Czy ktoś z Was myślał kiedyś o pisaniu książki, ale tak na poważnie, aby potem ją wydać ? I za jakiś tam czas zobaczyć swoje dzieło na półce w księgarni?
Czy ktoś z Was ma jakieś dokonania w tej dziedzinie? np. jakieś konkury chociaż?
Napisano 02 kwiecień 2014 - 16:51
Czy ktoś z Was myślał kiedyś o pisaniu książki, ale tak na poważnie, aby potem ją wydać ? I za jakiś tam czas zobaczyć swoje dzieło na półce w księgarni?
Czy ktoś z Was ma jakieś dokonania w tej dziedzinie? np. jakieś konkury chociaż?
Napisano 04 kwiecień 2014 - 14:12
Drogi Użytkowniku Forum Jeśli, już odpowiadasz na pytania, lub w jakimś konkretnym wątku to niech poza samym "tak" będzie coś więcej. Nic to nie wnosi do tematu, poza tym jest tak "łyse", że aż nie pasuje. Dziękuję
No, więc dobrze skoro ma być dłużej... będzie. Mam na koncie dwa opowiadania, które zostały wydane drukiem:
Podróż do gwiazd [w:] Spotkania wczorajsze, zbiór opowiadań czytelników bloga
Magdaleny Kordel – „Za Górami za Lasami”, sierpień 2013.
Gwiazdkowa przygoda Mikołaja [w:] Gospoda pod choinką,zbiór opowiadań czytelników
bloga Magdaleny Kordel – „Za Górami za Lasami”, grudzień 2013.
Marzy mi się wydanie własnej powieści, nad którą pracuję.
Napisano 05 kwiecień 2014 - 09:44
Marzy mi się wydanie własnej powieści, nad którą pracuję.
W tej wersji już lepiej, w końcu nie ma to jak konkrety. Doświadczenie jest, marzenia są jeszcze lepsze, więc pozostaje mi tylko życzyć ich spełnienia. P.s. Akurat to marzenie mamy podobne, kto wie może kiedyś ...
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
Napisano 06 kwiecień 2014 - 10:33
pytanie z użyciem "czy" jest pytaniem zamkniętym, już wyjaśniam zagadnienie:
- Czy napisałaś książkę?
- Tak/nie.
przykłady - pytania otwarte do tematu, np.:
- Kto z Was napisał jakąś książkę i może o tym napisać?
- Opowiecie o tym, jak wydaliście swoją książkę?
- Chętnie poczytam o waszych doświadczeniach w pisaniu książki, może ktoś się wypowie?
moim zdaniem - jeśli coś komuś doradzamy/nakazujemy/poprawiamy - bazujmy na wiedzy, nie grafomanii, a wtedy będzie łatwiej rozmawiać.
Użytkownik the edytował ten post 06 kwiecień 2014 - 10:36
Napisano 06 kwiecień 2014 - 13:16
Kiecek nie nosisz, bo żeby je założyć trzeba mieć klasę. Koniec tematu.
Żeby tak napisać, to klasa niepotrzebna...Do zwykłej dyskusji na temat formy odpowiedzi na pytania wtrącać osobiste wycieczki?!
A ja nosze kiecki nie ze wzgledu na klase, ale ze wzgledu na wielkie du..sko, ktore nie mieści mi sie w spodnie, i co z tego?
A żeby było na temat - wieki temu drukowałam swoje wiersze w Radarze i pare lat temu w Agorze. Miałam zaproszenia do udziału w kilku konkursach literackich, ale nie wziełam udziału z powodu lenistwa (a teraz tego żałuje), oraz propozycje wydania tomiku wierszy, ale...jak wyżej.
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
Napisano 07 kwiecień 2014 - 00:36
Marder, teraz ten wątek zrobił się kompletnie niezrozumiały i bez sensu. Może lepiej cały wywalić w czorty-Iwany i ewentualnie (gdyby ktoś chciał) zacząć od nowa?
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
Napisano 07 kwiecień 2014 - 00:46
Zauważyłam że w wielu wątkach "giną" niektóre posty, bywa że również moje i zanim poczekam aż np. skrytykuje mnie więcej osób, żebym miała przez to szerszy punkt odniesienia udzielając odpowiedzi to nagle zarówno mój post jak i te krytykujące mnie (którą to krytykę zonszę i analizuję) nagle zostaje usunięty...Owszem administrator może go w każdej chwili usunąć odnosząc subiektywne wraażenie, że nie na temat, że niepotrzebna kłótnia..itp. ale zuważyć trzeba, że w tym czasie inne osoby wypowiadające się również w tym temacie zdążą skonentować fragment mojej wypowiedzi zaznaczając go w ramce, a np. osoba, która zaczyna czytać temat już po usunięciu części wypowiedzi ma prawo sie zastanawiać jak ktoś może cytowac fragment postu, którego nie ma...
Powróciłam do tego, akurat w tym wątku, bo jak mądrze napisał (-a) the:
pytanie z użyciem "czy" jest pytaniem zamkniętym, już wyjaśniam zagadnienie: - Czy napisałaś książkę? - Tak/nie.
A więc najzwyklejsza odpowiedź: TAK jest tu jak najbardziej na miejscu, natomiast według pewnej osoby to zbyt mało, zbyt jałowe, czy też łyse...itp. I ten króciutki post z "takiem" też zniknął jak i późniejsza reprymenda do niego. A moje zdanie jest takie, że nie każdy ma talent do wywodów, nawet jeżeli temat iście poetycki, więc akurat w tym temacie odpowiedź TAK lub NIE jest jak najbardziej na miejscu, nawet gdyby się miała powtarzać 10 razy pod rząd...
Ale wracając w końcu do tematu pisania książek i wierszy to ja z moją nieprzęciętnie wybująłą jak również twórczą wyobraźnią akurat do tego od dziecka miałam talent wyjątkowy. Do pisania zachęcało mnie wiele osób z nauczycielami j. polskiego włącznie, bo wiadomym było że ścisły umysł to ze mnie nie będzie. W sumie w całym dotychczasowym życiu "coś tam" pisałam, ale nigdy nie myślałam żeby starać się o publikację z prostej przyczyny- Żaden pisarz za życia na swojej twórczości fortuny się nie dorobił, a wielu z nich nawet nie starczało na podstawową egzystencję. Więc tym bardziej teraz w dobie internetu, chomików i innych bajerów, gdzie praktycznie wszystko można pobrać za free los tych którzy myśla o pisaniu jako sposobie na życie jest raczej przesądzony. Mam znajomego, który wydał parę tomików własnej twórczości w nakładzie ok.1000 egzemplarzy, ale za wszystko zapłacił sam bo było go na to stać i teraz rozdaje te ładnie oprawione książeczki znajomym. Nie powiem idea fajna, ale osobiście mnie samej bywa nieraz smutno, że poeci, humaniści i mniej lub bardziej zrozumiani artyści bywali i bywają kopani w d..., bo przecież to wszystko takie niekomercyjne.
Napisano 07 kwiecień 2014 - 07:09
przeczytałam uważnie to, co napisałaś nt. postów. a więc jest cenzura, a szkoda. szkoda, bowiem np. na "randkach" logują się mężczyźni sfotografowani bez ubrań, wielu z nich jednoznacznie sugeruje swoje usługi; są też zdjęcia kobiet na rozścielonych łóżkach, w leżących pozycjach itp. pozy na zdjęciach, które mają wyraźnie erotyczny przekaz, czasami dość wulgarny. jeżeli to jest dozwolone, a cenzuruje się teksty na niby wolnym forum, odechciewa się pisać. mi osobiście nie podoba się jeszcze jedno: wyrzucane są często linki wysyłane przez użytkowników, a niejeden moderator pisze na sposób: "to ja doradzę..." i wkleja link! - to jemu wolno tak pseudo radzić?...
wydaje mi się, że tutaj bardziej dba się o ocenę (może też samoocenę) kilku moderatorów niż o budowanie ciekawej, przede wszystkim przydatnej strony. dlatego staje się to dość smutne.
tyle ode mnie w tym temacie
Napisano 07 kwiecień 2014 - 17:42
Więc tym bardziej teraz w dobie internetu, chomików i innych bajerów, gdzie praktycznie wszystko można pobrać za free los tych którzy myśla o pisaniu jako sposobie na życie jest raczej przesądzony. Mam znajomego, który wydał parę tomików własnej twórczości w nakładzie ok.1000 egzemplarzy, ale za wszystko zapłacił sam bo było go na to stać i teraz rozdaje te ładnie oprawione książeczki znajomym. Nie powiem idea fajna, ale osobiście mnie samej bywa nieraz smutno, że poeci, humaniści i mniej lub bardziej zrozumiani artyści bywali i bywają kopani w d..., bo przecież to wszystko takie niekomercyjne.
A nie wydaje Ci się że sama sobie przeczysz? Psioczysz że chomiki i internet zabijają twórczość niekomercyjną, bo nie pozwalają na niej zarabiać. Proponuję abyś zwróciła uwagę na definicję słów: "komercja" oraz "niekomercyjny". Twórczość "niekomercyjna" to twórczość z definicji nie nastawiona na osiągnięcie zysku. Nie pojmuję też dlaczego tak narzekasz na te "chomiki i inne bajery"? To przecież wspaniałe potężne narzędzie umożliwiające publikację swojej twórczości. Narzędzie o zasięgu o wiele większym niż te śmieszne około tysiąca książeczek...
Napisano 07 kwiecień 2014 - 19:51
To przecież wspaniałe potężne narzędzie umożliwiające publikację swojej twórczości. Narzędzie o zasięgu o wiele większym niż te śmieszne około tysiąca książeczek...
I tak i nie.
Tak, dlatego, że stosunkowo małym kosztem możemy wypromować swoją niekomercyjną twórczość. Choć przebić się wcale nie jest łatwo, jak można wyczytać w blogowym komentarzu, dziennie pojawia się na rynku ok. 80 tytułów książkowych.
Nie, jeśli mamy już określoną renomę, podpisany kontrakt z wydawnictwem, nasze honorarium uzależnione jest od sprzedanych egzemplarzy.... I chyba o kwestii piractwa myśli Valeska.
Natomiast, życie poety czy pisarza wcale nie jest różowe http://natemat.pl/94...zarobki-pisarzy
Napisano 07 kwiecień 2014 - 20:27
Nie, jeśli mamy już określoną renomę, podpisany kontrakt z wydawnictwem, nasze honorarium uzależnione jest od sprzedanych egzemplarzy.... I chyba o kwestii piractwa myśli Valeska.
Ale Kubuś, to są według mnie dwie różne sprawy. Czym innym jest pisarstwo zawodowe i utrzymywanie się ze swego pióra (wtedy faktycznie internet może być niczym wrzód na tyłku), a czym innym amatorska twórczość o której to zdaje się w tym właśnie wątku mówimy (poza wylewaniem żali na moderatorów ).
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
Napisano 07 kwiecień 2014 - 20:33
Ale Kubuś, to są według mnie dwie różne sprawy. Czym innym jest pisarstwo zawodowe i utrzymywanie się ze swego pióra (wtedy faktycznie internet może być niczym wrzód na tyłku), a czym innym amatorska twórczość, o której to zdaje się w tym właśnie wątku mówimy (poza wylewaniem żali na moderatorów ).
Zanim staniesz się zawodowcem, na początku drogi stawiasz kroki jako amator... Chyba, że nie masz aspiracji przejścia na zawodowstwo...
Użytkownik kuba edytował ten post 07 kwiecień 2014 - 20:45
Napisano 07 kwiecień 2014 - 21:23
Co w niczym nie zmienia faktu, że w początkowej, amatorskiej fazie kariery pisarskiej internet jest przyjacielem, nie wrogiem
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
Napisano 08 kwiecień 2014 - 23:55
Nie, jeśli mamy już określoną renomę, podpisany kontrakt z wydawnictwem, nasze honorarium uzależnione jest od sprzedanych egzemplarzy.... I chyba o kwestii piractwa myśli Valeska.
Tak to miałam na myśli, ale pojawiło się jeszcze kilka watków pobocznych np. na którym etapie bycia pisarzem internet bywa sprzymierzeńcem, a na którym już wrogiem. Na ten temat jednak wypowiem się później, bo na dzień dzisiejszy nurtuje mnie w tym temacie (zresztą nie tylko w tym) coś zupełnie innego, a mianowicie:
(poza wylewaniem żali na moderatorów ).
No właśnie kochani moderatorzy, jeżeli jest wylewanie żali to znaczy, że jest i przyczyna do której należałoby się odnieść (tak jak robicie to zawsze w przypadku waszych ulubieńców). Np. Nie czytałam tego wątku od samego początku jego powstania, ale natrafiłam na ciekawy cytat w którym misshihi cytuje Paulę:
Kiecek nie nosisz, bo żeby je założyć trzeba mieć klasę. Koniec tematu.
Wiem, że być może same kiecki z tematem twórczości literackiej niewiele mają wspólnego, ale nie znaczy to że cały post musiał być od razu do bani. Tylko...próżno go szukać a jedyne co z niego pozostało to tylko fragment odnośnika. Rozumiem, że bywały tu i posty wulgarne z użyciem niecenzuralnych słów i w takim przypadku potrafię zrozumieć ich usunięcie, czy też zbanowanie użytkownika, ale w przeciwnym wypadku naprawdę nie rozumiem jakie są kryteria wyrzucania niektórych wypowiedzi. Nawet gdy rozmowa przechodzi na inne tory to dalej jest dyskusją i chyba lepsze to niż gdy forum przez wiele dni jest "martwe" z braku jakiej kolwiek koncepcji na nowy wątek czy też kontynuowanie starego, bo już nie wiadomo co można mówić a co nie. Ale wracajac do mojego pytania to chciałabym po prostu wiedzieć co komu wolno na tym forum powiedzieć, bo bywa że często Lilith się piekli i to w sposób niewybredny a jakoś nikt nie usuwa jej postów...
Użytkownik Valeska edytował ten post 09 kwiecień 2014 - 00:29
Napisano 09 kwiecień 2014 - 08:09
a ja myślę, że w pisaniu czegokolwiek Internet raczej jest przyjacielem; natomiast książki oceniają czytelnicy - popularność przekłada się na kupno, a ono na zarobki; co do chomika - wiem, że to takie dyskusyjne, ale to takie potrzeeeeeebne (cicho, jakby co - to jakby nigdy nic )
Napisano 12 lipiec 2019 - 20:29
Internet pozwala nam na realizację marzeń książkowych niezazleżnie od stanu sprawności i miejsca zamieszkania.
Jestem osobą niepełnosprawną i mieszkam na wsi nez dostępu do transportu publicznego. Mimo to wydałam 6 tomików poezji. Internet był i jest trampoliną do realizacji marzeń.
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych