"W parach, czy może nieco więcej"
Mirażem złapię co przede mną
Zakotłuje co na falach
I przemilczę rzeczy sedno
Bo lepiej przecież
Chodzi się w parach
Gdzieś zbunkruję stary nawyk
I zakopię zegar dziadka
Bo lepiej przecież
Bo lepiej przecież
Odmienia się „nas”
We wszystkich przypadkach
Dalej ścianę zburzę z cegieł
Pomaluję stary domek
I zapomnę
Stare garki
Bo lepiej wyglądają
Młode parki
No i wreszcie kupię klocki
I w piżamki się ubiorę
I nauczę
Się nowej bajki
Bo jeszcze lepiej
Jest we troje