Witaj na forum 
Nie potrzebnie tak się zamartwiasz. Nikt nikomu nie zagląda w legitymacje i nie sprawdza na, co kto choruje. Tak samo, jak nikt Ci nie zagwarantuje pobytu zawężonej liczby osób - słabosłyszących. Ludzie są z różnymi schorzeniami przeważnie z powodu narządu ruchu. Ale przecież bywają na zlotach osoby nawet niewidome. Każdy z Nas ma za sobą pierwszy raz na takim zlocie. Ja swój wspominam z łezką w oku. Przyjęto mnie ciepło i serdecznie, co było bardzo energetycznym doświadczeniem. Dlatego doskonale wiem, że nowe osoby na takich zlotach są zawsze mile widziane. Nikt nikogo nie dzieli. Mamy pozytywny stosunek do nowych osób, bo wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i nic, co ludzkie nie jest Nam obce. Sama się przekonasz, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, ale to dopiero po zlocie

W przypadku zabawy to sytuacja wygląda mniej więcej tak, że organizatorzy takiego zlotu starają się o wynajęcie sali dla zlotowiczów. Pewnie i w tym razem jest tak samo. Służy to właśnie lepszej integracji, zawiązaniu nowych znajomości, a nawet przyjaźni, czy miłego spędzenia czasu, ale właśnie najważniejsze w tym wszystkim to, że razem. Wszystko to przed Tobą, a więc do miłego zobaczenia na zlocie
Pozdrawiam, M.
Witam 
TO ja jestem z tych "nawet niewidomych" 
Mam koleżankę we Wrocławiu, u której już wcześniej się zatrzymam i później jeszcze zostaję, więc dotrzeć na miejsce mi pomoże.
Mam jednak pytanie czy będę mogła liczyć na przewodnika wśród Was? I podczas dotarcia gdzieś i naszych wspólnych wycieczek ze zwiedzaniem? Po zlocie koleżanka po mnie na pewno przyjedzie jak jej podam godzinę, o której kończy się doba hotelowa i będziemy się rozjeżdżać, więc z tym nie będzie problemu. Potrzebuję tylko kogoś z Was na miejscu. Pomożecie? 
Jeszcze drugie pytanko:
Takie końcowe informacje ogólne będziecie udostępniać tutaj czy przez maila? Jest jakaś zasada jak to wygląda?
Będę jeszcze starała się namówić koleżankę, by za dnia do nas dołączyła, ponieważ też jest użytkowniczką iponu, a i Wrocław jako jego mieszkanka zna doskonale i też mogłaby jakieś ciekawe miejsce na spędzenie czasu polecić.
I cóż tu jeszcze dodać...
Cieszę się, że wreszcie się zdecydowałam, bo przyznaję, że wiele razy kusiła mnie perspektywa przybycia na jeden ze zlotów, ale zawsze coś mi wyskoczyło albo zwyczajnie odwagi zabrakło, bo na początek to ja z tych nieśmiałych osóbek 
Ale to dla mnie rok zmian, więc może czas przełamać wreszcie pierwsze lody 
Pozdrawiam
Monika