Propozycja
#41
Napisano 31 sierpień 2002 - 10:33
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.
#42 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 31 sierpień 2002 - 11:24
Wasza smutna nieco Maja
Pozdrawiam
#43 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 01 wrzesień 2002 - 10:02
Pozdrawiam.
#44
Napisano 01 wrzesień 2002 - 11:43
Wszyscy byli szczęśliwi, że wszystko tak dobrze się skończyło. Odchodząc z parkingu Róża wychwyciła porozumiewawcze spojrzenie Skangura. Tak... Dobrze, że to wszystko tak dobrze się skończyło.
Tylko Sylwia...
#45
Napisano 02 wrzesień 2002 - 06:29
Sylwia chciala uciec ,ale Majka przytrzymala ja za reke.Zobaczyla w jej oczach lzy.
- Przepraszam - wyszeptala Sylwia.
Maja nic nie powiedziala , tylko przytulila ja do siebie jak najlepsza kolezanke.Sylwia wybuchnela gromkim placzem.......
#46
Napisano 05 wrzesień 2002 - 13:14
#47 Gość_DaFFy_*
Napisano 05 wrzesień 2002 - 16:39
#48
Napisano 05 wrzesień 2002 - 16:48
#49
Napisano 06 wrzesień 2002 - 17:55
Na szczęscie tą przemianę w chłopcu dostrzegli trenerzy i opiekunowie, którzy to za sprawą gościa z Australii zaczęli się baczniej przyglądać chłopcu. To Skangur wymyślił, by podzielić wszystkich zgrupowiczów na dwa obozy i przywódcą jednego z nich uczynić Mirka....
#50
Napisano 09 wrzesień 2002 - 06:10
#51 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 10 wrzesień 2002 - 14:09
Pozdrawiam Was Smutas
#52 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 13 wrzesień 2002 - 10:13
#53
Napisano 18 wrzesień 2002 - 23:15
#54
Napisano 20 wrzesień 2002 - 06:05
#55 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 20 wrzesień 2002 - 10:43
widzi spadający z dłoni Mirka nóż.....dziewczyna na chwilę zamiera, po czym wydaje z siebie słaby jęk i mdleje....
Owy jęk słyszą kadrowicze, którzy patroloją własnie obóz. Przybiegają. Widzą nóż Mirka i omdlałą znów Maję. Mirek nie wie co ma zrobić zostać przy ukochanej czy uciekać gdzie pieprz rośnie, gdyż dociera do niego to co mogą pomyśleć trenerzy i co może się stać........
#56 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 20 wrzesień 2002 - 12:25
-Sssłuchajcie... ja tylko chciałem, to nie tak....
-Bbbbo ja właśnie...... i ona zapppukała i ten nnnóż
Nie idzie mu to najlepiej. gdzyż sam jest zdenerwowany, zdaje sobie sprawę z tego co myślą inni. W popłochu próbuje ucieczki, ale jeden z kadrowiczów rzuca się na niego skutecznie udaremniając ją Mirkowi. Dochodzi do bójki.
#57
Napisano 27 wrzesień 2002 - 06:39
-przestańcie , dość tego jutro konczy sie obóz , czemu nie potrafimy rozstać się jak cywilizowani ludzie!!!!!
Wszyscy staneli jak skamieniali.Nie wiedzieli co robić .Przecież on chciał ją zabić.
Maja poprosiła , by zostawić ją samą z Mirkiem.Wykazała się ni lada odwagą , gdyż Mirek nie zdradzał oznak zdrowego myslenia i mogła stać się jej jakaś krzywda, ale postanowila , że pierwszy raz naprawde mu zaufa.
Gdy pokoj opustoszał usiadła na łóżku. Poprosiła by usiadł koło niej.
Dgy tylko to zrobił rozpłakał się jak małe dziecko.Maja wzięła go w ramiona i szczerze przytuliła......
#58 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 10 październik 2002 - 12:27
-ale tak bardzo Cię Majeczko kocham -powiedział Mirek- że sam nie wiem co robić. Wiem, że ostatnio ranię siebie i innych swoim zachowaniem, ale...
Tu chciał właśnie coś powiedzieć, ale Maja mu grzecznie przerwała i powiedziała tylko tyle...., ale szczerze ze swojego poranionego już nieco serduszka...
-Mirek częściowo rozumiem co chcesz mi powiedzieć, ale ja nic na to nie poradzę że mocno kocham Nortona i nie chcę go stracić przez jakiś głupi wybryk...na który tak szczerze mówiąc nie mam ochoty..Sorry Mirek ale tak to widzę. A muszę dodać, że na tym obozie jest ktoś kto Ciebie naprawdę mocno kocha i chce być z Tobą -znasz ją to Sylwia. Proszę dla naszego wspólnego dobra. Zostańmy tylko dobrymi znajomymi - a nie wrogami. I bądźmy z tymi którzy nas naprawdę kochają nie raniąc siebie i innych wzajemnie. Oki?
Tutaj Majka spojrzała prosto w oczy Mirkowi lecz ten tylko powiedział dobrze Majeczko, będzie jak chcesz ale wiedz, że to robię tylko dla Ciebie..ze względu na naszą..mi....przyjaźń.
Przepraszam cię za moje zachowanie! Jutro też uczynię to na apelu porannym w stosunku do wszystkich. Wybaczasz mi?
Majka skinęła tylko głową na tak i powiedziała że już musi iść, bo i tak wie że parę osób się o nią niepokoi po ost.incydentach...
Zanim otworzyła drzwi wyjściowe powiedziała tylko -Mirek jak co to pamiętaj że możesz na mnie liczyć. pa
Mirek odpowiedział tylko pa. Po czym chwilę posiedział na łóżku schował ten okropnym nuż - mówiący o najgorszym.....i poszedł się wykąpać, aby w wannie spokojnie przemyśleć tą szczerą rozmowę i to co powie na jutrzejszym apelu porannym.
Tymczasem Maja poszła do Nortona. Zastała go podłamanego na łóżku z głową ukrytą w dłoniach......- gdyż już cała wieść -plotka- obiegła obóz i biedny Norton znów myślał że stało się bez powrotonie najgorsze....
-Stracił osobę którą tak bardzo kochał -tym razem już na zawsze.....
Jakież było Jego zaskoczenie gdy do jego domku weszła blada nieco Maja.
Zdążyła się tylko podnieść i podbiec do Mai i powiedzieć "Majeczko.."
Przytulili się do siebie mocno, gdy to zrobili -poszli razem do kadrowiczów -Maja opwiedziała wszystko co się wydarzyło i jak to naprawdę było......Trenerzy poczuli się nieco uspokojeni, ale zapowiedzieli że po wydarzeniach ostatnich tygodni i tak będą teraz jeszcze bardziej czujni niź dotychczas. A na odchodnym Majki i Nortona powiedzieli - wiecie co jesteście już praktycznie dorośli -pozwalamy Wam te ostatnie chwile obozu być ze sobą w domku -Maju przenieść się do Nortona....
Podobnie zrobimy z Mirkiem i Sylwią, moze wtedy już do końca obozu będzie spokój?! Oby! A teraz kochani idźcie spać bo póżno wszak jutro pobutka wcześniej bo o 6:00 rano -w końcu mamy wycieczkę...
Dobranoc. Dobranoc odpwiedzieli...Maja i Norton wychodząc z domku Trenerów. Spokojni już o siebie, Mirka i Sylwię i cały obóz....A księżyc nad nimi świecił pełnym blaskiem.....
..Po czasie gdy leżeli sobie w objęciach Maja myślała co jutro przyniesie jutrzejszy apel i wycieczka....
#59 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 30 październik 2002 - 22:15
Hej Maju! -powiedział Mirek-...po czym nastąpiła chwila przerwy...-chcieliśmy z Sylwią przeprosić Was za ten cały cyrk jaki się stał i za to, że Ty....- i tu Mirek się zaciął ale Sylwia pospieszyła ukochanemu na ratunek ....że Ty targnełaś przez Nas na swoje życie... Jednak bardzo byśmy chcieli być z Wami na następnym obozie i spotkaniach zgrupowania. Chcielibyśmy też dostać wasze adresy. Maju zgadzasz się.
Maja ciągle oszołomiona powiedziała dobrze dam Wam, za Norotna jednak nie mogę zadecydować gdyż go teraz nie ma jest u kadry na jakieś naradzie. Ale spoko jak co to ja mam z nim kontakt i przekażę.
Trzymajcie się więc cieplutko i mam nadzieję że się wymienimy odbitkami fotek z obozu na po obozowym spotkaniu. A teraz sorkki muszę skończyć sie pakować. Mirek z Sylwią ucałowali Maję w policzek, kazali pozdr.Nortona i poszli do samochodu, by ruszyć w powrotną drogę do domu.
Norton z Mają bardzo był zadowolony że wszystko dobrze się skończyło i że wszyscy mimo tragicznych wydarzeń na oboze są we wspaniałych humorach i że nikomu już nie chodzą czarne myśli po głowie
W dniu wyjazdu wszyscy ze wsszystkimi się żegnali, wymieniali adresy i rzucali się sobie na szyję - z zamarem dużego uścisku!
Trenerom również dopisywał humor i nawet w poważnym przemówieniu podsumowującym obóz przewijały się znaki radości. Wszyscy na pamiątkę owego obozu otrzymali małe upominki (choć co niektórzy z wyprzedzeniem:)) i zaczeli się rozjeźdzać do swych domów.
Wszyscy jednak byli bardzo zadowoleni z całego obozu pomimo tych cieżkich chwil jakie były obiecali sobie że następny obóz odbędzie się w tym samym gronie...a może nawet większym kto wie, kto wie....
Wiadomo było tylko, że z całego wakacyjnego pobytu "wyszły" nam dwie na prawdę zakochane w sobie pary.....Sylwia i Mirek oraz Majka i Norton
No kochani to chyba koniec tego bajnia nie da już się tego dalej ciągnąć w końcu obóz musi się kiedyś też skończyć....a więc może do następnego do czego zachęcam hihi Wasza Majka_Cz
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych