Maleńka nie pękaj
Tak jakoś dziś mi wyskoczyło
Bo zadzwonił Radek
I choć ważna jest miłość
To wcale nie przez przypadek
Znalazłem się całkiem gdzie indziej
Bo przecież u Ciebie być miałem
W tym jednak problemu nie widzę
Bo przecież kocham i kochałem
Więc powiedz dlaczego
I co to za minka
Nie ma nic w tym złego
Że wypiłem trochę piwka
Posłuchaj maleńka
I zapamiętaj na dobre
To tylko piosenka
Którą dziś śpiewam pod twym oknem
Hej maleńka nie pękaj
Bo to tylko piosenka
I to żadna serenada
Czy tu śpiewać nie wypada
To nie Chicago, ani Brodeway
Więc śpiewam jak tylko mogę
I choć troszkę fałszuję
Zaraz lepiej się poczujesz
W oknie Cię nie widzę
Więc śpiewam jeszcze głośniej
Poczekam kiedy przyjdziesz
Posłuchać jak radośnie
Śpiewam o Tobie
I Twoim zgrabnym ciałku
Nikt mnie nie zapowie
Bo to nie festiwal w Jałku
Mam troszkę zapasu
Podręcznej miksturki
Wyjdź bo nie ma czasu
Na robienie fryzurki
A jeśli nie wyjdziesz
To zaśpiewam głośniej
Nie zacznę milczeć
Kiedy refren brzmi w głosie
Hej maleńka nie pękaj
Bo to tylko piosenka
Pod Twoim oknem stoję
I już śpiewać się nie boję
Tak jestem troszkę podpity
Więc śpiewam dla kobity
Którą kocham wielce
Opowiem Ci to w piosence
To są słowa bardzo proste
I trafiają do serca
Wprost w serca korzeń
Gdzie Twa miłość mieszka
Nie bój się nadmiaru
Choć wrażeń pewnie sporo
Swoim czarem mnie oczaruj
Wszyscy już na zewnątrz stoją
Tylko Ciebie brakuje
W tym malutkim okienku
Powiedz co tam kombinujesz
Moja droga panienko
Wiem, że nie najlepiej śpiewam
Lecz to płynie prosto z serca
Piosenka z wiatrem powiewa
Prosto do Panienki z Mielca
Hej maleńka nie pękaj
Bo to tylko piosenka
I choć domów setka
To ja dobrze wiem, gdzie mieszkasz
Nie dzwoń po karetkę
Do okienka wyjdź po prędce
Wypiłem jedną setkę
A dalej to już nie wiem