Czy zdarzyły się wam jakieś kulinarne wpadki ? Może coś wyszło nie tak jak zaplanowaliście? A moze macie sprawdzone sposoby jak uratować kulinarne pomyłki ?
Napisano 02 lipiec 2014 - 22:03
Czy zdarzyły się wam jakieś kulinarne wpadki ? Może coś wyszło nie tak jak zaplanowaliście? A moze macie sprawdzone sposoby jak uratować kulinarne pomyłki ?
Napisano 03 lipiec 2014 - 12:25
Uważam że rzadko zdarza się przygotować coś idealnego w smaku, zapachu i wyglądzie co się planowało przed.Ale dla większości wpadka kulinarna to taka gdzie przyrządzona potrawa nie nadaje się do zjedzenia, a z tego już nie da się wyjść z twarzą.
Napisano 03 lipiec 2014 - 15:23
mnie się trafiła swego czasu kulinarna wpadka. Dawno temu, gotując zupek owocowa(wiśniowa) nasypałem za dużo maki ziemniaczanej no i wyszedł kisiel. Lecz i tak smakował .
Wpadka kulinarna to chyba jest np. jak ktoś posłodzi zamiast posolić lub na odwrót
Napisano 03 lipiec 2014 - 20:08
Wpadka kulinarna to chyba jest np. jak ktoś posłodzi zamiast posolić lub na odwrót
wpadka kulinarna to taka gdzie przyrządzona potrawa nie nadaje się do zjedzenia, a z tego już nie da się wyjść z twarzą.
Wpadka kulinarna jest wtedy kiedy nie wyjdzie to co miało wyjsć. Ubijamy kremówkę na krem a wychodzi masło. Zdarza sie również , że masa do ciasta zważy się (zetnie). Jest na to rada. Mozna ja wstawic na chwile do zamrażarki i miksowac od nowa.
Napisano 04 lipiec 2014 - 16:15
Koleżanka do popisowego dania wsypała łyżkę kwasku cytrynowego, zamiast soli... Ratowałyśmy sodą i przepłukiwaniem z piany
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
Napisano 09 lipiec 2014 - 20:25
Od dwóch dni produkuję 'chlebek szczęścia' czy jakos tak zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
Napisano 09 lipiec 2014 - 23:15
Od dwóch dni produkuję 'chlebek szczęścia'
Oooo, a co to jest ? Można prosić jakiś przepisik na szczęście?
Użytkownik misshihi edytował ten post 09 lipiec 2014 - 23:19
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
Napisano 12 lipiec 2014 - 21:53
Widzę, że Matyldzia nie odpowiada, to ja dam linka http://zjedzmnie.blo...-to-czekam.html
To takie niby czary-mary, mające przynieść szczęście
Napisano 13 lipiec 2014 - 09:48
12 lat temu kuzyn kupił mi wymarzoną mikrofalówkę. włożyłam udo z kurczaka na 20 minut.. wyjęłam spaloną czarną chudą kostkę do dziś nie wiem, gdzie to mięso zniknęło?
Napisano 13 lipiec 2014 - 12:26
Pierwszy raz w życiu robiłam ciasto półfrancuskie na przepyszne kruche rogaliki, koleżanka dała mi przepis z obszerną "instrukcją obsługi". Rogaliki w jej wykonaniu były malutkie i zgrabniutkie, moje natomiast -podkreślam ,że wykonane w tej samej proporcji, zgodnie z "wytycznymi" -okazały się olbrzymie i zdecydowanie dziwne w smaku-jakieś takie drożdżówy. Rozczarowana poprosiłam o konsultację z koleżanką , co zrobiłam nie tak. Okazało się, że nie powinnam pozwolić by ciasto wyrastało w cieple, tylko miałam je wsadzić do lodówki he he he-a tak to moje półfrancuskie rogaliczki zamieniły się w drożdżowe opony rogalowe.
Użytkownik zielonooka30 edytował ten post 13 lipiec 2014 - 13:07
Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się
Napisano 14 lipiec 2014 - 00:35
Zielonooka30, ale chociaż smaczne były?
Sąsiadka ugotowała kapuśniak. Jej mąż uznał, że jest za mało kwaśny i dolał do niego pół butelki octu!!!
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
Napisano 14 lipiec 2014 - 21:32
Napisano 29 kwiecień 2016 - 09:38
Wpadki mają nie tylko początkujący Popłakałam się ze śmiechu jak przypaliłam groszek na grochówkę po tylu latach , na szczęście garnek uratowałam
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych