„Elter” nie bardzo rozumiem, że „liczy się tylko tu i teraz” bardzo Cię zabolał. Przypuszczam, że wypowiadającemu te słowa nie chodziło o więzienia, gwałty, kradzieże czy rodzenie dzieci. Chodziło mu o samego siebie, na pewno tego nie uogólniał co Ty zrobiłaś. Ja także twierdzę, że liczy się tu i teraz. Zrozumiałe, że przyszłość buduje się mając bagaż doświadczeń z przeszłości, wyciąganie wniosków z popełnionych błędów, lecz przeszłość już nie ma takiego znaczenia jak tu i teraz. Mamy żyć przeszłością? A jakie wczorajsze dokonania mają znaczenie, przy założeniu, że nie było to „złe” dokonania? Oczywiście mają znaczenie dla otoczenia i poczucia własnej wartości. Życie coraz bardziej pokazuje nam, że żyjemy tylko tu i teraz, cała zaś przeszłość i przyszłość prowadzi właśnie do tej chwili. Przeszłość była minęła i należy ją zamknąć, tak jak zamyka się drzwi, bez zaglądania do niej co chwila. Przyszłość zaś całkowicie zależy od nas, cokolwiek by się nie działo, cokolwiek nie stało, to są nasze decyzje i wybory. Zatem im lepiej żyjesz, w zgodzie z naturą, bez kłamstw, pozytywnie myśląc, tym lepsze twoje dzisiaj, ba, nawet jutro. Ale tak czy inaczej … żyjesz tylko tu i teraz.
Powiem dość brutalnie: 1. Przeszłość to nasz pogląd na to co było, 2. Przyszłość to nasz pogląd na to, co będzie, albo co być powinno. A jedno i drugie tworzymy… TERAZ . Życie.
Wiele razy zastanawiałem się jak ująć to w słowa, jak się wysłowić, aby zostało właściwie zrozumiane. Trudne, ale spróbuję. Wszystko, cokolwiek dzieje się w życiu wynika z naszych własnych, osobistych decyzji lub decyzji opiekunów – rodziców, nauczycieli, autorytetów (w dzieciństwie). Wszystkie zdarzenia, przypadki, upadki i wzloty, wszystko to i wiele, innych to nasze dzieło. I mało istotna jest stagnacja, mało istotne zamknięcie, mało znaczące wycofanie. Tak naprawdę liczy się tylko ruch, rozwój, parcie do przodu. To w nim zaczątek ma każda późniejsza sytuacja, każde zdarzenie, bo wszystko musiało zostać zainicjowane. Liczy się także, bardzo, pogoda ducha. Cóż to takiego, zapytasz? Pogoda ducha to zarówno pozytywne myślenie, jak i pozytywne nastawienie do świata, radość, miłość, empatia. Dzięki temu, a nie innemu stanowi ducha zapewniamy sobie świetlaną przyszłość, powodzenie, karierę, pieniądze, pozycję, albo jak kto woli święty spokój. To właśnie pogoda ducha, wraz z działaniem, powoduje, że nasze życie staje się piękne. Brak tego powoduje tylko regres, z którego po dłuższym zastanowieniu nikt nie jest zadowolony, nikt też dalej nie podąży. Bo czymże jest kariera, kasa, dostatek, bez miłości, radości i więzi. Z kim tak naprawdę podzielisz się swoim osiągnięciem, z kim będziesz czerpał radość z owoców życia. No nie mów, że sama ze sobą. Bo jeżeli tak, to weź to wszystko i leć na księżyc, a i tak będziesz oprócz próżni, czuła pustkę. Człowiek to stworzenie stadne, stadne acz kochliwe, nie potrafi w pełni żyć bez stada, bez miłości, zadowolenia, radości i wielu innych upojnych doznań. Naszą rolą jako ludzi jest dobrze i radośnie żyć, tworzyć, stwarzać, budować i wiele innych, a nie stać w miejscu i biadolić.
Pewnie dlatego uważam, że tu i teraz ma sens. Rysiek śpiewał, że „… w życiu ważne są tylko chwile …” i miał rację, a Grechuta „… ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy…”.
Użytkownik Korner edytował ten post 06 czerwiec 2017 - 09:17
"Miłość nie zna pór dnia, nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami."
Gunter Grass