Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Niechęć do niczego ,życie z dnia na dzień;/


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
115 odpowiedzi w tym temacie

#1 xmen

xmen

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 237 postów

Napisano 05 maj 2008 - 12:30

co do szkoły to ić do kuratora bo nauczyciele i dyrekcja są lenie i poco mają biegać do jednego ucznia ekstra jak na to miejsce znajdą sprawnego.

trza walczyć o swoje i nie dawaj sam się traktować jak obywatel gorszej kategori
łachy nam nie robią , do drania od nas podatków są piersi.

Do jakiego miasta się przeprowadzisz / gdzie będziesz mieszkał
  • 0

#2 Budrys

Budrys

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów
  • Skąd:Zalesie

Napisano 29 kwiecień 2008 - 09:36

Witam! Jestem tu nowy w sensie zarejestrowany,ale wiele razy tu bywałem jako "gość" . Mam 17 lat na imię Adrian . Mam Porażenie mózgowe I grupa . Moje problemy dotycza chodzenia , intelektualnie wszystko w porządu, od przedszkola do 1kl. gimnazjum chodziłem do szkoly chociaż "chodziłem" pozostawia wiele do życzenia,bo bardziej z mamą za rękę wszędzie chodziłem (nie to,że jestem mamim synkiem,ale ta ilość osób ,która była w szkole mnie przerażała co blokowało mi możiwośc samemu poruszać się ,ale po domu sam się poruszam) . Moja mama miała cesarskie cięcie przy porodzie,gdyż byłem owinięty pępowiną,doszło do niedotleniania mózgu. Od małego ćwicze,mam w domu mnóstwo sprzętów typu , rower,bierznia do chodzenie itp. szczerze mówiąc nie chce mi się ćwiczyć mam wszystkiego dość. Gdy miałem 12lat doszło do operacji,zapewniali,że wszystko będzie OK,ale tak nie było!! Przed operacja chodziłem na palcach,fakt,ale przynajmniej samodzielnie poruszałem się w terenie ,mogłem biegać nawet w piłkę grałem. A po operacji co?? Lipa! Na wózek mnie posadzili... już nie chodze na palcach,ale co mi to dało? :icon_evil: Kolegów mam tylko wtedy kiedy czegoś potrzebują .. Nie chodze nigdzie,na żadne dyskoteki,zabawy nic! Moje życie polega na wstaniu rano, lekcjach indywidualnych,ćwiczenia,komputer, i spać ... ćwicze 3godz dziennie .. ale efektów zero a nawet z miesiąca na miesiąc jest jakby gorzej. W wakacje przeprowadzam się do nowego domu --> Nowa miejscowośc .. Ten dom jest kompletnie nie przystosowany do mnie .. Duży o schodach jak drabina nie wspomne:D Nie licze już na nic , na to,że znajdę dziewczyne ,że będę normalnie żył bo tak nie będzie.. może i jestem pesymistą ,ale ja tak uważam:| Czy jest ktoś w podobnym wieku kto też to musi znosić?
  • 0

Bez Twojego pozwolenia nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy.


#3 xmen

xmen

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 237 postów

Napisano 29 kwiecień 2008 - 13:53

Każdy z nas coś podobnego znosił , lepiej albo gorzej.
Co teraz robisz ? liceum matura ?
Powiedz czemu przeprowadzasz się do domu który jest tak niedostosowany dla ciebie i w ogóle niewygodny dla kogokolwiek.
Mówisz że grałeś w piłkę i chodziłeś normalnie do szkoły.
Jaka jest przyczyna tak diametralnej zmiany.

Podaj trochę szczegółów żebyśmy mieli wiedzieli jak wygląda sprawa.
  • 0

#4 Madzia

Madzia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 345 postów

Napisano 30 kwiecień 2008 - 10:40

A wiesz jak to mówią: nastawienie to podstawa :D ... Jak będziesz sobie codziennie powtarzał, że jest beznadziejnie... to nie masz zbyt wielu możliwości manewru... Podłączam się do pytań xmena: co po szkole? Myślałeś o studiach?

Mówisz, że przeprowadzasz się do nowej możliwości, to dobra okazja, żeby "odbudować" życie towarzyskie... Nie wiem jak z Twoimi możliwościami wyjścia na zewnątrz, ale zawsze jest Internet, który może być początkiem.

Czym się interesujesz? Jeśli masz możliwość wychodzenia na zewnątrz, to dowiedz się, może np. w Domu Kultury, albo szkole organizowane są jakieś kursy.

Pozdrawiam serdecznie i nie poddawaj się! :)
  • 0

#5 xmen

xmen

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 237 postów

Napisano 30 kwiecień 2008 - 12:25

wiesz @Madzia w wieku 7-24 centrum naszego życia toważyskiego jest szkoła.
on ma nauczanie indywidualne bo "zaślubili go z wózkiem"
co do szukania nowych znajomych przez internet to jestem negatywnie nastawiony do tej drogi.
  • 0

#6 Jamisia

Jamisia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 141 postów

Napisano 30 kwiecień 2008 - 13:09

nie wiem w jakim stanie wyszedles ze szpitala ale jesli juz masz sie poruszac po domu sam to wszystko wedlug zasady potrzeba matka wynalazku(np wchodzenie po schodach na pupie gleboka przyjazn ze scianami chodzenie na czworakach itp) ja po swoich zabiegach bylo ich az 3 niestety wrocilam do domu chodzaca przy balkoniku ktory szybciotko rzucilam na rzecz scian pamietam przejscie calego mieszkania zajmowalo mi ok 30 minut ale sie oplacalo pozniej byla walka o powrot do chodzenia o kulachi i udalo mi sie to w ciagu dwoch miesiecy (z pomoca 2 rehabilitantek i kolegi chodzacego o kulach ktorzy pomagali fizycznie i psychicznie udalo mi sie jestem 8 lat po 1 zabiegu chodze o kulach do dzisiaj

A co do nowego domu mozna sobie poradzic wymyslajac wlasne sposoby na poruszanie sie:)

nie trzeba myslec tak negatywnie:*

pozdrawiam
  • 0
Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości dopóki życie trwa, dopóki życie trwa/ A.Osiecka

#7 Madzia

Madzia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 345 postów

Napisano 30 kwiecień 2008 - 19:05

wiesz @Madzia w wieku 7-24 centrum naszego życia toważyskiego jest szkoła.
on ma nauczanie indywidualne bo "zaślubili go z wózkiem"

Wożek, ani nauczanie indywidualne nie musi oznaczać rezygnacji z życia towarzyskiego.

co do szukania nowych znajomych przez internet to jestem negatywnie nastawiony do tej drogi.

Tak jak napisałam wcześniej, Internet może być początkiem.

nie wiem w jakim stanie wyszedles ze szpitala ale jesli juz masz sie poruszac po domu sam to wszystko wedlug zasady potrzeba matka wynalazku

Zgadzam się z Jamisią. Kreatywność u ON wskazana :D
  • 0

#8 Budrys

Budrys

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów
  • Skąd:Zalesie

Napisano 02 maj 2008 - 15:57

Nie było mnie przez parę dni..

Xmen - Teraz mieszkam na stancji to nie jest mieszkanie na własność ,więc temu sie przeprowadzamy w końcu do własnego domQ .. Czemu tak sie stało to już napisałem,że operacje zwalili i niestety :/

Jamisia - Jestem w I Liceum matura owszem ale czy studia tego nie wiem ;) Internetowe Miłości?? To nie dla mnie.. każda dziewczyna ze mną rozmawia dopóki nie dowie się o chorobie a potem dziwnie kontakt się urywa.
  • 0

Bez Twojego pozwolenia nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy.


#9 xmen

xmen

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 237 postów

Napisano 02 maj 2008 - 18:40

Budrys - a jak u ciebie z koncepcją prawa jazdy , bo sprawny bez auta jest " 0 " a co dopiero ON.

A co byś chciał studiować po maturze ?

Wiesz nie znam twojej szkoły
Ale zastanów się czy nie zrobić czegoś takiego:

że część zajęć twojej klasy np. polski itp odbywa się na parterze albo w miejscu dostępnym dla ciebie i przynajmniej jeden dzień spędzasz w szkole. Bo na tym indywidualnym to dostaniesz zajoba (właściwie już zaczynasz dostawać )

A co do matury to radze wystąpić do bodaj że poradni że chcesz lepsze warunki na maturze
osobna sala , 30 min więcej i nawet pisanie na pc
pedagog szkolny powie ci o co chodzi i czy się załapiesz
(głównie chodzi o problemy z pisaniem odręcznym )
a naprawdę warto bo jak ktoś zacznie ściągać a ty będziesz w osobnej sali to może okazać się tak że tylko ty nie będziesz pisał znowu matury.
  • 0

#10 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 02 maj 2008 - 19:03

Pisanie na pc jak najbardziej, ale nie daj się wcisnąć do osobnej sali bo stres Cię zabije !!
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#11 Jamisia

Jamisia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 141 postów

Napisano 02 maj 2008 - 19:18

zasada jest bardzo prosta "traktuj ludzi tak jakbys sam chcial byc traktowany" Widze ze masz spory problem z zaaklceptowaniem swojej niepelnosprawnosci. Jesli sam bedziesz widzial duuzy problem w swojej niepelnosprawnosci to ludzie tez to beda zauważać na pierwszym miejscu. Nie powiem ze jestem kryształowa, bo z tym kazdy ma problemy mniejsze lub wieksze ale w pewnym momencie trzeba zapomniec o własnym "mercedesie" i zrobic cos razem z innymi aby udowodnić ze nie jest sie gorszym. Popieram xmen

ok nie bede juz przynudzac:D

Pozdrawiam

Karolina vel Jamisia
  • 0
Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości dopóki życie trwa, dopóki życie trwa/ A.Osiecka

#12 Budrys

Budrys

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów
  • Skąd:Zalesie

Napisano 02 maj 2008 - 19:32

Xmen - Myslisz,ze nie probowalem zalatwic lekcji w jednej sali lub jak mowisz na parterze?Probowalem ,ale mialem taka powalona klase ze sie na to nie zgodzili bo powiedzieli ze nie maja zamiaru przeze mnie siedziec w jednej klasie... a co do pisania recznego to nie mam problemow ide z materialem szkolnym na poziomie jak w szkole... prawo jazdy.. hmm.. myslalem o tym ale nie wiem. Boje sie..
  • 0

Bez Twojego pozwolenia nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy.


#13 Madzia

Madzia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 345 postów

Napisano 02 maj 2008 - 19:49

[quote=Budrys]Internetowe Miłości?? To nie dla mnie..[/quote]
A kto tu od razu mówi o miłości? :) Wiesz chodziło mi raczej o to, że przez net możesz poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach.

[quote name='Budrys]Xmen - Myslisz' date='ze nie probowalem zalatwic lekcji w jednej sali lub jak mowisz na parterze?Probowalem ,ale mialem taka powalona klase ze sie na to nie zgodzili bo powiedzieli ze nie maja zamiaru przeze mnie siedziec w jednej klasie...[/quote']
No tak... Nie wiem czy jesteś w klasie o jakimś profilu (chociaż przy nauczaniu indywidualnym profil nie istnieje), ale może spróbowałbyś przepisać się do innej klasy? Wiesz ludzie są różni... Moja znajoma miała taki problem jak Ty, ale zmieniła klasę, dogadała się z klasą i nie było problemu. Warto spróbować.

[quote name='Rafalek]Pisanie na pc jak najbardziej' date=' ale nie daj się wcisnąć do osobnej sali bo stres Cię zabije !![/quote']
Jak się uda pisać ze wszystkimi to fajnie. Ja maturę pisałam ręcznie (bo chciałam), w osobnej sali (bo na to uparła się dyrekcja). Mnie jedną pilnowała trzyosobowa komisja,ale szczerze przyznaję, że bardziej niż na nich skupiałam się na treści zadań ;)
I maturę zdałam, nawet z naprawdę dobrym wynikiem :cool: Wszystko da się przeżyć :D
  • 0

#14 Budrys

Budrys

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów
  • Skąd:Zalesie

Napisano 02 maj 2008 - 20:01

Madzia - Jestem na Profilu Integracja Europejska , chciałem być w Technikum na profilu Informatycznym,ale dyrektor się nie zgodził .. Czemu? tego sam nie wiem.. kaprys taki czy co:/ a może bał się trzymać mnie 4lata jak może tylko 3 :P Trudno mi powiedzieć. Co do przyjaźni interetowych hmm.. mam paru znajomych ale to nie to samo co w realu, tak moge tylko na GG popisać albo na Skype zagadać ;] Gratuluje matury wracając do tematu:P z czego zdawałas?? Ja wybrałem geografia + j.angielski .. ale jeszcze 2latka :D
  • 0

Bez Twojego pozwolenia nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy.


#15 xmen

xmen

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 237 postów

Napisano 02 maj 2008 - 21:02

widzę że dupiatą masz szkołę
ja znam przypadek jak koleś był na profilu informatycznym / zarządzanie informacją gdzie normalnie są 3 przedmioty informatyczne i każdy z innym nauczycielem

a do tego kolesia przychodził jeden nauczyciel i robili te wszystkie przedmioty
a co ciekawe jego nauczyciele i nauczyciele klasy nie zawsze byli tacy sami jak klasy

stary zmień klasę , a nawet szkołę , jak ma ci to pomóc

A co do prawa jazdy czego się boisz:)?
  • 0

#16 Budrys

Budrys

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów
  • Skąd:Zalesie

Napisano 03 maj 2008 - 08:23

A co do prawa jazdy czego się boisz:)?

Boję się tego,że się nie nadaje do prawka.. ręce mam na wpół sprawne tzn. pisać pisze,jem sam itp ale gdy się zdenerwuje "włącza mi się blokada" i wtedy musze się uspokoić żeby wszystko wróciło do normy :images1: a przy stanie naszych kierowców trudno będzie zachować spokój :rolleyes:
Co do zmiany szkoły to właśnie za miesiąc ,góra 2 zmienie a nawet muszę bo jak już wcześniej pisałem przeprowadzam się:D
  • 0

Bez Twojego pozwolenia nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy.


#17 Boginka

Boginka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 375 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisano 05 maj 2008 - 20:13

Poczytałam sobie i jeżeli pozwolisz, walnę ci kazanie :)

Po pierwsze, warto może zrobić rozeznanie u kogoś kompetentnego na co możesz liczyć przez rehabilitację – uczciwe postawienie sprawy co może się udać a co nie, może przywrcić sens rehabilitacji..
Natomiast niezależnie od warto znaleźć sposoby na to, żeby wózek nie zamykał cię w czterech ścianach. Czasem się mówi, że to jest "zaakceptowanie siebie" a jak dla mnie to jest znalezienie dobrego przykładu, żeby móc lepiej rózróżnić czego naprawdę „nie mogę”, a kiedy „boję się, że mi się nie uda i nie mam odwagi spróbować”. Nie będę ci tu radzić jak ten przykład znaleźć, bo każdy musi to zrobić po swojemu, ale życzę powodzenia.

Po drugie – szkoła. Nauczanie pewnie da się w końcu wydębić od kuratora, ale nie w tym rzecz. Gdzie masz to liceum? Jest absolutnie wykluczone, żebyś dojeżdżał? Bo może jednak dałbyś sobie radę – pamiętam, że zanim moja podstawówka (jak to dawno było :)) została szkołą integracyjną, uczył się u nas chłopak na wózku, którego koledzy normalnie po schodach nosili. Żadnych świstków nie było do tego potrzeba. Więc to nie musi być tak, że jak szkoła formalnie nieprzystosowana, to kaplica i indywidualne nauczanie.
Jeżeli jednak wyszłoby na to, że indywidualne nauczanie jest konieczne, to skoro nieźle się uczysz tak jak mówi Madzia – zajmij się jakimś hobby, które będziesz mógł realizować wśród ludzi. Żeby było w Twoim życiu coś, co motywuje cię do wyjścia z domu i zmierzenia się ze światem.

Po trzecie – naucz się prosić o pomoc (trudna sztuka, wiem). Czasem ludzie nie pomagają dlatego, że jakoś nie zakonotują, że powinni. W takich sytuacjach poproszenie stawia sprawę jasno – albo ją otrzymasz, czyli będzie dobrze, albo jawnie ci jej odmówią ale przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz. Ta zasada dotyczy też wychodzenia dokądkolwiek ze znajomymi (tymi nowymi i tymi starymi) – wysyłaj ludziom jasne sygnały, że chcesz z nimi gdzieś iść, wspólnie coś zrobić. Nie wychodź z założenia, że powinni cię zaprosić – dla nich może być nieoczywiste, czy tego chcesz, czy to wypada, czy nie będzie ci żal itd. Niektórzy odmówią, ale inni zaakceptują bo będą wiedzieli, że ty chcesz.

Po czwarte (dużo tego, nie?) – bardzo dużo rzeczy da się obejść. W dużym domu ze schowami też możesz mimo wszystko poruszać się bez wózka, tak jak napisała Jamisia – znam osobiście faceta koło 40, który poruszając się po domu nadal szoruje podłogę spodniami. :) Wygląda trochę mniej poważnie, ale jest dzięki temu dużo bardziej niezależny w sytuacji, w której dom nie jest do zmiany.

A jeżeli chodzi o dziewczyny... wiesz, sprawni to też ludzie.:) A jako ludzie, czasem się boją różnych rzeczy, także innych, „trudnych” ludzi. Jesteś jeszcze bardzo młody – masz dużo czasu żeby kogoś, kiedyś przekonać że jesteś na tyle silny, że nie trzeba się o ciebie i za ciebie bać. To że nie możesz tego zrobić teraz, jeszcze nie jest wystarczającym powodem by mówić, że za piętnaście lat będzie tak samo.

Koniec kazania. :) Mam nadzieję, że przeżyłeś.
  • 0

boginka (rzecz. mit.) – duch opiekuńczy lub wiedźma; jakże to ludzkie. :)


#18 Madzia

Madzia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 345 postów

Napisano 03 maj 2008 - 12:09

Gratuluje matury wracając do tematu:P z czego zdawałas?? Ja wybrałem geografia + j.angielski .. ale jeszcze 2latka big_smile

Dziękuję. Polski podstawowy (bo szkoła cztery razy zmieniała mi polonistów...), angielski rozszerzony, podstawową biologię i rozszerzony WOS :) Ustny angielski też rozszerzony...
Tak piszę o tych rozszerzeniach, bo znam ON, którzy boją się brać rozszerzenia właśnie ze względu na nauczanie indywidualne... Jasne, pracy trzeba znacznie więcej, ale da się to zrobić. :D

Jak będziesz zmieniał szkołę, to spróbuj spotkać się z dyrektorem i powiedz mu o swoich oczekiwaniach. Może uda wypracować się jak najbardziej korzystny dla Ciebie kompromis.
  • 0

#19 xmen

xmen

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 237 postów

Napisano 03 maj 2008 - 18:25

Nie wiem co masz namyśli blokad , powiedz oco ci chodzi z tą blokadą
jak masz namyśli spastykę to da się to opanować.

ale jak ktoś się czegoś zaczyna uczyć to wiadomo że kierownice będzie trzymał kurczowo itd
Ja ci powiem tak tetraplegicy spastyczni mają prawko
  • 0

#20 Budrys

Budrys

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów
  • Skąd:Zalesie

Napisano 03 maj 2008 - 18:36

Xmen- Tak,wlasnie o to chodzi... ale czym roznic sie bedzie zdawanie kursu przez ON? Wiecej testow czy jak?Pewnie auto tez przystosowane do takich osob ale kiedys jakies 2miesiace temu probowalem sam kierowac oczywiscie na pustym terenie to calkiem niezle mi to szlo w normalnym aucie ale co pusty teren = 0 stresu to nie zapelniona ulica... jakos to bedzie jeszcze rok bo od 18 mozna zdawac?Gdzies czytalem ze tez 17 latkowie ale poczekam ten rok :D
  • 0

Bez Twojego pozwolenia nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy.



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych