EUTANAZJA - ulga czy tchórzostwo?
#41
Napisano 18 luty 2005 - 14:57
Projekt ustawy umożliwiającej eutanazję
"Życie Warszawy": W artykule "Pierwszy krok do śmierci na żądanie" dziennik opisuje projekt ustawy umożliwiającej eutanazję przygotowanej przez senator Marię Szyszkowską.
Gazeta podkreśla, że po raz pierwszy w historii Polski powstał projekt ustawy umożliwiającej eutanazję, w którym dokładnie opisano, jak można by ją w naszym kraju przeprowadzać.
Dotychczas senator o eutanazji jedynie się wypowiadała. Teraz przeszła do czynów. - Trzeba uregulować tę drażliwą kwestię. Wiadomo przecież, że i tak zdarzają się przypadki nielegalnej eutanazji. A moja ustawa precyzuje cały tryb postępowania i reguluje, kto i w jakich warunkach może przyspieszyć czyjąś śmierć - podkreśla Szyszkowska.
Zgodnie z projektem prawo do wykonania eutanazji miałoby tylko 10 anestezjologów "o nieposzlakowanej opinii i mających certyfikaty Ministerstwa Zdrowia". Pacjent decydujący się na śmierć musiałby podpisać specjalne oświadczenie. Eutanazji można by było dokonać dopiero cztery tygodnie później.
Kto mógłby poprosić o przyspieszenie śmierci? - Osoby ciężko chore i dotknięte ogromnym cierpieniem. Zarówno fizycznym, jak i psychicznym - dodaje pani senator.
Szyszkowska złożyła projekt jeszcze na ręce szefa klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej Krzysztofa Janika niedługo przed swoim odejściem z partii.
Na projekcie suchej nitki nie zostawia opozycja. - Jestem zszokowany, że takie inicjatywy w ogóle się pojawiają. Eutanazja jest zbrodnią. To samobójstwo na zamówienie - mówi Marek Jurek, poseł PiS.
Na koniec artykułu "Życie Warszawy" przypomina, że Papież Jan Paweł II w encyklice "Evangelium vitae" napisał: "To co mogłoby wydawać się logiczne i humanitarne przy głębszej analizie okazuje się absurdalne. Eutanazja jest zbrodnią, na którą ludzka ustawa nie powinna pozwalać".
http://info.onet.pl/...tem.html#czytaj
Osobiście mam nadzieję, że nie przejdzie w sekmie, ale czas pokaże :oops:
Pozdrawiam
Liwia
#42
Napisano 18 luty 2005 - 16:29
Pozdrawiam
marder
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#43
Napisano 18 luty 2005 - 20:13
Nie ma.Ta ustawa nie ma najmniejszej szansy przejść...
Z tego co wiem, ma niewielkie szanse nawet na wejście pod obrady Sejmu (dzisiejsze wypowiedzi Marszałka).
Ale ma wielką zaletę: jest pretekstem do dyskusji na ten temat w naszych, polskich, warunkach.
A właściwie do dwóch dyskusji:
pierwszej:
o tym jaki jest nasz osobisty pogląd na ten temat,
i drugiej:
jak powinno się odnosić prawo do naszych (tak skrajnych przecież)światopoglądów.
Moim zdaniem, takie rozdzielenie jest bardzo ważne. Ważna jest też rozmowa na te tematy - by umieć uzasadnić co się myśli i by wiedzieć co myślą o tym inni.
Stąd moje ukłony dla Senator Marii Szyszkowskiej.
Albert Einstein
#44 Gość_konto_skasowane_*
#45
Napisano 06 marzec 2005 - 14:07
W Holadii zabijają już noworodki, małe dzieci nieuleczalnie chore. Czy można zabijać ludzi niezdolnych do podjęcia decyzji o zakończeniu swojego życia? Uważam, że Holandia przekroczyła już granice moralności.
Sam pomysł jest ohydny. Lekarze są po to żeby ratować życie a nie żeby je odbierać. Uważam, że Bóg dał nam życie i Bóg tylko ma prawo je zakończyć. Opieka, miłość, uśmiech, podanie ręki a nie eutanazja zapewnia godny koniec życia.
#46
Napisano 06 marzec 2005 - 14:45
Uważam, że Bóg dał nam życie i Bóg tylko ma prawo je zakończyć
Z tym akurat się nie zgadzam, ale to w końcu tylko i wyłącznie kwestia indywidualnego swiatopoglądu każdego z nas...
Opieka, miłość, uśmiech, podanie ręki a nie eutanazja zapewnia godny koniec życia.
Nie obraź się na mnie, ale gdybym miał raka z przerzutami, bez nadziei na wyzdrowienie, wolałbym eutanazję od setek uśmiechów i tysięcy podanych rąk.
Pozdrawiam
marder
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#47
Napisano 06 marzec 2005 - 16:15
eutanazja :
ulga - nie, ostatecznosc
tchorzostwo -i tak i nie z przwaga nie
#48 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 06 marzec 2005 - 16:38
#49
Napisano 06 marzec 2005 - 16:44
Zechciejcie zauważyć: ja niczego nie oceniam. Ja po prostu nie wiem i nie mam żadnej pewności".
Cały tekst:
Tadeusz Żychlewicz "Sapere Auso", "Tygodnik Powszechny" nr 36 z 6. 09. 1992
Albert Einstein
#50 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 08 marzec 2005 - 22:34
po prostu myslę sobie że zwyczajnie- łatwiej byłoby mi umierać z myslą że ,jak już będzie tak bAAArdzo źle,i będzie już tak baaardzo boleć ,to mogę poprosić o zastrzyk.że mam jakieś wyjscie.
ja bym chciała mieć tę możliwość.czułabym się lepiej.(jakkolwiek to brzmi)
#51
Napisano 10 marzec 2005 - 15:02
Dla mnie eutanazja to to samo co samobójstwo.
Przecież wszyscy jesteśmy ON Czy w takim razie Boga za to obwiniać?
#52
Napisano 10 marzec 2005 - 20:01
Myślę, ponieważ jestem zwykłym człowiekiem i nie wierzę w boga.Moi zdaniem to myślicie o tym jako zwykli ludzie bez wiary w Boga.
Dla mnie to rzucenie ręcznika na ring, kiedy walka jest już przegrana.Dla mnie eutanazja to to samo co samobójstwo.
Obwiniam za to kogoś zupełnie innego.Przecież wszyscy jesteśmy ON Czy w takim razie Boga za to obwiniać?
Minutko, niezależnie od tego, ile napiszesz komunałów, jak to bóg mnie kocha itp. ja nadal będę za eutanazją - gdy znajdę się w sytuacji, gdy nie będzie już żadnej nadziei, wówczas po prostu zejdę z ringu...
Pozdrawiam
marder
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#53 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 10 marzec 2005 - 21:07
Po drugie przekonuje mie również zdanie lekarzy (nie moje i nie osób, które się na tym nie znają, jak posłowie itp), że w dzisiejszych czasach ból fizyczny można bardzo skutecznie leczyć. Wiem, że z tym drugim - psychicznym jest trudniej a z powodów cierpień fizycznych nie wyobrażam sobie eutanazji. Słuchałam nieraz wypowiedzi chorób chorych np na depresje, którzy zwyczajnie chcieli umrzeć, a potem odzyskiwali chęć, radość i sens życia. Co jeśli taka osoba uzna, że nie chce już żyć. Czy wogóle można mówić o psychicznym zdrowiu osób chcących umrzeć ? Jak to ocenić. kto się tego podejmie. Wreszcie czy jeden człowiek czy też nawet dziesieciu może na 100% orzec, że tak ta osoba jest świadoma swojej decyzji.
Uważam, że nie można innych obarczać takim cieżarem, jeśli chcesz umrzeć, zrób to sam połknij tabletki, podetnij sobie żyły, strzel sobie w łeb, połóż sie na torach ale nie proś, by inni żyli ze swiadomością, że cię uśmiercili. Myślę, że osób, które nie są w stanie samodzielnie tego zrobić, a chcą umrzeć jest znikomy procent. Myślę ponadto, że byłby to znacznie mniejszy procent, niż procent wykazanych naduzyć, pomyłek lekarskich itp. Myślę, że eutanazja, to przkrocznie pewnej granicy, które jednak powinny istnieć, mimo, że mamy prawo do wolności, myslę, że sami powinniśmy je czuć i jednak nie nadużywać tej wolności, by nie stanąć za 50 czy 100 lat i powiedzieć sobie - to był błąd, bo życie przestało być wartością samą w sobie, darem który trzeba uszanować. Wreszcie, żeby móc się zatrzymać w tej pogoni za wolnością, bo w któryms momencie trzeba chyba powiedzieć stop. Co będzie następnym krokiem po eutanazji, prawo matki do tego, czy jej kalekie dziecko może żyć, bo nie skończyło jeszcze 18 lat. Właściwie to już jest, ten krok już zrobiono, jaki będzie następny, skoro życie jest traktowane już tylko jak obecność na tym świecie.
#54
Napisano 10 marzec 2005 - 21:48
Myślę, ponieważ jestem zwykłym człowiekiem i nie wierzę w boga.
No właśnie dlatego jesteś na TAK za eutanazją. W tej chwili myślisz wyłącznie o sobie a co z innymi, co z Twoimi najbliższymi Twemu sercu, co z kimś ważnym w Twoim życiu?! Celowa śmierć to nie przypadkowy wypadek samochodowy... To decyzja nieodwracalna i reszta musi nadal wtedy żyć.
Czy gdyby ktoś Cię o to poprosił - zrobiłbyś to dla niego i go zabił? A gdybyś mógł zabijać i poprosiłaby Cię o to Twoja matka, dziewczyna, żona, własne dziecko - zrobiłbyś to?
a jestem przeciwna
Cieszę się, że nie jestem sama.
#55
Napisano 10 marzec 2005 - 21:56
Byłoby to dla nich mniej bolesne, niż patrzenie na powolną agonię.W tej chwili myślisz wyłącznie o sobie a co z innymi, co z Twoimi najbliższymi Twemu sercu, co z kimś ważnym w Twoim życiu?!
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#56
Napisano 10 marzec 2005 - 22:12
Byłoby to dla nich mniej bolesne, niż patrzenie na powolną agonię.
Jak chcesz się zabić to zrób to lepiej sam - przestań się leczyć, przedawkój leki przeciwbólowe a nie posługuj się drugą osobą.
#57
Napisano 10 marzec 2005 - 22:36
Oczywiście, że postaram się to zrobić sam (jeśli zajdzie kiedyś taka konieczność, przestanę się leczyć lub przedawkuję leki) możliwe jednak, że zaistnieje sytuacja że z przyczyn czysto fizycznych nie będę w stanie zrobić tego sam. Ale nie bój się - Ciebie o to nie poproszę :twisted: :twisted:Jak chcesz się zabić to zrób to lepiej sam - przestań się leczyć, przedawkój leki przeciwbólowe a nie posługuj się drugą osobą.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#58 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 10 marzec 2005 - 22:38
niestety polska rzeczywistość jest taka że większość ludzi umiera w szpitalach,na przepełnionych salach,zdarza się że na korytarzach.Tu nie ma pastelowych kolorów,przyjaznych uśmiechów personelu,czystej pachnącej pościeli,tu nikt nie trzyma za rękę.przekonują mnie lekarze czy osoby pracujące w hospicjum mówiące, że nie spotykają się z przypadkami chorych wyrażających wolę eutanazji
są np.ludzie starzy czekający na miejsce w hospicjum czy domu opieki ,ludzie o których rodzina zapomniała a pielegniarki mają już dość zafajdanych,jęczących staruchów,ludzie nie wierzacy w Boga.
tutaj wyją z bólu i nikt tego już nie słyszy ,bo to norma.tu się czeka aż się łóżko zwolni.
można.tylko brak funduszy.myślę że wydatki na takie leki są gdzieś na końcu listy.Skoro w polskiej służbie zdrowia brakuje kasy na wypłaty dla personelu,na energie elektryczną na sprzęt ratujacy życie ...no to co dopiero mówić o takich rarytasach jak leki uśmierzające ból,uspokajające etc kto by siętroszczył o takie duperele w powiatowym szpitalu gdzieś tam w Szczekocinach Górnych.W W-wie w szpitalu Akademii Medycznej może tak.przekonuje mie również zdanie lekarzy (nie moje i nie osób, które się na tym nie znają, jak posłowie itp), że w dzisiejszych czasach ból fizyczny można bardzo skutecznie leczyć.
poza tym w stan terminalny to nie tylko ból to także duszenie się,czy np.rak jelita grubego - wymiotowanie kałem
chyba kazde cierpienie fizyczne przechodzi w psychiczne.Wiem, że z tym drugim - psychicznym jest trudniej a z powodów cierpień fizycznych nie wyobrażam sobie eutanazji.
.....
dla tych przeciw:
żyjcie i dajcie umrzeć innym.
nikt nie będzie czyhał nad łóżkiem chorego i wciskał mu papier do podpisania.niech po prostu będzie sobie taka możliwość prawnie dozwolona ( oczywiście obwarowana pewnymi warunkami)*-i każdy postąpi sobie wedle własnego sumienia czy wyznawanego światopoglądu.
* nad którymi niech popracują tęgie głowy-lekarze,filozofowie,prawnicy...tylko broń Boże politycy.
hmmm politycy -katolicy.Nie chciałabym być więźniem ich sumienia.
Myślę że dziś ,wiele osób tak się czuje...
#59
Napisano 10 marzec 2005 - 22:41
Dla przeciwników - proszę nie zrozumieć mnie źle: żyję i chcę żyć, jak najdłużej jednak, gdy alternatywą będzie powolna agonia, chcę zakończyć życie w sposób godny, a nie leżąc na dostawce w korytarzu i żebrząc o środki uśmierzające ból.
Pozdrawiam
marder
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#60 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 11 marzec 2005 - 08:27
Z drugiej strony piszecie o mękach jakie rzekomo ludzie przezywają w szpitalach, o ludziach chorych na raka, umierających w jakichś męczarniach. Ale chwileczkę - przecież osoby chore na raka nie są zupełnie bezwładne, spokojnie mogą połknąć więcej niż jedną tabletkę, wziąć do ręki nóż i podciąć sobie żyły itp. Nikt im tego nie broni, mogą to zrobić i jakoś nie robią - czemu ? czy jeśli mieliby możliwość eutanazji skorzystaliby ? Ja osobiście znam 2 przypadki osób chcących to zrobic, z tego te dwa przypadki to przypadki. ze tak powiem medialne. Mam w rodzinie lekarzy, nieraz oglądalam różne programy, wywiady na ten temat i niestety prócz tych dwóch przypadków nie usłyszalam jeszcze, żeby komuś zależało na śmierci. Naczytałam się za to sporo o przypadkach nadużyć w domach opieki, szpitalach w krajach, gdzie eutanazja jest prawnie dozwolona. I naczytałam się sporo o nowych pomysłach na przyszłość, które pozwalają również innym podjąć decyzje za ciebie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych