Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

jak radzicie sobie...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#1 Majka_Cz

Majka_Cz

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 320 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 20 maj 2005 - 18:27

Hejka wszystkim, Witaj Marderku!

Tak naszło mnie ostatnio pytanie:
Jak sobie radzicie z dniami kiedy jesteście zmuleni? Albo jak łazi za wami wredna pani (dla niewtajemniczonych mam na myśli epilepsję-chęć na atak). Dla mnie to są ciężkie dni przeważnie spędzam je w pozycji horyzontalnej mając nadzieję że epi zrezygnuje z planów i da mi luzzzzzzzzz :D A co do zmulenia mam go nie tylko jak za mną łazi epi, leki mam ustawione dobrze. Moja neurolog myśli o delilkatnym obniżeniu dawki dziennej lamitrinu -czy jak mu tam... ale wtedy mogę mieć więcej spotkań z wredzną :shock: :? A jak jest u was? Marderku Ciebie pytam jako bardziej doświadczonego braciszka :P ;) -mam nadzieję że za to Monia nie da mi w zęby 8) bo owadzie żądło jest na urlopie ;) i się nie będę mogła bronić...

pozdr. dziś zmulona :( choć jest mi ciut lepiej niż rano
  • 0
Majka_Cz

#2 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3573 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 20 maj 2005 - 22:21

Co do zmulenia... Jeśli tylko mogę, staram się po prostu przespać ten czas... Z tym jednak, że jak sama wiesz, zmulony to ja jestem głównie PO tym jak mnie wytarmosi :?

Pozdrawiam
marder
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#3 Majka_Cz

Majka_Cz

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 320 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 21 maj 2005 - 12:01

Co do zmulenia... Jeśli tylko mogę, staram się po prostu przespać ten czas... Z tym jednak, że jak sama wiesz, zmulony to ja jestem głównie PO tym jak mnie wytarmosi :?

Pozdrawiam
marder


wiem Marderku tyle że ja mam zmulenie i przed i po dlatego zadałam to pytanie z naciskiem na przed -bo jest to...wkurzajace :evil: zmulenie po spotkaniu z wredną panią jest bardziej dla mnie zrozumiałe niż to jak się na mnie czai i szepcze mi do ucha :evil:
Poza spaniem masz jakieś rady? Bo mnie to tak prawie cały dzień wczoraj -więcej leżałam, no ale i tak nic zrobić :( bo sam wiesz...

ściskam :P ;) :D mając nadzieję że Monia nie uderzy packą na owady ;) :P ;) hihi :D
  • 0
Majka_Cz

#4 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3573 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 21 maj 2005 - 13:52

Monia lubi Owada - więc packą Ci nie przyłoży (najwyżej trochę za czułki potarmosi ;) :D :twisted: ). Co do rad... Jedynym sposobem stosowanym przeze mnie, było przejście z pozycji wertykalnej do horyzontalnej :?

Pozdrawiam serdecznie
marder
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#5 Majka_Cz

Majka_Cz

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 320 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 21 maj 2005 - 13:56

Monia lubi Owada - więc packą Ci nie przyłoży (najwyżej trochę za czułki potarmosi ;) :D :twisted: ). Co do rad... Jedynym sposobem stosowanym przeze mnie, było przejście z pozycji wertykalnej do horyzontalnej :?

Pozdrawiam serdecznie
marder


ok rozumiem czyli tak jak ja, tyle że ja jeszcze nie śpię tylko leżę..
a co do hmm tarmoszenia to tylko czułki ;)
  • 0
Majka_Cz

#6 Artur

Artur

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 30 lipiec 2005 - 11:39

Ja już czasami nie mam siły :) . Własnie dzisiaj gdy szedłem przez plac zabaw poczułem aurę i raptownie upadłem na ziemię. Ale nic z tego nie pamietam abym upadł, tylko zorientowałem się po brudnej koszulce od trawy. Był to już z kolei drugi upadek :cry: . Już nie wiem co mam robić, czasami boję się z domu wychodzić. Dawniej nigdy nie upadałem na ziemię.
  • 0

#7 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3573 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 30 lipiec 2005 - 20:05

Wg. mnie i tak masz szczęście że w ogóle czujesz aurę... Mnie dopadło kilka razy na schodach i trochę się poobijałem.


Pozdrawiam
marder
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#8 Majka_Cz

Majka_Cz

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 320 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 30 lipiec 2005 - 20:26

Witaj Artur popieram to co napisałam Marder o tym że masz szczęście czując aurę ja jej nie czuję raczej mam to co pisałam w wyższych postach ale to mam nawet jak nie mam ataku :( wiec nie można to uznać za aure
  • 0
Majka_Cz

#9 Artur

Artur

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 31 lipiec 2005 - 13:50

Witaj Majka :)
Trochę mam szczęście że mam przed napadem aurę, ale czasami bywa tak że złapie mnie też z nienacka. :(
  • 0

#10 waldik

waldik

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 328 postów

Napisano 21 styczeń 2006 - 23:23

Witajcie u mnie jak nadchodzi atak to mi oczy uciekają i wysztywnia dlatego muszę usiaść żeby się nie przewrucić, leki biorę na tą padaczkę i dzięki temu sporadycznie się one zdarzają.
  • 0

#11 ewita

ewita

    Gawędziarz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1156 postów

Napisano 04 luty 2007 - 18:23

Aniak 238!
Stwierdzam, że przeginasz! W pięciu działach zamieściłaś ewidentny spot reklamowy....
Ja jestem człowiek spokojny, nie wadzę nikomu. Gdyby ta informacja pojawiła się w jednym dziale - pewnie potraktowałabym ją jedynie jako ciekawostkę... Ale W PIĘCIU? A cóż to za udział w życiu forum? Chciałaś mieć pewność, że dotrze do wszystkich, czy uważasz Iponków za tak mało "cytatych"?
  • 0
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)

#12 kropanka

kropanka

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 18 luty 2007 - 22:35

Witajcie!
Dwa tygodnie temu moja mała córeczka dostała pierwszego ataku. W tej chwili dostaje 2 x dziennie lek. Nie mogę sobie z tym jeszcze poradzić. Na każdym kroku się boję o córeczkę. Po feriach wraca do przedszkola. Czy jest tu ktoś kto ma podobny problem?
  • 0

#13 zosia2101

zosia2101

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 37 postów

Napisano 09 marzec 2007 - 15:11

witam! u mnie sytuacja wygląda tak że mam przed napadem aurę co znacznie ułatwia sprawę ale ogólnie nie radze sobie z ta chorobą mam duże ataki tak co 2-3mce ale co miesiąc sątakie dni kiedy mam widoczne małe drgawki w dzień co uniemożliwia mi jakieś normalne zajęcie i wtedy zamykam się w domu beznadzieja :(
  • 0
niekiedy wystarczy wysłuchać drugiego człowieka by usłyszeć siebie

#14 asiatko31

asiatko31

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 293 postów
  • Skąd:Polska ;)

Napisano 09 marzec 2007 - 15:47

ze mną rożnie bywa bo moje choroby tylko zaakceptowałam wiec czasami nie radze sobie w życiu za duży jest ten ciężar
  • 0

#15 zosia2101

zosia2101

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 37 postów

Napisano 09 marzec 2007 - 15:57

ja właśnie czasami mam wrażenie jakbym sobie nie umiała poradzić z tym
  • 0
niekiedy wystarczy wysłuchać drugiego człowieka by usłyszeć siebie

#16 gosienka36

gosienka36

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 28 marzec 2007 - 22:54

zamuleni? wiem, rozumiem to, Kiedyś tez tak miałam, ale leki biore co 2-3 dni Bo bym nie mogła pracować, a do tego dobrze sie czuje.
  • 0

#17 asiatko31

asiatko31

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 293 postów
  • Skąd:Polska ;)

Napisano 29 marzec 2007 - 07:57

z mulona tak, otumaniona tak, śpię po ataku tak. Zdarza sie ze oczy uciekają wtedy wiem ze będzie atak ( utrata świadomości beż upadku ) ale są momenty ze nic nie wiem, nic nie pamiętam co robiłam. jak pracowałam to miałam 4 ataki w ciągu 1 miesiąca a na dzień dzisiejszy mam 1-2 w ciągu 2 miesięcy. tak jak wcześnie pisałam zaakceptowałam swoje choroby ale czasami nie radze sobie w życiu za duży jest ten ciężar.
  • 0

#18 zosia2101

zosia2101

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 37 postów

Napisano 01 kwiecień 2007 - 22:28

i moze na tym to polega na akceptacji?
  • 0
niekiedy wystarczy wysłuchać drugiego człowieka by usłyszeć siebie

#19 Gość_SZYMEK_*

Gość_SZYMEK_*
  • Gość

Napisano 03 kwiecień 2007 - 21:01

dobre pytanie.czasami zdaza sie ze ta pani łazi za mną dwa,trzy razy dzienie,oczywiśćie zamulenie,ospałośc.strach staram sie jak najszybciej zapomniec zająć sie czymś i jakoś troszke pomaga. obecnie czekam na decyzje z zus w sprawie renty.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych