Witajcie Moja oznaczenia chorobowe to F06.3, F07.0, F43.2, T92, T93, jak myślicie orzecznik wyśmieje raczej te choroby czy istnieje jakas szansa na pozytywne rozpatrzenia wniosku o rente socialna ?
Oznaczenia chorobowe
#1
Napisano 06 listopad 2017 - 19:44
#2
Napisano 07 listopad 2017 - 15:58
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#3 Gość_VANPELIS_*
Napisano 09 listopad 2017 - 08:43
Witaj. Trudno być jednoznacznym, bo skąd wiesz, na jakiego orzecznika trafisz? No tego nie da się przewidzieć. Teoretycznie są szanse
Się wtrącam. Przeważnie trafia się orzecznik z pieczątką " lekarz medycyny" tj. bez specjalizacji z dziedziny medycyny. Historia choroby jest dla niego tylko stertą papieru , która to jest z kolei złudą dla Ciebie utrzymując Cię w przekonaniu, że jesteś chory. Wprawdzie jest taki człowiek w tej instytucji a mianowicie "lekarz konsultant ZUS" i ma specjalizacje , ale sama instytucja rzadko korzysta z jego specjalizacji i mądrości . Nie wiem dlaczego, ale się domyślam. Zapewne owy orzecznik nie ogarnie tak wielu schorzeń i wyda orzeczenie żeś w stanie dobrym i ewentualne dolegliwości możesz leczyć poprzez POZ. Wówczas pozostanie Ci odwołanie od decyzji orzecznika do komisji odwoławczej ZUS. Staniesz na przeciw aż trzech medyków i wątpię,by który był specjalistą w dziedzinie medycyny. Rzadko komisja odwoławcza zmienia decyzje orzecznika bo i po co? Następny etap będziesz miał już w Sądzie a to już czasochłonne będzie - ewentualni biegli sądowi i przepychanka między ich opiniami a zdaniem na ich temat Twoim czy pełnomocnika ZUS. Myślę , że okres trzech lat może być wystarczający by sprawa się zamknęła. Wyrok? Nie jestem w stanie Ci wywróżyć , ale wiedz , że wygrać można. Powodzenia.
#4
Napisano 09 listopad 2017 - 14:04
2. Lekarz orzecznik jest zatrudniony i opłacany przez ZUS, czyli instytucję która ma wypłacać rentę, o ile zostanie przyznana.
Teraz pytanie: w czyim interesie będzie działać ten lekarz?
Dziękuję za uwagę.
#5 Gość_VANPELIS_*
Napisano 09 listopad 2017 - 18:10
Teraz pytanie: w czyim interesie będzie działać ten lekarz?
Pytanie banalne , retoryczne (?) i ironią losu (Naszego) trąca. Dość często owa firma informuje potencjalnego rencistę, że wewnętrzna jej kontrola mająca na celu kontrolowanie wydawanych orzeczeń przez owych orzeczników zauważa wadliwość wydanej decyzji ( tylko w przypadku przyznania renty!) i... Nie pytam bo wiadomo , że po "i" nie ma "b". Najbardziej bulwersującym jest fakt, że owi orzecznicy są bezkarni w swoich decyzjach i podobno podejmują je suwerennie, jak to ujął swego czasu na Iponie pracownik ZUS.
#6
Napisano 09 listopad 2017 - 21:59
To ja tylko tak odrobinę się wtrącę... - Orzeczenie jest wydawane nie w oparciu o symbole chorobowe, ale jest brany pod uwagę ogólny stan zdrowia i zdolność do podjęcia pracy. Niestety, ale taka jest prawda.
— Victor Hugo
#7 Gość_VANPELIS_*
Napisano 10 listopad 2017 - 08:50
Orzeczenie jest wydawane nie w oparciu o symbole chorobowe, ale jest brany pod uwagę ogólny stan zdrowia i zdolność do podjęcia pracy. Niestety, ale taka jest prawda.
Tak po części to nawet i logicznie Przedmówczyni tłumaczy , ale życie niestety tłumaczy jeszcze inaczej. Można tę sytuację porównać do interpretacji Ustawy o Rentach z FUS przez wspomniany powyżej ZUS (jego pracowników) i Sąd. Pierwsza instytucja wydaje orzeczenie, że w oparciu o przedłożoną dokumentacje oraz przeprowadzenie badania lekarskiego nie stwierdza się niezdolności do pracy. Druga orzeka, że w oparciu o bogatą historie choroby oraz opinie biegłych sądowych (specjalistów w danej dziedzinie medycyny) przyznaje rentę z tytułu niezdolności do pracy. Tu należy zaznaczyć , że obie instytucje bazowały na tej samej historii choroby , w oparciu o przepisy tej samej Ustawy oraz badały poprzez powołanych lekarzy tegoż samego ubezpieczonego. Po uprawomocnieniu się wyroku chory staje się ponownie chorym i niezdolnym do pracy. Nasuwa się pytanie, ale każdy z zainteresowanych sam sobie odpowie. Niemniej należy zauważyć, że mamy słabe prawodawstwo , które rodzi takie kuriozalne i upośledzone decyzje - jest pokrzywdzony, ale nie ma winnego bo takie prawo kata !
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych