a jak pierwsza osoba spróbowała, to potem poszła cała miska i jeszcze zabrakło hehe. Dość zachwalania... spróbujcie:-) Fajnym pomysłem jest podawanie jej z podgrzanymi w piekarniku bułkami/bagietką posmarowaną masłem czosnkowym lub czosnek i własne przyprawy. Smacznego!
zdjęcie mojego autorstwa:-)
Przepis piszę z pamięci, dlatego tak chaotycznie
- ok. kg ogórków,
- ok. 50 dag polędwicy z indyka "złocista" (jest w sklepach, tylko trzeba dobrze poszukać :-P jest dobra, bo nadaje sałatce fajny smaczek)
- wiązka koperku
- pestki słonecznika
Ogórki i polędwicę kroisz w kosteczkę, mieszasz 1 łyżką majonezu (tylko jedną i nie czubatą! żeby nie przesadzić). Oddzielnie na patelni prażysz łuskane pestki słonecznika, jak wystygną to kładziesz na wierzch sałatki. Sałatkę odstawiasz na godzinę do lodówki. Przy nakładaniu porcji na talerz, pestki mieszasz się z sałatką. Jak kto lubi... I tak jak wspomniałam wyżej, fajnym dodatkiem jest bułka/bagietka z czosnkiem/masłem czosnkowym...
Zauważcie, że w przepisie nie ma żadnych przypraw :-) Smaczku sałatce nadaje ta polędwica/szynka "złocista"... Ja z reguły nie przepadam za sałatkami, ale ta wyjątkowo mi posmakowała, a więc... Smacznego!!
surowe 
