Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Niepełnosprawni aktywni zawodowo - proszę o opinie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 marycha223

marycha223

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 20 sierpień 2017 - 18:50

Witam serdecznie, jestem osobą niepełnosprawną ruchowo w stopniu umiarkowanym. Od kilku lat interesuje się sytuacją ON na rynku pracy. Szczególnie interesuje się ON które ze względu na rodzaj niepełnosprawności nie mogą podejmować pracy fizycznej. Mają skończone studia lub mają za sobą już jakieś doświadczenie zawodowe (np. staż), a mimo to nie potrafią znaleźć zatrudnienia.

Interesuje mnie również opinia ON które pracują. Jak u nich wyglądało szukanie pracy, ile im to zajęło, jakie mają doświadczenia, czy przemyślenia z tym związane? Czy jesteście zadowoleni z pracy którą wykonujecie? Czy braliście udział w jakiś projektach skierowanych dla ON, które miały za zadanie aktywizować zawodowo np. poprzez doradztwo zawodowe, szkolenia i staże?

Według mnie brak jest ofert pracy dla ON które mają wyższe wykształcenie i kwalifikacje. Oferty pracy jakie są proponowane ON to przede wszystkim praca fizyczna, do której wystarczy wykształcenie podstawowe lub zawodowe, takie oferty to m. in.: sprzątaczki, ochrona, portier, pracownik gospodarczy, pracownik produkcji.  Absurdem jest to iż wiele ON nie może wykonywać pracy fizycznej a najczęściej na takie oferty można natrafić.

Dla ON z średnim wykształceniem to zazwyczaj praca w call center, pozyskiwanie klientów, praca w HR itp. 

Przecież  dzięki programowi z PFRON (można uzyskać dofinansowanie do studiów), tyle ON dzięki temu zdobyło wyższe wykształcenie, ale na tym się kończy, bo nie ma dla nich pracy.

Treść jednego z ogłoszeń z PUP. Portier (osoby niepełnosprawne), wymagania: wykształcenie min. zawodowe. Osoba sprawna fizycznie. Oczywiście za najniższą krajową 2000 zł brutto. Praca na zmiany w dni robocze i weekendy.

Najśmieszniejsze i absurdalne w tym wszystkim jest informacja że OSOBA NIEPEŁNOSPRAWNA ma być SPRAWNA FIZYCZNIE !!! Czyli musi być niepełnosprawna UMYSŁOWO no ale jak skoro ma być odpowiedzialna za nadzór nad wejściem i bramą wyjazdową do zakładu, prowadzenie rejestru ruchu samochodów, prowadzenie kontroli zabezpieczenia zakładu i pomieszczeń biurowych,. prowadzenie wydawania i odbierania kluczy, utrzymywanie porządku przed budynkiem - dotyczy parkingu i chodnika oraz placu we wewnątrz budynku (zamiatanie, odśnieżanie).  Może szukają takiej ON której niepełnosprawność to tylko papierek, a ogólnie to nic jej nie dolega. Kompletna niedorzeczność.

Ja jestem po studiach wyższych, stałej pracy szukałam ok 7 lat, przez ten czas tułałam się po stażach  i umowach zlecenie. Od 3 lat jestem zatrudniona jako pracownik biurowy a moje wynagrodzenie to najniższa krajowa.

 Bardzo chciałabym dalej rozwijać się zawodowo i przy tym pomagać też innym ON. Tym które są już zmęczone i zrezygnowane brakiem zatrudnienia lub tkwią w pracy która nie spełnia ich oczekiwań, chcą czegoś więcej. Bo to im się należy, gdyż dzięki swojej ciężkiej pracy, uporowi, walce ze swoją niepełnosprawnością ,udało im się zdobyć wyższe wykształcenie.

Chętnie porozmawiam z osobami kreatywnymi, chętnymi do działania, które podzielą się ze mną swoim doświadczeniem i opinią. Ja z wami również się podzielę tym co wiem, w jaki sposób można pomóc. W grupie raźniej, w grupie siła.

Może dzięki naszej wspólnej burzy mózgów, udało by się zdziałać coś fajnego i pożytecznego . Tak aby nam niepełnosprawnym w wieku aktywności zawodowej żyło się o wiele lepiej.

Czekam na wasze, opinie, pomysły, może w czymś wam doradzić? Piszcie na e mail: niepelnosprawni.akt.zawodowo@gmail.com


Użytkownik marycha223 edytował ten post 20 sierpień 2017 - 19:35

  • 0

#2 Boginka

Boginka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 375 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisano 27 sierpień 2017 - 17:06

Niepełnosprawność: MPD – diplegia spastyczna; wykształcenie: mgr filologii angielskiej, uczestniczka studium doktoranckiego. Pracy doktorskiej nie złożyłam, bo mi się życie wykoleiło na kilka lat. Ale „jeszcze sprawa nie zginęła, póki my żyjemy” i może jeszcze coś z tego będzie.

 

Ścieżka zawodowa: od końca pierwszego roku studiów zaczęłam przyjmować legalnie tłumaczenia na umowy cywilnoprawne. Po normalnych stawkach. I tak do dyplomu. Po magisterce przez cztery lata uczyłam studentów na swojej uczelni – technicznie rzecz biorąc nie za pensję, a za stypendium doktoranckie, czyli formalnie to nie była praca, ale niczym się to nie różniło pod względem obowiązków. Potem uczelnia wpadła w kryzys finansowy, a ja wróciłam do tłumaczeń. Zdecydowanie lubię tę robotę chociaż jest specyficzna i nie nadaje się dla każdego (np. nie dla osób bardzo ekstrawertycznych).

 

Ponieważ to jest wolny zawód, były miesiące, kiedy pracowałam po 10 godzin 6 dni w tygodniu i takie, kiedy nie było żadnego zlecenia. Było też kilka lat bez zleceń, ale to już na moje własne życzenie. Nie szukałam wtedy zleceń, bo miałam inne źródła dochodu i za dużo innych spraw na głowie. Miałam też jedną wstępną ofertę podjęcia pracy poza zawodem, którą odrzuciłam, bo była dla mnie mniej atrakcyjna.

 

Nigdy nie uczestniczyłam w stażach ani w żadnych projektach „aktywizacji ON” (raz aplikowałam na normalny staż w firmie tłumaczeniowej, ale po zobaczeniu warunków stwierdziłam, że wolę dalej robić to, co robię sama). Nigdy nie starałam się o stanowisko z definicji dla ON. Wychodzę z założenia, że mam sobie tak przystosować pracę, żeby móc ją wykonywać jak przynajmniej przeciętny sprawny pracownik, a docelowo mam być powyżej średniej. I do tego powinnam móc przekonać klienta lub pracodawcę.

 

Gdybym miała komukolwiek cokolwiek doradzać tak, żeby ta porada miała sens dla ludzi ogólnie, a nie tylko w specyficznej sytuacji podobnej do mojej – należy dobrze wybrać swoje wyższe wykształcenie, jeśli ma się taką możliwość. Wraz z dyplomem magistra powinno się mieć jakiś zestaw przydatnych umiejętności, których nie mają inni (najlepiej przystosowanych do niepełnosprawności). Mnie na przykład marzył się dyplom z historii, ale po historii jest się (zawodowo) nauczycielem w szkole państwowej, archiwistą albo kustoszem. To bardzo wąski zakres – w każdym innym zawodzie to trochę wykształcenie wyższe-fantom: jest, a go nie ma.

 

Jeśli etap edukacji formalnej mamy za sobą, to najlepsze, co mi przychodzi do głowy w zakresie umiejętności zawodowych, to samodzielne rozwinięcie jakichś poszukiwanych umiejętności i zebranie wyników swojego rozwoju w portfolio, jeśli to możliwe. Ogólniej: warto dać potencjalnemu pracodawcy albo klientowi konkretny powód, żeby zatrudnił akurat Ciebie.


  • 1

boginka (rzecz. mit.) – duch opiekuńczy lub wiedźma; jakże to ludzkie. :)


#3 jaskrawy

jaskrawy

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 17 październik 2017 - 14:31

Dobrze wiedzieć.


  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych