Osobiście doradzałbym zastanowić się nad zakupem kółek do hulajnogi lub łyżworolek, bywają różne średnice: 3 calowe (do rolek), 4 calowe (rolki i hulajnoga), 5 calowe i większe (głównie hulajnoga).
Najlepsze są kauczukowe, ale te są trochę droższe, tańsze (nie kauczukowe) spokojnie można kupić za paręnaście złotych bodaj na znanym portalu aukcyjnym. Kauczukowe są cichsze, nie kauczukowe są twardsze a więc głośniejsze na chropowatym asfalcie czy ogólnie twardych nierównościach. Przed zakupem warto się upewnić, jakie łożyska wejdą w gniazda tych kółek, bardzo często gniazda kółek są robione na wymiar łożysk o symbolu Z608, czyli chyba najczęściej stosowany rozmiar łożysk w przednich kółkach wózków aktywnych. Zapewne trzeba będzie dorobić tulejkę dystansującą, jaką stosuje się pomiędzy łożyskami, ale z tym myślę że każdy ślusarz sobie poradzi. Nie wykluczone, że dałoby się zastosować tę samą tulejkę dystansującą, która znajduje się w kółkach przeznaczonych do wymiany. Myślę, że w warsztacie rowerowym z powodzeniem zrobiliby takie przełożenie - to dla tych co mają 2 lewe ręce do spraw mechanicznych albo po prostu nie mogą tego zrobić. Raz zrobiona przeróbka i potem już bez problemu można przekładać łożyska z tulejkami do nowych kółek (takich samych), gdy te się zużyją, a na pewno dłużej posłużą niż te oryginalne zakupione z wózkiem. Radzę więc kupić od razu co najmniej 4 kółka na 2 zmiany.
Może to trochę pogmatwane co piszę, ale zapewniam że to zdaje egzamin i dużo bardziej się opłaca. Żadnym zdziercom, czyli firmom handlującym wózki, od dawna nie dałem nic zarobić na częściach zamiennych. Kupujecie łożyska, nigdy u nich, tylko na portalach aukcyjnych albo w zwykłym sklepie z łożyskami.
Udanego przekładania kółek