Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Przepisy budowlane


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
23 odpowiedzi w tym temacie

#1 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 26 czerwiec 2005 - 18:42

Jakie są przepisy budowlane dotyczące podjazdu do parteru w nowym bloku?
Bo problem taki. Nowy blok, oddany w listopadzie 2004. Partery równe z ziemią, wszystko wewnątrz dostosowane dla ON, windy itd. Ale... blok stoi na dachu garażu, a na ten dach prowadzą schody. Czyli przystosowany blok, do którego nie ma jak się dostać.

Sąsiedzi mówią, że podjazd jest z drugiej strony bloku (a blok ogromny, zakręcany jak ślimak), ale nie da się po nim wjechać i zjechać, czyli tak jakby go nie było.

Do kogo pukać i na jakiej podstawie egzekwować swoje prawa? I czy w ogóle przepisy budowlane to określają? Bo jeśli nie... to pozostaje budowa podjazdu na własną rękę, a takiej możliwości nie ma.

Pomóżcie, proszę.
  • 0
Daga

#2 Efaa

Efaa

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 368 postów

Napisano 08 lipiec 2005 - 21:52

Ja chyba dzwoniłabym w pierwszej kolejności do spółdzielni mieszkaniowej...:-)
  • 0

#3 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 08 lipiec 2005 - 22:09

Ja chyba dzwoniłabym w pierwszej kolejności do spółdzielni mieszkaniowej...:-)


Tylko czyjej spółdzielni, skoro blok do żadnej nie należy? I na jakiej podstawie mogę czegoś w ogóle chcieć?

A w ogóle to sąsiedzi mi donieśli, że podjazd jest - z drugiej strony bloku. Zabawne, blok ma kształt ślimaka i żeby dostać się do pierwszej klatki, trzeba obejść calusieńką spiralę. Podjazd jest zakręcany, a ja nie wiem, pod jakim kątem musi być zakręcony wg przepisów. Kąt nachylenia wygląda na dobry, ale zakręt jest pod kątem prostym, nie wiem, czy tam się zmieści jakiś większy wózek...

No i trzeba mieć klucz do furtki z drugiej strony, bo tam nie ma domofonu. To znaczy, że jeśli wózkowicz jakiś zechce mnie odwiedzić, będę musiała po niego wychodzić z kluczem. Zabawnie będzie, jak nie dam rady przejść takiego kawału drogi. ;)
  • 0
Daga

#4 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 11:25

idz do sejmiku tam prawnik wysytosuje Ci odpowiednie pismo do wspoldzielni
  • 0

#5 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 11:33

No ale jakiej spółdzielni? I co spółdzielnia może zrobić developerowi? On zawsze może odpowiedzieć, że skoro blok należy do niego, to spółdzielnia może mu nagwizdać...

A jeśli blok przejdzie już pod rządy mieszkańców? To czy oni coś mogą? Większość mieszkańców już odebrała akty notarialne na mieszkania i działki, na których stoi blok, ale rządy jeszcze oficjalnie przekazane nie były. Jaka spółzielnia może coś tu zrobić? Dotąd mi się wydawało, że spółdzielnia ma władzę wyłącznie w zakresie bloków, które są jej własnością, a nie innych, ale ja się nie znam zupełnie. :(

Poza tym znalazłam inny sposób. Złożyłam pismo o przydzielenie mi pilota do bramy garażu, stamtąd już jest winda i zero schodów. Dostałam odpowiedź pozytywną i czekam na pilota. :)
  • 0
Daga

#6 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 13:32

to do devolopera pisz. A skoro ludzie wykupili notarialnie mieszkania znaczy to ze jest to wspolnota mieszkaniowa lub niedlugo sie utworzy i zmieni zarzadce ,bo jak piszesz narazie jest to jakis devoloper. Jak juz bedzie nowy zarzadca nieruchomosci wtedy do niego pisemka pisz chociaz wakpie czy twoje osobiste pismo cos da gdyz ze wzgldu na to ze bedzie to wspolnota mieszkaniowa to "przebudowa" bedzie wymagala zgody wiekszosci wlascicieli (mieszkancow). Dlatego z takim czyms postepuje sie z gory - prawnie!a prwnie to tylko prawnik ci pomoze.

Added after 3 minutes:

aha a z tego co mi widomo wedlug prawa budowlanego podjazd i wejscie do budynku musi byc tak wykonane by wjazd nim nie wymagal pomocy osoby drugiej
  • 0

#7 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 13:33

Sama będę częścią wspólnoty - pismo do siebie będę pisała. ;> Ale pismo pismem... dalej nie wiem, na jakie przepisy budowlane moge się powołać. I kto odpowiada za ich niedotrzymanie. Przecież nie wspólnota, to nie my budowaliśmy blok... Gwrancja jest dwuletnia, więc nie wiem, czy przypadkiem jeszcze developer za to nie odpowiada. A skoro tak, to do niego pisac powinnam, dopóki termin gwarancji nie minie...

Tylko na jakie przepisy się powołać? Właśnie o nie pytam, ale też nikt nie wie. :(
Ludziska, nikt sobie nie robił podjazdu do domku? :(
  • 0
Daga

#8 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 13:40

ustawa o budownictwie. I wlasnie dobrze ze jest jeszcze gwarancja jezeli ten devoloper wybudowal blok nie zgdnie z przpisami budowlanymi to on bedzie musial sie tym zajac i to do niego powinnas startowac dopuki jest jeszcze gwarancja. (u mnie sie juz gwarancja skonczyla i wszyscy mieszkancy musza za takie poprawki placic chciaz nasza wspolota sie nie daje i duzo spraw jest w sadzie np taka ze bakony zaczynaja odpadac a bloki maja dopiero 3 lata)
  • 0

#9 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 13:44

Ale prawnika poszukam. Miałam gdzieś nawet listę darmowych poradni prawniczych... jak znajdę, to wrzucę w oddzielnym wątku, może się jeszcze to komuś przyda.

Added after 3 minutes:

Doriss, u mnie na szczęście takich poprawek nie ma - świadomie wybierałam developera, a poprawki miałam typu brudna klamka u drzwi balkonowych, albo powtórne malowanie ściany.

Podjazd musiałabym wymierzyć, bo skoro mój developer taki porządny, to może i on jest poprawnie zbudowany, a tylko mnie jest trudno go używać. Najbardziej daje mi w kość fakt, że on jest tak daleko od mojej klatki - zdarza się, że nie mam siły iść tak daleko i z powrotem, żeby wpuścić znajomych.
  • 0
Daga

#10 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 13:57

polecam ci sejmik osob niepelnosprawnych tam znaja bardziej te przepisy. (ja tez bede szla ze sprawa o podjazd bo juz nie raz bym fikolka zrbila na nim :P)
  • 0

#11 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 14:02

Uuuu, no to nie zazdroszczę podjazdu. :) Dzięki za poddanie pomysłu o sejmiku. :)
  • 0
Daga

#12 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 14:14

u nas jest taka sytuacja ze nabudowali blokow jeden na drugim i samochody nie maja miejsca by parkowac wiec staja gdzie popadnie na chodnikach , trawnikach i miedzyinnymi przy wjezdzie do klatki (sa 2 wejscia jedno ze schodami a 2 to podjazd) tak ze niekiedy jadac wozkiem nie mozna sie dostac do budynku (no i podazd jest dziorawy - grutkowaty). Prosilam tych w biurze zeby postawili slopi ograNICZAJACE PARKOWANIE PRZY WJEZDZIE - ZERO REAKCJI. Dzwonilam do sejmiku ,rozmawialam z prawnikiem powiedzial ze jak dostane odpowiedz negtywna ale musi byc to na pismie to buumm do niego i on wystsuje im odpowiednie pismo.


Moglam kupic dom :/
  • 0

#13 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 14:40

Doriss, porysuj parę samochodów, przeciskając się, to zaraz się nauczą porządku. Przyznam się, że raz tak zrobiłam... innego wyjścia nie było: nie dało się przejechać inną drogą ani przefrunąć, a samochody parkowały na chodniku. To było w Zakopanem, nie wiem, czy poskutkowało. :>
  • 0
Daga

#14 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 14:52

hmmm kiedys kolo bloku moich rodzicow ktos porysowal facetowi bmw i oczywiscie wskoczyli na mojego ojca ze to ja ...bo wiesz na wozku to na kogos trzeba wine zwalic, wiec raczej to nie jest dobry pomysl
  • 0

#15 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 14:55

Słuchaj, a jak to jest? Czy przypadkiem nie jest tak, że podjazdów nie można zastawiać? Bo jeśli nie można, to straż miejską wzywać. ZA KAŻDYM RAZEM, nawet jeśli akurat nie musisz nigdzie wyjść. Zastawiony podjazd = mandat. Może się nauczą?

Albo im wkładać karteczki za wycieraczkę... projekty kiedyś ktoś wrzucał na pl.soc.inwalidzi...
  • 0
Daga

#16 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 14:56

tez tak kiedys myslalam (bylo tak kiedysss) ale jak penego dnia zadzwonilam po straz miejska powiedzili mi ze to teren prywatny i nie moga nic zrobic hmmm
  • 0

#17 Daga

Daga

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 837 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 15:01

Fakt, straży nie wolno wejść na teren prywatny, ale policji wolno - to na policję. :) Policja przecież ucisza burdy w domach patologicznych, to i z czymś takim sobie powinna poradzić...

O ile zechcąś przyjechać.

Kurczę, to następny temat na rozmowę z prawnikiem. :)
  • 0
Daga

#18 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 03 wrzesień 2005 - 15:04

na policje zadzwonilam to kazali na straz dzwonic :(
  • 0

#19 mircea

mircea

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 23 wrzesień 2005 - 21:51

na policje zadzwonilam to kazali na straz dzwonic :(


To na drugi raz poproś o dokładne dane policjanta przyjmującego zgłoszenie i napisz skargę do komendanta miejskiego.
Już samo żądanie danych skutkuje :) Nie można się tak łatwo poddawać :twisted:
  • 0
podpis się robi ;)

#20 Alchemia

Alchemia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1234 postów

Napisano 25 wrzesień 2005 - 10:56

mozna sprobowac . Napisalam do zarzadcy wspolnoty juz 2 pismo po pstawienie slupkow ograniczjacych parkowanie przy podjezdzie i juz 2 miesiac nie dostalam odpowiedzi i co tu zrobic??? do prawnika isc?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych