Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

lęk przed pracą obowiązkami sluzbowymi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 monikawand

monikawand

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 83 postów

Napisano 02 styczeń 2019 - 20:08

Cześć I ponki,
Chciałabym poruszyć temat zaburzeń lękowych określanych terminem " Ergofobia". Mam 27 lat i 3,5 roku doświadczenia zawodowego. W pierwszej pracy krzyczano na mnie, że wszystko robię wolno, jako świeżego pracownika zostawiano mnie samą w biurze i musiałam obsługiwać petentów, odbierać telefony, odpisywać na e- maile. (Szef na stałe pracował w innym mieście ) byłam w biurze z 3 koleżankami, meczylam się rok i cztery miesiące w końcu odeszlam 😕mój problem polega na tym, że nigdzie nie mogę "zagrzac " miejsca najdłuższy staż w jednej firmie to trochę ponad rok. Odchodzę sama, szybko się zniechęcam 😢 ciągle dręczą mnie myśli, że coś mogłam zrobić źle, boje się krytyki, porażki, odpowiedzialności. Mama patrzy już na mnie krzywo, że tak często zmieniam pracę 😣😣 wcale mnie to nie dziwi 😕. Zaczęłam terapię u psychoterapeuty. Pewnie pomyslicie, że jestem leniem - to nie tak😑 zwyczajnie paraliżuje mnie strach. Brak mi pewności siebie. Mam tego dość. Przepraszam za długość tego postu, ale musiałam się wygadac, bo dzisiaj znów źle się czuje 😢
  • 0

#2 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 04 styczeń 2019 - 12:17

Moniko, od ponad 10 lat pracuję w jednym miejscu i jakoś udaje mi się przetrwać :-). Każdy ma gorsze i lepsze dni i każdemu zdarza się popełniać błędy. Trzeba to brać  na klatę i tyle. Pomyłki robisz nie tylko Ty, czy ja, ale również współpracownicy: to ludzkie i wpisane w ryzyko, każdego pracownika. Oczywiście trzeba dbać o to, by jak najmniej popełniać błędów.

 

Wiele zależy też od osób, z którymi tworzysz zespół. Mam to szczęście, że osoby, z którymi tworzę najbliższą ekipę są w porządku.

Bardzo chcę znaleźć inną pracę, w innym mieście, ale nie jest to proste. Nie poddaję się i szukam wytrwale.

 

Moniko, nikt nie lubi, gdy go krytykują, ale trzeba pewna rzeczy z jednej strony brać na klatę, a z drugiej mieć dystans. Jeśli krytyka jest słuszna i merytoryczna, to ok. Przyjmuję i staram się drugi raz nie popełnić tego samego błędu. Jeśli ktoś niesłusznie "jeździ" po Tobie, masz prawo się bronić. Z każdą pracą łączy się odpowiedzialność i tego nie unikniesz na żadnym stanowisku. Nie chcę tu wydawać wyroków, ale jeśli jej unikasz, to czy to nie świadczy o Twojej niedojrzałości? Nie tylko w życiu zawodowym bierzemy za coś odpowiedzialność.

 

Z drugiej strony, praca to nie wszystko. By dobrze ją wykonywać, trzeba mieć jakąś odskocznię, hobby, które pomoże się zrelaksować i nabrać sił i energii na kolejne dni w pracy. Masz coś takiego? Jeśli nie, to warto poszukać.

 

Życzę Ci, by spotkania z psychoterapeutą pomogły Ci dojść do ładu z własnymi emocjami i ujarzmiły lęki. Uwierz mi, że bezczynne siedzenie w domu jeszcze bardziej pogorszyłoby Twój stan, wpędzając w stany depresyjne. Czułabyś się bezużyteczna, mama dopiero dałaby Ci popalić, a nie mając swoich pieniędzy stałabyś się totalnie uzależniona od innych. To chyba niezbyt przyjemna alternatywa, prawda?

 

Na koniec przyszła mi jeszcze jedna rzecz do głowy. Może po prostu praca, którą wykonujesz kompletnie nie odpowiada Twoim zainteresowaniom? Może warto się dokształcić, aby szukać pracy bardziej odpowiadającej Twoim predyspozycjom?

 

Powodzenia :) .


  • 2

#3 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 04 styczeń 2019 - 16:56

Moniko,
niestety z lękami to jest tak, że im więcej o nich myślimy, to tym bardziej one się potęgują w nas. Nie można do tego dopuścić, trzeba z tym walczyć. Przede wszystkim musisz wyluzować. Nie zadręczaj się tak i nie wytykaj sobie każdego błędu. Wszystko można naprawić, błędy tym bardziej. Jeśli ktoś Cię skrytykuje, przeproś za to, co było źle, poproś o pomoc i wsparcie. Wykaż natychmiastową chęć poprawy, słuchaj, skup się i pokaż zaangażowanie. Bardzo dobrym pomysłem jest chodzenie z notesem i robienie prywatnych notatek, przynajmniej na początku, zanim w zadania się nie wdrożysz. Widome jest, że nikt omnibusem nie jest, każdy kiedyś od kogoś czegoś się uczył. Bez tego lekarz nie miałby praktyk, a adwokat aplikacji i jakże potrzebnego doświadczenia. Jeśli coś Ci nie leży, nie męcz się w tym. Poszukaj sobie takiego zajęcia, gdzie poczujesz się pewniej.

Gdy pierwszy raz poszłam do pracy to właśnie przy sobie miałam "Poradnik poprawnego pisania pism urzędowych" i gruby zeszyt do zapisania własnych notatek. Wiele osób odbierało to na plus. Gdy czegoś nie wiedziałam to zawsze mówiłam "nie wiem, ale chętnie posłucham", ale nigdy nie próbowałam udawać "Greka", "czy zgadywać na siłę". Osoby ze mną w pokoju i w podobnej sytuacji (jako świeżynki w tej pracy), czasami za bardzo chciały się wykazać wiedzą i różnie to się kończyło. Nie zawsze miło i ze zrozumieniem. Więc lepsza prawda, niż "małe kłamstewko", przynajmniej dla mnie.
Kolejna myśl to taka, że warto mieć swój plan dnia. Mój był mniej więcej taki:
- ustalone priorytety na dany dzień / konkretne zadania, które muszą zostać wykonane bez zwłoki;
- w międzyczasie robienie przerw, by głowa odpoczęła i zebrała myśli; czasem wystarczyło 5 minut spaceru po korytarzu;
- notowanie wszystkiego tego, co uważałam za ważne i istotne dla mnie, gdzie ma się świadomość, że całości można po prostu nie spamiętać;
- pod koniec pracy kolejne notatki i karteczki z informacją, co zostało do zrobienia na następny dzień, ale za to w pierwszej kolejności.

Dobra organizacja pracy to podstawa dobrze wykonanej pracy. Jeśli zaczniesz wykonywać dobrze zadania, to zaczniesz się tym cieszyć. Gdy zaczniesz się tym cieszyć to w końcu docenisz samą siebie :) Uwierz w sobie i za żadne skarby świata nie zamykaj się w domu, to kiepskie wyjście. Praktycznie to tak, jakbyś ograniczała sobie dostęp do powietrza i światła, a przecież każdy tego potrzebuje. Pozdrawiam, M.


  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych