Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Skąd zaczerpneliście pomysł na nicka???


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
113 odpowiedzi w tym temacie

#21 _Ayla_

_Ayla_

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 277 postów

Napisano 15 czerwiec 2005 - 12:46

W 1997r. wpadła mi w łapki powieść Jean Marie Auel pt. " Klan niedźwiedzia Jaskiniowego". Autorka wydała cały cykl z serii "Dzieci ziemi". To przygodowa, ciepła powieść o ludziach pierwotnych, napisana z dużym rozmachem. Główną bohaterką była kobieta o imieniu Ayla.
Nie żebym była podobna do tej długonogiej blondynki hihi ale jej siła i upór utożsamiam ze swoim, także jej upadki i rozterki.
Powieść mnie zafascynowała, gorąco polecam choć trudno na nią trafić.
W tym samym czasie zaczęłam zaglądać do sieci, najpierw na IRCu parę lat byłam, a potem trafiłam tutaj. No i tak od 8 lat mam nick Ayla.
Czasem ludzie się pytają czy to od wykonawcy techno [ nawet takowego nie znam ]. Miałam też swoją firmę P.H.U. "Ayla" s.c. hihi tak mnie poniosło. :)
Czasem w urzędach, gdy odczytywano nazwę "Ayla" , wymawiano przez Y, wrrr , a nie przez J.
Lubię mój nick, jestem z nim zżyta. :)
Ot i cała historia.

Pozdrawiam

Ayla
  • 0

#22 Dolny oligocen

Dolny oligocen

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 175 postów

Napisano 16 czerwiec 2005 - 14:30

wybralem dla siebie taki nick poniewaz interesuje sie geologia historyczna
kocham wolność spokój cisze i lasy.I napewno przetrwalbym bez cywylizacji.Gdyby byly możliwe podróże w czasie to przeniolsbym sie do oligocenu.(zeby przezyc wystarczyloby zabrać ze sobą kusze z celownikiem i soczewke)
  • 0

#23 Radek

Radek

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 26 czerwiec 2005 - 12:42

Właściwie to posługuje się dwoma Nickami. Swoim imieniem Radek na forum, a na czacie tojo, które pochodzi z gwary śląskiej. W czystym języku polskim oznacza "to ja"
  • 0
Geniusz kryje się w prostocie.

#24 motylek_84_21

motylek_84_21

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 22 postów

Napisano 30 czerwiec 2005 - 14:17

Mój nick jest od mojego chłopaka o on na mni mówi motylek a dlaczego ? ano jak sie poznaliśmy i niebyliśmy razem rozmawialismy na różne tematy i powiedzialam że człowiek czasem jak sie zakochuje to ma takie motylki w brzuchu. No i zostałam motylkiem - moze kiedys niebedziemy razem ale ten motylek edzie mi go przypominał pozdrawiam
  • 0

#25 Ina30

Ina30

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 77 postów

Napisano 30 czerwiec 2005 - 18:33

Ina to skrót od imienia Iwona :-D A ponieważ cyferka oznacza liczbę lat więc co roku aktualizuję nicka na czacie :-D
  • 0

#26 Majka_Cz

Majka_Cz

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 320 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 01 lipiec 2005 - 14:36

Hmm u mnie to wręcz strasznie prosto i nudno powstał nick to jest zestawienie mego pseudo z gazetki czasów LO, oraz początku nazwiska. Na czata, wchodzę różnie, ale to ma swoje powody ;) wtajemniczeni i tak mnie rozróżniają choćby nie wiem jaki nick przybrała (nie mam na myśli tylko opów:))
  • 0
Majka_Cz

#27 DjBK

DjBK

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 62 postów

Napisano 05 lipiec 2005 - 12:48

no coz... pozagladalem na forum i trafilem tu....

moj nick i jednoczesnie ksywa w realu to Buziak ( dj czasami bo gram jako dj )

Historia mego nicka jest bardzo smieszna i zastanawialem sie czy wogole pisac ją..
Chodzilem kiedys z dziewczyną o imieniu Iwona... bylo wszystko fajnie tylko mialem jeden z nia problem... (jesli takie cos mozna nazwac problemem;) ) mianowicie gdy sie calowalismy ona zawsze pierwsza chciala odpoczac od pocalunku ( mimo ze to nie byly zawody hihi :P )... po jakims czasie rozstalismy sie, oczywiscie nie z tego powodu.... pare tygodni pozniej zaczalem byc z Darią... fajna dziewczyna ale pech chcial ze ona tez szybko chciala odpoczac od calowania ( przez chwile myslalem ze to plaga ;) ) po jakims czasie okazalo sie ze te dwie dziewczyny sie znaja i zgadaly sie przypadkiem na moj temat i na temat calowania... oglosily mnie Buziakiem... a juz po 2 dniach cale podworko mnie tak nazywalo.... no i tak zostalo do dzis...:):D
  • 0

#28 Michał

Michał

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 126 postów

Napisano 06 lipiec 2005 - 11:05

Zgadnijcie skąd się wziął mój nick? :D :o
No dobrze, skoro nie macie pomysłu na wytłumaczenie tego... Po prostu taki nick towarzyszy mi od dnia chrzcin... :lol:

Bardziej skomplikowana historia jest związana z sygnaturką: stempel. Tak mówiono na mnie (choć nie wszyscy) koło bloku, w szkole. To taki skrót/skojarzenie od nazwiska.
  • 0

#29 ankh

ankh

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 407 postów

Napisano 09 lipiec 2005 - 13:44

Mój nick wziął się od nazwy kapeli która grała w Jarocinie w latach 90'.Pięknie grali muzykę gotycka na skrzypcach i stąd mój nick ,Co prawda ANKH to jakiś tam odłam Vodoo tej magii ,ale niestety wodoo mnie nie interesuje.
  • 0
"Czyny za życia odbiją się echem w wieczności"
gen. Maximus

#30 531

531

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 31 postów

Napisano 31 lipiec 2005 - 17:03

Ankh i Voodoo ? hehehe dobre :> Za duzo niskobudżetowych filmideł z USA :D Ankh jest symbolem staroegipskim i z Voodoo ma tyle wspolnego co ze szkockimi tańcami ludowymi :D
  • 0

#31 Kasia-spiniol24

Kasia-spiniol24

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 111 postów

Napisano 28 sierpień 2005 - 14:46

A moj nick jest od mojego imienia i nazwiska ale czasem mnie wolaja spiniol mam rozne przezwiska ale to jest badzo czeste "spiniol" :oops: :!:
  • 0

#32 WojtekK

WojtekK

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 430 postów

Napisano 28 sierpień 2005 - 16:56

Moj nick to Moje imie i pierwsza litera nazwiska... :)
  • 0
"idź tak przez życie,aby ślady Twoich stóp przetrwały Cię"
Jan Chrapek

#33 loczek

loczek

    Podpowiadacz

  • Oczekujący
  • PipPipPipPipPip
  • 236 postów

Napisano 07 sierpień 2006 - 15:14

Loczek - Od burzy czarnych loków :)
  • 0
Wczoraj jest historią Jutro jest zagadką. Dziś jest darem

#34 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 07 sierpień 2006 - 07:19

Myślę że drzwi samochodu pana Henryka nie zatrzasneły się same, ale to on je zatrzasnoł przez nie uwagę :cool:
  • 0

#35 ozmo

ozmo

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 456 postów
  • Skąd:Konin

Napisano 02 sierpień 2006 - 22:38

:):):) fajno
  • 0

#36 silverkey

silverkey

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 57 postów

Napisano 04 sierpień 2006 - 13:18

Opowiadanie Andrzeja Niedźwiedzia - Klucz z nieba.

Był sobie chłopiec Mateusz, który bardzo chciał mieć własne klucze. Jego mama miała pięć kluczy, dziadek trzy, a tata tyle, że trudno było policzyć.
-Proszę, podzielcie się ze mną! - prosił chłopczyk.

Ale rodzice nie chcieli się dzielić. Mówili, że jest jeszcze za mały, żeby mieć własne klucze. Pewnego dnia Mateusz szedł z mamą przez podwórko. Zaczynał padać deszcz, więc mama wyciągnęła z torby parasolkę.

-Co za paskudztwo! - mamrotała, próbując ją otworzyć - Jak to się otwiera?

Mateusz patrzył na spadające krople i nagle usłyszał dziwny dźwięk.

Dzyn!

Na chodnik, prosto pod jego nogi, spadł mały srebrny klucz. Chłopiec rozejrzał się, ale nie zobaczył nikogo prócz mamy, która walczyła z parasolką.

"Pewnie to jest klucz od parasolki!" domyślił się Mateusz. Podniósł go z ziemi i dotknął zepsutego sprzętu.

-Nie wygłupiaj się - skrzywiła się mama, ale w tej samej chwili parasolka się otworzyła.

Mama ucieszyła się tak, że pozwoliła synkowi zachować srebrny kluczyk. Szli dalej wzdłuż parkingu i nagle zobaczyli sąsiada, pana Henryka, który walił pięścią w drzwi swojego samochodu.

-Znowu zatrzasnęły mi się klucze! - zawołał - Nie wytrzymam, zaraz rozwalę tego grata!

Mateusz wyciągnął z kieszeni swój klucz i niezauważalnie dotknął nim zatrzaśniętego zamka.

-Nie do wiary! - zawołał pan Henryk, otwierając drzwiczki - Jak to się stało?

Chłopiec nie zdążył wytłumaczyć, bo mama pociągnęła go za rękę. Wbiegli do klatki schodowej i zaczęli wchodzić na górę. Wchodząc po schodach, Mateusz otwierał po kolei wszystkie drzwi i życzył sąsiadom miłego dnia, zdrowia, a czasem pysznej kolacji.

-Czy w tym domu nikt się nie zamyka? - dziwiła się mama. Ale chłopiec już się domyślił, o co chodzi. Po prostu miał teraz klucz, który otwierał wszystkie zamki.

Wieczorem schował go pod poduszkę. Leżał w ciemnym pokoju i marzył o tym, jak będzie chodził po ulicach i otwierał drzwi i furtki. Wszyscy się ze sobą zaprzyjaźnią, będą się bawić...

- Łubu-du! - zagrzmiało nagle.

Błysnęło światło i Mateusz okropnie się przestraszył. Na poręczy jego łóżka siedział wysoki pan ze skrzydłami.

-Nie bój się! - powiedział tajemniczy gość - Nie jestem zły! Mam na imię Piotr i jestem aniołem, strażnikiem bramy. Dzisiaj podczas deszczu zgubiłem swój klucz i nikt nie może wejść do raju. Całe szczęście, że to ty go znalazłeś, a nie jakiś złodziej!

Mateusz wyciągnął spod poduszki swój skarb. Miał taką zmartwioną minę, że aniołowi zrobiło się go żal.

-Chciałbym ci dać jakiś prezent - powiedział. - Co chciałbyś dostać?
-Chcę mieć taki klucz jak ty - westchnął chłopiec.

-To niemożliwe - powiedział anioł. - Nikt nie potrafi go dorobić.

-Dlaczego? - zdziwił się Mateusz - Mój tata wszystko potrafi! Może dorobić taki klucz z zamkniętymi oczami...

I zanim anioł zdążył odpowiedzieć, pobiegł do pokoju rodziców i szepnął tatusiowi do ucha:

-Proszę, zrób mi klucz, taki sam jak ten. Tylko się nie obudź!

Śpiący tatuś wygramolił się z pościeli i nie otwierając oczu podreptał do warsztatu. W mgnieniu oka dorobił drugi klucz, wrócił do łóżka i spał dalej.

-Nigdy czegoś takiego nie widziałem! - zdziwił się anioł - Ale wiesz, ten klucz nie będzie mógł otwierać wszystkich zamków.

-Nie szkodzi - powiedział chłopiec. - Najważniejsze, że będę go miał!

-Już wiem! - zawołał anioł - Twój klucz będzie pasował do skrzynki pocztowej. A ja będę ci przysyłał niewidzialne listy! Nikt oprócz ciebie ich nie zobaczy. Zgoda?

Oczywiście, że Mateusz się zgodził! Chłopiec i anioł porozmawiali jeszcze przez chwilę, a potem pożegnali się jak starzy przyjaciele.

-Jeszcze się zobaczymy! - zawołał anioł. I zniknął.

Od tej pory Mateusz pierwszy otwiera skrzynkę na listy.

I zawsze bardzo się cieszy, chociaż nikt nie może zrozumieć, dlaczego...

*****
Autor opowiadania pomylił się: to była mała dziewczynka a nie chłopiec :)
Ja posiadam podobny, srebrny kluczyk otwierąjący bramę do szczęśliwego świata, gdzie nikt nikogo nie krzywdzi, nie zabija i nie zjada - stąd mój nick.
:cool:

  • 0
"Od setek tysięcy lat z mięsa duszonego w garnku sączy się wywar żalu i nienawiści, którym tak trudno jest położyć kres. Jeśli chcesz wiedzieć, skąd biorą się na świecie nieszczęścia wojen, wsłuchaj się w rozpaczliwy krzyk dochodzący z rzeźni o północy" - Philip Kapleau

#37 Kornelia

Kornelia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 475 postów

Napisano 20 czerwiec 2006 - 09:26

A ja wszystkich pytających informuję, że tak, faktycznie mam tak na imię :lol:
  • 0
Hakuna Matata

#38 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 20 czerwiec 2006 - 10:27

a ja kiedyś pisałam na gg do kogoś na zepsutej (zalanej) klawiaturze ... chciałam napisać a wyszło i zostało aberade
  • 0

#39 Linespero

Linespero

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 20 czerwiec 2006 - 12:41

A ja kiedyś uczyłem sie esperanta (taki sztucznie utworzony jezyk międzynarodowy) Wszyscy w grupe musieliśmy zalożyć sobie konta mejlowe przez które kontaktowaliśmy sie z nauczycielem i ja sobie majla o takiej nazwie założyłem. Ten nick to skrót od Lingvo Esperanto. Z kursu mało co pamiętam ale nick mi sie podobał to go sobie zostawilem
  • 0

#40 Madzia

Madzia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 345 postów

Napisano 20 czerwiec 2006 - 12:50

Mój nick nie jest jakiś wyjątkowo oryginalny ;)

"Madzia", ponieważ nie mam na imię Magdalena tylko Magda (to dwa różne imiona), a imie Magda nie ma zdrobnienia. Wszyscy na mnie zawsze wołają "Magda", więc chciałam, żeby raz było inaczej :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych