Reasumując, dbajmy o język literacki, ale są sytuacje, gdzie taki wulgaryzm jest adekwatny do sytuacji.
Ano właśnie. Czasami człek musi , kiedy życie go przydusi. Aczkolwiek umiar powinien być zachowany - jak w wielbieniu , tak i w nienawiści. Zauważyliście ile własnych sił tracimy na wzajemne się ustawianie w przestrzeni publicznej zapominając o jednej istotnej prawdzie. A mianowicie: Już Nas mędrcy , święci wszyscy posegregowali i podzielili na: Lekkich , Umiarkowanych i Znacznych. Po co , po jaką cholerę dzielić się pomiędzy sobą ich pogardą dla Naszych istnień?!
Słowa Pana Plury są poniżej pasa i bardzo nie na miejscu. Zapomniał skąd się wywodzi chyba i kim kiedyś był. Ponad 10 lat politykowania zrobiło swoje. Odnosi się nieodparte wrażenie, że nie chce gryźć ręki, która go karmi i woli być wbrew własnym, wcześniejszym przekonaniom. O Panu Libickim wolę nie wspominać i nie pamiętać, że ktoś taki istnieje.Tych przedstawicieli koalicjantów pomijam w swojej wypowiedzi z uwagi na ..." Polska jest gdzieś tam, daleko. Tu jest Bruksela"