zależne jest to od...rodzaju schodów! (wiem mega dziwne).
Nie – zupełnie normalne.
Jednym z klasycznych elementów MPD jest to, że Twój mózg wysyła do mięśni zupełnie zbędne informacje, że powinny się napiąć. Stres powoduje przesyłanie większej liczby tych informacji – także u ludzi zdrowych (dlatego ktoś np. może mieć w stresie zaciśnięte pięści). Ale ruch napiętych mięśni trudno koordynować. Więc jest trudniej się ruszać, co jeszcze bardziej stresuje organizm, mózg wysyła więcej informacji o tym, że czynność jest niebezpieczna i napina mięśnie jeszcze bardziej – i tak w kółko. Dlatego może być tak np., że jakaś teoretycznie trudniejsza czynność przychodzi Ci łatwiej: bo mniej się przy nich stresujesz niż przy jakiejś czynności pozornie prostszej.
To wiąże się z taką tendencją, żeby sprawność w MPD albo komuś spadała, albo wzrastała jak w „zaklętym kole”. Coś mi się udało --- poziom stresu w ruchu spada – udaje mi się następna czynność --- poziom stresu spada --- .... Lub odwrotnie: upadłam i nabawiłam się kontuzji --- poziom stresu wzrasta --- trudniej mi wykonać inne czynności i ich unikam --- poziom stresu wzrasta. Dlatego ja np. „zapominam” jak się jeździ tramwajem, jeśli nim nie jeżdżę kilka miesięcy (mimo że kiedyś ze studiów codziennie wracałam wysokopodłogowym). Bo jak procedura "wsiadać do tramwaju" mi się zacznie ulatniać z mózgu, to stres wzrasta... i zaczyna się zaklęty krąg, póki go jakoś nie przerwę.
Jeśli jakaś czynność jest stresująca (i uruchamia ten zaklęty krąg) to należy rozróżnić, czy masz w ogóle dość koordynacji żeby ją wykonać i przeszkadza Ci stres, czy to już zbyt duże ograniczenie. W Twoim wypadku, skoro umiałaś kiedyś schodzić, prawdopodobnie winny jest stres. Należy go więc jakoś zmniejszyć. Jak pokazuje wątek, jedni biorą byka za rogi, inni proszą o trening z osobą towarzyszącą (ważne jest wtedy wybranie cierpliwego towarzysza), prawdopodobnie można też skorzystać z porady rehabilitanta w tym zakresie (jeśli Cię stać), żeby np. przećwiczyć właściwy ruch „na sucho”, zobaczyć czy trzeba wzmocnić któreś mięśnie, żeby łatwiej Ci było wykonać odpowiedni zestaw ruchów.
Podsumowując: problem w normie dla MPD. Nie „mega dziwny”. Tylko musisz znaleźć pasujące rozwiązanie.