Nie wiem czy w dobrym miejscu piszę ten wątek, jeśli nie to przepraszam i proszę o przeniesienie
Choruję na rdzeniówkę. Poruszam się na wózku elektrycznym. Mam przykurcze w kolanach i jestem po operacji kręgosłupa. Od pewnego czasu obiecuję sobie zebrać się w sobie i zacząć ćwiczyć, zapisać się na jakąś rehabilitację etc. Nie pamiętam kiedy ostatni raz regularnie ćwiczyłam, chyba w podstawówce. Ale lepiej późno niż wcale
I tu mam kilka pytań, bo zupełnie nie wiem od czego zacząć. Może ktoś będzie umiał mi pomóc.
1. Czy mogę zainwestować w jakieś lekkie hantle etc. i samemu ćwiczyć, głównie ręce? Nie zaszkodzi mi ten wysiłek? I może polecicie jakieś fajne przyrządy do ćwiczeń? Łatwo się demotywuję jeśli chodzi o wysiłek, ale wiem, że jak już zainwestuje w sprzęt, to będzie mi szkoda by leżał w kącie
2. Jakieś linki/filmiki co jeszcze mogłabym samodzielnie ćwiczyć? Jakieś rozciągania etc? Przyznam, że najlepiej by mi odpowiadało wszystko to, co mogę robić siedząc na wózku.
3. Mieszkam w małej miejscowości, więc nie wiem gdzie szukać rehabilitacji... Czy lekarz rodzinny powinien mnie pokierować? Czy na własną rękę powinnam rozpocząć poszukiwania?
4. Ostatnio dużo się mówi o sportach dla niepełnosprawnych. Czy jest coś z czym sobie dam radę przy mojej chorobie? Czytałam o bocci, ale jakoś mnie nie kręci... Marzy mi się coś 'szalonego' - nurkowanie, bungee, spadochron. Ostatnio coraz popularniejsze są artykuły na ten temat, ale nie wiem nawet gdzie zasięgnąć porady czy to dla mnie, na co mogę sobie pozwolić. Słyszałam, że wszelkie 'skoki' odpadają po operacji kręgosłupa ze względu na przeciążenia - to prawda? Może ktoś z Was ma doświadczenie w temacie?
Będę wdzięczna za odpowiedzi na moje pytania i wszelkie dodatkowe informacje Idzie wiosna - pora się zabrać za siebie Btw może ktoś ma podobny plan i chciałby się wzajemnie motywować do działania?