Wybiera się ktoś na to do kina?
Mam zamiar iść na ten film do kina, jeśli ktoś z Katowic lub okolic chciał iść możemy się wybrać razem.
Gorole też mogą iść


Użytkownik moro edytował ten post 08 sierpień 2018 - 10:28
Napisano 08 sierpień 2018 - 10:27
Użytkownik moro edytował ten post 08 sierpień 2018 - 10:28
Napisano 08 sierpień 2018 - 11:20
Ja widziałem i nie wpadłem na to żeby od razu ściągnąć ten plik ku potomności... Bo ludzie, którym porozsyłałem linki do tego zwiastunu już nie mieli okazji go obejrzeć. A podobno cenzury nie ma... W sumie odważnie... Ciekaw jestem na ile film pobudzi ludzi do dyskusji, refleksji czy po raz kolejny zostanie zamiecione to wszystko pod dywan.
Tak wybieram się do kina, ale do Katowic mam ciut za daleko;)
Napisano 08 sierpień 2018 - 12:06
Proszę, poniżej link do działającego jeszcze trailera.
Nomen omen taka cenzura to dobry wybieg marketingowy dla samej produkcji.
Ale nie oczekuję,że wniesie to coś i zmieni diametralnie postrzeganie KK w naszym kraju.
Użytkownik sucherro edytował ten post 08 sierpień 2018 - 12:17
[you] Jeżeli w piekle wózki inwalidzkie są napędzane złem to będziemy wszyscy nieźle z*********ć...
Napisano 08 sierpień 2018 - 17:47
Ale nie oczekuję, że wniesie to coś i zmieni diametralnie postrzeganie KK w naszym kraju.
Oczywiście, że nie. Będzie próbą dla tych co wierzą i potwierdzeniem dla tych, że krok który zrobili rozstając się z KK był krokiem w dobrym kierunku.
Napisano 08 sierpień 2018 - 18:41
A ja jestem pewien że film odniesie sukces komercyjny. Pikiety oburzonych będą stanowić dodatkową reklamę, jak w przypadku spektaklu "Klątwa". Zapewne tak jak w przypadku "Klątwy" najbardziej oburzeni będą ci, którzy nie widzieli filmu.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
Napisano 08 sierpień 2018 - 20:19
Mocno mi to Vega powialo...taki pitbull, tylko ze w koloratce.
Użytkownik Lilith edytował ten post 08 sierpień 2018 - 20:20
Napisano 09 sierpień 2018 - 11:35
Mocno mi to Vega powialo...taki pitbull, tylko ze w koloratce.
Trafiłaś w sedno, bo to jest film Vegi.
A żeby mój post nie był z dupy powiem,że mnie ten temat zwyczajnie nie interesuje.
"Zobaczyłam" w jednej książce scenę seksu księdza z zakonnicą i zrobiło mi się niedobrze.
Ps.Usłyszałam w radiu,że film wrócił do sieci.
Napisano 09 sierpień 2018 - 11:55
"Kler" trafi do kin 28 września. Produkcja znajdzie się także w ofercie serwisu Showmax.
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
Napisano 09 sierpień 2018 - 11:58
To nie jest film Vegi tylko Smarzowskiego, co nie zmienia faktu, ze Vega zalatuje strasznie. Przede wszystkim w tych zarcikach, ktory kazdy zna i moze byly smieszne za 1 razem, ale powtarzane co chwila nikogo juz nie smiesza.
Napisano 11 sierpień 2018 - 13:51
coś i zmieni diametralnie postrzeganie KK w naszym kraju.
A co niby ma zmieniać? Przecież po drogówce i botox, które uderzały w policję i w lekarzy nie zmieniło się nic. Tak będzie w tym wypadku, czyli różne opinie
Użytkownik Tommy edytował ten post 11 sierpień 2018 - 13:54
Napisano 12 sierpień 2018 - 14:30
Nic sie nie zmieni. Wyznawcy KK beda zbulwersowani, a przeciwnicy utwierdza sie w swoich przekonaniach
Napisano 13 sierpień 2018 - 20:01
Ale nie oczekuję,że wniesie to coś i zmieni diametralnie postrzeganie KK w naszym kraju.
Bo to niczego nie zmieni. Fanatycy religijni nadal będą zapatrzeni w swój kościół, a ludzie mający o nim negatywne zdanie, nadal będą trzymać się od niego z daleka.
Trafiłaś w sedno, bo to jest film Vegi.
Film nie jest Vegi. Lilith użyła tu nazwiska Vegi, dla zobrazowania poziomu tego filmu.
A ja jestem pewien że film odniesie sukces komercyjny. Pikiety oburzonych będą stanowić dodatkową reklamę, jak w przypadku spektaklu "Klątwa". Zapewne tak jak w przypadku "Klątwy" najbardziej oburzeni będą ci, którzy nie widzieli filmu.
Zgodzę się z jednym: pikiety oburzonych moherków, przyciągną więcej widzów. Same moherki też będą miały okazję się rozruszać, a film odniesie kasowy sukces. Można powiedzieć że to sytuacja win win.
Proszę tylko nie porównywać spektaklu "Klątwa" z tym filmem. Proszę zapamiętać że film nigdy nie dorówna teatrowi. W teatrze nie ma kręcenia dubli, w teatrze nie ma zdjęć trikowych, nie ma animacji cgi. W teatrze, aktor musi dać z siebie wszystko.
Napisano 14 sierpień 2018 - 08:35
Proszę tylko nie porównywać spektaklu "Klątwa" z tym filmem. Proszę zapamiętać że film nigdy nie dorówna teatrowi. W teatrze nie ma kręcenia dubli, w teatrze nie ma zdjęć trikowych, nie ma animacji cgi. W teatrze, aktor musi dać z siebie wszystko.
Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Jestem nieuleczalną teatromanką . Oczywiście byłam w zeszłym roku na "Klątwie" i takiego wyjścia, a raczej przejścia do budynku Teatru Rozrywki w Chorzowie, jeszcze nie przeżyłam. Chodnik wzdłuż gmachu teatru był oddzielony od ulicy czarną płachtą. Widzowie szli pod czujnym okiem policji, bo nie wiadomo do czego byliby zdolni "wierzący" i "prawomyślni" Polacy. Przy wejściu do holu każdy obowiązkowo przechodził przez bramkę-wykrywacz metali. Czekając w teatralnym foyer, słyszeliśmy modlitwy łysych osiłków, stojących na zewnątrz, których duchowo wspierał ksiądz i nawiedzone babcie.
Najśmieszniejsze jest to, że mogę z dużą dozą pewności napisać, że osoby stojące przed teatrem, nie miały okazji obejrzeć "Klątwy". Zostały zmanipulowane przez kogoś, kto dla zasady zapałał świętym oburzeniem.
Sam spektakl nie pokazywał niczego, czego byśmy nie widzieli. Był dosadny, bo taka jest rola sztuki: nie głaskać po główkach tylko przywalić między oczy.
Notabene kanwą sztuki jest mało znany dramat Stanisława Wyspiańskiego, czyli polska klasyka .
Napisano 14 sierpień 2018 - 14:19
Fanatycy religijni nadal będą zapatrzeni w swój kościół, a ludzie mający o nim negatywne zdanie, nadal będą trzymać się od niego z daleka.
Na świecie są przynajmniej dwa rodzaje ludzi i toczy się między nimi niestety walka o wartości. I to dobrze, że się toczy, bo tzn., że wartości jeszcze dla kogoś są ważne. Byłoby gorzej gdyby tak jak w EU wartości już nie było albo były fałszywe. EU umiera lub już prawie umarła duchowo.
Ten film jak można się domyśleć po zwiastunie, pokazuje kościół, kler w złym świetle, zmasowany atak i próba udowodnienia, że kk to zło. Nie twierdzę że każdy jest idealny, święty ale wsadzanie wszystkiego do jednego worka jest nie fer. A przecież ile dzieł jest dobrych, np. Szlachetna paczka, hospicja itp.
Napisano 01 październik 2018 - 22:29
Ten film jak można się domyśleć po zwiastunie, pokazuje kościół, kler w złym świetle, zmasowany atak i próba udowodnienia, że kk to zło. Nie twierdzę, że każdy jest idealny, święty, ale wsadzanie wszystkiego do jednego worka jest nie fair. A przecież ile dzieł jest dobrych, np. Szlachetna paczka, hospicja itp.
Jestem na świeżo po lekturze tego dzieła, więc mogę być trochę nieobiektywny w swej ocenie... Rzeczywiście, wywołuje niezatarte wrażenia przynajmniej u mnie. Wrzuciłbym ten film do worka z napisem "zaangażowany" w jakiś problem, bo pokazuje to z czym Kościół jako instytucja ma do czynienia. Dla bacznego obserwatora życia publicznego zapewne to nie nowość, ale nagromadzenie wszystkich grzeszków w jednym, ponad dwugodzinnym materiale może przytłoczyć, ale też ma zadanie pobudzić do refleksji i do dyskusji o stanie KK. Bo myślę, że jest o czym rozmawiać - odpływ wiernych z Kościoła z niczego się nie wziął. Dalsze konserwowanie takiego stanu rzeczy będzie tylko potęgować to zjawisko. Owszem, są pozytywne inicjatywy Kościoła, jest sporo księży czy sióstr zakonnych, którzy są tam z prawdziwego powołania, ale obawiam się, że to niestety mniejszość. Kłopot w tym, że Kościół niejako jest wyjęty spod działania prawa - wszystkie mniejsze, a tym bardziej większe, przewinienia jakoś dziwnym trafem uchodzą duchownym płazem w myśl twierdzenia, że „kościół jest święty, ale tworzą go ludzie grzeszni”. Krew gotuje się w człowieku, gdy na mszach słyszy się piękne słowa o moralności, miłości do bliźniego, co jest dobre a co złe, jak to mamy żyć, być dobrym człowiekiem, itd.. I kiedy na światło dzienne wychodzą ciemne sprawki księdza, czujemy się oszukani. Sutanna zobowiązuje do tego, że ta poprzeczka moralna jest ustawiona znacznie wyżej niż dla przeciętnego Kowalskiego. Ksiądz kiedyś miał autorytet. A dziś? Obawiam się, że nie jest wart funta kłaków.
Reżyser stawia trudne pytania i nie szuka prostych odpowiedzi. Pokazuje emocje, jakie targają duchownymi, którzy w wielu przypadkach byli krzywdzeni w dzieciństwie. Reżyser podkreślał, że celowo wybrał bohaterów, do których trudno czuć jakąkolwiek sympatię. Smarzowskiemu należą się ogromne brawa za niespodziewane i wbijające w fotel zakończenie filmu, które z pewnością żadnego z widzów nie zostawi obojętnym. Jeszcze przed premierą pojawiły się zarzuty, że jest to „atak na kościół, który zaszkodzi kapłanom i zakonnicom, sprawującym swoją posługę z wielkim oddaniem”. Z drugiej jednak strony, „Kler” jest ważnym głosem w dyskusji o problemie ukrywania pedofilii i roli, jaką kościół pełni w państwie, a księża w lokalnych wspólnotach. Pokazuje również, że kościół nie jest nieomylny i nie można mu bezgranicznie ufać, ponieważ tworzą go ludzie. Również ci, którzy są grzeszni.
Źródło: https://www.msn.com/...iego/ar-AAADx5p
Zapewne jeszcze długa droga przed nami do zmian. Ale mam nadzieję, że film ten stanie się przyczynkiem do ruszenia w tę drogę.
Nie przedstawiam kolejnej recenzji z filmu, bo tych w necie jest od liku. Kto będzie chciał pójść do kina ten pójdzie, kto uważa, że wystarczy mu przeczytanie recenzji jego sprawa. Ale mimo wszystko, warto zobaczyć film.
Napisano 02 październik 2018 - 17:29
Napisano 02 październik 2018 - 19:00
Zauważam natomiast pewną analogię ze spektaklem "Klątwa",
Nie żebym się czepiał, ale sama pisałaś że nie można porównywać "Klątwy" z "Klerem"
Co do samego filmu, wypowiem się kiedy go obejrzę (co nastąpi zapewne w weekend).
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
Napisano 02 październik 2018 - 19:06
Kuba, już sam fakt że ten film powstał i wszedł na ekrany kin w całym kraju, jest dowodem zmian jakie zaszły w sposobie myślenia polaków. Czy wyobrażasz sobie taki film jeszcze 25 lat temu? To może i powolny, ale wciąż postępujący proces.
Nie wyobrażam sobie, ale też w tamtym okresie o wielu rzeczach na głos się nie mówiło, choć to była tajemnica poliszynela i może to aż tak bardzo ludzi nie uwierało. Poza tym, to był czas Karola Wojtyły świętości nad świętościami, której nie powinno się szargać...
ps. Podobał Ci się film?
Napisano 03 październik 2018 - 10:23
Kobieta zmienną jestNie żebym się czepiał, ale sama pisałaś że nie można porównywać "Klątwy" z "Klerem"
.
Napisano 03 październik 2018 - 13:52
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych