Przychodzi babcia do banku centralnego i chce wpłacić 5 milinów EURO
na książeczkę. Ale że chodzi o znaczną kwotę, więc chce tylko asobiście
rozmawiać z naczelnym dyrektorem. Dyrektor pyta, w jaki sposób babcia
doszła do takiej sumy. Babcia mówi:
-przez zakłady
-jak to przez zakłady?
-No tak. Zakładam się z ludźmi o różne sprawy. Mogę się panem założyć
o 10 tysięcy że pan ma kwadratowe jajka. Dyrektor śmieje się i przyjmuje
zakład (chodzi przecież o dużą sumę a on wie dokładnie że nie ma
kwadratowych jajek). Babcia mówi:
-ponieważ chodzi o dużo pieniędzy, przyjdę jutro o 10 z moim adwokatem
i wtedy stwierdzimy kto zakład wygrał.
Dyrektor banku centralnego nie śpi całą noc, sprawdza kształt jajek
i jest przekonany że są okrągłe.
Następnego dnia przychodzi babcia z adwokatem, dyrektor ściąga spodnie.
Babcia mówi:
-przepraszam, ale chodzi o tyle pieniędzy, musiałabym jajka wziąść do
ręki, żeby się przekonać czy naprawdę nie są kwadratowe
Dyrektor zgadza się (chodzi przecież o dużą sumę). W pewnej chwili
adwokat babci zaczyna tłuc głową o ścianę. Dyrektor pyta:
-co się dzieje z panem adwokatem
-Ach, nic, ja się z nim założyłam o 50 tysięcy. że dziś rano o 10-tej będę
trzymała w ręku jajka dyrektora banku centralnego.

Przychodzi babcia do banku....
Rozpoczęty przez
Gość_konto_skasowane_*
, wrz 03 2002 17:22
2 odpowiedzi w tym temacie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych