Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Jak wyrwać się z domu?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1 mart19

mart19

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 20 postów

Napisano 11 czerwiec 2017 - 17:06

Chciałbym się kogoś poradzić, a mianowicie jestem osoba amputowaną do połowy biodra, utrzymuje się z renty socjalnej. Mam opiekuna, jest to moja rodzona siostra, ale ona dyskryminuje mnie na każdym kroku, podważa moje wybory, np. że kupuje zawsze złe rzeczy, jestem rozmazany czy za dużo ważę. Mam starszych rodziców i oni tego nie rozumieją. Poradźcie czy wyprowadzić się z tego opłakanego domu? Jestem już na granicy wytrzymałości psychicznej...


Użytkownik kuba edytował ten post 11 czerwiec 2017 - 19:32
Poprawiono styl wypowiedzi

  • 0
Moze dla swiata jstes nikim,ale dlaniektorych jestes całym swiatem

#2 Korner

Korner

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 186 postów

Napisano 20 czerwiec 2017 - 06:24

Mart19 jak najbardziej. Musisz pokazać swoim najbliższym, że bez nich potrafisz, że nie trzeba Cię prowadzić bez przerwy za rączkę. Idź na swoje i pokaż co potrafisz i nie martw się, że będą Ci truli, że sobie nie poradzisz. Przecież poruszasz się o własnych siłach, może nawet z trudem, ale o własnych siłach. A i chyba czas pomyśleć o jakiejś partnerce bo w  rodzinnym domu chyba to będzie trudne. Musisz spróbować żyć samodzielnie bo przed Tobą całe życie i jest to Twoje życie, to Ty sam odpowiadasz za nie abyś już u kresu życia sam sobie sobie odpowiedział czy przeżyłeś go tak jak chciałeś czy też nie. Ja jestem zwolennikiem aby (jeśli pozwala na to stan zdrowia) przeżywali swoje życie na własny rachunek bo później nie będą mieć do nikogo pretensji o przeżycie swojego życia. Ty, jak piszesz, masz jakąś kasę, pewnie małą, ale masz ją, więc spróbuj bo nie może być tak, że ktokolwiek decyduje jak masz się np. ubrać czy zjeść na śniadanie, to Ty sam powinieneś o tym decydować. Wierz mi, na pewno nie pożałujesz. Ja chodzę o kulach i mam sprawną żonę i dwoje dzieci. Gdy byłem w domu mama roztaczała nade mną "parasol ochronny" i o wszystkim chciała decydować. Nie chciałem się z tym pogodzić i poszedłem swoją własną drogą. Teraz okazuje się, że wyszedłem lepiej niż moi bracia. I ty na pewno dasz radę, chciej spróbować i postawić się siostrze czy rodzicom, bo to jest Twoje życie nie ich.

Życzę powodzenia.


  • 1
"Miłość nie zna pór dnia, nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami."

Gunter Grass

#3 Aribeth

Aribeth

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 152 postów

Napisano 23 lipiec 2017 - 18:04

W pełni popieram przedmówcę. Nie bój się samodzielności, przecież nie musisz palić za sobą mostów. Najlepiej zacznij od znalezienia sobie jakiejś pracy. Sam pewnie rozumiesz doskonale, że z renty socjalnej bez pomocy nie wyżyjesz. Później rozejrzyj się za jakimś locum, a dalej pójdzie już samo.

 

Powodzenia Mart.


  • 0

#4 mart19

mart19

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 20 postów

Napisano 28 październik 2017 - 09:40

Dziekuje za podpowiedzi sytuacja w domu się uspokiola.Jeszcze raz dziekuje za porady


  • 0
Moze dla swiata jstes nikim,ale dlaniektorych jestes całym swiatem


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych