Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Przystosowanie (adaptacja) samochodu dla ON

przystosowanie auta auto adaptacja prawo jazdy auto ON przeróbka

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1 krzysiekn95

krzysiekn95

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 20 sierpień 2015 - 22:12

Pisałem już w temacie: http://www.ipon.pl/f...ody-ograniczeń/

Natomiast teraz interesuje mnie sprawa przystosowania samochodu, otóż 17.04.2015 r. zdałem egzamin na prawo jazdy, w OSK uczyłem się na automatycznej skrzyni biegów i dostosowaniu ręcznym gazie i hamulcu oraz kulce na kierownicy.
Niedawno kupiłem sobie auto oczywiście automat i na razie jeżdżę na "samym" automacie to znaczy bez przeróbki (gaz i hamulec wciskam nogą) i daje radę panować nad pojazdem itp. Fajnie się jeździ, tak inaczej, jak sobie przypomnę naukę jazdy.

W prawie jazdy mam kody ograniczeń, ale na razie jeżdżę na nieprzystosowanym samochodzie, tak się zastanawiam czy w ogóle musiałbym robić takową adaptację? 
Lecz z drugiej strony lękam się trochę nawet zwyczajnej kontroli policji (mimo, iż większość funkcjonariuszy nie zna się na tych kodach i nie wie co oznaczają), że mogą mi nawet odebrać uprawnienia do prowadzenia pojazdów samochodowych (to prawda?), a gdybym brał udział w wypadku komunikacyjnym, nawet gdyby nie był on z mojej winy, mógłbym być o to oskarżony, ponieważ nie miałem dostosowanego auta, czyli tj. tak jakbym nie miał uprawnień do kierowania [ów] pojazdem. :( Jak to się ma w rzeczywistości?


  • 0

#2 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 21 sierpień 2015 - 12:56

W prawie jazdy mam kody ograniczeń, ale na razie jeżdżę na nieprzystosowanym samochodzie, tak się zastanawiam czy w ogóle musiałbym robić takową adaptację?
Lecz z drugiej strony lękam się trochę nawet zwyczajnej kontroli policji (mimo, iż większość funkcjonariuszy nie zna się na tych kodach i nie wie co oznaczają), że mogą mi nawet odebrać uprawnienia do prowadzenia pojazdów samochodowych (to prawda?), a gdybym brał udział w wypadku komunikacyjnym, nawet gdyby nie był on z mojej winy, mógłbym być o to oskarżony, ponieważ nie miałem dostosowanego auta, czyli tj. tak jakbym nie miał uprawnień do kierowania [ów] pojazdem. :( Jak to się ma w rzeczywistości?


Niestety, auto musisz dostosować. Wynika to z przepisów prawa o ruchu drogowym art. 87 pkt.2. Osoba niepełnosprawna pod względem fizycznym może być kierującym, jeżeli w wyniku badania lekarskiego nie stwierdzono przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdem. Ponieważ u Ciebie lekarz stwierdził ograniczenia, zgodnie z art 92 powyższej ustawy oraz rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 2 sierpnia 2012 r. w sprawie wzorów dokumentów stwierdzających uprawnienia do kierowania pojazdami, te ograniczenia wpisał Ci w prawo jazdy jako tzw. kody.
To, że nie wszyscy policjanci znają się na kodach, nie oznacza, że kiedyś nie trafisz na takiego co się zna i będziesz miał kupę nieprzyjemności. Bo przy poruszaniu się niedostosowanym samochodem zagrażasz bezpieczeństwu innych użytkowników dróg, co z kolei podpada pod art. 96 kodeksu wykroczeń. Za to wykroczenie jest przewidziana grzywna, ale w przypadku wypadku, może mieć poważniejsze konsekwencje.
Także dla bezpieczeństwa swojego i innych takie dostosowanie wg wpisanych kodów w prawko musisz mieć. W rzeczywistości wygląda to tak, że przypadku tu opisanym egzaminator nawet nie dopuścił kursanta do zdawania egzaminu, bo ten mając na orzeczeniu słynny kod 107 (ogólne określenie, że auto wymaga dostosowania) nie dostarczył samochodu dostosowanego do swojej niesprawności a cały kurs przejeździł na aucie bez dostosowania.


  • 0

#3 krzysiekn95

krzysiekn95

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 22 sierpień 2015 - 13:14

Niestety, auto musisz dostosować. Wynika to z przepisów prawa o ruchu drogowym art. 87 pkt.2. Osoba niepełnosprawna pod względem fizycznym może być kierującym, jeżeli w wyniku badania lekarskiego nie stwierdzono przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdem. Ponieważ u Ciebie lekarz stwierdził ograniczenia, zgodnie z art 92 powyższej ustawy oraz rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 2 sierpnia 2012 r. w sprawie wzorów dokumentów stwierdzających uprawnienia do kierowania pojazdami, te ograniczenia wpisał Ci w prawo jazdy jako tzw. kody.

Radzę sobie z pedałami, jak się teraz okazało po zakupie samochodu dla mnie, ale w prawo jazdy mam takie a nie inne kody i nic z tym nie zrobię :s 

 

To, że nie wszyscy policjanci znają się na kodach, nie oznacza, że kiedyś nie trafisz na takiego co się zna i będziesz miał kupę nieprzyjemności. Bo przy poruszaniu się niedostosowanym samochodem zagrażasz bezpieczeństwu innych użytkowników dróg, co z kolei podpada pod art. 96 kodeksu wykroczeń. Za to wykroczenie jest przewidziana grzywna, ale w przypadku wypadku, może mieć poważniejsze konsekwencje.
 

No właśnie, grzywna to jeszcze jakoś to widzę :P , ale tak jak pisałem w razie wypadku, którym załóżmy jestem "tylko uczestnikiem", a nie jego sprawcą to w przypadku wyjaśniania okoliczności zdarzenia mogą pociągnąć także mnie i mogę mieć z tego powodu nie przyjemności.
Co do stwarzania zagrożenia, radzę sobie zwykłym automatem i czasem może się okazać że stwarzam mniejsze zagrożenie niż zdrowy człowiek którzy pędzi blisko 200 w obszarze zabudowanym...

Chciałem nawet, tak z ciekawości przejść się do neurologa, żeby sprawdzić czy dałby mi orzeczenie na kierowanie tylko automatem bez przystosowań, ale teraz myślę, że co stwarzać sobie problemy, mając prawo jazdy dopiero od niespełna 4 miesięcy i może się okazać, że nawet gdybym załatwił sprawę pomyślnie u neurologa, potem udałbym się znów do Lekarza Medycyny Pracy w celu poprawienia orzeczenia w tejże sprawie. Następnie udając się do Starostwa Powiatowego w celu wydania nowego dokumentu - tu mógłby się pojawić problem!!! :@  Dziwne by było dlaczego po 4 miesiącach ubiegam się o nowy dokument, może by się jeszcze okazało że stracę prawo jazdy albo że będę musiał zdawać od nowa, a idź mi!... po co mi to jak mam prawko jestem zadowolony i niezależny bo wszędzie sobie sam dojadę. ;)

 

mając na orzeczeniu słynny kod 107 (ogólne określenie, że auto wymaga dostosowania)

Ja także mam ten "problematyczny" kod 107, lecz na szczęście jest on wpisany między innymi czterocyfrowymi kodami. Chyba dam sobie spokój ze zbędnym kombinowaniem - cieszy mnie to co mam i to mi całkowicie wystarczy za wszystko inne. :)  :)  :) 


  • 0

#4 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 23 sierpień 2015 - 13:42

...w razie wypadku, którym załóżmy jestem "tylko uczestnikiem", a nie jego sprawcą to w przypadku wyjaśniania okoliczności zdarzenia mogą pociągnąć także mnie i mogę mieć z tego powodu nie przyjemności...


Jeśli nie zgodzisz się na mandat przy zdarzeniu drogowym (stłuczka, wypadek), prawdopodobnie taki wypadek będzie badany przez Sąd i będą powoływani biegli sądowi. A przy ich opiniach, raczej można się wszystkiego spodziewać - szczególnie, że posiadane przez Ciebie auto bez przeróbek i jazda takim nieprzygotowanym samochodem wg kodów z prawka jest okolicznością obciążającą i mogą (nie muszą) odwrócić się role w procesie - z osoby pokrzywdzonej staniesz się sprawcą wypadku... A wtedy będzie droga przez mękę i udowadnianie latami, że nie jesteś wielbłądem...
 

Co do stwarzania zagrożenia, radzę sobie zwykłym automatem i czasem może się okazać że stwarzam mniejsze zagrożenie niż zdrowy człowiek którzy pędzi blisko 200 w obszarze zabudowanym...


I tak i nie. Jeśli będziesz jeździł w miarę spokojnie i przestrzegał przepisów - bezpiecznie wrócisz do domu. Pamiętaj jednak, że na drodze jest cała masa różnych oszołomów, za których też trzeba myśleć, a w ryzykownej sytuacji wymagającej błyskawicznej reakcji, możesz po prostu nie zdążyć zareagować - czy to wcisnąć gaz w podłogę czy depnąć mocno po heblach, czy też gwałtownie kręcić kierownicą...
 

Dziwne by było dlaczego po 4 miesiącach ubiegam się o nowy dokument, może by się jeszcze okazało że stracę prawo jazdy albo że będę musiał zdawać od nowa, a idź mi!...

 

No co, ZUS może uzdrawiać, to Twoje autko też nie może tego robić? ;) A na poważniej. Jeśli masz terminowe prawko (w tej chwili już innych nie ma, do 2024 r. mają być wymienione obligatoryjnie wszystkie dotychczasowe prawka), to przy następnej wymianie dokumentu, będziesz już miał trochę doświadczenia za kółkiem, możesz załatwić sobie nowe zaświadczenie od lekarza z nowymi kodami. Tylko wtedy dopilnuj abyś przypadkiem nie dostał samego kodu 107, bo ten kod to wymysł tylko naszego kraju i w przypadku poruszania się po Europie samochodem - będziesz miał nieliche kłopoty. Także i dziś, jeśli miałbyś pomysł zwiedzania kontynentu autem, to niestety samochód musisz mieć dostosowany. Taniej wyjdzie jak założysz wajchy niż potem płacić w mandaty i inne opłaty z tym związane w €...


  • 0

#5 krzysiekn95

krzysiekn95

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 23 sierpień 2015 - 22:27

Jeśli nie zgodzisz się na mandat przy zdarzeniu drogowym (stłuczka, wypadek), prawdopodobnie taki wypadek będzie badany przez Sąd i będą powoływani biegli sądowi. A przy ich opiniach, raczej można się wszystkiego spodziewać - szczególnie, że posiadane przez Ciebie auto bez przeróbek i jazda takim nieprzygotowanym samochodem wg kodów z prawka jest okolicznością obciążającą i mogą (nie muszą) odwrócić się role w procesie - z osoby pokrzywdzonej staniesz się sprawcą wypadku... A wtedy będzie droga przez mękę i udowadnianie latami, że nie jesteś wielbłądem...

No właśnie o to mi chodzi, a nie chciałbym zrobić na drodze sobie, ani nikomu innemu krzywdy - wiadomo że to jest oczywiste, o ile ktoś jest - chce być odpowiedzialnym kierowcą ;) 

I po mieć z tego powodu - jak już wcześniej pisałem - z powodu (odpukać!) jakiegoś wypadku czy coś... :( 

 

No co, ZUS może uzdrawiać, to Twoje autko też nie może tego robić?

Hehehe :devil:  :D  :lol: 

Tylko wtedy dopilnuj abyś przypadkiem nie dostał samego kodu 107, bo ten kod to wymysł tylko naszego kraju i w przypadku poruszania się po Europie samochodem - będziesz miał nieliche kłopoty.

Właśnie słyszałem, że w krajach UE jest z tym problem. Obecnie mam, tak jak wspomniałem kod 107, ale między innymi czterocyfrowymi kodami, więc myślę że nie będzie z tym problemu co?


  • 0

#6 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 24 sierpień 2015 - 09:58

Właśnie słyszałem, że w krajach UE jest z tym problem. Obecnie mam, tak jak wspomniałem kod 107, ale między innymi czterocyfrowymi kodami, więc myślę że nie będzie z tym problemu co?

 

Nie powinno, o ile zgodnie z kodami będziesz miał zamontowane oprzyrządowanie.


  • 0

#7 krzysiekn95

krzysiekn95

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 24 sierpień 2015 - 20:58

Na czwartek na godzinę 8.30 jestem umówiony z Panem Centałą w Poznaniu w celu zamontowania potrzebnego oprzyrządowania  :)


  • 0

#8 krzysiekn95

krzysiekn95

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 30 sierpień 2015 - 21:02

Wiadomość z czwartku: 27.08.2015 o godzinie 8:00 byłem w Poznaniu w warsztacie dostosowywania samochodów dla inwalidów.
Z racji tego, że mamy do Poznania niecałe 50 kilometrów, nie czekaliśmy aż skończą tylko wróciliśmy do domu, bo jechaliśmy na dwa auta z bratem. 
Montaż urządzenia trwał 5 godzin, po czym zadzwoniono do mnie że pojazd jest gotowy do odbioru.
Jest to instalacja zwana RGH-2 (czyli Ręczny Gaz i Hamulec wersja 2) czyli w jednej dźwigni mamy gaz (obracając gałkę w prawo dodajemy gazu) i hamulec (pchając dźwignię do przodu - hamujemy). 
Na zdjęciach ukazana instalacja zamontowana już w moim aucie z automatyczną skrzynią biegów - oczywiście (zdjęcia realne) w parze z RGH-2 gałka na kierownicę dla lepszego kierowania.

mn01fc.jpg

 

2wekwvn.jpg

 

2dtaskh.jpg

 

Pozwolę sobie też dodać adres strony warsztatu, w którym przystosowywałem swoje auto. Polecam ze względu na miłą obsługę, dokładne wytłumaczenie co i jak i solidne wykonanie i dbałość o powierzony pojazd. www.inwalida.auto.pl

 

Teraz już mogę spokojnie jeździć bez nerwów że jak zatrzyma mnie policja do kontroli lub przy jakimkolwiek zdarzeniu drogowym miałbym spore kłopoty.
Dziękuje wszystkim za pomoc w tym problemie, zdjęcia i opis wstawiam, gdyby ktoś miał podobne pytanie lub problem.
Złapałem bakcyla i miałem niezłą zajawkę jeżdżąc już po zdaniu prawka nieprzystosowanym autem, ale teraz jazda jest jeszcze przyjemniejsza i bezpieczniejsza i przede wszystkim bez strachu, bo prawą nogę mam sprawną i mogę nią naciskać pedały, jednak lekarz, który wyrażał zgodę na prawo jazdy stwierdził inaczej i cóż... no ale zawsze było to ryzyko, że nie zdążę zareagować odpowiednio szybko nogą i może coś się stać, oczywiście ktoś mógłby powiedzieć że rękami też mogę nie zdążyć, wszystko może się stać wypadki się zdarzają nie drzewom tylko ludziom - niestety!  :( 
Lecz chodzi o to, że ręce mam bardziej sprawne i dlatego mogę na nich polegać jadąc autem bardziej niż na nogach.

Morał jaki wyciągnąłem z tej historii, to że: Lepiej że cieszyć że zrobiłem prawko, że w ogóle mogłem je zrobić [bo mogło przecież być inaczej...] dostosować autko i śmigać, a nie wymyślać i wybierać jeszcze między tym co się ma, a co mogłoby się mieć!

Ja już taki jestem niestety, że zamiast się cieszyć zawsze muszę się zadręczać byle czym, najmniej potrzebnymi sprawami i się niepotrzebnie denerwować. :P 


  • 0



Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: przystosowanie auta, auto adaptacja, prawo jazdy, auto ON, przeróbka

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych