Tytuły naukowe niestety sie ostatnio zdewaluowały patrząc na profesorów od 'brzozy smoleńskiej" i parówek i innych znanych doktorów prawa. Wiec tym się nie sugeruj. Poza tym jest coś takiego jak mniejsze zło.
i
A ja słyszałem, że są bodajże w Afryce plemiona, które nie myją się latami, skutkiem czego na ich skórze tworzy się swoista skorupa z brudu paradoksalnie działająca prozdrowotnie i ochronnie. Idźmy ich śladami, postawmy na naturę, precz z prysznicami i mydłem!
Gdybym miał wybierać pomiędzy wysokim prawdopodobieństwem zakażenia ebolą i co za tym idzie ekspresową śmierć w męczarniach bądź ewentualnymi powikłaniami po szczepionce przy jednoczesnym uniknięciu choroby, wybrałbym mniejsze zło w postaci szczepionki z teoretycznymi powikłaniami.
Bardzo zmanipulowaliście moją wypowiedź, gdyż wyraźnie napisałam:
Muszę jeszcze dodać, że to matki nie wedle swego "widzi mi sie" domagają się poważnego traktowania przez służbę zdrowia swoich dzieci i branie pod uwagę swoich obaw. Nie jestem przeciw szczepieniom, ale niech to będzie przejrzyste i bezpieczne. Pozwolę sobie podać przykład ( jeden z wielu ) gdzie matka nie walczy z osiągnięciami medycyny, lecz to co tu już zaznaczyłam, indywidualne podejście do każdego malutkiego pacjenta. http://www.kochamyla...e/2012-07-0607/
Wyżej napisałam, że małym dzieciom w jednym zastrzyku aplikowano dwie szczepionki na raz. Nie wspomnę już o alergikach.
Mało tego, szczepi się niemowlę wcześniaka poniżej wagi 2 kg. Znam to z autopsji. Więc nie czepiajcie się moich wypowiedzi przytaczając jakieś bzdurne przykłady.