Ja chodzę o kulach od 12 lat, wcześniej jeździłam głównie na wózku. I szczerze mówiąc jakoś nie przejmuję się ich stanem
Owszem, jak je czasem gdzieś postawię (np. oprę o ścianę), to upadają i się obijają...
Ja mam kule z rączkami pokrytymi gumą i ona mi się strasznie zdziera i rysuje. Z plastikowymi jest lepiej, ale wtedy rączka jest twardsza i bardziej bolą nadgarstki. Także jest to kwestia wyboru
Wiadomo, że trzeba zmieniać co jakiś czas nasadki, bo one się dość szybko ścierają, szczególnie jeśli ktoś dużo chodzi. Nie jest to jednak jakiś kosmiczny wydatek. Jedna nasadka kosztuje ok. 5 zł.
Jeśli chodzi o sam sposób chodzenia, to jest to kwestia bardzo indywidualna. Jak ktoś nie ma całkowicie równowagi (ja nie mam), to będzie się na tych kulach opierał całym ciężarem, a wtedy o przeciążenia i o upadek nietrudno. U mnie jest duży problem z równowagą, dlatego zdarza mi się dość często zaliczyć glebę. Wystarczy, że kula mi ujedzie, bo stanę na śliskiej/mokrej nawierzchni.
Oczywiście są to moje osobiste doświadczenia - każdy może mieć inne
Jeśli mogę Ci coś doradzić: Upadając nie martw się o to, że uszkodzisz kule, myśl o sobie. Liczy się przede wszystkim Twoje bezpieczeństwo, a nie to czy kula jest tu czy tam obdarta albo porysowana
Poza tym pamiętaj, że jeśli jesteś ubezpieczony, to co 5 lat przysługuje Ci dofinansowanie z NFZ na nowe
Użytkownik kuba edytował ten post 13 lipiec 2016 - 20:15
Zamieniono link do sklepu na obrazek