Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Rehabilitacja, czy to ma jeszcze sens?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12 odpowiedzi w tym temacie

#1 a ga ta

a ga ta

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 241 postów

Napisano 06 czerwiec 2014 - 20:58

Kochane Iponki,

Bardzo Proszę Was o wsparcie.

Choruję na MPDz, więc temat zamieszczam w tym dziale.

Jakiś rok temu, pisałam o moim rehabilitancie, który miał problemy z higieną, alkoholem, itd. Wtedy się dogadaliśmy, jednak ten temat nieco się łączy z tamtą sprawą.

Przez ostatnie 2,5 roku miałam 2 terapeutów(nazwijmy ich T-mój ulubieniec, i M- ten koleś od higieny). Fizjoterapię miałam w zakresie 4 godz tygodniowo(prywatnie- koszt miesięczny ok. 1700 zł).

Niestety, głównie prowadził ją T, gdyż M często wyjeżdżał.

Prócz, MPDz, mam bardzo poważne problemy z kręgosłupem(skolioza), więc PNF trzeba było połączyć z terapią manualną(mało jest takich terapeutów).

Z T doszliśmy już do takiego etapu terapii, że uczył mnie nawet trochę chodzić o balkoniku.

Jakieś 1,5 temu T powiedział, że musi zrezygnować z prowadzenia mojej terapii bo maa mnóstwo pacjentów(w tym jest fizjoterapeutą jednej z drużyn sportowych).

Wzięłam wtedy M na bardzo poważną rozmowę, czy będzie prowadził terapię i czy ma jakiegoś kolegę na miejsce T. Dowiedziałam się, że oczywiście mogę nań liczyć, ale kolegi nie ma.

Ok, T podesłał mi swojego kumpla(równo miesiąc temu). Od tego czasu M był u mnie 2-3 razy.

Wczoraj przyjechał i oświadczył mi, że wyjeżdża na 5-6 miesięcy(szczęka mi opadła na kolana).

Dziś zapytałam nowego rehabilitanta, jak widzi sytuację. A on mi na to, że przecież nic się takiego nie stało. Że mogę mieć 2 godziny, ale jeśli sobie życzę to popyta kolegów. Zapytałam, czy te 2 godziny to nie za mało. Stwierdził, że nie, bo tu już i tak nic się nie da zrobić-Dosłownie.

Nie wiem, co mam zrobić. Zostawić, te 2 h,? Szukać kogoś? Czekać na powrót M(wątpliwy)?


  • 0

#2 PIMOT

PIMOT

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1842 postów

Napisano 06 czerwiec 2014 - 21:30

Ja tu czegos nie rozumiem. Ty jestes 'klient',zlecasz usluge za ktora Ty placisz. Dlaczego rehabilitant Cie lekcewazy? Moze chodzi o to ze sie postawilas,aby(brudas),przychodzil czysty,i nie po pombelkach. Te dwie godziny sobie zostaw.Nie rezygnuj.Czy Ty sie czyms roznisz od zdrowych ludzi? Czy masz inne

potrzeby.Czy my jestesmy inni? Czy ta 'zdrowa czesc ludu', nie rozumie,ze Ja niepelnosprawny,tez 

zasluguje na szacunek. Czy to tak trudno pojac,ze Ja niepelnosprawny jestem tylko czlowiekiem.

A skoro jestem czlowiek,to jak czlowiek (podmiot)chce byc traktowany,a nie jak przedmiot.

A ga ta, w Nas masz zawsze oparcie,walcz o swoje,nie poddawaj sie.


Użytkownik PIMOT edytował ten post 06 czerwiec 2014 - 21:55

  • 1

Ludzie buduja za duzo murow a za malo mostow

 

Issac Newton


#3 Paulla

Paulla

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 897 postów
  • Skąd:Gniezno

Napisano 06 czerwiec 2014 - 22:53

Zmień specjalistów :)

Powodzenia!


  • 0
"Wszystkie niejasne pojęcia muszą upaść nim uczeń może nazwać siebie mistrzem..." Bruce Lee
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard

#4 a ga ta

a ga ta

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 241 postów

Napisano 07 czerwiec 2014 - 11:58

Ja tu czegos nie rozumiem. Ty jestes 'klient',zlecasz usluge za ktora Ty placisz. Dlaczego rehabilitant Cie lekcewazy? Moze chodzi o to ze sie postawilas,aby(brudas),przychodzil czysty,i nie po pombelkach. Te dwie godziny sobie zostaw.Nie rezygnuj.Czy Ty sie czyms roznisz od zdrowych ludzi? Czy masz inne

potrzeby.Czy my jestesmy inni? Czy ta 'zdrowa czesc ludu', nie rozumie,ze Ja niepelnosprawny,tez 

zasluguje na szacunek. Czy to tak trudno pojac,ze Ja niepelnosprawny jestem tylko czlowiekiem.

A skoro jestem czlowiek,to jak czlowiek (podmiot)chce byc traktowany,a nie jak przedmiot.

A ga ta, w Nas masz zawsze oparcie,walcz o swoje,nie poddawaj sie.

 

Dziękuję za ten post- podniósł mnie na duchu :)

Brudas, pracował ze mną jeszcze rok po rozmowie na temat higieny(już czysty). Podejrzewam, że tu ma mało klientów, więc wyjeżdża dorobić. Bo przecież nikt, kto ma dobrze prosperujący gabinet, raczej by sobie na to nie mógł pozwolić.

Niestety, czasem myślę, że rehabilitanci nie traktują poważnie swoich naprawdę chorych klientów. Momentami czuję się "na ich łasce i niełasce".


  • 0

#5 Marta S

Marta S

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 786 postów
  • Skąd:szkoda że nie Lublin

Napisano 07 czerwiec 2014 - 21:57

To straszne, że ludzie, którym przecież płacisz tak cię traktują. Nie poddawaj się. Ja w tej chwili widzę dwa rozwiązania tak na gorąco. jedno to znaleźć sobie nowych rehabilitantów i najlepiej młodych po szkole i praktykach. Brzmi strasznie bo bez doświadczenia, ale tak naprawdę to z młodymi miałam najlepsze zawsze ćwiczenia. Dlatego, że słuchali mnie, co trzeba rozćwiczyć. Nie dopadła ich jeszcze rutyna zawodowa, a ćwiczenia z człowiekiem traktowali poważnie.

Paradoksalnie polecam też cwiczenia w ramach nfz, tylko przed ich rozpoczęciem trzeba mieć od lekarza wpisane, ćwiczenia bierne, pnf itp żeby cię na podwieszki nie zapięli bezsensownie. Wtedy, jeśli ćwiczenia są wykonywane źle możesz zawsze iść do kierownika rehabilitacji, lekarza lub innych osób, którym owi podlegają. Sama informacja, że możesz pójść i poinformować pracodawcę o niesumiennym wykonaniu już działa mobilizująco na kadrę.  Przez kilka m-cy znalazłam też wolontariuszkę, pracowała ze mną ile mogła i była super. Ja znalazłam w ogłoszeniu, ale może jest u ciebie jakieś centrum wolontariatu czy coś podobnego. Powodzenia


  • 1

www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami . 


#6 a ga ta

a ga ta

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 241 postów

Napisano 08 czerwiec 2014 - 10:03

Jestem osobą dorosłą z Wrocławia. Mieszkam na obrzeżach miasta i w okolicy nie ma rehabilitanta o odpowiednich kwalifikacjach. Gdyby taki był dawno bym z nim pracowała.

U nas na usługi z nfz czeka się ok. 9 m-cy. A w przychodniach nie chcieli mnie przyjąć ze względu na konieczność połączenia pnf z terapią manualną.

Do żadnego gabinetu nie mogę dojeżdżać, bo nie ma mnie kto wozić. Centrum wolontariatu nie ma. Był co prawda, program asystencki, ale już nie funkcjonuje.

W domu mam specjalny pokój do ćwiczeń, mnóstwo sprzętu, itd.

Do ćwiczeń samodzielnych mam przeciwwskazania ze względu na stan kręgosłupa.

T. uczył mnie wstawać, trochę chodzić. Nowy rehabilitant stwierdził, że to niebezpieczne(czym mnie wystraszył. Przecież T nie narażałby mojego zdrowia). Obecnie z 4 h, mam przejść na 2(głównie terapia manualna) i jestem przerażona!


  • 0

#7 Marta S

Marta S

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 786 postów
  • Skąd:szkoda że nie Lublin

Napisano 05 lipiec 2014 - 22:10

Ja mam teraz rehabilitację dochodzącą, pierwszy raz w życiu ( 35 letnim) bo przyjaciele zdeklarowali się mnie dowozić. Normalnie na rehab mam 17 km w jedną stronę. Podstawą dobrych ćwiczeń jest ich zapisanie prze lekarza. Jeśli są zapisane bierne albo PNF to nie podłączą człowieka do sprzętu tylko muszą się nim zająć osobiście. Pojawia się też temat asystenta ON bo oczywiście dla ludzi mieszkających z dala od miast jest problem z doojazdem. Kiedy zadzwoniłam do MOPS z problemem dojazdu to powiedziano mi, że obowiązek dowożenia dotyczy tylko osób uczących się. A ja nie ucząca się to mam latać kij wie czym. Czy to aby nie dyskryminacja?


  • 0

www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami . 


#8 Matyldzia

Matyldzia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 60 postów

Napisano 05 lipiec 2014 - 23:55

Mieszkam na obrzeżach miasta i w okolicy nie ma rehabilitanta o odpowiednich kwalifikacjach. Gdyby taki był dawno bym z nim pracowała.

 

Agato w jakiej dzielnicy mieszkasz ?


  • 0

#9 a ga ta

a ga ta

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 241 postów

Napisano 06 lipiec 2014 - 12:23

Ja mam teraz rehabilitację dochodzącą, pierwszy raz w życiu ( 35 letnim) bo przyjaciele zdeklarowali się mnie dowozić. Normalnie na rehab mam 17 km w jedną stronę. Podstawą dobrych ćwiczeń jest ich zapisanie prze lekarza. Jeśli są zapisane bierne albo PNF to nie podłączą człowieka do sprzętu tylko muszą się nim zająć osobiście. Pojawia się też temat asystenta ON bo oczywiście dla ludzi mieszkających z dala od miast jest problem z doojazdem. Kiedy zadzwoniłam do MOPS z problemem dojazdu to powiedziano mi, że obowiązek dowożenia dotyczy tylko osób uczących się. A ja nie ucząca się to mam latać kij wie czym. Czy to aby nie dyskryminacja?

Dokładnie Marta-To dyskryminacja do n-tej potęgi!

U mnie sytuacja się naprostowała-M nie wyjechał, a nowy rehabilitant się ogarnął i teraz fajnie pracuje :)


  • 0

#10 kat30

kat30

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 14 postów
  • Skąd:wody Bałtyku

Napisano 06 lipiec 2014 - 16:15

Agato, przede wszystkim nie rezygnuj z rehabilitacji, bo doskonale wiesz jak jest ona ważna, z resztą nie będę tu wchodziła w jej zalety, bo to jest sprawą oczywistą. W sumie tak się szczęśliwie składa, że znam kilka rehabilitantek z Wrocławia, więc jeśli byłabyś zainteresowana to daj proszę znać i będziemy coś działać w kwestii rehabilitacji.


  • 0

#11 Marta S

Marta S

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 786 postów
  • Skąd:szkoda że nie Lublin

Napisano 07 lipiec 2014 - 22:56

http://abc.lzinr.lub...-lecznicza.html  znalazłam w informatorze info o rehab domowej. Jutro zamierzam się popytać czy placówka na NFZ, w której teraz mam rehabilitację udziela takich usług i czy się kwalifikuję. Skoro nie ma dojazdu, to może jest jakieś rozwiazanie, o którym nie wiemy. Wiem że jest ta domowa dla osób po operacjach, udarach, leżących itp ale moze to się jakoś da ugryźć. Kurcze, wszystko prywatnie i prywatnie to nie może tak być .Ja w tym roku będe miała rehab w sumie aż 5 razy i wszystko państwowo. Pokryję tylko koszty dojazdów z 2 skierowań i częściowo dopłacę do turnusu z PCPR. Wcześniej jeszcze miałam oddział rehab i sanatorium.  To, że mam aż tyle to też pierwszy raz w życiu i bez tych moich cudnych przyjaciół kierowców byłaby lipa. 


Użytkownik Marta S edytował ten post 07 lipiec 2014 - 22:57

  • 0

www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami . 


#12 Marcella13

Marcella13

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 270 postów

Napisano 10 lipiec 2014 - 13:25

Agata, czemu twierdzisz,ze nie ma centrum wolontariatu? tu jest:

 

http://wolontariat.wroclaw.pl/oferty

Poza tym,nie przezywaj tak,ze zmienia sie sytuacja z rehabilitantami...Czlowiek dorosly ma stale sytuacje,w ktorych notorycznie sie coś zmienia.. Daj anons do Anonse.com, czy na facebooka, ze poszukujesz fizjoterapeuty i podaj warunki: z jakimi kwalifikacjami, w jakich godzinach...Ja tak znalazłam swojego. Naprawde nie ma ludzi niezastąpionych, jak nie ten to inny, im przeciez sytuacje tez sie stale zmieniają, trudno oczekiwać, ze na wieki sie przyklei i juz sie nie odklei...

Moze na tablicy ogloszeń  uczelni typu Uniwesytet medyczny, czy AWF  powieś ogloszenie,ze szukasz studneta albo co uważasz..Mysle,ze znajdzie sie...

Czy na ul. Poswieckiej  lub Chopina byłaś juz..?Pozdrawiam :))


  • 0

#13 a ga ta

a ga ta

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 241 postów

Napisano 10 lipiec 2014 - 17:53

Tak jak pisałam wcześniej-sprawa jest nieaktualna

 

 

U mnie sytuacja się naprostowała-M nie wyjechał, a nowy rehabilitant się ogarnął i teraz fajnie pracuje :)

 

Dziękuję za wszystkie rady :)


  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych