Pewnie dlatego tak kurczowo trzymamy się piłki nożnej, bo raz, ma ona swoja historie, dwa, parę lat propagandy sukcesu zrobiło swoje, trzy mieliśmy swoje 5 minut w tej dyscyplinie, ale niektórzy by chcieli aby te pięć minut trwało wiecznie, cztery, pseudokibice nie dają o piłce nożnej zapomnieć...
Oczywiście, że mamy i inne dyscypliny sportu, w których osiągamy sukcesy, ale też pozostają one w cieniu - do póki nie ma jakiś spektakularnych imprez - w mediach przebijają się krótkie, lakoniczne informacje o sukcesie, rzadko kiedy jest dłuższa relacja z imprezy.... A im bardziej niszowa dyscyplina, tym gorzej. Przykładem może być Paraolimpiada - gdzie do tej pory pokazywano krótkie zajawki, a sukcesy były bardziej spektakularne niż te jakie osiągali ich sprawni koledzy. Ciekaw jestem transmisji z tegorocznej paraolimpiady...
Chwilę przed londyńską olimpiadą lub krótko po... i medalowej mizerocie, wdrożono albo lada chwila będą wdrażać program szkoleń olimpijskich w dyscyplinach rokujących jak najwięcej szans na medale. W Anglii takie coś przyniosło rezultaty, ale wpompowano kupę kasy w promocje sportu... Czy to się uda w wykonaniu made in Poland - zobaczymy.. Bez odpowiedniego narybku (z czego? skoro kupa dzieciaków w szkole ma zwolnienia z W-F), szkoleń i zaoferowania warunków do trenowania na miejscu w klubach sportowych, sponsorów i potem odpowiedniego nagradzania adekwatnego do efektów, będziemy mieli taką sportową bryndzę...
A najbardziej żal du...ę ściska, kiedy ma się jakąś perełkę międzynarodowej klasy i jest ogólnonarodowa ściepa na uczestnictwo w jakiś tam zawodach, bo prywatnie nie stać jej na luksus podróżny na drugi koniec świata, sponsora brak lub jest przypadkowy z łapanki, a Ministerstwo Sportu bezradnie rozkłada ręce tłumacząc się, że nie ma kasy, albo ta dyscyplina nie jest priorytetem...
Użytkownik kuba edytował ten post 20 grudzień 2013 - 00:03