Złota rybka?! Kto ją u diabła wymyślił? :-) No, ale dobra, niech będzie i złota rybka... chociaż równie dobrze mogłaby być lampa Alladyna, he. Więc Złota Rybko... Mrówcia chciałaby przegnać samotność. Ma wszystko, czego człowiek może oczekiwać od życia prócz... miłości (wzajemnej) i chyba takiej prawdziwej, najprawdziwszej przyjaźni. Jej marzeniem jest mieć się do kogo przytulić, kogo pocałować, z kim dyskutować, drzeć koty, iść na kompromisy, mieć kogoś, przy kim może być aniołem i diabłem, z kim można powariować, z kim można zwyczajnie na co dzień być. Chyba każdy, kto jest samotny, ma takie ciche marzenie vel życzenie. Więc norma.
Innym, aczkolwiek takiej samej...rangi (?) życzeniem jest, aby mieć taką fajną paczkę przyjaciół, z którą można poświrować, spędzić wspólnie czas... tak zwyczajnie po prostu iść gdzieś do pubu, lokalu, do kina, teatru, na koncert, wyjechać gdzieś za miasto, np. spontanicznie gdzieś nad jezioro, rozpalić ognisko i przy parszywie gryzących komarach, wypić piwko, pośmiać się, spędzać weekendy, komu można robić zwariowane niespodzianki np. w ich urodziny itd. itp.
Hmmmmm... zakończę to cytatem @eveline2 z cytaty.info: "Jest tylu samotnych ludzi, którzy zaznali chłodu ludzkich serc. Tylu pragnących skrawka nieba. Bo jeśli mamy miłość, to można żyć..." Podsumowując: jestem samotnym ludziem, zaznałam chłodu ludzkiego serca, pragnę skrawka nieba...
Złota Rybko, spełnisz moje życzenie?
Jak zwariowałam, to sorry... z deka śmieszy mnie ten mój post
Ale to w końcu "życzenia do złotej rybki"