Świerzy poranek
Ciepłem serca rozgrzewa
Kawa po nocnej podróży pobudza
Codzienność codziennością
Szkoda że to tylko marzenia
Muszę poczekać aż do wieczora
Bo po nocnej zmianie
Mój trup pada na łoże
Kiedy nadejdzie święty dzień
Ten zwyczajnie zmęczony trup
Wskrzeszony wieczorem
Nabieram kolorów i barw
Podróż pełna przygód
Odradzam się spokojem
Pewnie zasnę nad ranem
Z poduszką moją kochanką
Użytkownik Cesarok edytował ten post 31 marzec 2017 - 19:06