Witajcie
Nie wiem, czy też tak macie.
Jestem osobą poruszającą się o kulach, do tego noszę okulary.
Założenie maseczki jeśli chcę wejść do sklepu czy innego pomieszczenia zamkniętego w sytuacji, kiedy mam czapkę i okulary wymaga nie lada akrobacji. Oczywistym jest też, że muszę wtedy zdjąć rękawiczki, bo w nich to już całkiem nie założę.
Wchodząc do pomieszczenia okulary natychmiast parują, nie widzę .
W lecie jest trochę łatwiej, ale teraz masakra.
Z doświadczenia zatem wiem, że maseczka stwarza niebezpieczeństwo złamania ręki czy nogi, zwichnięcia, upadku.
Absolutnie nie jest sposobem gwarantującym bezpieczeństwo. Dla osób z MPD takich jak ja, złamanie czy zwichnięcie tylko jednej ręki czy nogi oznacza całkowite uziemienie. Nie pójdę w przypadku kontuzji nawet do toalety . Nie będę skakać na zdrowej nodze tak jak robią to osoby , które są w pełni zdrowe, a czasowo przytrafi im się złamanie, Ja nie mam nic w pełni zdrowego żeby sobie pomóc.
Moim zdaniem takie osoby powinny mieć zwolnienie z obowiązku noszenia maseczki .
Jak sobie radzicie ? Może macie zwolnienie z noszenia maseczki? Czy uważacie problem z istotny i warto gdzieś pisać , żeby został zauważony . Będę wdzięczna za wszystkie kulturalne uwagi .