“Kręci się wokół”
Świat wciąż kręci się, jak w magicznym kole
Przytulcie swoje serca, bo lepiej we dwoje
Dłonie sobie wzajem podajcie
Bo miłość to pierwsza misja na Marsie
I nic poza nią liczyć się nie może
Choć lepiej, choć lepiej, choć czasem trochę gorzej
I w technikolorze czerwień horyzontu
Nocą przy świecach, bo niedobór prądu
I przez ten kosmos z trzytygodniowym opóźnieniem
Fale radiowe padają w antenę
Bo po co wam wiedzieć co się dzieje wokół
Skoro tam macie od wszystkiego święty spokój
I burze piaskowe dają się we znaki
By uspokoić pogodę zamykacie zamki
I wszystkie gwiazdy jakieś inne się zdają
Wy wszystkie je znacie, one was nie znają
Cały ten świat w koło się kręci
Samemu tak trudno znaleźć sobie zajęcie
Przy niej jakoś wszystko go nęci
Bo cały piękny świat wokół niej mu się kręci
Grawitacja jakoś słabsza się wydaje
Gdy ona na jego drodze każdego ranka staje
A gdy tylko opuszcza lądownika kokpit
Tlen się ochładza i cały pragnie się skroplić
I gdy tylko wychodzi w czerwoną planetę
On też hełm ubiera i za nią leci
Zrobił jej zdjęcie o zachodzie Słońca
Wyszło całe czerwone, a ona pięknie wygląda
I choć temperatura spadła do minus 150
On z tego zachwytu zrobił kolejne zdjęcie
Bo najbardziej pragnie fotografować krajobrazy
A ona na nich będzie jedynym żywym okazem
I choć ona zakazała mu już ze sto razy
Najbardziej pragnie fotografować najlepsze okazy
Bo to przecież wszystko co mu się marzy
By przy niej jak najbardziej nieraz się oparzyć
Cały ten świat w koło się kręci
Samemu tak trudno znaleźć sobie zajęcie
Przy niej jakoś wszystko go nęci
Bo cały piękny świat wokół niej mu się kręci
Dobrze zna te na piasku kół ślady
Wie bardzo dobrze, że każdy ma swoje wady
Więc wybaczyła, bo jak mogła by inaczej
Dobrze wie, ile dla niego sama znaczy
Jest przecież jedyną kobietą na planecie
A każdy jeden facet ma jedną kobietę
To była sobota, a on bardzo późno wrócił
A ona była tak zmęczona, że nie chciała się kłócić
Bo wszystko wokół, jak w technikolorze
Raz lepiej, a raz trochę gorzej
Raz wakacje są taniej, a biżuteria drożej
Raz słonecznie, a raz skórę parzy mrozem
Raz wyruszasz całkiem w pogodę
Innym razem jezdnia cała skuta lodem
Nieraz czarny kot przebiega drogę
Czasem bardzo chcesz, ale nie możesz
Bo wszystko wokół, jak w technikolorze
Raz lepiej, raz lepiej, a nieraz trochę gorzej
Bo wszystko wokół, jak w technikolorze
Raz lepiej, a raz trochę gorzej