począć to małe dziecię na chwałę Twoją wieczną, a
bez grzechu nijak się nie uda. Niechaj gniew Twój Panie przeciw
innym się obróci, oko przymknij i pozwól nam szybko dokonać
czynu tego grzesznego w imię Ojca i Syna i Ducha świętego,
Amen"., a także Psalm LVI od wersetu: "Miłość ma Panie
bezgraniczna do stworzenia wszelakiego, lebo niewiastę jeno przy
poczęciu pokochać zdolnym, aliści Tyś tak chciał, za co chwała
Ci na wieki wieków". Kobiety powinny natomiast w takiej sytuacji
zmówić następującą modlitwę: "Azaliż nie Pan nasz z żebra
Adamowego stworzył niewiastę, coby radość tworzenia dała dziecku
Jego? Czy nie ku większej chwale Pańskiej między nogi moje
wniknie jasność wielkiego aktu Tworzenia? O Panie, choćby nawet
ból ciało me przeszył na wskroś, a cierpienie rozerwało serce,
dam Ci te dziecię, aby imię chwały Twojej niosło poprzez świat
na wieki wieków. Gloria, gloria in excelsis Deo!" Obowiązkowym
zakończeniem każdej modlitwy jest słowo "Amen".

2. Wprowadzanie się w stan podniecenia

Po odbyciu niezbędnych przygotowań należy wprowadzić się w stan
podniecenia, co najlepiej wykonać po ciemku i z zamkniętymi
oczami. Kobiety w stan podniecenia wprowadzać nie należy,
ponieważ wówczas może zostać zakłócony normalny porządek rzeczy.
Podniecone kobiety zaczynają domagać się jakiejś "przyjemności"
i jej brak - naturalnie przyjemność jest niemożliwa do uzyskania
w żaden sposób - doprowadza je do stanu frustracji i chęci
odbycia stosunku z innym mężczyzną, na ogół Szatanem. To
zrozumiałe, że do takiej sytuacji dopuścić nie można. Dlatego
kobieta powinna do ostatniej chwili zajmować się sprawami
domowymi. W opisanej sytuacji mężczyzna może wprowadzić się w
stan podniecenia ręcznie, chociaż da się spróbować innych
sposobów. Kościół jednak stanowczo nie zachęca do oglądania
filmów o treści pornograficznej i niebanalnej. Zalecane filmy
to: "Jak Pan to robił"; "Ręka Pańska"; "Cierpienie tworzenia ";
"Serce w smutku, dłoń w rozporku". Ręczne wprowadzanie w stan
podniecenia polega ne długotrwałym ściskaniu i głaskaniu penisa
w części czołowej. Kiedy osiągnie on maksymalny rozmiar i dalsze
głaskanie i ściskanie nic nie daje poza bólem, należy zawołać
żonę i kazać jej ściągnąć majtki. Nic więcej ściągać nie
powinna. (No, chyba że nosi spodnie, ale jaka katoliczka nosi
spodnie!?)

3. Czynności poprzedzające akt stosunku płciowego

3.1 Ułożenie ciał osób odbywających stosunek płciowy

W celu odbycia stosunku płciowego z osobą płci żeńskiej należy
po przygotowaniach omówionych w punkcie 1 "Regulaminu" i
wprowadzeniu się w stan podniecenia zająć pozycję, umożliwiającą
sprawne wsunięcie penisa do vaginy. Kobieta więc kładzie się na
wznak na jakiejkolwiek płaszczyźnie poziomej (zalecane jest
łóżko, lecz mogą to np. być drzwi wyjęte z zawiasów, lub deska
do prasowania), natomiast mężczyzna umieszcza swoje ciało w
płaszczyźnie równoległej do ułożenia ciała kobiety, celując
penisem w otwór sromu, znajdujący się mniej więcej w odległości
1 i 1/3 długości przeciętnego penisa w stanie podniecenia
poniżej pępka niewiasty, między jej udami. Srom najczęściej jest
pokryty włosiem, co stanowi dodatkowy element ułatwiający rozpoznanie tego
miejsca. Uwaga! N i e należy próbować celować penisem w inne
owłosione miejsca na ciele kobiety, ani tym bardziej inne
otwory.

3.2 Wkładanie penisa do vaginy

Po przyjęciu odpowiednio wygodnej pozycji należy spróbować
umieścić penisa w vaginie. Nie jest to proste; najlepiej w tym
celu poprosić o pomoc kobietę. Powinna ona ująć penisa palcami
kciukiem i wskazującym lewej dłoni, zaś następnie spróbować
palcami ręki prawej namacać otwór sromu i wsunąć do niego
penisa. W tym czasie mężczyzna utrzymuje się ponad kobietą,
podpierając rękoma. Uwaga! W sytuacji, gdy kobieta nie ma rąk,
penisa powinna wsadzić osoba trzecia, najlepiej wujek, ciocia
lub ewentualnie proboszcz odpowiedniej parafii. Gdy zaś nie ma
rąk mężczyzna, to w zasadzie nie ma problemu.

4. Przebieg stosunku płciowego

Po włożeniu penisa do vaginy mężczyzna starając się utrzymywać
dłońmi w pewnym oddaleniu od kobiety (nie jest to konieczne;
kobietę można z powodzeniem przywalić swoim ciałem, żeby oduczyć
raz na zawsze chęci do stosunku) porusza rytmicznie biodrami,
starając się co nieco wysuwać i na przemian wsuwać penisa
głębiej do vaginy. Siła tych ruchów nie jest istotna. Należy
pchać tym mocniej, im głośniej kobieta krzyczy z bólu.

5. Poczęcie

Akt poczęcia należy do najważniejszych podczas całego stosunku.
Można wręcz rzec, że stosunek jest nieważny i gdyby dało się
począć naturalnie inną drogą to byłby w ogóle niewskazany. Jak
na razie niestety nie dało się. (To znaczy można począć w sposób
sztuczny, lecz jest to mało katolickie i wprost potworne.)
Dlatego poczynać należy jednak jak najszybciej: optymalna ilość
ruchów penisem w vaginie od momentu rozpoczęcia stosunku do aktu
poczęcia nie powinna przekraczać 10. Może to liczyć kobieta dla
odpędzenia nudy. Najlepiej, żeby liczyła głośno i po doliczeniu
do dziesięciu robiła mężczyźnie wymówki, że jeszcze nie począł.
Każdy normalny człowiek wie chyba na czym polega poczęcie, więc
opisywać go nie trzeba. W razie gdyby były jakieś wątpliwości,
to prosimy się zgłosić do najbliższej Poradni Katolickiej przy
kościele parafialnym. Generalnie przyjmuje się, że jeśli
mężczyzna poczuje ulgę i zachce mu się spać, to już na pewno
jest po poczęciu. Niezłym sposobem na skrócenie czasu poczynania
jest poprzedzające akt stosunku długotrwałe masowanie penisa w
części czołowej. Należy jednak przy tym uważać, aby poczęcie
nie nastąpiło bez kobiety, albowiem wówczas cały akt jest
nieważny i należy przed kolejną próbą udać się do spowiedzi.

6. Zakończenie

Po poczęciu mężczyzna powinien natychmiast wysunąć penisa z
vaginy i oddalić od kobiety. Najlepiej, gdy zajmie się np.
przeglądaniem Biblii, lub najnowszego numeru "Rycerza
Niepokalanej", jeśli oczywiście umie czytać. Kobieta natomiast
chwilę leży na wznak, by lepiej się poczęło, a potem może np.
posprzątać, lub uprać skarpetki. Po wieczornej lub porannej mszy
oboje natychmiast przystępują do spowiedzi, dokładnie zdając
relację księdzu zarówno z poczynionych uprzednio przygotowań,
jak i przebiegu samego stosunku płciowego. W szczególności
należy nadmienić o:
- przebiegu wprowadzania się w stan podniecenia i z jakich
środków w tym celu skorzystano (w razie, gdyby były wykorzystane
jakieś filmy, należy przynieść kasety do Kościoła dla
ocenzurowania;
- ilości ruchów penisa w vaginie od początku stosunku aż do aktu
poczęcia;
- zachowaniu kobiety podczas aktu. Ksiądz spowiednik ma prawo
zażądać od kobiety, aby poddała się oględzinom w celu
stwierdzenia, czy stosunek odbyty został prawidłowo i nie
spowodował jakowyś zmian w stanie fizycznym jej ciała. Kobieta
powinna ułatwić księdzu wszystkie te czynności, a także - w
razie wątpliwości - powtórzyć dokładnie stosunek płciowy w
obecności księdza, lecz bez męża (Ze względu na tajemnicę
spowiedzi. Ksiądz udzieli we własnym zakresie odpowiedniej
pomocy.).
W razie stwierdzenia jakowyś nieprawidłowości, ksiądz jest
obowiązany do udzielenia niezbędnego szkolenia kobiecie;
szkolenie takie musi być powtarzane aż do skutku, czyli
osiągnięcia przez kobietę pełnej sprawności. Ksiądz sam ocenia,
czy sprawność taka została osiągnięta, czy nie.
************************************************** ************************************************** *

a tu jeszcze cuś

Myśli Stefanka tak często krążyły wokół seksu, że rodzice postanowili go wysłać na wieś, aby ochłonął. Chłopak zły, bo we wsi tylko starcy, żadnego ciałka do pukania. Kiedy więc tylko dostrzegł samotnie pasącego się kozła, wiele nie myśląc opuścił spodnie, złapał go za rogi i z radością zapakował .....
Wystraszony kozioł przeraźliwie becząc rzucił się przez wieś do ucieczki, ze Stefankiem na dupie.
Jeden z dwóch staruszków siedzących na ganku jednego z domów powiada do drugiego:
- Co za cholerna młodzież. Biedne to, że dupa goła, a jakimi motorami jeżdżą ... !!!
  • 0
Sygnatura niezgodna z regulaminem (punkt 4B). Otrzymujesz drugie ostrzeżenie. Trzeciego już nie będzie.

#19 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 07 marzec 2009 - 07:41

--------------------------------------------------------------------------------
W jednym z pokoi akademika studenci wciąż wznoszą toast:
- Za Janka, żeby zdał!
W pewnym momencie do pokoju wchodzi Janek. Koledzy krzyczą:
- I co Janek zdałeś???
- Zdałem, zdałem. Tylko jednej nie przyjęli bo miała szyjkę obitą.

--------------------------------------------------------------------------------
Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi:
- Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- Dwie biorę.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia

#20 tajga_77

tajga_77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 08 marzec 2009 - 08:43

--------------------------------------------------------------------------------
- Co powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powienien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powienien wiedzieć student.
- Docent?
- Gdzie jest ta książka.
- A co powienien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent...

--------------------------------------------------------------------------------
Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pałą. Delikwent prosi o ostatnią szansę:
- Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostanę trójkę?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, profesor zdziwiony już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi:
- Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostanę 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4, ale student wciąż nie daje mu spokoju:
- Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostanę 5?
Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry:
- Panie, co pan???!!!
- No dobra, niech bedzie 4.

Dodano pon 9 mar 07:05:38 2009 :
--------------------------------------------------------------------------------
Po roku studiów przyjeżdza do domu studentka i od progu woła:
- Mamo, mam chłopaka!
- Świetnie córeczko, a gdzie studiuje?
- Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące!

--------------------------------------------------------------------------------
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka. Pytanie:
- Jaki narząd u człowieka może powiekszyć swoją średnicę dwukrotnie?
Student:
- Źrenica.
Studentka:
- Penis
Profesor:
- Panu gratuluję zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka.
  • 0
zofia
nikt za Ciebie nie przeżyje życia


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych