Apel o pomoc !!!!
#21
Napisano 11 sierpień 2007 - 18:13
#22 Gość_Ewelina _*
Napisano 11 sierpień 2007 - 15:23
Mój apel jest nadal jak najbardziej aktualny i proszę o pomoc!!!!!!!!!!!!!!!
#23
Napisano 11 sierpień 2007 - 20:58
#24
Napisano 11 sierpień 2007 - 21:25
#25
Napisano 11 sierpień 2007 - 21:42
#26
Napisano 11 sierpień 2007 - 21:46
Nam to w prezencie slubym rodzice zapewnili wlasnie M jednak nie kazdy rodzic ma taka mozliwosc! nie kazdy mial szczscie w nieszczesciu miec odszkodaowanie za ktore mozna kupic M i kase z ubezpieczenia na jego utrzymanie! a samemu bedac ON jest naprawde trudno i mimo ze mam swoje M rozumiem problem Eweliny bo sama bylam i moglabym byc teraz w takiej samej sytuacji!
#27
Napisano 11 sierpień 2007 - 21:54
#28 Gość_Ewelina _*
Napisano 11 sierpień 2007 - 21:56
Jak już po części wyjaśniła Alchemia, nie żyje się według możliwości finansowych. Wzięliśmy ślub, ponieważ połączyła nas miłość. A nie chcieliśmy żyć w nielegalnym związku nie wiadomo jak długo, ponieważ nie potrafilibyśmy się czuć swobodnie. Wcześniej padło stwierdzenie, że serce nie sługa. Zastanawiam się czy Ty też byś czekał na (jak Ty to nazywasz - radykalne kroki), gdybyś poznał kobietę swojego życia. Ja od początku chciałam mieć kogoś obok, by dzielić z nim przede wszystkim radości życia i piękno każdego dnia, a nie rozmyślać o tym jak jest ciężko i że całe moje małżeństwo jest bezsensowne. Mój mąż rozumie mnie i chce być ze mną. Razem postanowiliśmy walczyć o mieszkanie. Mamy nadzieję wygrać walkę. Dlatego nic nas nie pokona i nie rozdzieli.
A tak przy okazji - my mogliśmy wziąć ślub, bo mamy środki na utrzymanie. Uwierz mi, że niejedna osoba ON chciałaby mieć takie zarobki jak my. A zatem Twój temat jest nie na temat. A zaczęliśmy mówić o problemach mieszkaniowych, które często dotyczą osób niepełnosprawnych.
Zdziwiło mnie to, w jaki sposób postrzegasz szczęście ludzi. Cóż, życzę Ci, żebyś nauczył się doceniać piękno życia obok ukochanej osoby. To jest najpiękniejsze uczucie.
#29
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:02
#30
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:07
#31 Gość_Ewelina _*
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:11
P.S. Jeśli chodzi o rachunki, to zawsze je płacimy, a lodówka też jest pełna. A czasami zdarza się tak, że to my pomagamy mojej teściowej, a nie ona nam
#32
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:12
#33
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:14
#34
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:23
Minutko na slasku tak, ale nie we Wroclawiu, na slasku ( mowimy o g. slasku) sa o polowe tansze mieszkania
Masz rację, bo na śląsku zdarzają się i tańsze mieszkania niż 100 000 ale jak już mówiłam - do całkowitego remontu, bez usuniętych barier architetektonicznych, na parterze lub piętrze bez windy, w starej kamienicy (czyt. melina), no i do tego 100% w najbardziej zanieczyszczonym i niebezpiecznym dla zdrowia - powietrzu. Ja dziękuje za takie mieszkanie.
#35 Gość_Ewelina _*
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:26
A jeśli chodzi o romantyczność i realia życia, to łatwiej znosić trudy razem. Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że jest Ci źle na wózku. My też zdajemy sobie sprawę z tego, że jako ON nie potrafimy zrobić wszystkiego. Ale widzisz, kiedy są "doły", to mąż umie mi powiedzieć, że mnie kocha taką, jaka jestem.
Nie piszemy rozpaczliwych apeli o pomoc, tylko prośbę o pomoc, ponieważ mamy problemy z urzędami i nie możemy swobodnie żyć. Co nie oznacza, że jesteśmy bliscy śmierci.
#36
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:28
nie, nie starczy postawy rozuczleniowej bo wiekszosc %%% ON nie ma mozliwosci wykupu mieszkania nawet TBS, ten temat musi byc rozwiazany w naszym KRAJU nie mozna go zostawic ot tak sobie bo ja mam a ty nie masz to co mnie to obchodzi - tak nie mozna myslec a z Twojej wypowiedzi to wlasnie wynika!
#37
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:34
Bez komentarza....
#38
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:42
cyt: " Pytanie... czy musiałas pisac rozpaczliwe alpele, petycje i prośby? "Alchemio... dziś łatwo Ci to tak gładziutko pisac bo... problem masz z głowy... chatka jest... kasa na jej utrzymanie tez jak sama stwierdziłas... Pytanie... czy musiałas pisac rozpaczliwe alpele, petycje i prośby? czy wystarczyło tylko zatrudnic dobrego adwokata by zadbał o godziwe profity z ubezpiecznia?? Nie zaciągałąs kredytu na mieszkanie i nie pracujesz na dwa etaty by go spłacic...
Bez komentarza....
odp. tak pisalabym jakbym nie otrzymala socjalnego o ktore kiedys jeszcze przed slubem sie staralismy to pisalabym apele prosby o pomoc, a na adwokata mnie nie stac zarabiam 640 zl plus renta ZUS ( nie mam renty tak jak niekotorzy po ponad 2000 zl miesiecznie!)
#39
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:51
"odp. tak pisalabym jakbym nie otrzymala socjalnego o ktore kiedys jeszcze przed slubem sie staralismy to pisalabym apele prosby o pomoc"
No własnie.. "JESZCZE PRZED ŚLUBEM"
A do Alchemii.. Wiesz ja nie mam tak bajońskiej renty.. praktycznie wogóle jej nie mam...(tylko pielęgnacyjny) staram sie zyc na własny rachunek, a nie za pieniądze podatników... i nie mówie ze jest łatwo... ale tez nie biore na siebie czegoś z czym niedałbym rade sam...( w tym wypadku odpawiedzialnosci za los drugiego człowieka)
i
#40
Napisano 11 sierpień 2007 - 22:52
p.s. wczesniej pisalam o wykupieniu zadluzonego mialam na mysli mieszkania spoldzielcze, sa takie za duzo nizsza cene niz cena rynkowa, pozniej wykup za 1000 zl na wlasnosc plus notariusz. Warto sie zoorientowac.
Dodano sob 11 sie 2007 23:56:45 CEST :
bronco a gdzie miszkasz masz wlasnosciowe mieszkanie czy jakie?
Dodano sob 11 sie 2007 23:59:50 CEST :
zalezy kto za kogo jest odpowiedzialny ... chyba ten ktory jest " wyplacalny"... ale tez nie biore na siebie czegoś z czym niedałbym rade sam...( w tym wypadku odpawiedzialnosci za los drugiego człowieka)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych