Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

EUTANAZJA - ulga czy tchórzostwo?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
153 odpowiedzi w tym temacie

#21 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 28 marzec 2004 - 20:06

Akurat problem aborcji mógłby być zlikwidowany bardzo łatwo - ogólnodostepne i darmowe (albo bardzo tanie) środki antykoncepcyjne - i - tableteczki "po" np typu bodajze to miało symbol RU 486
I to by rzeczywiscie bardzo zmiejszyło liczbe aborcji
Oczywiscie , ze srodki te nie mogłyby byc stosowane w innym przypadku - czyli w momencie gdy wynik badan prenatalnych wykazałby uszkodzenie płodu / wade genetyczna itp. W tym wypadku oczywiscie jedynym rozwiazaniem byłaby aborcja - jesli kobieta wyraziłaby take zyczenie
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

#22 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3582 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 28 marzec 2004 - 21:36

Jcentyk napisał:

Eutanazja jest to prawo do czego ?
Do samobójstwa. A to się popełnia w sytuacjach gdy człowiek nie ma pomocy od drugiego człowieka. I ta pomoc jest bardziej duchowa niż fizyczna.

Jacku, gdyby został mi tylko krótki czas, i to czas wypełniony cierpieniem - popełniłbym samobójstwo, a gdybym z różnych przyczyn nie mógł zrobić tego sam, poprosiłbym o pomoc.

Co do gwałtu, tutaj jest dramat matki, matki która została nią wbrew swej woli i siłą. Ale dlaczego skoro uważamy że płód jest człowiekiem, mamy go karać najwyższą karą za ojca?
Matka powinna być oddana w opiekę, taką aby po rozwiązaniu mogła zdecydować czy chce mieć to dziecko czy nie.


Może wykażę tu czystej wody cynizm, ale czy zmuszanie kobiety do rodzenia dziecka, będącego owocem gwałtu, nie jest kontynuacją tegoż gwałtu? Czy też może ktoś zaraz zaproponuje, aby każda kobieta miała stale założoną spiralę domaciczną, aby na wypadek gwałtu uniknąć ciąży i tego typu moralnych rozterek?
Jedno tylko jest jasne - ustawa antyaborcyjna nie zmieniła niczego - może poza ilością doniesień prasowych o znalezionych zwłokach noworodka. Liberałowie trąbią swoje, a konserwatyści - swoje. Czy istnieje jednak "złoty środek"? Moim zdaniem, aborcja to nierozwiązywalny problem, który zawsze będzie istniał.
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#23 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 29 marzec 2004 - 11:11

Dla mnie to wszystko o czym piszecie to, z calym szacunkiem, dysputa akademicka. Jedynie zdanie Kasi i Zenka ma jakąś wartość, bo Oni byli blisko dramatu, patrzyli na cierpienia kogoś, kogo kochali i mają prawo do pisania o tym, co przeżyli. Dzielą się własnymi przemyśleniami.
Nie zabierałam głosu w tej sprawie, gdyż nigdy nie byłam postawiona w sytuacji, której musiałabym zastanawiać się nad tym czy skrócić czyjeś cierpienie? A puste debaty na ten temat nie mają wg. mnie większego sensu. Do póki człowiek sam nie zostanie postawiony w konkretnej sytuacji to tak naprawdę nie może w 100% powiedzieć, przewidzieć swojej reakcji.
Co do aborcji... Fakt, że wypowiadają się na jej temat panowie, zostawię bez komentarza. Zwłaszcza, że mówicie o aborcji w kontekście gwałtu.
Owszem mężczyzna ma prawo decydować o tym czy chce zostać ojcem czy też nie, ale w konkretnym przypadku. W przypadku, gdy chodzi o JEGO dziecko. To samo zresztą dotyczy kobiet. Zgoda bądź brak jej na aborcję jest intymną bardzo osobistą sprawą kobiety i jej partnera, jeżeli jest u jej boku i poczuwa się do odpowiedzialności i współdecydowania. W innych wypadkach najlepiej by było, gdyby panowie milczeli okazując w ten sposób szacunek kobiecie.
  • 0

#24 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 29 marzec 2004 - 14:51

Ale jakos nie widac prawie wcale wypowiedzi pań w tym temacie :D Jak na razie widze tylko dwie :D a cio z reszta ? Boja sie ?
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

#25 JacentyK

JacentyK

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 315 postów

Napisano 29 marzec 2004 - 21:16

Widzę że dyskusja nabiera rozmachu :-)

Rozaegipska ma rację, dewagujemy tylko akademicko.

Ale to są nasze poglądy. Mamy prawo je wymieniać i teoretyzować.
Wracając.

Ja w systuację kobiety nie umiem się wczuć, tylko dlaczego propagujemy zabijanie. Czy nie jest gwałtem zabicie człowieka (a za takiego uważam płód). Jaki ten świat przewrotny, skoro rozważa się prawo nienarodzonych do spadku a na drugiej stronie nie chce się go uważać za człowieka i pozwolić na bezkarne zabijanie.

Co do eutanazji. Nadal uważam, że lepiej wynająć płatnego mordercę niż lekarza.
  • 0
Jacek Kruszniewski ( JacentyK vel stary_smok :) )

"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

#26 Kati

Kati

    Podpowiadacz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPip
  • 279 postów

Napisano 29 marzec 2004 - 22:12

Masz racje Zenio kazdy ma swoje zdanie, napewno jeszcze znajdzie się czas i miejsce by o tej waznej sprawie porozmawiać :-D . Hmmmm niemniej jednak muszę się ustosunkować do wypowiedzi Bolka, która mnie bardzo poruszyła. Bolek jak ja bym miała kilka miesięcy, tygodni czy dni zycia, nie chciałabym przeleżeć ich w szpitalu. Zrobiłabym bym wszystko by nie stracić tych kilku tygodni............ . Chciałabym jednocześnie spędzić te ostatnie chwile z moimi bliskimi i przyjaciółmi prawdziwymi przyjaciółmi, którzy pokazali mi ze dla nich warto było przezyć te wszystkie chwile szcześcia i smutku. Hmmmmm zastanawiam się jeszcze nad jedną sprawą, powiedziałes, byś o pomoc poprosił kogoś, a nie zastanowiłeś się przez chwile co by taka osoba zrobiła, jak by się czuła??? (pewnie Tobie bliska) gdybyś ja o To poprosił !!!!. Nie wiem ja bym nie miała sumienia kogokolwiek poprosić o taką pomoc. Jak by się czuli Twoi prawdziwi przyjaciele czy pomyslałes o nich prze chwilę zaczym to napisałeś??? Nie bede mówić o swojej chorobie bo to nie jest dyskusja o naszych przezyciach, i chorobach. Kazdy z nas dużo przeszedł, i Ty i ja i wielu innych. Myslę ze nigdy nie można się poddawać, i zyć oraz umrzeć z godnoscią. Pewnie pomyślisz po co komu Twoja czy moja godność, hmmmmmm jest to istotne, poniewaz wtedy ty wygrywasz z zyciem a nie zycie z Tobą. a to jest najważniejsze BY ZYĆ A NIE JEDYNIE PRZEZYĆ. :-D
Hmmmmm jeszcze jedna sprawa, co do aborcji zgadzam się ze zdaniem Moni, i nie bedę się wypowiadać na ten temat bo uwazam ze ta dyskusja o aborcji jest bez sensu.
Kati
  • 0
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.

#27 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3582 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 29 marzec 2004 - 22:57

Co do dyskusji o aborcji zgadzam się - nie doprowadzi nas ona do nikąd.
Natomiast jeśli idzie o eutanazję...
Kasiu, napisałaś:

Bolek jak ja bym miała kilka miesięcy, tygodni czy dni zycia, nie chciałabym przeleżeć ich w szpitalu. Zrobiłabym bym wszystko by nie stracić tych kilku tygodni............

Ja także nie. Skończyłbym ze sobą tylko i wyłącznie w przypadku gdyby pozostał mi krótki okres nie życia, a wegetacji - pełnej jedynie bólu.

byś o pomoc poprosił kogoś, a nie zastanowiłeś się przez chwile co by taka osoba zrobiła, jak by się czuła???

Poprosiłbym kogoś tylko w przypadku, gdyby choroba uniemożliwiła mi np. pociągnięcie za spust...

Jak by się czuli Twoi prawdziwi przyjaciele czy pomyslałes o nich prze chwilę zaczym to napisałeś???

Masz na myśli to, jak czuliby się moi przyjaciele po moim odejściu? A czy pomyślałaś jak czuliby się oglądając mą powolną agonię w szpitalu?

Myslę ze nigdy nie można się poddawać, i zyć oraz umrzeć z godnoscią.

Właśnie o tym napisałem w poprzednim poście - chodzi właśnie o to, żeby żyć i umrzeć z godnością. Gdybym miał do wyboru odejść natychmiast, lub wegetować przez jakiś czas przed zgonem w jakimś szpitalu lub hospicjum - wybrałbym to pierwsze.

a to jest najważniejsze BY ZYĆ A NIE JEDYNIE PRZEZYĆ.

Dokładnie Kasiu, właśnie o to chodzi... Żeby żyć - ale nie trzymać się kurczowo życia w sytuacji, gdy życie już i tak się kończy.
Rzecz jasna, teoretyzuję - pisze jedynie jak zachowałbym się w danej sytuacji. Mam nadzieję że jeszcze dużo czasu przede mną :twisted: :twisted:
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#28 Kati

Kati

    Podpowiadacz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPip
  • 279 postów

Napisano 30 marzec 2004 - 20:26

Wiesz Bolek myślę ze w konkretnej sytuacji w jakiej przyjdzie nam kiedyś zmierzyć, będzioemy mieć na tyle sił, za sami podejmiemy właściwą decyzje. Odejść natychmiast jest to najprostrze wyjscie, odejść we właściwym momencie to jest wielka sztuka. Tylko nieliczni to potrafia i mogą powiedzieć ze ZYŁEM lub ZYŁAM. Ja równiez mam nadzieję ze jeszcze dłuuuuuuuuuugo będziesz zył :twisted: i ja równiez :twisted:.
kati
  • 0
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.

#29 ZENTO

ZENTO

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 39 postów

Napisano 05 kwiecień 2004 - 02:04

Wiecie co wam powiem?
Według mnie Rafałek powinien dostać po uszach za ten temat.
Panie niech się rozglądną wokoło..życie się budzi wokół. .kwiaty ,drzewa..słonko wieci.

Panowie..laseczki znowu będą chodzić pół nagie, bez staniczków w takich miniówach ze będzie widac cały .....Paryż :D :D
Zyć a nie umierać..
Dajcie spokój z eutanazją i aborcją..
  • 0
Zento

#30 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 05 kwiecień 2004 - 08:43

Zenuś, masz ode mnie (cmok) :!: Wreszcie ktoś mówi rozsądnie... Cieszmy się życiem póki ten zawriowany świat istnieje i nikt go jeszcze nie wysadził w powietrze (B) (B) (ok)
  • 0

#31 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 05 kwiecień 2004 - 10:02

Tiaaaa laseczki chodza rozebrane ... ------> z eutanazja to nie ma nic wspolnego ale co do aborcji to bym sie kłócił :D
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

#32 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 05 kwiecień 2004 - 13:04

NIL, a kłóć sie... :D :D ... Tylko po co?? :P :P
  • 0

#33 Dolny oligocen

Dolny oligocen

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 175 postów

Napisano 28 kwiecień 2004 - 02:23

Eutanazja jest czyms niezbednym dla kazdego uwiezionego czlowieka.Stanowi nić Ariadny w przypadku trwalego paraliżu i niemoty,szczegolnie kiedy dany uwieziony ma sie meczyć jeszcze przez kilkadziesiąt lat pod respiratorem,kroplowką sądą czy cewnikiem na stałe.Problem w tym że w naszym kraju panuje takie chore prawo.Każą żyć na siłe...A ci biedni ludzie zostają uwięzieni w ich własnych cielskach nieraz z głupich powodów np gdy padna ofiarą nieodpowiedzialnego lekarza.On uniknie odpiwiedzialnośći za to bo jest ubezpieczony i śmieje sie na głos...A młodzi silni i zdrowi ludzie w krótkim czasie zamieniają sie w warzywa.To najlepsze i jedyne wyjscie.bo niema wówczas żadnego czucia i świadomości...Niech żyje Holandia,niech żyje huminitaryzm...
  • 0

#34 Kondziorek

Kondziorek

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 24 postów

Napisano 06 maj 2004 - 15:21

wydaje mi sie ze ......... sa dwa aspekty tego tematu
z jednej strony jestem za ............. ulzyc cierpieniom osoby dla ktorej nie ma ratunku a inne srodki nie pomagaja .. Czesto takie osoby same prosza .. skroc mi cierpienie
Pamietam jak moja Babcia .. chora na raka .. z przerzutami we wszystkie mozliwe miejsca .. powiedziala kiedys .. ja juz n9ie chce zyc .. a byla bardzo wierzaca ......
z drugiej jednak strony .. nie jestem pewien ze nawet majac swaidomosc ze .. daje ulge komus bardzo bliskiemu ,... zdecydowal bym sie na taki krok .. Badz co badz usmiercenia danej osoby ..
ech to zycie .. te uzucia ludzkie
ale bez nich jakze marny bylby swiat .............
  • 0
Po prostu Kondziorek

#35 Liwia

Liwia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 540 postów

Napisano 25 wrzesień 2004 - 12:33

Może to nie powinno się tu znaleźć... ale dziś znalazłam ten cytat i powalił mnie :oops: Nie wiem, czy będzie to podsumowanie dyskusji, czy rozpęta ją na nowo, ale...

"Jestem przeciwny eutanazji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba" J. Korwin Mikke

Pozdrawiam
Liwia
  • 0

#36 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 25 wrzesień 2004 - 15:19

Może artykuł ten jeszcze bardziej "podkręci" tą dyskusje.....
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#37 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 25 wrzesień 2004 - 15:49

No tak,takie zycie jakie ma bohater tego reportażu to udreka i dla niego i dla jego najblizszej rodziny.
Nasuwa sie pytanie co z tym człowiekiem sie stasnie gdy rodzice nie nbedą stanie sprawowac nad nim opieki.
Chyba faktycznie juz lepiej umrzec niz w takim stanie wegetowac w jakims domu opieki.
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#38 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3582 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 25 wrzesień 2004 - 16:40

Liwia napisała:

Może to nie powinno się tu znaleźć... ale dziś znalazłam ten cytat i powalił mnie Nie wiem, czy będzie to podsumowanie dyskusji, czy rozpęta ją na nowo, ale...

"Jestem przeciwny eutanazji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba" J. Korwin Mikke

Elu, weź pod uwagę, że ci których wyskrobano, mogliby być jeszcze gorsi. Poza tym ten cytat dotyczy chyba bardziej aborcji, bo skrobanki do eutanazji mają się jak piernik do wiatraka, to dwa zupełnie różne zagadnienia.

Pozdrawiam
marder
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#39 Kondziorek

Kondziorek

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 24 postów

Napisano 25 wrzesień 2004 - 21:35

Elu Liwia ma tu calkowita racje
eutanazja a aborcja to dwie skrajnie rozne sprawy ....
choc moze aborcja zostac przez niektorych nazwana ... wczesna eutanazja a;e to kompletna bzdura
co do arstykulu ktory zostal przytoczony ...
przygnebia postawa tego chlopaka ale .. nie jestem pewien czy w jego sytuacji nie myslal bym podobie
Choc nie podoba mi sie jego stwierdzenie ze Jego rodzice nie maja juz ce;u w zyciu . ze nie maja po co zyc .
Owszem .. dla Niego moze na dzien dzisiejszy medycyna nie zna lekarstwa (trudno mowic tu wogole o lekarstwie s stricte tego slowa znaczeniu) ale .... moze za pare lat ....
POza tym . chyba Jego rodzice sa zdania ze zyja .. wlasnie dla NIego ..
No tak a jak ich zabraknie ???
a jak sami beda potrzebowac pomocy ??
i to wlasnie Jego pomocy ???????????
jak wtedy ON sie bedzie czuc ?? chyba jeszcze gorzej .......
A ta w eutanazji probuje szukac .. ulgi dla swopich rodzicow i dkla siebie samego
tylko czy na pewno to dla Jego rodzicow bedzie ulga ???????????
  • 0
Po prostu Kondziorek

#40 tomaszk

tomaszk

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 24 postów

Napisano 28 wrzesień 2004 - 15:26

Dla jednych eutanazja to przekleństwo dla drugich wybawienie. O eutanazji powinni decydować ci którzy chcą z niej skorzystać. Jeżeli będę miał cierpieć do końca życia to wolę skorzystać z dobrodziejstawa eutanazji. Dla mne to nie jest tchórzostwo.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych