Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Jak pokonać samotność?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

#1 deejay

deejay

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów
  • Skąd:Bolesławiec Śl.

Napisano 26 kwiecień 2014 - 22:05

Odkąd pamiętam miałam problemy z nawiązywaniem kontaktów społecznych. Wcześniej zresztą niespecjalnie mi na tym zależało i ignorowałam nawet tych, którzy próbowali nawiązać je ze mną, a teraz przypominają mi się te wszystkie sytuacje, kiedy np. koleżanka zaprosiła mnie na pizze a ja nie poszłam itp. W szkole było kilka osób, które mi dokuczały, matka zawsze surowo mnie oceniała i krytykowała. To spowodowało, że pojawiła się u mnie fobia społeczna i trwa do teraz. Walczę z nią, od kilku lat nie siedzę bez przerwy w domu, ale nadal wszystko robię sama, bo nie mam znajomych. Koleżanki ze szkoły powyjeżdżały z miasta albo z kraju a poza tym głupio byłoby mi się teraz do nich odzywać po 7 latach od skończenia LO. Nawiązałam kilka kontaktów przez neta, ale chciałabym mieć realnych znajomych.

 

P.


  • 1

#2 misshihi

misshihi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów
  • Skąd:Warszawa-Mokotów

Napisano 27 kwiecień 2014 - 10:43

No to trafiłaś w odpowiednie miejsce! Wybierz sie kiedyś na jakis nasz Zlot, poznasz mnóstwo ludzi, pewnie tez takich z Twojej miejscowości, zaprzyjaźnisz się z nimi, bedziesz spotykać nie tylko na oficjalnych zlotach, ale i prywatnie. Wspominanie dawnych koleżanek niewiele Ci da, trzeba poszukać nowych :D
  • 5

"W iskier krzesaniu żywem ,   materiał to rzecz główna. 
Trudno najtęższym krzesiwem 
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .


#3 Marcella13

Marcella13

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 270 postów

Napisano 27 kwiecień 2014 - 14:09

deejay,

jeśli juz jestes dorosłym człowiekim, sama odpowiadsz za swoje czyny.Nie ma juz co sie oglądać na matkę,ze była taka czy owaka..

No cóż, tylko regularne spotykanie gwaranutuje,ze z bardzo obcych ludzie robia sie mniej obcy a z czasem w miarę znajomi..To wymaga czasu i pielegnacji jak wszystko na świecie.

- chodzic do kina w miare regulanie

-może na mecze np piłki ręcznej ( to przykład tylko ) albo moto cross

-znaleźc grupę,ktorej zainteresowania sa podobne do Twoich Np fotografika, czy gra w szachy..

 

a co jest Twoim szczegolnym zainteresowaniem?

A nie chces się uczyc dalej..? zawsze to szkoła i stały kontakt z rówiesnikami

 Zauważ,ze jak tylko ktos przechodzi na emeryturę,zrywa regularnośc spotykania sie z kolegami w pracy, robi się coraz bardziej wycofany i w końcu tchórzy i nie odbiera nawet telefonów.  A potem ma pretensje do wszystkich,ze emeryta nikt nie rozumie.

Napisz, jesli mozesz co postanowiłaś... :)


  • 1

#4 deejay

deejay

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów
  • Skąd:Bolesławiec Śl.

Napisano 27 kwiecień 2014 - 19:49

Nie mam specjalnego rozeznania odnośnie tego, jaka oferta jest w moim mieście. Chodzę regularnie do kina, ale to w sumie nic mi nie daje w tym względzie, bo to jest bycie wśród ludzi, ale bez integracji z nimi. Wspominałam o matce tylko z tego względu, że przez nią mam bardzo niskie poczucie własnej wartości, wydaje mi się, że wszystko robię źle, ośmieszę się itp. Znalazłam sobie 2 stowarzyszenia, z którymi chciałabym się skontaktować. Z tego co wiem, to tam nie ma co prawda zbyt wielu moich rówieśników, ale to nic, bo zawsze lepiej czułam się w starszym towarzystwie a poza tym mniej się będę bała. Studiowałam we Wrocławiu zaocznie, ale po tym powrót do mojego miasta był jeszcze boleśniejszy. Myślę o 2 kierunku studiów, ale nie wiem, czy będę miała dość odwagi.

 

P.


  • 1

#5 Gloria

Gloria

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 446 postów

Napisano 28 kwiecień 2014 - 00:57

deejay, wiesz co ja bym zrobila na Twoim miejscu tak na poczatek? Przeszlabym sie do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Boleslawcu i zapytala czy nie potrzebuja ochotnikow do pomocy. Prawda jest taka, ze biblioteki zawsze potrzebuja ochotnikow, poniewaz organizuja imprezy, wystawy, prelekcje itp. W takiej bibliotece zetkniesz sie z ludzmi ze swojego miasta, zawrzesz jakies znajomosci, bedziesz sie integrowac i nabierzesz pewnosci siebie. 


  • 1

#6 Gość_marei_*

Gość_marei_*
  • Gość

Napisano 28 kwiecień 2014 - 07:34

Moja propozycja dla Ciebie jest taka:
- Sprawdź w sieci (może już wiesz że coś takiego jest) czy w Twoim mieście działa lokalne jakieś forum internetowe. Jeśli jest aktywnie odwiedzane, zarejestruj się, udzielaj w różnych tematach. Często zdarza się na tego typu forach internetowych, że ludzie zmawiają się na "zloty forumowiczów"- jakieś ognisko, przesiadówki na skwerach, w pubach. Sam, w swoim mieście, dzięki takim zlotom poznałem sporo osób.
- Szukaj również tu na stronie, na pewno są IPON-ki z Twojej miejscowości, lub okolic, którzy byliby chętni na spotkanie.
- Proponuję rówież sprawdzić jakie działają stowarzyszenia w Twoim mieście i ewentualnie tam się zapisać. Wtedy również miałabyś kontakt z ludźmi.
 


  • 3

#7 Marcella13

Marcella13

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 270 postów

Napisano 28 kwiecień 2014 - 10:46

Nie wiem, jaka jest twoja niepelnosprawność.Pomysł z wolontariatem wydaje sie na tyle dobry,ze realny.wiem,ze zawsze szukaja wolontariuszy np na festiwal filmowy,moga cie posadzić za biurko i masz udzielac informacje oraz wsakzywać co i gdzie.Siedząc..Zawsze to ludzie o jakichs konkretnych zainteresowaniach.Biblioteka jak najbardziej też, jak juz ktos wczesniej wspomniał..Potrzeba jednak nieustannej cykliczności, regularnie gdzies wychodzić..

Rozumiem twoja sprawe,bo sama mam nie lepiej, ..latami trwało zanim moge powiedzieć,ze tu czy tam mam znajomych..A ja jestem osoba na wozku, trzeba mnie ubrać, podać jeśc,..itp. Ale są ludzie,ktorzy zechcieli brac mnie do kina, ubrać, rozebrać - a to dla nich nie jest latwe jęsli nie robią tego na codzień...Nawet jak zrobia to 1 raz, to i tak warto, bo przynajmniej nie masz wrażenia,ze siedzisz w komórce i oglądasz żcyie przez okienko...hej.


  • 0

#8 Gość_AleksandraU127_*

Gość_AleksandraU127_*
  • Gość

Napisano 28 kwiecień 2014 - 17:17

Nie mam specjalnego rozeznania odnośnie tego, jaka oferta jest w moim mieście. Chodzę regularnie do kina, ale to w sumie nic mi nie daje w tym względzie, bo to jest bycie wśród ludzi, ale bez integracji z nimi. 

Zawsze warto spróbować.


Użytkownik __ANIOLEK__ edytował ten post 12 grudzień 2014 - 13:36
cytat.

  • 0

#9 deejay

deejay

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów
  • Skąd:Bolesławiec Śl.

Napisano 28 kwiecień 2014 - 23:52

Na portalach mojego miasta są fora, ale nie zauważyłam tam wątku o spotkaniach czy czymś podobnym. Są to też miejsca dość zaśmiecone przez niezarejestrowanych, którzy mogą tam pisać. Nazywam to onetyzacją. ;) Upatrzyłam sobie 2 stowarzyszenia, z którymi zamierzam się skontaktować, ale ogólnie nie ma tego za wiele. Zamierzam też oczywiście kontynuować walkę z fobią.

 

@Marcella13, podniosłaś mnie na duchu, że to się może udać, że się uda. :) Nie jeżdżę wprawdzie na wózku, ale np. utykam i zawsze miałam mnóstwo kompleksów.

 

Dziękuję Wam wszystkim. Świetnie, że można być zrozumianym. To ważne.

 

P.


  • 0

#10 Korner

Korner

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 186 postów

Napisano 23 wrzesień 2014 - 10:31

Na samym pocztąku powiem tak, sama chciej pokonać samotność. Jesteś wykształconą osobą to masz już atut, który pomoże Ci znalezienie towarzystwa. Zapoznaj chłopaka to także pomoże, bo samo chodzenie np. do kina (zresztą film należy odglądać w jakimś skupieniu) czy jakiś wolantariat nie za dużo Ci dadzą. Musisz otworzyć się na ludzi, oczywiście nie za wszelką cenę. Rozmawiaj np. na przystanku MPK czy tramwajowym, włączaj się do jakiejś rozmów, czy przełam w sobie to wycofanie.


  • 0
"Miłość nie zna pór dnia, nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami."

Gunter Grass

#11 Unika

Unika

    Statysta

  • Zbanowany
  • PipPip
  • 15 postów

Napisano 11 grudzień 2014 - 13:13

Też miałam problem z nawiązywaniem znajomości. Wszystko przez chorobliwą nieśmiałość. Matka też dołożyła swoje i tak w wieku 20 paru lat wylądowałam na kozetce psychoterapeuty. Zdiagnozowano u mnie fobie społeczną i do tego jeszcze kompulsywne objadanie. Tak naprawdę jedno nakręcało drugie, bo jedząc tyłam, będąc grubą, wstydziłam się siebie i bałam się wyjść do ludzi, bo sądziłam, że mnie wyśmieją, a przez takie myśli, no i przez samotność miałam zły nastrój, który zajadałam.

Ale udało mi się z tym wygrać, więc nie jest to niemożliwe. Wszystko dzięki psychoterapeutce, pani Melissie Hernandez Jaczewskiej, która pracuje w Pracowni Psychorozwoju przy ulicy Gocławskiej. Ich stronę łatwo znaleźć w internecie, jeśli ktoś bardzo by potrzebował i chciał.

 

Usunęłam link do strony, gdyż jest to reklama (złamanie regulaminu, punkt 10). Reszta danych z tego postu doskonale ukierunkowuje innych użytkowników forum, co z łatwością pozwala na odnalezienie strony internetowej wspomnianej wyżej pracowni. Moderator.


Użytkownik __ANIOLEK__ edytował ten post 12 grudzień 2014 - 13:36
dopisek.

  • -2

#12 Lilith

Lilith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 423 postów

Napisano 15 grudzień 2014 - 08:13

Korner uważasz, że pomoże jej zaczepianie ludzi na przystankach?

Deejay jeśli masz jakieś pasje, zainteresowania poszukaj kółek, kursów z nimi związanych. Tam spotkasz ludzi z którymi najprędzej znajdziesz kontakt. Zawsze lepiej rozmawia się z osobami, które mają podobne upodobania czy hobby.


  • 1

#13 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 15 grudzień 2014 - 16:43

Korner uważasz, że pomoże jej zaczepianie ludzi na przystankach?

popłakałam się ze śmiechu :)

i, na Boga, nie muszą to być głównie ON (jak tu niektórzy namiętnie sugerują), przecież żyjemy wśród ogółu ludzi!


  • 1
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

#14 karollina78

karollina78

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 143 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 16 grudzień 2014 - 07:29

:D Gdyby mnie ktoś zagadywał na przystanku a nie pytał o trasę to bym spieprzała gdzie pieprz rośnie :lol:  :D


  • 0

#15 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 16 grudzień 2014 - 10:04

Karolina, w miejscowościach letniskowych, czyli w takiej jak ja mieszkam , to na przystanku najpierw się pytają czy miejscowy, a potem o trasę ;) , a  nieraz rozmowa toczy się dla mnie to nie dziwne...

 

 W dużych miastach, gdzie każdy się dokądś  spieszy się, to pewnie nie ma zwyczaju zagadywać ludzi na przystanku, lecz w miejscowościach gdzie większość to wczasowicze to się zdarza.


  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#16 Potwora

Potwora

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów
  • Skąd:Świętochłowice

Napisano 21 grudzień 2014 - 00:45

Samotność trochę ciężko się pokonuje. Nie wiem jak w przypadku osób nieśmiałych, bo taka nie jestem, za to w przypadku introwertyków jest to czasami nie do przeskoczenia. Z jednej strony chce się wyjść z samotności, z drugiej coś blokuje i zmusza do unikania ludzi w realu. 


  • 0

#17 karollina78

karollina78

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 143 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 21 grudzień 2014 - 07:54

:) Też nie jestem nieśmiała więc nie wiem co to strach przed ludźmi.

Teraz mamy erę netu więc można dużo ludzi poznać wirtualnie a z czasem spotkać się w realu.

Reasumując: teraz nieśmiali mają o wiele łatwiej się otworzyć i  kogoś poznać niż np. 30 lat  temu.


  • 0

#18 ramus5

ramus5

    Milczek

  • Zbanowany
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 27 grudzień 2014 - 10:52

Ja kiedyś byłem niesmialy, a teraz o dziwo względy zdrowotne sprawily, ze jestem bardziej otwarty na ludzi, Teraz jest wręcz tak, ze pragne kontaktu z innymi. Deprymuje mnie sytuacja, gdy nie mogę "wejść" na jakies forum. Najwazniejsze, to nie bac się innych ludzi i ewentualnej oceny z ich strony. Mozesz tez probowac innych "zarazić" swoim hobby .

Mnie wczoraj jeden osobnik zle przyjal na tym forum, zdenerwowałem się, ale pisze dalej, bo zawsze trzeba probowac.Pozdrawiam.Rafal


  • 0

#19 karollina78

karollina78

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 143 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 27 grudzień 2014 - 17:59

 

Mnie wczoraj jeden osobnik zle przyjal na tym forum, zdenerwowałem się, ale pisze dalej, bo zawsze trzeba probowac.Pozdrawiam.Rafal

Wiadomo, że nie wszyscy będą nas lubić - mogę rozebrać się do naga a i tak jak ktoś mnie nie lubi to nie polubi mnie za to, że bez ubrania mnie zobaczył, masakra jakie masło maślane :) ale mam nadzieje, że przekaz zrozumieliście. Grunt to być sobą i nie  udawać kogoś kim się nie jest czy to w realu czy w wirtualu bo prędzej czy później i tak wyjdzie jacy jesteśmy naprawdę a jak się zaangażujemy w znajomość to wtedy pewnie rozczarowanie bardziej boli.


  • 2

#20 outsider

outsider

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 21 postów

Napisano 22 styczeń 2015 - 16:57

mogę rozebrać się do naga a i tak jak ktoś mnie nie lubi to nie polubi mnie za to, że bez ubrania mnie zobaczył,
lubię Cię  ;)  
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych