Gość chciał się załapać na corridę ale nie miał wejściówki. Ale zobaczył, że obok jest takie małe wejście, gdzie od czasu do czasu ktoś podchodzi puka i wchodzi. Przystanął z boku i słucha. Podchodzi pierwszy gość:
- puk puk
- kto tam?
- torreador
- proszę
Podchodzi następny gość:
- puk puk
- kto tam?
- matador
- proszę
Podchodzi następny gość:
- puk puk
- kto tam?
- pikador
- proszę
Wreszcie stwierdził, że zna klucz więc wali jak w dym do tych drzwi i:
- puk puk
- kto tam?
- TEODOR!!
:-D mal
corrida
Rozpoczęty przez
Malcolm
, gru 11 2005 09:02
Brak odpowiedzi do tego tematu
#1
Napisano 11 grudzień 2005 - 09:02
"Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatniego księdza i nie uwolni świata od tej hołoty" - Umberto Eco
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych