Witam,
jestem 45 dni po rekonstrukcji więzadła rzepkowo-udowego. Przy okazji zabiegu artroskopii wykonano również inne pomniejsze zabiegi. np. uwolnienie boczne i przycięcie troczków, plastykę niestabilności rzepki, synowiektomię, usunięcie zrostów po wcześniejszym zabiegu i 5 zwichnięciach rzepki, schaving rzepki i waporyzację.
Ciągle poruszam się o dwóch kulach, nogę mam ciągle w stabilizatorze, unieruchomiona była na 20 stopni. Od wczoraj kąt zgięcia mam odblokowany na 40 stopni.
Przeszłam już jedną rehabilitację, ćwiczenia w odciążeniu, pole magnetyczne. Teraz jestem w trakcie drugiej, ćwiczenia na szynie mechanicznej, pole magnetyczne i laser.
Noga ciągle boli, puchnie. Mięśnie mimo ciągłych ćwiczeń izometrycznych i podnoszenia nogi zamiast się odbudowywać ciągle coraz bardziej zanikają.
Teraz pytanie. Czy ktoś ma może doświadczenia w takim temacie rehabilitacji po takich zabiegach. Jak powinna wyglądać, czy da się ją jakoś przyspieszyć, ile powinna trwać?
Jak powinien wyglądać schemat zwiększania kąta zgięcia na stabilizatorze? Pytam, gdyż lekarz prowadzący sam jest jakiś niezdecydowany. Czy powinienem spać w stabilizatorze?
Z góry dziękuję za wszelkie porady.
Użytkownik kaska_zaborze edytował ten post 15 maj 2015 - 12:33