Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Pogotowie Ratunkowe (?!)


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
13 odpowiedzi w tym temacie

#1 misshihi

misshihi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów
  • Skąd:Warszawa-Mokotów

Napisano 15 lipiec 2013 - 10:21

Aby być zdrowym, najlepiej omijać szerokim łukiem Pogotowie Ratunkowe. Parę dni temu miałam atak częstoskurczu serca (160 uderzeń na minutę), duszności, uczucie dławienia, spadek ciśnienia itp. Brygada "RR", która do mnie przyjechała, nie dość, że nie umiała założyć wenflonu ( mam dwa piękne siniaki) i miała jeden (!) sterylny gazik, więc krew lejąca się z mojej uszkodzonej zyły zalała mi kanapę a pani "ratowniczka" założyła mi jako opatrunek ten jedyny gazik kompletnie przesiąknięty krwią, którą scierała mi z ręki, to jeszcze po sprowadzeniu mnie do karetki musiałam odczekać swoje, gdyz panowie "ratownik" i kierowca udali sie do...sklepu rowerowego, który jest na parterze mojego budynku !!! Panowie podziwiali rowery, a ja lałam się przez ręce pani "ratowniczki" w karetce. Jak widać, zdrowie ludzkie jest tańsze od markowego roweru...


  • 4

"W iskier krzesaniu żywem ,   materiał to rzecz główna. 
Trudno najtęższym krzesiwem 
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .


#2 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 15 lipiec 2013 - 10:43

Sorki, że trochę nie na temat, ale nie mogę sobie odmówić tego kawału....

 

Jadą sobie rycerze, a tu przy gościńcu stoi starzec w bardzo złym stanie. Zatrzymali się i indagują:
- Któżeś ty, dobry człowieku?
A starzec pokazuje, że nie może mówić, bo ma wyrwany język. Oko ma również wyłupione.
- Przebóg! Tyżeś Jurand ze Spychowa???
Onże kiwa głową w potwierdzeniu.
- Kto ci taki gwałt zadał, daj znak jakiś!
Starzec kreśli w powietrzu znak krzyża...
- Nie może być! Na pogotowiu cię tak urządzili???


  • 5

#3 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1412 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 15 lipiec 2013 - 12:32

To co piszesz misshihi jest nie do uwierzenia-tak idiotyczne,durne bezduszne. Tak naprawdę nie wiem po co pisze ten post-szkoda słów i klawiatury, Pani doktor życzę snu w łóżku pełnym krwi (krew sie trudno spiera) a panom miłej przejażdżki... Nie wspomnę już o tym ze to było w ich czasie pracy-straszne.

misshihi Dobrze ze nic ci nie jest,zdrówka życzę.


  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#4 vini

vini

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 15 lipiec 2013 - 12:48

Niestety to jest nieunikniona konsekwencja tego, iż mamy "darmową" służbę zdrowia i zawsze dostanie się to, za co się zapłaciło.


  • 0

#5 Piotr M

Piotr M

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 435 postów
  • Skąd:Bystra Krakowska

Napisano 15 lipiec 2013 - 12:55

Aby być zdrowym, najlepiej omijać szerokim łukiem Pogotowie Ratunkowe. Parę dni temu miałam atak częstoskurczu serca (160 uderzeń na

To może  napisz  skargę do  kierownika pogotowia wcześniej jakaś obdukcja.


Użytkownik Piotr M edytował ten post 15 lipiec 2013 - 12:55

  • 0

Piotr M
(...)Jeżeli bro­nisz się, znaczy: czu­jesz się ata­kowa­ny. Jeżeli czu­jesz się ata­kowa­ny, znaczy: jes­teś cel­nie tra­fiony. Miej to na uwadze. Edward Stachura


#6 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6287 postów
  • Skąd:home

Napisano 15 lipiec 2013 - 16:15

Niestety w dzisiejszych czasach o swoje trzeba walczyć, a nawet się wykłócać: 

 

http://natemat.pl/62...loc-sie-o-swoje

 

http://wyborcza.pl/1..._radza__co.html


  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#7 Jankiel

Jankiel

    Podpowiadacz

  • Zbanowany
  • PipPipPipPipPip
  • 177 postów

Napisano 15 lipiec 2013 - 21:26

No można się skarżyć tylko jak im udowodnić że gapili się na rowery zamiast Ci pomóc. A ten szpital to prywatna firma? Można by media tym zainteresować :)  I żeby jeszcze było jakieś nagranie tego podziwiania rowerów


  • 0

#8 misshihi

misshihi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów
  • Skąd:Warszawa-Mokotów

Napisano 16 lipiec 2013 - 08:03

Odpowiadam hurtem: pogotowie państwowe, skargę złożyłam telefonicznie, wysłałam maila do Radia Zet, dziś rano oddzwonili i będą się dalej tym zajmować. W razie potrzeby właścicielka sklepu może potwierdzić zaistniałą sytuację.

 

Właśnie w w Radiu Zet w wiadomościach o 10-ej poruszono ten temat.


Użytkownik misshihi edytował ten post 16 lipiec 2013 - 09:12

  • 2

"W iskier krzesaniu żywem ,   materiał to rzecz główna. 
Trudno najtęższym krzesiwem 
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .


#9 Marcella13

Marcella13

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 270 postów

Napisano 16 lipiec 2013 - 11:47

Mój Tato był ciezko chory.Napatrzyłam sie do konca swoich dni, jak to moze wyglądac..Osoba leżaca, z różnymi wkłuciami w ciele, wrzucona do karetki, ktora maila drewniana podloge i zadnych resorow, bo trzeslo jak w czołgu.A tylko ta firma wygrala przetarg na dostwe uslug transporu medycznego..bo pieniądze najtańsze ofirowali..sufitprawie odpadal w tej karetce..Nic mnie nie zdziwi


  • 0

#10 misshihi

misshihi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów
  • Skąd:Warszawa-Mokotów

Napisano 04 listopad 2013 - 23:15

Dziś miał miejsce dalszy ciąg mojej przygody z pogotowiem.

 

Poślizgnęłam się w domu i upadłam tak nieszczęśliwie, że rozcharatałam sobie kolano do kości na dłg. ok 8cm. Nie było mowy, abym o kulach i z ledwie zabezpieczoną , poszarpaną raną, sama dotarła na ostry dyżur na zszycie, więc zadzwoniłam po karetkę. 

Przyjechali nawet szybko, ale pan ratownik był strasznie nabarmuszony i nawet kazał spie...ać mojemu psu, mimo że mój syn go trzymał. Po złożeniu opatrunku poszliśmy do karetki, lecz ja nie mogłam wejść na  wysoki schodek, machałam nogą, aby ją rozbujać i "zarzucić" na odpowiednią wysokość. Ratowniczka spytała obserwującego to ratownika, czy mi pomoże, na co odburknął "NIE" i spokojnie patrzył dalej, jak wywijam niesprawną nogą, stojąc na tej rozwalonej. Ratowniczka postawiła moją stopę na schodku i mogłam wejść do karetki. Kiedy dojechaliśmy na miejsce i ratownik wprowadzał mnie na SOR, w momencie, gdy byliśmy sami w korytarzu odezwał się do mnie "Nawet pani nie wie, jakie miałem w pracy nieprzyjemności przez panią!" Dopiero wówczas ( gdyż absolutnie nie mam pamięci do twarzy ), zorientowałam się że była to ta sama załoga karetki, która przedkładała rowery nad ludzkie zdrowie! Dodał jeszcze, że zło komuś wyrządzone złem powraca! Widać uznał, że mój  dzisiejszy wypadek był karą za to, że "naskarżyłam" na nich do przełożonych i podałam sprawę do mediów. A to, że nie pomógł mi wsiąść do karetki, było małą zemstą małego człowieczka...Cóż, mogłabym również to zgłosić, ale po co ..?


  • 0

"W iskier krzesaniu żywem ,   materiał to rzecz główna. 
Trudno najtęższym krzesiwem 
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .


#11 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 04 listopad 2013 - 23:44

Niestety, musiałam wzywać pogotowie nie raz i powiem szczerze, że nigdy nie spotkałam się z taką ekipą, jak Ty, misshihi. - Zawsze zachowywali się profesjonalnie i byli pomocni. - Gorzej było już w szpitalu, na Izbie Przyjęć lub na SORze - bywało, że przywieziona karetką musiałam odczekać swoje na krzesełku, zanim zostałam poproszona, ale na szczęście nie działo się tak często.

Zdarzyła się jednak pretensja od pielęgniarki dyżurnej, gdy karetka przywiozła mnie o 3 w nocy, z atakiem kolki nerkowej - dlaczego nie wezwałam pogotowia wcześniej (wyraźnie ją obudzono, bo nikogo nie było w poczekalni na SORze)... - bo ja (według niej) to chyba sobie zaplanowałam, że akurat o 3 w nocy pojadę na SOR...

Zdarzały się jednak sytuacje, gdy to ja stawiałam sama sobie diagnozę, bo ekipa pogotowia twierdziła, że przy kamicy nerkowej nie boli brzuch i się nie wymiotuje  :facepalm:  - "to na pewno jakieś zatrucie pokarmowe" - twierdzili... - No cóż, może niektórzy muszą się jeszcze wiele nauczyć :)


  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#12 misshihi

misshihi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów
  • Skąd:Warszawa-Mokotów

Napisano 05 listopad 2013 - 01:03

Do mnie z powodu choroby serca b. często przyjeżdża pogotowie i muszę powiedzieć, że ta "moja" ekipa jest wyjątkiem, cała reszta jest ok., mili, profesjonalni, sympatyczni ludzie.


  • 0

"W iskier krzesaniu żywem ,   materiał to rzecz główna. 
Trudno najtęższym krzesiwem 
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .


#13 Kiciuś

Kiciuś

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 217 postów
  • Skąd:Bydgoszcz

Napisano 05 listopad 2013 - 02:29

No niby wyjątek ale z 2 strony jaka płaca taka praca. Efekt "nakładów finansowych" naszych "kochanych" władz na służbę zdrowia odbija się jak zwykle na szarych obywatelach
  • 0

:heart:   :heart:  :heart: Gdy ci życie ktoś zagłuszy życiem

swym,zbuduj sobie, bracie, z dźwięków ląd :heart:  :heart:  :heart: 


#14 Gość_marei_*

Gość_marei_*
  • Gość

Napisano 05 listopad 2013 - 08:18

potwierdzam to co napisała Kicia

Gorzej było już w szpitalu, na Izbie Przyjęć lub na SORze - bywało, że przywieziona karetką musiałam odczekać swoje na krzesełku, zanim zostałam poproszona, ale na szczęście nie działo się tak często.
Też miałem podobną sytuację, gdy dopadł mnie ból wyrostka. Nie dość, że z 5 minut stałem w środku nocy przed drzwiami Izby Przyjęć, dzwoniąc dzwonkiem, bo oczywiście drzwi zamknięte to po tym czasie jeszcze z 15 minut czekałem na krzesełku w oczekiwaniu na lekarza. Niestety nic sobie nie robili z tego, że człowiek bardzo "cierpi". :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych