Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Padaczka a Alkohol


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
93 odpowiedzi w tym temacie

#61 pol90

pol90

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 46 postów

Napisano 10 czerwiec 2009 - 00:26

Część tutaj użytkowników twierdzi, że jak ma się epilepsje i się bierze leki to jak się zdecyduje pić alkohol to nie można brać tabletek, bzdura tabletki trzeba brać nawet gdy się wypije tego dnia 0.5 litra wódki, (no chyba, że ktoś by brał benzodiazepiny) ja tak robiłem i z moja choroba jest coraz lepiej, to znaczy nie piłem wódki tylko piwa, ale co to za różnica, bo studiuje zaocznie, a wtedy są imprezki i jest dużo alkoholu, moja grupa na studiach akceptuje mnie i wie o chorobie.
  • 0

#62 sylwia21serce

sylwia21serce

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 210 postów

Napisano 10 czerwiec 2009 - 10:00

pol90 hey! otuz podczas gdy sie wypije wodke to niemozna brac lekow, tak samo jest jak czlowiek ktory jest pod wplywem alkoholu np sie dziagnol szyba przez przypadek i ma operacje to nawet wczasie operacji lekarz nie podaje zadnego przecibolowego podczas operacji tylko i wylacznie na zywo jest operowany wiem to gdyz kolezanki maz tak mial pozatym nietylko stad wiem, ja teraz musze uciekac jeszcze do sklepu takze, Pozdrawiam
  • 0

#63 ashish

ashish

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 14 postów

Napisano 09 lipiec 2009 - 19:03

Czyli nie mozna pic w ogole alkoholu ?? czy lepiej jest nie brac w ogole tego dnia leków? czy brac i pic umiarkowanie??
  • 0

#64 sylwia21serce

sylwia21serce

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 210 postów

Napisano 09 lipiec 2009 - 19:28

hey! ashish, wlasnie przejzalam stronke w gogolach wysuzkana i podam link tyczacy twego pytania:http://resmedica.pl/archiwum/zdart10994.html

Thu Jul 9 22:04:28 2009 :
http://dooktor.pl/sz...?search=alkohol
  • 0

#65 ashish

ashish

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 14 postów

Napisano 09 lipiec 2009 - 21:49

dzieki;* liczylam na to że nie powtorzy sie moj niby to jednorazowy atak... ale cóż staram sie normalnie żyć... mialam juz dwa i od razu lekarz przepisał mi leki... kurcze nie chce w to wierzyc ze jestem chora bo jest to dla mnie dziwne.. a czy to normalne ze te dwa ataki pojawiły mi sie w czasie okresu??? a moze tak przechodze ciezko miesiączke? juz takie głupie pytania zadaje... ;/
  • 0

#66 brudijr

brudijr

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 12 lipiec 2009 - 21:43

Witam, jestem Michał i niedawno wykryto u mnie padaczke (prawdapodobnie)
Atak miałem jakoś w połowie czerwca (wcześniej nigdy czegoś takiego nie miałem).
Gadałem z lekarką (neurolog), mówi mi, że w moim wieku (mam 16 lat) to się ujawnia najczęśćiej i jest to 1-razowy atak i jest duża szansa, abym to wyleczył.
Moim zdaniem też mogło to się ujawnić przez to że 2 dni nie spałem, wcześniej testy gimnazjalne itp... Wróciłem do domu jak zwykle, położyłem sie tak na 30 minut (często tak robie jak jestem zmęczony) i potem już był koniec. Rodzice widzieli że mam atak i wezwali pogotowie, potem w drodze do szpitala niby też odjechałem, ale nie pamiętem.

EEG coś tam wykazało, ale nie myli mi włosów nic (coś tu gadacie, że myje sie włosy przed EEG)(mam krótkie włosy xD)

Pani neurolog przypisała mi leki Depakine Chrono 500 i biore je w dawce 2 rano i 2 w nocy.
We wrześniu mam mieć ponowne EEG, ale pani neurolog ostrzegła mnie, że nawet jeśli będzie dobrze, leki musze brać jeszcze 2 lata.
Fakt faktem, na imprezach wcześniej lubiłem sobie popić bo jak to kumple i koleżanki mówili, że jestem duszą towarzystwa, ale jak nie moge teraz pić, to imprezy odpadają. Myślałem może o marihuanie, wiem, że to nielegalne itp. próbowałem to (jeszcze przed atakiem) i wiem jak to "smakuje" co wy o tym myślicie?

Mam nadzieje, że we wrześniu już na tym eeg już będzie lepiej i pani neurolog mi troche popuści, powiedzcie mi jeszcze, czy padaczka to choroba wyleczalna? (narazie miałem 1 atak i nic więcej)

Dodam jeszcze, że jak mówię znajomym, że mam padaczke, to są przerażeni, ale im tłumacze, że to nie takie groźne jak to się wydaje, a potem nawet się troche naśmiewamy z choroby ^^ (tak dla rozluźnienia atmosfery), ale znajomi na szczęście rozumieją, że nie moge i koniec (póki co tak jest, zobaczymy co dalej), na imprezki będe chodził, ale bez alko (też póki co, zobaczymy jak to wyjdzie).

I czy wy bierzecie już leki do końca życia, czy jeszcze da się to jakoś zaprzestać?

Wiem że dużo do czytania, bo musiałem się wkońcu tym z kimś podzielić, kto ma to samo i rozumie, dzięki z góry za odpowiedź ;)
  • 0

#67 ashish

ashish

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 14 postów

Napisano 12 lipiec 2009 - 22:16

wiesz o jaraniu zapomnij tak mi sie wydaje przynajmniej , mnie obilo sie o uszy ze to bardziej nasila ataki. ja mialam 2 ataki i tez nie dawno dowiedzialam sie ze to mam , a miales jakies urazy głowy itp? ja na tym sie dobrze nie znam wiec nie pomoge Ci , ja sobie odpuscilam sobie troche zycie alkoholowe bo boje sie ze moze mi sie cos stac ale na 1 piwo mozesz sobie pozwolic , tak moja neurolog powiedziala. Pozdrawiam i badz dobrej mysli ! ;)
  • 0

#68 sylwia21serce

sylwia21serce

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 210 postów

Napisano 12 lipiec 2009 - 23:36

brudir, hey! Jestes mlodym chlopakiem, epilepsja sie ujawnia tez poprzez zdenerwowanie nasilenie nerwuw poprzez wlasnie nauke,pytasz czy do konca zycia sie bierze leki? powiem Nie w zaleznosci jeszcze od epilepsji lecz epilepsja wogole jest choroba przewlekla, ja po 20 latach leczenia wyszlam z epilepsji tak mam w kartotece lecz naprawde to niedotlenienie mozgu wlasnie miesiac temu w szpitalu po wynikach eeg ordynator powiedzial ze jak wciagu 3 lat niebylo ataku to niema mowy o epilepsji mialm niewielka zmiane okolicy skroni, i jak sie idzie na badania EEG to dzien wczesniej trzeba wlosy umyc gdyz to ma znaczenie rowniez na wyniki EEG a tez spokojnie podchodzic do tych badan pozdrawiam i milej nauki

Mon Jul 13 00:40:13 2009 :
ashizh, hey! oczywiscie, ze przy okresie rowniez mozesz dostac ataku, w czasie dojzewania tez mozna dostac ataku epilepsji, i wcale glupie pyytania nie zadajesz to dobrze, ze pytasz, Pozdrawiam zycze zdrowia
  • 0

#69 brudijr

brudijr

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 13 lipiec 2009 - 13:07

ja za dzieciaka uderzyłem głową w pomnik (to było dawno temu 3 szwy, nad prawą brwią, może to przyczyna?) lekarka powiedziała, że jak na EEG wyjdzie we wrześniu dobrze, to mam brać 2 lata leki, a potem zobaczymy...
Oni z resztą tak kręcili mi w tym szpitalu, bo na tych innych (poza eeg) nic nie wyszło, tylko te eeg coś im nie pasowało... pożyjemy -> zobaczymy.

Alko też sobie narazie odpuszcze, wole nie ryzykować.
  • 0

#70 ashish

ashish

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 14 postów

Napisano 13 lipiec 2009 - 17:33

no jak Ci na tych innych badaniach nie wyszlo to nie wiem, ja tez eeg mialam nie bardzo, ale reszta badan bylo ok.
  • 0

#71 doughnut

doughnut

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 20 postów

Napisano 10 wrzesień 2009 - 18:22

Witam ja tez mam padaczke, ale naszczescie moje ataki nie bywaja tak czesto jak tu mowicie. co do Alkocholu to troche uwazalem poniewaz sam sie balem atakow padaczki, a jak dostane atak to moge stracic prace ( naszczescie niemam zakazu pracy ) a jedynie mam na oczy na wzrok umiarkowany.
Jak bywam na imprezach integracyjnych z niepelnosprawnymi, a tam wiadomo ze czasem sie pije piwo czy tez alkochol to tez niestety pije, ale mam pewne zasady, ktorych sie tego trzymam wiedzac ze mam padaczke pozwalam sobie na 4 gora do 5 piw ale pije je powoli nie za szybko, a jak biore leki, to juz alkocholu nie pije bo to moze sie okazac tragicznie w skutkach i nie imprezuje zbyt dlugo, a jedynie np do 11 w nocy i klade sie spac, tak zeby nastepnego dnia byc wyspanym czlowiekiem.
Naszczescie moje ataki po zmianie lekow a padaczke wykryto u mnie juz w 90 roku ale slabe leczenie i zle leczenie doprowadzalo mnie do tego ze nie moglem normalnie funkcjonowac zmienilem lekarza w Lublinie w 95 roku na doktora Jacka Gawlowicza i od tamtej pory ataki sa baaaardzo rzadkie mozna powiedziec raz na dwa gora 3 lata,, a czasem 4 lata tak wiec naszczescie moge imprezowac pic ale lekarz powiedzial, ze nie za duzo !!! bo to wazne i niemieszac potem juz z lekami jak sie bierze leki to juz nie pic alkocholu !!
pozdrawiam iponowcow :)
  • 0

#72 pol90

pol90

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 46 postów

Napisano 11 wrzesień 2009 - 09:59

Ja już nie pije alkoholu od pół roku po prostu teraz mnie obrzydza do alkoholu wcześniej to piłem dużo, teraz wole brać kodeinę w tabletkach thiocodin takie obrzydzenie do alkoholu pojawiło się w czasie brania tych tabletek.
  • 0

#73 rk36

rk36

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 07 listopad 2009 - 01:03

Ja miałem 5 ataków w różnych momentach życia. Ostatni zdarzył mi się 4 lata temu 2 razy w przeciągu doby, ale nie zastanawiałem się nigdy pijąc i nie tylko jak to na mnie wpływa. Ostatnio dopiero zacząłem o tym myśleć chociaż takie ataki tzn te z drgawkami itd nie zdarzyły mi się od tych 4 lat. Zastanawiam się czy np. zaburzenia pamięci też są do tego zaliczane, bo miałem ost parę razy takie dziwne stany, które przypominają mi przedostatni atak, tzn robiąc coś mam jakąś dziwną świadomość odrętwienia i nagle wracam do rzeczywistości, albo dajmy na to piję piwo, myślę że piję pierwsze a nagle zdaję sobie sprawę, że wypiłem pół drugiego już (zaznaczam że to nie dopiero drugie) i nie pamiętam żebym otwierał to drugie. Oczywiście to są tylko przykłady i może sam jakoś je wyolbrzymiam, nie wiem, a może to tylko zmęczenie. Zastanawiam się tylko nad tym bo przypominają mi się wcześniejsze ataki chociaż tamte miały zupełnie inny charakter. I przyznaj, że chiciaż nie jestem alkoholikiem to często "imprezuję", ale to o czym pisze zawsze zdarza mi się kiedy jestem trzeźwy.
  • 0

#74 Fiszzzek

Fiszzzek

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 9 postów

Napisano 08 listopad 2009 - 20:54

Ja powiem tak: biorę tabletki już od ponad roku. Przez dłuższy czas nie piłam alkoholu. Teraz, jak idę na imprezę pozwalam sobie na jednego małego reddsa. Starcza mi on na całą imprezę. Ale postawiłam sobie jeden warunek: jak już piję to muszę tańczyć. Jak siedzę to po kilku łykach jestem już "pijana". Jak tańczę wydaje mi się, że wydalam z siebie alkhol wraz z potem :] Więcej nie zdarza mi się pić bo się boję, że dostanę ataku. Część moich znajomych wie o chorobie. Ale tylko ci najbliżsi. Powiedziałam im, żeby w razie czego nie dostali ataku paniki i wiedzieli co mają robić.
Co do EEG. Mam padaczkę fotogenną. Na EEG nie można się ruszać (nawet gałkami ocznymi). Jak mi zapuścili światło ze stroboskopu to się trochę wystraszyłam, bo podobne światło bije od telewizora z bliska. Możliwe, że dlatego coś się pojawiło w wynikach? Lekarz powiedział,że badanie ogólnie jest dobre tylko,że właśnie w jednym momencie coś się ruszyło...

I jeszcze mam pytanie: jak długo trzeba brać leki? Bo ja mam ich już trochę dość :/
  • 0

#75 adgam1964

adgam1964

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 27 grudzień 2009 - 12:54

Witam,jestem jak stwierdzono chora na padaczkę:( Miałam dwa ataki w przeciągu miesiąca.Jeden z utratą przytomności itd.w czasie drugiego byłam przytomna(tylko drgawki).Trochę się już dowiedziałam śledząc to forum.Jestem w stanie zrezygnować z picia alkoholu,ale gorzej z paleniem papierosów:(
Czy ktoś pytał o to lekarza bo ja zapomniałam.Proszę o odpowiedz.
  • 0

#76 pbbablin

pbbablin

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 117 postów

Napisano 27 grudzień 2009 - 17:35

Już po kilku wypadkach widziałem chorych na padaczke i jak sami lekarze do nich podchodzili bo uwazali ze byli piani. A jeśli nie ma pracy to się rozpije. I kto momoze jak bedzie atak? nikt bo kazdy bedzie przekonany ze się jest pianym. A szczególnie jak w tym momecie bedzie czuć alkohol.
  • 0

#77 kristof11

kristof11

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 07 luty 2010 - 19:02

Pewnie zostanę wyśmiany, ale zadam takie pytanie, każdy wie że alkohol powoduje uszkodzenia w mózgu. Czy jest możliwe, że alkohol uszkodzi tę część mózgu która odpowiada za padaczkę, przestanie pracować ta część i padaczkę mamy z głowy??

I co tyczy się alkoholu, do 17 roku życia nie piłem, napad zdarzał się średnio raz na rok, od 17 roku życia piję średnio jedno piwo w tygodniu i od czasu do czasu wódka. Od trzech lat nie mam napadów. Co myślicie zwykłe szczęście, czy może mój organizm tak reaguje. Oczywiście jak piję alkohol leków nie biorę a zażywam rano depakine 500 i wieczorem 500+300
  • 0

#78 michal_pietrzykowski

michal_pietrzykowski

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 372 postów
  • Skąd:zachodniopomorskie

Napisano 14 luty 2010 - 17:20

Nie zapomnijcie sobie że nie tylko jest jeden rodzaj naszej choroby.
Padaczka jest:
- lekkoodporna
- alkoholowa
A co do spożycia alkoholu to każdy z nas może wypić wódke z przyjaciólmi czy ze swoją rodziną ale po spożyciu nie można brać leków wieczornych.
A jeśli chodzi o wypiciu dziennie jednego piwa to nam nic nie zaszkodzi jak weźmiemy leki wieczorne.
Piwo jest dobre na nerki
  • 0

#79 lady in red

lady in red

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 03 marzec 2010 - 21:21

Hej! Jestem "chyba" chora na padaczkę i zainteresował mnie temat dotyczący "padaczka a alkohol"...Wkrótce zacznę brać leki. Mam 24 lata, atak mam raz na rok..Ogólnie nie wyobrażam sobie zrezygnować z alkoholu..Wiem, że może nie powinnam tak pisać, ale alkohol jest dla mnie ważny-bardzo lubię wyjść do pubu ze znajomymi i coś wypić czy delektować się piwkiem w domu ze współlokatorami-odpręża mnie to, dodaje odwagi i sprawia, że bawię się lepiej...Boję się, że leki to zmienią...Ja nie chcę tego zmieniać:( I nie jestem bezmyślną osobą...Boję się,że ta choroba zmieni moje życie, a ja je lubię
Pozdrawiam
  • 0

#80 jarpe24

jarpe24

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 14 marzec 2010 - 23:35

Przedstawię Wam moje spostrzeżenia na temat picia alkoholu i padaczki. Mam 24 lata, jak wiadomo w tym wieku raczej człowiek prowadzi rozrywkowe życie. Lekarze mi surowo zabraniali. Jednak moje spostrzeżenia wskazują na to że nie ma żadnych powiązań przyczynowo-skutkowych pomiędzy piciem alkoholu a atakami. No być może uszkadzam sobie wątrobę tak niby piszą.. Mam wrażenie że powoli wygrywam z tą chorobą. Wg mnie dobrym lekarstwem jest ponadto codzienne ćwiczenie np biegam sobie około 6km, chodzę na siłownię, wysypiam się :) Hm ataku nie miałem od kiedy zmieniłem życie na mniej stresowe czyli 2miechy gdzieś (wtedy to skończył mi się 9semestr :) Dlaczego piszę że jest lepiej bo jak nie biorę tabletki to przychodzi ból głowy ale nie tak silny jak kiedyś właściwie z 6 razy słabszy :) Zauważyłem że po tabletkach bezpośrednio mam mniej siły..
np nie miałem wigoru żeby tańczyć.. dziwne.. Rada dla wszystkich żyjcie normalnie i cieszcie się życiem :) i nie mówcie dziewczynom bo one mogą uznać WAS za partnerów nie do współżycia :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych