Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

Dzieci z zespłem Downa- moi nauczyciele miłości


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 16 grudzień 2002 - 18:10

Witam! Nie jestem matką dziciaczka z zespołem Downa, nie mam w rodzine nikogo takiego. Jestem dziewczyną po mózgowym porażeniu dziecięcym, która pewnego dnia nie wytrzymała- chciała ze sobą skończyć bo jej życie nie miało sensu. Na szczęście nie udało mi się!
W pewnym momencie jakbym ussłszała głos- "musisz żyć dla dzieci" -szok pomyślalam wtedy: jakie życie? co za dzieci??? Chciałam umrzeć , wydawało mi się, że nikt mnie nie kocha, że wytykają mnie palcami- po co żyć? Im bliżej śmierci tym głos był silnieszy - żyj dla dzieci!!! Mysłałam dalej: bez sensu mam 16 lat ledwo chodzę nie moge dogadać się z rodzicami -po co mi to wszystko i co z tymi dziećmi?. Ciekawość zwyciężyła chęć śmierci resztkami sił zwlekłam się z żakrwawionego łóżka zadzwoniłam pod 999. w szpitalu myślę sobie i co mam z tego sznyty na rękach i ból żoładka po wziętych prochach... Po co wzywałam to cholerne pogotowie!???? Czas mijał zbliżały się wakacje, spotkałam przyjacół - słuchaj Gocha może pojedziesz z nami na obóz z dziećmi niepełnosprawnymi? Pomysłałam pojadę z dala od domu skończę tę swoją beznadziejną wegetację... Miałam tam umrzeć a tym czasem - narodziłam się na nowo. Był piękny dzień siedziałam na ławce i obmyślałam sposób samobójstwa... nagle podbiegł do mnie 8 letni chłopiec z zespołem Downa- nie mówił, ale sposób w jaki patrzył na mnie wyjaśnił mi wszystko - pomyślałam to Ty- to dla Ciebie mam żyć! A on usmiechnął się pięknie a potem przytulił się tak mocno... miałam wrażenie, że mnie udusi. Wtedy pierwszy raz poczułam, że ktoś mnie kocha- naprawdę i to tak beż powodu, nie za coś- tylko za to że jestem- nie mogłam tego pojąć. Resztę obozu spędziliśmy razem- obserwowałam Radusia a On uczył mnie życia i miłości. Dzięki Niemu dostrzegłam piękno tego świata- zielone liście na drzewach, błękitne obłoki na niebie...On ze wszystkiego się cieszył z motyli, z tego że krowa ma łatki.... a ja w cześniej tego nie dostrzegałam, ależ byłam głupia - przecież życie jest piękne!!! Obóz dobiegał końca- klęska pomyślałam muszę zostawić Radka i wrócić do domu... Przyszedł do mnie przytulił się płakaliśmy oboje i nagle jego malutka zapłakana twarzyczka zamieniła sie w wielki promienny uśmiech- wyciągnął papierosy, które miałam w kieszeni pałamał je wszystkie i wyrzucił do kosza - do dzis nie wiem jak to się stało, ale przemówił jego piersze zdanie brzmiało: nie pal! zaskoczona i uradowna pytam czemu- a on spojrzał na mnie i wydusił" kkk kocham cię niunia" Nigdy tego nie zapomnę!!! Wróciłam do domu i wszystko się zmieniło bo zaczęłam kochać innych tak jak On BEZWARUNKOWO!!!!
Dzieki Niemu żyję kocham, jestem kochana - moje życie ma sens!!!

Dlatego apeluję do wszystkich nie odtrącajcie tych dzieci tylko zacznijcie się od nich uczyć - to moim zdaniem najlepsi nauczyciele życia, świata i miłości. - Jarzynka
  • 0

#2 sonia

sonia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 356 postów

Napisano 16 grudzień 2002 - 18:29

Jarzynko

Wprost nie do wiary, że dzięki temu chłopcu z zespołem Downa -Twoje życie nabrało sensu, mimo, że sama miałaś m.p.d.
Jest COŚ w tych dzieciach tajemniczego, co nadaje sens życia, trzeba tylko umieć i chcieć je zrozumieć.
Twój apel zasługuje na aplauz...nie odtrącajcie tych dzieci tylko zacznijcie się od nich uczyć - to moim zdaniem najlepsi nauczyciele życia, świata i miłości."

O ile łatwiej byłoby żyć nam wszystkim, gdyby było dane nam zrozumieć sens ich przyjścia na świat.
takim wymownym ujęciem są myśli wyrażone przez chłopca z zD w tekście pt. "Rozczarowanie"
http://www.expage.com/zdrozcz1
http://www.expage.com/zdrozczcd

" Ale dlaczego za skutki błędu genetycznego trzeba płacić tak wygórowaną cenę? Niewyrozumiałość ludzi skonstruowanych prawidłowo pod względem genetycznym nie powinna chyba odbierać chęci życia tym z dodatkowym chromosomem?"

"Chciałbym tylko powiedzieć swoim rodzicom, ze nigdy nie rozumieli sensu mojego przyjścia na ten świat i wiem, ze gdyby było inaczej, nie przywiązywaliby takiej wagi do nadliczbowego chromosomu."

do tego tekstu nasza wspaniała poetka z Kanady Maria Janik-Oleńka napisała wiersz:
http://www.expage.com/zdnieprosz

Dziękuję Jarzynko za Twe słowa - niech posłużą wszytskim za wzór. Tobie życzę dużo zdrowia i radości z życia.
Sonia
  • 0
Dar Życia Pozdrawiam, Sonia


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych