Dzień dobry,
piszę w dość nietypowej dla mnie sprawie. Otóż mam znaczny stopień niepełnosprawności, nie mieszkam sam.
Ostatnio przyczepiła się do mnie sąsiadka, że w nocy dobiegają ją dziwne odgłosy z mego mieszkania zaprzęgając w całą sprawę wspólnotę mieszkaniową.
Zupełnie nie mam pojęcia jak się bronić przed jej atakami.
Dodam, że zachowuję się cicho, nigdy nie była u mnie policja, nie piję alkoholu, nie wszczynam awantur itp. jak choćby to, że nie miałem problemów z prawem.
Jak się bronić przed wspólnotą i sąsiadką?