Zapłodnienie in-vitro
#41
Napisano 28 maj 2008 - 17:27
Jesli nie mozna miec dzieci to zawsze mozna adoptowac bo tyle jest dzieci potrzebujacych ale to dlugo trwa i kazdy chce miec swoje dziecko tak?
Nie zabraniajmy mlodym ludziom dostepu do spelnienia marzen skoro jest to mozliwe!
To moze jest kontrowersyjne i ta metoda ale niech kazdy to ocenia wg swego sumienia Nie potepiajmy,nie zabraniajmy i nie oceniajmy
Zrozumy ze chca miec dzieci!a zdesperowany czlowiek zrobi wszystko!
Nie wypowiadajmy sie dopoki sami nie mamy takiej sytuacji :mad:
A kiedy moze dojda do nowej metody....
#42
Napisano 15 maj 2008 - 19:24
"A potem... jak trwoga to do Boga"
#43
Napisano 15 maj 2008 - 21:46
Podam Ci przykład z życia. Dzisiaj znalazlam młodego psa pod marketem. Błąkał się od kilku godzin bo był wycieńczony i miał urwaną smycz, którą pewnie odgryzł. Nie miałam ze sobą telefonu i do tego miałam ze sobą swojego psa. Pies uparcie szedł za mną a że było to blisko ruchliwej ulicy bałam się że go coś przejedzie. Cofnęłam się do kościoła, który mijałam po drodze. Zadzwoniłam dzwonkiem i wyjaśniłam o co chodzi. Poprosiłam żeby zadzwonili po straż miejską bo jest już po 15stej i ze schroniska już nie przyjadą. A straż miejska ma obowiązek po tej godzinie dowozić bezdomne zwierzeta, szczególnie te, których życie jest zagrożone. A wiesz co mi na to odpowiedzieli? Że nie będę o GŁUPIEGO PSA dzwonić po straż miejską!
Wolą dbać o jakieś zarodki czy komórki jajowe kobiet niż pomóc komuś kto już żyje gdy jest taka potrzeba. Co by ich kosztował ten telefon? Do tego na bezpłatną linię. Ja bym na tą straż zaczekała ale im isę nawet zadzwonić nie chciało. Poprosiłam robotników którzy pracowali kawałek dalej żeby mi skombinowali jakiś kabel czy linkę żebym mogła złapać psa. Zaprowadziłam go do domu (co było nie lada wysiłkiem prowadzić dwa duże psy) i dopiero wtedy zadzwoniłam gdzie trzeba. Przyjechali po 20 minutach i zabrali psa.
Nie wiem jak twoja religia ale moja jest taka że wszystkiemu co ŻYJE trzeba pomagać i mieć do tego szacunek nawet jak jest "tylko głupim psem". Ludzie, którzy byli w tym budynku zwanym kościołem nie chcieli pomóc stworzeniu, które wasz Jezus nawet szanował mówiąc "co uczynicie swoim braciom najmniejszym mnieście uczynili". Do tego w zagrodzie mieli własnego psa- współczuje mu takich właścicieli.
Dlaczego kościół tak broni komórek a nie chce chować dzieci które zostały poronione? Czy ukształtowane dziecko ma mniejsze prawa niż komórki? A co z innym życiem? Dlaczego Kościoł katolicki twierdzi, że zwierzęta nie mają duszy? Ktoś to sprawdził? A może Bóg tak powiedział? Jakoś w Piśmie Świętym nic o tym nie ma.
Doprawdy Bóg (o ile jest) tolerując to wszystko co oni tutaj wyprawaiają ma ciekawe poczucie humoru.
Jestem za rozdziałem państwa od kościoła i wprowadzeniem podatku kościelnego. Wszysyc by wtedy byli zadowoleni i okazałoby się ile tak naprawdę jest tych wiernych a nie tylko skatalogowanych ochrzczonych.
#44
Napisano 19 maj 2008 - 18:58
To nie cudze, tylko moje, in-vitro to nie oznacza korzystanie z banku spermy. In-vitro to m.in. pomoc ludziom aby ich często słabe plemniki wzmocnić lub wyszukać te najmocniejsze, czy problemy hormonalne kobiet tak wyregulować, aby powstało życie.Zawsze mi sie wydawało że skoro to cudze nasienie kobieta ma w sobie no to jak to tak można-prawie jak zdrada
A dziś byliśmy na kolejnym specjalistycznym usg i rośnie zdrowa i silna dziewucha )A jak ja usłyszałam dzis serduszko Twojego Dzieciatka Pedro to...
Ja ci w niczym nie pomogłem, cieszę się natomiast z tego, pominęłaś myślenie (bo zabrania KK, bo to hmm... niemoralne itp.) bo to w brzuchu to człowiek, taki sam jak każdy.Dziękuje za zmianę poglądu
Pedro
#45
Napisano 17 maj 2008 - 11:56
Felek zapłodnienie in vitro to jest bardzo trudny temat i jak w każdym temacie są zwolennicy i przeciwnicy To będzie już mój ostatni post na ten temat
Powtarzam Dla mnie bezpłodność mozna porównać z niepełnosprawnością i nie odnosze sie całkowicie do Boskich argumentów myśle tylko że skoro w życiu kobiety zdarzyło sie juz tak ze jest bezpłodna niech sie leczy ok po to jest medycyna ale zabieg in vitro to jest sztuczne zapłodnienie to jest za duza ingerencja w sfere biologiczną kobiety i w tym momencie mojej wypowiedzi "wchodzi Bóg"bo powinna sie pogodzic z tym że natura nie dała jej płodności
Co do reszty Twojej wypowiedzi Felek to już sie odnoszę Nie będę oceniać Twoich wypowiedzi bo po prostu każdy ma tu swoje zdanie ale... mówisz kilka bardzo kontrowersyjnych rzeczy m.in o tym że adopcja jest złem Zastanawiam sie tylko co byś zrobił z tymi wszystkimi dziećmi z domów dziecka (nie wiem ile to jest w procentach myślę ze sporo) No i jeszcze to odniesienie sie do średniowiecza. Felek nie cofajmy sie może tak daleko co? mamy XXI wiek Ale powtarzam nie oceniam cię.
Piotr Bukartyk.
#46
Napisano 20 maj 2008 - 13:26
Trzeba wziąć pod uwagę również takie przypadki kiedy kobietą z powodu choroby lub innych spraw usuniętą macice, wtedy in-vitro nic nie pomoże żeby mieć własne dziecko.Wczoraj oglądałam program "Fakty po faktach" na TVN24.
Mówili o pierwszej w Polsce kobiecie która "wynajmuje brzuch" innej parze, która nie może mieć dzieci.
Myśle ,że lepsze już by było in-vitro ... ze względu na to, że jest tańsze ("wynajecie brzuch" kosztuje 50 tys.zł), a po drugie świadomość, że poprzez in-vitro kobieta może sama urodzić dziecko niz miałaby to zrobic inna kobieta.
#47
Napisano 18 maj 2008 - 16:29
#48
Napisano 18 maj 2008 - 19:43
I tu kończę temat invitro, czy to moralne, czy to dobre, czy to kościelne, dziś liczy się dla mnie Matka mojego dziecka, Ania i wszystko to aby były szczęśliwe.
Pedro
#49
Napisano 18 maj 2008 - 20:29
Wszelakie dyskusje nie na ten temat zostaną usunięte lub zmodernizowane.
Pedro - moje gratulacje.
#50
Napisano 09 styczeń 2009 - 12:02
#51
Napisano 09 styczeń 2009 - 12:21
Pedro
#52
Napisano 28 grudzień 2008 - 19:56
http://docs.google.c...2zj_115dfkhnbcn
szczególnej uwadze polecam art. 16 pkt 2. W pełni się zgodzę, że należy chronić człowieka i dbać o to aby (jeżeli już człowiek uczestniczy bardziej niż normalnie, w procedurze tworzenia człowieka) nie był chory psychicznie czy fizycznie, ale jak dla mnie art. idzie za daleko. Bowiem jeżeli w rodzinie (kto wie jak bardzo spokrewnionej - nie ma tych ram zakreślonych) znajduje się osoba chora, to WYKLUCZA się takie osoby z tej metody. Dla mnie to już jest spora dyskryminacja, a więc procedura tylko dla zdrowych/pieknych/czysto rasowych "aryjczyków".
I jeszcze w kwestii argumentacji kościelnej, że takie dzieci są powoływane do życia bez miłosci bo bez aktu miłosnego. No to skoro kościół woli dzieci (są ważniejsze) płodzone po pijaku, narkotykach, w kiblu na dyskotece bo się zachciało bzykać, przez przypadek bo guma pękła, z gwałtu itp., to niech się kościół wypcha trocinami i opi.... od ludzi, którzy z wielką miłością, poświęceniem i ryzykiem dla siebie walczą o dziecko.
Pedro
#53
Napisano 06 styczeń 2009 - 13:10
Tym razem ja odgrzeje temat kusi mnie i korci po wczorajszym programie w telewizji Napisałam już kiedy tutaj że jestem za in vitro i im więcej oglądam wypowiedzi na ten temat tym bardziej podtrzymuje swoje zdanie Dlaczego tak jest ze to kraj i KK decyduje o tym jaką drogą kobieta ma mieć potomstwo? uświadomiło mi to jak strasznie Kościół jest radykalny i jednocześnie trochę zacofany. Gretkowska wypowiadała sie wczoraj bardzo mądrze,popieram ją (mimo że za nią nie przepadam) powiedziała m.in co by było gdy by według prawa katolickiego ludziom obcinano ręce? a ja sobie pomyślałam A co by było gdy by Kościół wmówił reszcie społeczeństwa że O.N są szkodliwi? chociaż nie bo przecież każdy zarodek ma przeżyć no i wtedy dochodzi do takich sytuacji jak z Alicją Tysiąc tamta sprawa co prawda dotyczyła aborcji ale paradoks podobny.
A tak na marginesie Zwróciliście uwagę wczoraj jak Lis strasznie nie trawi Senyszyn?
Piotr Bukartyk.
#54
Napisano 06 styczeń 2009 - 14:32
KK nie jest trochę zacofany, ale dla ukrywania swych "mrocznych" interesików tkwi w zacietrzewieniu. To poprostu "beton partyjny" podtrzymywany przez zeszę zagorzałych fanatyków. Najciekawsze jest to, że KK walczy z in-vitro jako nienaturalnym, nie bożym, tworzeniem "człowieka", a defacto Jezus pojawił się przy równie nienaturalnym procesie. Przecież Jezus był człowiekiem, dzieckiem bożym, jak podobno my wszyscy. A jednak pojawił się bez stosunku seksualnego, bez aktu miłosnego, z pominięciem wszystkiego tego czego KK nakazuje, a więc choćby ślubu.
A jak już jesteśmy przy prog. TV to ciekawy był wczoraj na TVN i TVN24 "Teraz My" dot. zwrotu majątku kościelnego. To są dopiero afery godne każdej dotychczasowej stworzonej przez władze świeckie. Ehh.... chciałbym doczekać czasów aby nie było "świętych czarnych krów" lub choćby się zaczęli liczyć z prawem i zwykłym człowiekiem.
Pedro
#55
Napisano 06 styczeń 2009 - 17:14
#56
Napisano 07 styczeń 2009 - 12:17
Pedro
#57
Napisano 07 styczeń 2009 - 16:37
pozdróweczka dla Całej Trojki :-)
#58
Napisano 08 styczeń 2009 - 19:10
Pedro
#59
Napisano 08 styczeń 2009 - 19:32
#60 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 09 styczeń 2009 - 15:42
http://picasaweb.goo...823681455268386
http://picasaweb.goo...091331312088978
dziękujemy wszystkim za miłe słowa :-))
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych