Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

padaczka a posiadanie dziecka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

#1 rex

rex

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 5 postów

Napisano 21 wrzesień 2014 - 15:44

Witam, Jak postrzegacie temat posiadania dziecka przez chorych na padaczkę? Czy w powinniśmy się decydować na taki krok? Możliwość przekazania choroby dziecku, problemy ze znalezieniem pracy i utrzmaniem rodziny, brak prawa jazdy... to wszyko rzeczy które raczej nie ułatwiają tego. A jakie są wasze opinie i doświadczenia w tym temacie?


  • 0

#2 renko3

renko3

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 35 postów

Napisano 22 wrzesień 2014 - 20:30

Witaj

Zadałaś dość trudne pytanie,ja nie mam Twojej choroby ale mam znajomych którzy chorują no to co Ty ,wiem że stawiali sobie to samo pytanie ale mieli dobrego lekarza który im wszystko wyjaśnił i powiem że mają zdrową córeczkę która jest ich słoneczkiem.

Mam również koleżankę która będąc na studiach zaczęła chorować i lekarze odkryli że ma padaczkę również zdecydowała się na dziecko ale była pod ścisłą opieką lekarza urodził się wspaniały zdrowy chłopczyk który teraz ma już 16 lat i jest zdrowy.

Zyczę Ci podjęcia dobrej decyzji .

Serdeczne pozdrowienia


  • 0

#3 Majka_Cz

Majka_Cz

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 320 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 22 październik 2014 - 19:27

Hej mam koleżankę, która ma mpd i epi, mimo chorób ze swoim chłopakiem (też ON) postanowili mieć dziecko. Mają zdrową śliczną dziewczynkę. Z tego co wiem to na ten czas Anka miała modyfikowane leki oraz ich dawki. Więc spokojnie można mieć dzieci Ania musiała tylko oddać się w ręcę dobrych lek.neurologa i ginekologa


  • 2
Majka_Cz

#4 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 24 październik 2014 - 08:34

oby tylko takie problemy były.. padaczki są różne, nie widzę powodu, aby taka osoba nie miała mieć dzieci. wszak każdy człowiek jest niepełnosprawny, np. ten, kto nie zna żadnego obcego języka itd.


  • -2
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

#5 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6287 postów
  • Skąd:home

Napisano 27 październik 2014 - 12:47

Ania musiała tylko oddać się w ręcę dobrych lek.neurologa i ginekologa

 

Popieram Cię Majka, oddanie się w odpowiednie ręce lekarzy i wszystko jest możliwe. Najważniejsze to nigdy się nie poddawać.

Tutaj kilka porad dla osób zainteresowanych ciążą i padaczką:

http://parenting.pl/...adaczka-a-ciaza

 

 

wszak każdy człowiek jest niepełnosprawny, np. ten, kto nie zna żadnego obcego języka itd.

 

Nie zgadzam się z tym zdaniem i to z bardzo prostej przyczyny. Nieznanie żadnego obcego języka nie jest tożsame z niepełnosprawnością. Nie każdy ma głowę do nauki, a tym bardziej do przyswajania sobie języków obcych. Ten, kto nie zna żadnego języka to po prostu go nie zna i tyle. Najważniejsze to jest być zaradnym życiowo i wtedy każde problemy można pokonać, nawet "coś" takiego, jak bariera językowa. Czasami wystarczy jedno słowo, od słowa do słowa i "...koniec języka za przewodnika". Choć nie zna, nie umie, to i tak da radę. Dla mnie nie ma nic gorszego, jak takie "szufladkowanie ludzi" i robienie z kogoś bardziej niepełnosprawnego, niż on sam jest w rzeczywistości. 


Użytkownik __ANIOLEK__ edytował ten post 27 październik 2014 - 13:55

  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#6 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 27 październik 2014 - 16:55

pełnosprawny to jest tylko Superman.

 

moje zdanie należy brać ogólnie, język obcy to tylko przykład, niemniej nieznajomość żadnego to kalectwo umysłowe.

każdy człowiek czegoś nie umie, nie zrobi, nie nauczy się - dla mnie to jest niepełnosprawność, bo porównuję ich do ludzi właśnie "zaszufladkowanych" - do ON, których łatwo określić, ocenić. jeśli moja koleżanka bez nogi jeździ konno, prowadzi auto i pływa, jest bardziej pełnosprawna od wielu osób z czterema kończynami, które np. tego nie potrafią.

w związku z tym samą siebie też tak widzę, bo znam swoje ograniczenia, które wcale nie wynikają z określonej niepełnosprawności, a więc jak każdy - a może bardziej - jestem cholernie niepełnosprawna.

pointa: padaczka i posiadanie dziecka - tak.


Użytkownik the edytował ten post 27 październik 2014 - 17:04

  • 0
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

#7 pazurnik

pazurnik

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 07 styczeń 2015 - 15:44

Mam Epi od 15 roku życia- po burzliwym okresie lekooporności bardzo dobrze kontrolowaną brak uogólnionych napadów od kilku lat- zdecydowalam się na dziecko w duoterapii przez to że tak dobrze się czułam- w trakcie ciązy mój stan neurologiczny jakby się polepszył - jeszcze bardzej-urodziłam siłami natury bez znieczulenia. Nie mam prawa jazdy I tu faktycznie mam ogromne wsparcie małżonka przy wszystkich akcjach - dziecko do lekarza itp... Sama jestem juz przyzwyczajona do autobusów. Jedyna różnica: karmiłam tylko do 3 miesiąca bo leki przedostają się z mlekiem matki do małej. Słabo przybierała miała problem z łaknieniem (skutki uboczne leków) .A później miała niewielkie napiecia mięśniowe- ale to mogło być spowodowane również przez to ze była owinięta pępowiną w trakcie porodu. Nie spowodowało to większych zaburzeń rozwojowych. Niezmiernie wazne jest wysypianie się- więc zasada śpisz kiedy możesz obowiązuje podwójnie.POLECAM...


  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych