Tatuaż
#41 Gość_SZYMEK_*
Napisano 30 czerwiec 2007 - 21:38
zeby potem nie bylo po co ja to robilem,na co mi to itp.tatuaze robi mi znajomy który czesciej przebywa w wiezieniu niz na wolnoscii czesto ludzie sie pytają w którym studiu robiłem. ja akurat robie sobie tatuaze które cos dla mnie znaczą i pi....ole kto cos sobie o tym mysli.
#42
Napisano 30 czerwiec 2007 - 22:40
dziś mija 6 dni od śmierci ukochanej mamy i chyba zaprojektuje sobie 2 tatuaż , pomysł padł
#43
Napisano 02 lipiec 2007 - 12:59
wspólczuję
#44
Napisano 03 lipiec 2007 - 12:46
#45
Napisano 07 lipiec 2007 - 13:32
Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami...
#46
Napisano 22 lipiec 2007 - 18:56
Mój kuzyn robi tatuaze kumplom i fajnie mu to wychodzi
#47
Napisano 22 lipiec 2007 - 23:46
Pedro - permanentny to inaczej taki zwykły tatuaż, czyli "na zawsze".A tatuaze pernamentne?? bo coś takiego chyba istnieje i z czasem znika.
Generalnie podpisuję się pod komentarzami Aberade dotyczącymi tatuaży "bio" (biotatuaże) lub "rocznych" czy czegokolwiek w tym rodzaju.
Henną lub innym barwnikiem można sobie namalować cokolwiek, na jakiś czas - wtedy ma sie 100% gwarancji, że to zejdzie (razem z naskórkiem, bo jest namalowane).
Tatuaż polegający na wprowadzaniu barwnika wgłąb skóry zasadniczo jest permanentny zawsze, czyli nie zniknie. Barwnik wprowadza się głęboko, do skóry właściwej, oczywiście organizm stara się ten barwnik z siebie "wydalić" (mówiąc w uproszczeniu), bo to jest coś obcego. Żeby temu zapobiec stosuje się barwniki o takiej strukturze molekularnej (w wielkim uproszczeniu są to po prostu "duże" cząsteczki), żeby obniżyć szybość dyfundowania (czyli tego automatycznego "wydalania" barwnika). Obniżyć - bo zastopować całkowicie się nie da oczywiście. Z tego powodu tatuaże się lekko "rozpływają" i "rozjeżdżają" z biegiem lat, ale dzieje się to wolno i przy odpowiednich wzorach chyba nie jest problemem (nie mówię tu o sytuacjach gdy nagle ktoś mocno utyje i tatuaż jest wtedy oczywiście rozciągnięty ).
Takie tatuaże można usuwać, ale to kosztowne i skomplikowane, poza tym jeśli są to tatuaże kolorowe, to czasem wręcz niemożliwe (chyba że przez ingerencję chirurga).
A te tak zwane tatuaże "biologiczne" są (powinny być, z założenia) wprowadzane nie tak głęboko jak permanentne - wtedy skóra się ich w miarę szybko pozbywa. Ale to złudzenie, bo tak jak pisała Aberade - dzieje się to stopniowo, wszystko zaczyna brzydko wyglądać, a część tatuażu najczęściej nie znika nigdy (bo tatuator nie jest w stanie wykonać wszystkich nakłuć odpowiednio płytko). I potem jest problem, wtedy albo chodzi się z takimi koszmarnymi "zaciekami", albo idzie się do plastyka albo (i chyba najczęściej, z tego co słyszałem) - idzie się na ratunek do zdolnego tatuatora, który w tym miejscu wkomponuje jakiś permanentny tatuaż.
p.s. sam nie mam tatuażu ale podobają mi się niektóre tatuaże w niektórych miejscach u niektórych kobiet
#48
Napisano 17 wrzesień 2007 - 09:58
#49
Napisano 17 wrzesień 2007 - 10:55
nie żałuje
#50
Napisano 11 październik 2007 - 09:39
Moim zdaniem nie trzeba gorąco namawiać do czegoś co samo w sobie jest mądre i uzasadnione. Czy w tym przypadku tak jest, miałbym poważne wątpliwości. Czasami takie namawianie koleżanki czy też kolegi to nic innego jak podświadoma potrzeba potwierdzenia że samemu zrobiło się słusznie.
[quote=Amelia28]Jeszcze chwila i naprawde by mnie do tego namówiła, w sumie to cały czas się nad tym zastanawiam (E) Powstrzymuje mnie tylko jeden dylemat.
W zasadzie kobiety, mężczyźni pewnie też decydują się na tatuaż po to, aby się wyróżnić, stać orginalnym, innym, wybić z tłumu.[/quote]
Dla mnie dylematem była by moja własna osoba. Odpowiedziałbym sobie na pytanie: Co chcę osiągnąć poprzez ten tatuaż? Kim chcę być? Sobą czy też powieleniem zdania innych? Droga Pani, kobieta jest i tak piękną istotą i wcale jej nie potrzeba ozdobników typu tatuaż. Nawet polemizował bym, czy to jest ozdobnik.
Co do wyróżniania, oryginalności, wybiciu z tłumu – o tak do tego to jest potrzebne tym ( moim zdaniem ), którzy są niedowartościowani, nie mają nic innego do zaproponowania sobie i innym jak tatuaż i nie tylko. Stąd mamy te dziwaczne fryzury, jakby piorun w nie strzelił nie wspominając o farbowaniu i innych. Ale czy to jest oryginalne? Bynajmniej.
[quote name='Amelia28]A co wy o tym myślicie? Czy tatuaż to nadal coś orginalnego?? Czy wręcz przeciwnie' date=' kolejny pęd owiec :?[/quote']
Ja odpowiem tak. Ma Pani dwie bramy: szerszą i wąską. W ciągu godziny przez którą przejdzie więcej ludzi? Jak Pani sądzi. Myślę że w każdym aspekcie życia trzeba mieć własne zdanie nie dyktowane poglądami innych. To ja się liczę, to mnie zmiana ma dotyczyć, to ja mam się w tym dobrze czuć. A że ktoś ma tatuaże, czub na głowie, kolczyki w nosie, gołe brzuchy i Bóg jeden wie co jeszcze to inny temat.
Pozdrawiam serdecznie.
#51
Napisano 14 listopad 2007 - 22:16
Każdy ma swoją definicję ozdoby czy ozdobnika. O gustach się nie dyskutuje
[quote name='zjjantar]Co do wyróżniania' date=' oryginalności, wybiciu z tłumu – o tak do tego to jest potrzebne tym ( moim zdaniem ), którzy są niedowartościowani,[/quote']
Duży procent ludzi posiadających tatuaże czy kolczyki tego po prostu nie eksponuje, więc nie służy to podkreśleniu swojej oryginalności czy wybiciu się z tłumu.
A co do namawiania..chyba to musi być decyzja indywidualna i przemyślana.
A w ogóle to każdy z nas jest kimś niepowtarzalnym, więc nie powinno się dążyć do tego żebyśmy wszyscy byli podobni. Każdy podejmuje swoje decyzje i ponosi ich konsekwencje [za zwyczaj :P ], także to, czy nosi pięć tatuaży i piętnaście kolczyków to tylko i wyłącznie jego sprawa.
Tyle
Love and Peace
Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami...
#52
Napisano 22 czerwiec 2008 - 20:48
moich dziar nie widać, no chyba, że ktoś się wpatruje to zobaczy tu i tam...
planuję trzeci, też w miejscu mało widocznym.
lubię obrazki to sobie je robię i już
podobnie z kolczykami
#53 Gość_SZYMEK_*
Napisano 22 czerwiec 2008 - 21:03
#54
Napisano 24 lipiec 2008 - 16:53
#55
Napisano 28 lipiec 2008 - 14:13
Uroda i piękno człowieka nie zawiera się w udziwnieniach graficznych na ciele. Tym bardziej, jak tatuaż umieszczony jest w miejscu niewidocznym. A skoro ma słuzyć osobie która go nosi, to jaki cel ma zachwalanie tego na forum, jak nie reklamowanie czegoś, co ma wartość tylko dla osoby wytatuowanej?
#56
Napisano 14 wrzesień 2008 - 09:29
#57
Napisano 11 marzec 2011 - 11:09
#58
Napisano 11 marzec 2011 - 12:04
Piotr Bukartyk.
#59
Napisano 11 marzec 2011 - 13:02
Ja planuję sobie zrobić tatuaż na lewym ramieniu "per aspera ad astra" przez ciernie do gwiazd mam nadzieję, że mój pracodawca nie będzie miał nic przeciwko
#60
Napisano 11 marzec 2011 - 17:36
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych