Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Zbiórka pieniędzy na wózek elektryczny - jak to ugryźć?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1 szady

szady

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 25 kwiecień 2019 - 18:43

Cześć,

 

chciałbym założyć na jednym z portali internetowych służących do tego celu zbiórkę charytatywną na zakup elektrycznego wózka inwalidzkiego dla siebie. Nie mam bowiem co liczyć na dofinansowanie z NFZ, ponieważ jak wynika z odpowiedniego rozporządzenia, jestem niewystarczająco chory — wskutek przepukliny oponowo-rdzeniowej spowodowanej rozszczepem kręgosłupa mam niewładne „tylko” nogi.

 

Moje pytanie, jak to ugryźć, by nie nadziać się na jakąś minę? Obecnie moimi jedynymi, stałymi źródłami dochodu są renta socjalna oraz zasiłek pielęgnacyjny. Chciałbym uniknąć zarówno utraty prawa do tych świadczeń, jak i podatków. Z tego, co się doczytałem, organizując zbiórkę jako osoba prywatna, musiałbym uważać, by od nikogo nie otrzymać kwoty wyższej niż  4902 zł, bowiem wówczas musiałbym zapłacić podatek, a zarazem automatycznie straciłbym prawo do renty socjalnej. Czy lepiej zatem zbierać za pośrednictwem jakiejś fundacji? Jak to wówczas wygląda od strony podatkowej oraz prawa do świadczeń socjalnych?


  • 0

#2 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6287 postów
  • Skąd:home

Napisano 26 kwiecień 2019 - 10:39

Hejka :)

Na początku chciałabym podkreślić, że nie jestem ekspertem w rozliczaniu się z zebranych funduszy z zrzutek, a moja wiedza jest ogólna. Dlatego też podrzucam Ci przydatny link:

https://poradnik.ngo...iczne#section-5

 

Tutaj masz najsłynniejszą zrzutkę:

https://zrzutka.pl/b...-czy-to-mozliwe

 

Najistotniejsza informacja umieszczona na stronie, która jest ważna dla Ciebie:

"Jeśli organizujesz zrzutkę i żadna z pojedynczych osób nie przekaże na nią więcej niż 4 902 zł (w ciągu 5 lat, biorąc pod uwagę też inne darowizny od tej jednej osoby) to nie masz się czym martwić – takie wpłaty nie wymagają płacenia podatku".

Życzę powodzenia i pozdrawiam, M.


  • 1

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#3 szady

szady

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 26 kwiecień 2019 - 14:05

Dziękuję za odpowiedź. :)

 

Myślę, że w moim przypadku najistotniejszą informacją z poradnika NGO jest ten fragment:

 

Co zbiórką publiczną nie jest (nie zgłasza się jej i nie rozlicza na zbiorki.gov.pl):

  • przelewy na konto bankowe stowarzyszenia, fundacji, apele o takie wpłaty,
  • wpłaty na konto on-line, przekazywanie darów, pieniędzy za pomocą wirtualnych platform (np. crowdfunding),

 

Pozostaje więc chyba wybór odpowiedniej fundacji, której statut będzie przewidywał udzielanie pomocy społecznej, bo jak wynika z tego artykułu:

 

https://www.rp.pl/Po...ie-dziecka.html

 

przekazanie zebranych przez fundację pieniędzy w formie umowy darowizny może podlegać opodatkowaniu.


Użytkownik szady edytował ten post 26 kwiecień 2019 - 14:05

  • 0

#4 Boginka

Boginka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 375 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisano 26 kwiecień 2019 - 16:58

Obligatoryjnie: nie jestem prawnikiem ani innym odnośnym specjalistą.

 

Opisujesz dwa oddzielne aspekty problemu:

- Opodatkowanie darowizny (podmiot zainteresowany: urząd skarbowy)

- Wpływ otrzymania darowizny na prawo do renty (podmiot zainteresowany: ZUS).

 

O ile mi wiadomo, co do zasady otrzymywanie darowizny nie ma skutków dla renty, niezależnie od tego, czy darowizna jest opodatkowana podatkiem od spadków i darowizn, czy nie. Tu masz opisaną podobną sytuację (link - prawozus.pl). Na zawieszenie prawa do renty mają wpływ dochody opodatkowane na ogólnych zasadach, a opodatkowanie darowizn jest czymś innym. Może więc powstać obowiązek podatkowy, ale bez wpływu na prawo do pobierania renty.

 

Zdolność do uzyskania dużej darowizny nie powinna mieć też wpływu na prawo do renty na komisji - technicznie rzecz biorąc to, że ktoś jest w stanie uzyskać od innych "prezent", nie ma wpływu na jego zdolność do podjęcia pracy. Oczywiście ponieważ system rentowy ma nieco nieostre kryteria, nie zdziwiłabym się gdyby np. orzecznik wiedzący skądinąd, że petent otrzymał bardzo dużą darowiznę i jest "dziany", kręcił nosem na przyznanie renty, ale podstaw prawnych by do tego (moim zdaniem) nie miał. No i takie blokowanie renty "pod stołem" wchodziło w grę moim zdaniem przy darowiznach umożliwiających życie z zysków, nie o np. przy kilku czy kilkunastu tysiącach na jakiś konkretny cel.

 

W związku z tym Twoje prawo do renty nie powinno być zagrożone, niezależnie od tego, którą drogę prowadzenia zbiórki zechcesz wybrać - ZUS nie ma postaw do ingerowania w prawo do renty (darowizna to nie praca), a nie będą to takie sumy, żeby orzecznik chciał ci robić na złość bez podstaw prawnych. Oczywiście sugeruję potwierdzić ten fakt na infolinii ZUS, na przykład.

 

W kwestii samego rozliczenia z urzędem skarbowym: zbieranie bezpośrednio rzeczywiście rodzi ryzyko, że ktoś przekaże Ci więcej niż wynosi limit nieopodatkowanej darowizny (około 5000 w ciągu 5 lat) i że musiałbyś to wtedy rozliczyć. Rodzi też jakieś ryzyko, że ogłoszenie takiej zbiórki przez osobę prywatną w ogóle zainteresuje fiskus kontrolnie. Jeśli wszystko przeprowadzisz zgodnie z przepisami, a w razie otrzymania dużych darowizn odprowadzisz stosowne podatki, nic poza tym nie powinno się stać. Czyli jeśli wybierzesz drogę organizowania zbiórki samodzielnie, to zyskujesz na tym, że żadna część funduszy nie jest "pobierana" przez fundację, ale w zamian za to sam musisz pilnować rozliczenia z urzędem skarbowym i teoretycznie możesz ściągnąć na siebie kontrolę.

 

Osobiście, zarówno ze względów praktycznych jak i wizerunkowych, sugerowałabym raczej skorzystanie z pośrednictwa fundacji. Część zebranych funduszy będzie wtedy szła na cele własne fundacji (zarówno administracyjne, jak i statutowe) ale Ciebie uwalnia to od pilnowania, czy zbiórka prowadzona jest poprawnie i (moim zdaniem) zwiększa możliwości proszenia o darowizny.

 

Jako darczyńca praktycznie nigdy nie wpłacam pieniędzy obcym osobom prywatnym (nie mam żadnej możliwości skontrolowania czy pieniądze są wydatkowane właściwie i nie jestem naciągana). Takiej samej obcej osobie proszącej za pośrednictwem fundacji zdarza mi się pomóc, bo to pośrednictwo traktuję jako zabezpieczenie, że te pieniądze naprawdę będą wydane tak, jak być powinny (fundacja nie uwolni pieniędzy zbieranych na leki na np. wakacje na Kajmanach).


  • 2

boginka (rzecz. mit.) – duch opiekuńczy lub wiedźma; jakże to ludzkie. :)


#5 kuba

kuba

    Narrator

  • Super Moderator
  • 1787 postów

Napisano 26 kwiecień 2019 - 19:41

Swego czasu to była głośna sprawa - 8-latka chciała zrobić kiermasz dla swojej chorej mamy. "Życzliwych" oczywiście nie zabrakło... https://natemat.pl/1...i-na-nia-donosy


  • 0

Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom, a większość z nich jest w Polsce...   Piotr Bałtroczyk.

Dlaczego Państwo ma nas w nosie i vice versa? :dodgy:


#6 Boginka

Boginka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 375 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisano 26 kwiecień 2019 - 21:08

Swego czasu to była głośna sprawa - 8-latka chciała zrobić kiermasz dla swojej chorej mamy. "Życzliwych" oczywiście nie zabrakło... https://natemat.pl/1...i-na-nia-donosy

 

Skończyło się w sumie dobrze (za artykułem: "Akcji nie wstrzymano, nadano jej tylko oficjalny ton - swoisty patronat objęła nad nią fundacja posiadająca odpowiednie zezwolenia."). Natomiast warto wiedzieć, że to jest sprawa sprzed czasów nowych przepisów o zbiórkach publicznych. Jeszcze kilka lat temu osoby prywatne w ogóle nie miały legalnej możliwości przeprowadzania zbiórek publicznych - otwartych (tj. odbywających się w przestrzeni publicznej / ogólnopolskich).

 

W tej chwili grupa osób prywatnych może zawiązać "komitet społeczny" i taką zbiórkę zrobić. Znaczy sama jedna małoletnia Asia nadal oficjalnie by nie mogła, ale już np. sąsiedzi tej pani albo jej znajomi mogliby we trójkę zawiązać "komitet społeczny", zgłosić zbiórkę w rządowym rejestrze i ją legalnie zorganizować.

 

EDIT: A jeśli byłoby to zbieranie nie w formie kiermaszu lub zbiórki z puszkami, zaś wpłat na konto, to sprawa jest jeszcze prostsza - te przepisy także znowelizowano dosyć niedawno: https://zrzutka.pl/b...-od-18-vii-2014


Użytkownik Boginka edytował ten post 26 kwiecień 2019 - 21:13

  • 1

boginka (rzecz. mit.) – duch opiekuńczy lub wiedźma; jakże to ludzkie. :)



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych