Muszę komuś to powiedzieć
#61
Napisano 11 maj 2007 - 14:52
Skoro mogę w jakiś sposób pomóc, to dlaczego nie mam tego zrobić? Zgodnie z regułą - kiedyś ktoś mnie powinien pomóc
#62
Napisano 25 lipiec 2007 - 08:42
Adaś z mamą już od prawie 1,5 tyg w domu, trochę popadało, żniwa chwilowo zawieszone, więc siadam i piszę.
Mały wrócił z Warszawki jeszcze bardziej żywiołowy i radosny - ostatnim "hitem" to kiwanie głową "tak, tak" - "nie, nie" - można prowadzić z nim ciekawe rozmowy. Żona cieszy się że mały przekłada sobie zabawki z rączki do rączki i chwyta się za stopy, bo o to pytają lekarze i terapełci.
Nasza p. dr pediatra do której pojechaliśmy bezpośrednio po CZD była pozytywnie zaskoczona ruchliwością Adasia.
Badanie USG w CZD wykazało że Adaś ma liczne złogi w woreczku żółciowym, a nie jak to wykazało wcześniejsze badanie "w rejonie" - na nerkach
Była oczywiście wielka nerwówka do momentu wizyty u lekarza. Podobno nie jest to tragedia - trzeba tylko bardzo pilnować wyników wątroby.
W ostatnim dniu turnusu w CZD, tuż po wypisie, byliśmy u ortodonty dr. Młynarskiej w Szpitalu Dzieciątka Jezus w Wa-wie.
P. dr pobrała odcisk i po tygodniu odebraliśmy podniebienną płytkę stymulacyjną.
Płytka ma za zadanie pionizowanie języczka i ma sprawić że mały nie będzie go wysuwał na zewnątrz.
Turnus w Bartoszycach przesunięty o 2 tyg. z powodu urlopu terapeutki.
Chyba Bozia nad nami czuwa, bo ostatnio namieszało się że ho, ho.
Nasza młodsza córka Asia (8 lat) została zaangażowana do zagrania jednej z głównych ról w filmie Andrzeja Maleszki "Magiczne drzewo". Teraz mamy gorący czas przygotowań, nauki scenariusza, wyrabiania paszportu itd.
Gdyby żona była w tym czasie z Adasiem w Bartoszycach z pewnością nie poradzilibyśmy sobie sami z nowym wyzwaniem, a przygotowania do zdjęć już w najbliższą sobotę 28.07.
Proszę, westchnijcie do Bozi, albo trzymajcie kciuki za naszą Asię, bo podobno jest to trudna rola, a chcielibyśmy żeby wywiązała się z tego nowego zadania jak najlepiej i nie zawiodła reżysera i wszystkich, którzy będą nad tym filmem pracować.
To na razie tyle "wieści z frontu"
Pozdrawiam serdecznie.
ZAWAŁ
Nie ma jak u mamy.
Z wąsami, czyli wkładką podniebienną
Stowarzyszenie Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani" KRS 0000032355 dla Adama Ziętarskiego.
#63
Napisano 26 maj 2007 - 21:28
Ano rośnie, rośnie - dzięki za ciepłe myśli i słowa.Zawałku..... ale rośnie Wam ten synek..... jak na drożdżach:)....ja też pamiętam o Was...przesyłam same ciepłe myśli ku Waszej rodzince.Pozdrawiam:*
Jest jeszcze inna reguła - "Pomożecie? Pomożemy." Tak, ale gościa od tej reguły już nie maZawał nie pisz o mnie "opiekunka", bo czuję się jak stara Hestia wink
Skoro mogę w jakiś sposób pomóc, to dlaczego nie mam tego zrobić? Zgodnie z regułą - kiedyś ktoś mnie powinien pomóc smile
Spróbuję nadrobić zaległości z cyklu "Wieści z frontu"
Tydzień temu byliśmy we Wczesnej Interwencji w Olsztynie. Co ciekawe - Adaś ma teraz "okres milczenia", a w Olsztynie zrobił przed p. doktorami popis. Szczególnie dziwiła się dr psycholog (ta która zawyrokowała, że mały nie skończy SP normalnym tokiem) jaki to Adaś jest rozmowny i "społecznie aktywny".
W środę 26.05.2007r. znowu Olsztyn i wizyta kontrolna w Por. Kardiologicznej - na razie wszystko OK. Poradnia Okulistyczna - najbardziej się baliśmy - wcześniej p. dr podejrzewała (badanie dna oka) toksoplazmozę, ale wszystko jest obecnie OK.
Na koniec wizyta u dr od rehabilitacji - tam miła pochwała - ..."jestem bardzo zadowolona z pacjenta"... i skierowanie na kolejny - trzeci turnus do Bartoszyc.
W najbliższą środę "jedziemy na Warszawkę"- tam kontrolne badanie słuchu w CZD (ABR) - żeby tylko mały chciał spać. Mamy też umówioną (jak już pisałem) wizytę u dr Banaszek.
Niedawno zauważyliśmy że mały bardzo lubi być podrzucany do góry, albo zamaszyście bujany razem z fotelikiem. Chichocze wtedy zabawnie.
Znowu zaczynam "wymiękać" - kończę serdecznie pozdrawiając.
ZAWAŁ
Poniżej fotka - Adaś na dmuchanym fotelu od kuzyna Pawła i wcześniej obiecana fotka - "Adaś przy kompie"
Stowarzyszenie Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani" KRS 0000032355 dla Adama Ziętarskiego.
#64
Napisano 28 maj 2007 - 10:14
Wspaniały chłopczyk i pięknie się rozwija - na pewno jeszcze nie raz "zrobi na złość" wszystkim paniom doktor i zaskoczy je pozytywnie .
Trzymajcie się cieplutko. Powodzenia.
#65
Napisano 01 czerwiec 2007 - 22:26
rośnij duży na pociechę Mamie i Tacie, kochaj ich tak, jak Oni kochają Ciebie, idź tylko słoneczną stroną życia i śmiej się , śmiej zawsze...
A teraz baba jaga wyczaruje coś dla Ciebie:
#66
Napisano 03 czerwiec 2007 - 21:58
#67
Napisano 03 czerwiec 2007 - 22:31
W imieniu naszego juniora dziękuję za życzenia. Za te napisane i te nie napisane.
Babie Jadze szczególnie za błyszczącego miśka - Adaś obserwował co to sie dzieje na ekranie. Przy okazji podrzucę fotkę.
ABR prawego ucha PRAWIDŁOWE!!! Lewe uszko narazie bez zmian (umiarkowany niedosłuch) kontrola za dobry miesiąc.
Dr Banaszek bardzo miła i zna się na rzeczy - stwierdziła że mały od pasa w dół rozwija się prawidłowo - "góra" czyli rączki i mięśnie brzucha mają opóźnienie. "Zapodała" nowe ćwiczenie, które ma przyspieszyć rozwój "góry".
W czwartek zrobiliśmy kontrolne USG główki (prawidłowe ) i nerek. Okazuje się że mały ma podobno mały kamyczek na nerce. Niepokoi też wysokie OB (27)
Uciekam bo zaczynam zasypiać (wczoraj wesółko, dziś Komunia - filmowanie i dwie Komunie w rodzinie)
Jeszcze raz ściskam wszystkich.
Pozdro
ZAWAŁ
Stowarzyszenie Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani" KRS 0000032355 dla Adama Ziętarskiego.
#68
Napisano 04 czerwiec 2007 - 18:13
Nie przejmuj się OB - ono rośnie przy najlżejszym nawet katarze. Jeśli Adaś ma piasek w nerce, to i OB skoczyło. Mały pozbędzie się piasku, to i OB spadnie.
Jeśli potzrebne będą jakieś ćwiczenia na rozwój motoryki Adasia, daj znać - postaram się coś podesłać. Jeśli potrzebne będą też ćwiczenia na rozwój słuchu (albo czegokolwiek innego) - daj znać, podeślę, co będę miała.
Pozdrawiam,
Mazinka
#69
Napisano 07 czerwiec 2007 - 20:44
Dzisiaj Adaś trochę więcej wachlował językiem także spróbuję namierzyć wizytę u ortodonty - płytka podniebienna. Mam namiar do Warszawki na Jagiellońskiej.
Przy okazji zarzucam dwie fotki:
Adaś, mama i Bobath'y
Adaś i siory
Pozdro
ZAWAŁ
Stowarzyszenie Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani" KRS 0000032355 dla Adama Ziętarskiego.
#70 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 09 czerwiec 2007 - 16:35
Ale rosnie , rosnie jak na drozdzach ten kawaler )
Pozdrawiam i zostawiam pieska )
#71
Napisano 09 czerwiec 2007 - 18:30
#72
Napisano 13 czerwiec 2007 - 22:29
Wiadomo po tacie
Dzisiaj odwiedził nas najmłodszy rehabilitant - kuzyn Adasia - Karol. Jest zdrowy i mam nadzieję że będzie "ciągnął" Adasia w górę. Mały bardzo dobrze reaguje na widok kuzyna - zaczepia go i uśmiecha się. Karol jest pół roku młodszy dlatego jeszcze słabo "ogląda się za facetami"
Kuzynowie są ze sobą na dobre i na złe. Karol zaczął płakać więc Adaś postanowił mu pomóc.
To NARA
POZDRO
ZAWAŁ
Stowarzyszenie Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani" KRS 0000032355 dla Adama Ziętarskiego.
#73
Napisano 08 lipiec 2007 - 16:25
Halo, halo! Coś się długo nie odzywasz, a to karalne!!! Ja się stęskniłam i proszę o wieści o Adasiu, bo on - czy tego chcesz, czy nie - ma już ciotek, jak napaprał!!!
#74
Napisano 09 lipiec 2007 - 00:31
Sorki - Adaś z mamą jak to pewnie wcześniej pisałem jest na 3-tygodniowym turnusie rehabilitacyjnym w CZD w Warszawce i mają się dobrze, a ja mam "chatę wolną" - córki wywiozłem do teściowej i nadrabiam zaległości w pracy. W najbliższy piątek "zjeżdżają na chatę". Mamy porównanie z Bartoszycami i jeżeli chodzi rehabilitację w CZD to uczucia raczej mieszane. Mało zabiegów, warunki dla rodzica ciężkie - mamy śpią na materacach na podłodze. Ktoś powie jest przecież hotel - wiadomo że mama takiego malucha, tym bardziej karmiąca piersią, musi być przy nim na okrągło i że jest człowiekiem i zasługuje na godziwe warunki. Pani logopeda jest pozytywnie zaskoczona stanem Adasia - on wyczuwając przed kim ma się popisać podobno "nawija" po swojemu jak nakręcony.Zawał!!!
Halo, halo! Coś się długo nie odzywasz, a to karalne!!! Ja się stęskniłam i proszę o wieści o Adasiu, bo on - czy tego chcesz, czy nie - ma już ciotek, jak napaprał!!!
Żona ocenia Bartoszyce pod wszystkimi względami ZDECYDOWANIE wyżej.
Kończę bo jestem po dwóch imprezach (wesele i poprawiny) i zaczynam "wymiękać"
Pozdrawiam wszystkie ciotki i wujków.
ZAWAŁ
Stowarzyszenie Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani" KRS 0000032355 dla Adama Ziętarskiego.
#75
Napisano 09 lipiec 2007 - 11:25
Nie zaniedbuj Waćpan obowiązków na przyszłość...
A co do rehabilitacji - to jest cena wiedzy. Żeby móc wybrać najlepiej - trzeba mieć skalę porównawczą, prawda? A czas do końca stracony nie został, jak wynika z Twojej krótkiej relacji...
Pozdrawiam i proszę o przekazanie uścisków!
#76
Napisano 09 lipiec 2007 - 13:48
Postaram się i już będę grzeczny
Nie zaniedbuj Waćpan obowiązków na przyszłość...
Na pewno nie został stracony!!! Można powiedzieć że w naszym przypadku obydwa turnusy uzupełniają się. Ważnym atutem za CZD jest fachowy logopeda - wizyta codzienna. Z nowych rzeczy to terapia zabawą na siedząco w foteliku. Do tej pory bawił się na leżąco - brzuszek - plecki - teraz cieszy się niesamowicie jak rozrzuca zabawki na lewo i prawo właśnie na siedząco. Doszedł też masarz klasyczny całego ciała niestety tylko 5x wciągu 3 tygodni (podobno brak masarzystów). Na następny turnus w CZD, jak zdrowie żony pozwoli, to też się wybiorą. Będziemy na pewno lepiej przygotowani - jakieś łóżko polowe dla żony i leżak do wypoczynku dziennego. Ktoś pomyśli że mam wybredną żonę - wręcz przeciwnie. Muszę ją zmuszać żeby w ciągu dnia też "wyprostowała kości". Ma 35 lat, skrzywiony kręgosłup i kompletnie sztuczny (jabłko i panewka) staw biodrowy.A co do rehabilitacji - to jest cena wiedzy. Żeby móc wybrać najlepiej - trzeba mieć skalę porównawczą, prawda? A czas do końca stracony nie został, jak wynika z Twojej krótkiej relacji...
Uściski przekażę.
Dziękuję za zainteresowanie.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
ZAWAŁ
Stowarzyszenie Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani" KRS 0000032355 dla Adama Ziętarskiego.
#77
Napisano 26 lipiec 2007 - 05:40
A ten film - to duża sprawa! Na pewno macie co robić. To wyzwanie nie tylko dla Asi, ale i dla całej rodzinki! Ale warto. Tego, co dziewczyna zobaczy, przeżyje, nauczy się - nikt jej nie zabierze! Trzymam kciuki!
#78
Napisano 27 lipiec 2007 - 09:39
Baba jaga wysyła moc pozytywnych fluidów - musi się Asi udać !
A Adaś jak zawsze uroczy
Trzymam kciuki za dalsze dobre wieści...
#79
Napisano 31 lipiec 2007 - 09:48
Dzięki - nastawimy budziki i "będziemy" o 4.00 w Ekwadorze.
Pozdrawiam - dziękuję.
Zawał
p.s. zawiadomię rodzinkę - będzie nas więcej.
Stowarzyszenie Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa "Bardziej Kochani" KRS 0000032355 dla Adama Ziętarskiego.
#80
Napisano 31 lipiec 2007 - 09:30
Gdyby żył mój Brat, odprawiałby częściej Mszę w intencji Adasia... teraz mogę liczyć tylko na przyjaciół...
Pozdrawiam serdecznie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych