Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Zero Waste i bycie eko

zerowaste ekologia

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1 Golda

Golda

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 193 postów
  • Skąd:Pleszew

Napisano 19 maj 2019 - 17:30

hejka

sama dopiero wgryzam się w temat, ale chciałabym poznać Wasze zdanie.

W Zero Waste (ZW) chodzi głównie o to by:

- nie produkować niepotrzebnych odpadów, np: przez unikanie jednorazowych siatek, sztućców itd.,

- ograniczyć sklepową chemię zamieniając ją na produkty posiadane w domu, np: do sprzątania używać wody z octem. Mogę podrzucić kilka sprawdzonych przeze mnie przepisów. w tym na proszek do prania,

- zminimalizować (o ile się da) podróże samochodem zamieniając je na rower, własne nogi lub transport publiczny. w naszym przypadku to nieco trudniejsze bo czasami auto właśnie zastępuje nogi;

- naprawiać to co zepsute a nie wyrzucać;

- tak planować posiłki  by jak najmniej zostało niewykorzystanych ponownie, np z ziemniaków zrobić kopytka.

- myśleć o tym czy się czegoś naprawdę potrzebuje a nie czy to tylko fanaberia/zachcianka.

 

O tym co już robię, czasami "od zawsze" a czasami od niedawna pisałam na fb, ale nie każdy o tym czytał, więc, między innymi:

- noszę własnoręcznie uszyte siatki, ostatnio jako novum wystąpiły u mnie siatki z firanek na produkty kupowane na wagę;

- robię własną chemię tj: proszek do prania, płyn do płukania, kostka zapachowa do WC, a także sprzątam używając wody z octem i ściereczek z mikrofibry oraz bawełnianych szmatek (idealne są dziecięce ciuszki)

- odpuściłam sobie sklepowe... hmmm... kosmetyki. Mam tu na myśli szampon do włosów itd. zamiast butelkowanych w płynie przerzuciłam się na szampon w kostce i takież mydło, a także bambusową szczoteczkę do zębów oraz tabletki zamiast pasty. Na początku było trudno, ale teraz, jak raz w gościnie musiałam skorzystać z tego co tam było bo nie wzięłam swojego to... mojego komentarza nie zacytuję. ;)

- jak idę gdzieś na dłużej na miasto to zabieram z domu bidon z piciem nie rozglądając się tęsknie za jakimś otwartym sklepem;

- piekę sama chleb i próbuję znaleźć przepis na domowe bułki.

 

jak sobie jeszcze coś przypomnę do dopiszę.

a Wy co robicie w duchu ZW?

 

pozdro

Ewa

 

 


  • 1

Tak sobie wpadłam do Krainy Fantazji i robię za sekretarkę Lenny'ego i spółki :)
Mam nawet własną chmurkę za rogiem obłoku...


#2 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 23 lipiec 2019 - 22:55

Nie jestem jakiś ekomaniakiem, ale tam gdzie to możliwe staram się stosować zamienniki :)

- podobnie jak Ty, używam toreb z naturalnych materiałów, z gotowymi ozdobnikami oraz własnego pomysłu "artystycznym kolażem" (co czasami wzbudza uśmiech na twarzach, że tak się wyrażę odbiorców), nie mam w domu małych foliowych torebek,

- ograniczam gotową chemię na rzecz sody, octu, soli, cytrusów, orzechów, olejków eterycznych (zamiast płynów do płukania, na które w większości mam uczulenie), naturalne odświeżacze np. na bazie sody, czy kawy mielonej w lnianym lub bawełnianym woreczku do lodówki, i tak jak Ty wykorzystuje niepotrzebne bawełniane rzeczy w celu ogarnięcia " bardaku" w domu

- jeśli chodzi o kosmetyki, to również w niektórych przypadkach wykorzytuję napary z ziół i inne "babcine" i wielopokoleniowe sposoby, ostatnio z namaszczeniem tworzę wariacje z aloesu,

- jako że mam dostęp do naturalnych produktów, a osoby, które z zamiłowaniem  do natury pielęgnują roślinki (bez nadmiernej ingerencji środków chemicznych) robię na bieżąco jak i "przyszłościowo" soki, sosy, inne przetwory, lody, inne mrożonki, mieszanki ziół przypraw i inne takie, własne "doświadczalne" uprawy, czasami w porywie namiętności własne wędliny i inne "mięso i roślino- twory"

- niestety, ale dojeżdżam do pracy, więc bez 4 kółek ani rusz, ale w rodzinnym grajdołku wszędzie praktycznie mam "blisko", więc.... pieszochod :)

- analiza ilości produkowanych śmieci, przyczyniła się do zainwestowania w różne instalacje (a co za tym idzie mniej plastiku z wodą mineralną, ograniczam też produkty przetworzone pakowane w plastiki, staram się wybierać eko-opakowania, pojemniki szklane, ceramiczne i inne takie na duperele domowe, angażuję się w różne akcje typu zbiór nakrętek czy makulatury na cele charytatywne ( praktyczne z pożytecznym :), to, co potrafię naprawiam, z różnym skutkiem, jednak chęci też się liczą prawda?- na osiedlu zauważyłam, że bardziej eko są osoby starsze niż młodsze? (segregacja śmieci)

- chleb kiedyś pochodził z "rodzinnej piekarni", o czym mogły się przekonać niektóre Iponki, teraz wspieram lokalne produkty na zakwasie i wariacje pewnego piekarza :)

-przerzuciłam się na faktury elektroniczne (mniej papierzydeł w skrzynce na listy)

P>S> Pewnie jeszcze by się znalazło kilkanaście przykładów, ale w tym momencie uleciały z głowy, w tym miejscu chciałabym Ci podziękować wiesz za co :)

pozdrawiam


  • 1

#3 Trybik

Trybik

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 655 postów

Napisano 25 lipiec 2019 - 20:20

Możecie podesłać linki do sprawdzonej chemii domowej, która faktycznie działa, może dezodorant. Też zwracam uwagę na różne rzeczy związane z eko, choć nie tak dalece jak Wy, ale temat nie jest mi obcy.


  • 1

... największym wrogiem wolnego człowieka jest system ...


#4 Gość_Michalina_*

Gość_Michalina_*
  • Gość

Napisano 26 lipiec 2019 - 13:05

Znalezione w necie:

 

 


Użytkownik Michalina edytował ten post 26 lipiec 2019 - 13:10

  • 2

#5 Golda

Golda

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 193 postów
  • Skąd:Pleszew

Napisano 27 lipiec 2019 - 11:50

w tym miejscu chciałabym Ci podziękować wiesz za co pozdrawiam

Nieskromnie zacznę od tego ;)

Nie ma za co. Mam nadzieję, że dedykacje się podobały. 
PS. kontynuacje przyjęte do druku...

 

A teraz, po załatwieniu prywaty, wracam do głównego tematu.

Linków nie podrzucę bo robiłam "na partyzanta" czyli najprostsze z możliwych.

Proszek do prania: boraks, soda oczyszczona i płatki mydlane w stosunku 1:1:1.
Objętościowo nie wagowo, bo płatki lekkie.
Do białych i ogólnie jasnych rzeczy dokładam trochę kwasku cytrynowego.

Do płukania, jak wspomniałam w pierwszym poście idzie woda z kwaskiem cytrynowym lub z octem,

plus kilka kropli olejku eterycznego... o ile nie zapomnę ;)

Na jedno prania wsypuje się dobrą miarkę od vanisha. Najlepiej bezpośrednio do bębna.

 

Zmywarka. 

Boraks, soda kalcynowana, soda oczyszczona, kwasek cytrynowy.

Proporcje: 4:2:2:1 plus ewentualnie kilka kropli olejku.
Wtedy trzeba trzymać w szczelnie zamkniętym pojemniczku.

Daje się do zasobnika mniej więcej łyżkę na cykl.

Jako nabłyszczacz idzie... płyn do płukania.

 

Jeżeli chodzi o mycie zębów to ostatnio eksperymentuję z najzwyklejszym kaolinem,
pospolicie zwanym białą glinką.
Proporcje: Na 1 łyżeczkę kaolinu dałam kilka kropli olejku miętowego.

Tu uwaga: kaolin nie może mieć styczności z metalem,
najlepiej wykorzystać jakiś pojemniczek np po kremie (najlepiej płaski) i tam mieszać.
By skorzystać z pasty moczymy szczoteczkę i, jak to określiło dziecię sąsiadów "pac, pac" w pojemniczku.

 

Poza tym worki na śmieci, choć znalazłam takie z surowców wtórnych

staram się zastąpić tym co mam pod ręką, np opakowaniami po papierze toaletowym,

względnie do mniejszego (łazienkowego) wiaderka opakowanie po płatkach kukurydzianych.

 

Kupuję też herbatę sypaną i parzę esencję. A także ryż, kaszę itd w kilogramowych, papierowych torebkach.

Poza tym przerzuciłam się na pióro i "pobawiłam" nożyczkami ratując częściowo zapisane kartki.

Uzbierało się ich trochę na podręczne notatki.

Mam w planach przejrzenie starych kalendarzy i wykorzystanie pustych stron jako brudnopis.

 

To na razie tyle. Jak mi się coś jeszcze przypomni to dam Wam znać.

 

pozdro

Ewa


  • 1

Tak sobie wpadłam do Krainy Fantazji i robię za sekretarkę Lenny'ego i spółki :)
Mam nawet własną chmurkę za rogiem obłoku...


#6 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3574 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 18 sierpień 2019 - 14:45

Ja też jestem eko. Moje ciało jest w 100% biodegradowalne. :cool:


  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych